Skocz do zawartości


Zdjęcie

Strażnicy

Sumer sumerowie shumer strażnicy

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

O Strażnikach po raz pierwszy słyszymy w scenach dziejących się w starożytnym Sumerze. „Shumer” – znaczy dosłownie „miejsce Strażników”. Amerykański autor – Zecharia Sitchin, uważał, że są to obcy, których zadaniem jest obserwacja wydarzeń zachodzących na naszej planecie. Ponadto Sitchin wyjaśniał, że nie są oni ani rasą, ani gatunkiem żyjącym, lecz bardziej „specyficzną pracą”. Niektórzy z nich pozostali na statkach orbitujących wokół globu, inni zaś opuścili je i osiedlili się na Ziemi, tworząc poprzez genetyczne modyfikacje, rodzaj ludzki, jaki widzimy dzisiaj. W związku z tymi zajściami ludzie uznali ich za swoich bogów.

 

eb27o5.jpg

fot/npn

 

Carl Sagan wspomniał kiedyś, że tak naprawdę nie mamy nawet w obecnych czasach jasnej perspektywy o początkach sumeryjskiej kultury. Język Sumerów odbiega zupełnie od Indo Europejskiego, Semickiego czy każdego innego. Tłumaczenie i odniesienia można czynić jedynie dzięki Akadianom, którzy skonstruowali Sumeryjsko-Akadiański słownik.

 

Chaldejczycy na Strażników odnosili się, jako ‘Ir’. Egipcjanie z kolei mieli słowo ‘neter’ znaczące dokładnie – Strażnik. Jeśli chodzi o Biblię, tutaj również znajdziemy odniesienia w księdze Rodzaju, 6:1-4, gdzie są oni nazywani Synami Bożymi, pochodzącymi z niebios, wybierającymi, a następnie uprawiającymi seks z ziemskimi kobietami, po czym rodziły im się stworzenia nazywane – gigantami.

 

Biblia Strażników nazywa „złem”. Byli oni tymi, którzy „spadli z Nieba” i posiedli ze słabości do pięknych stworzeń – Ziemianki. Dzięki temu stali się sprzymierzeńcami Lucyfera, lidera tzw. upadłych aniołów, przybywających na Ziemię. Czy zatem biblijny Lucyfer i lider Strażników może być tą samą osobą?

 

slamski Koran zawiera podobną historię walki dobra ze złem w zamierzchłych czasach. Dwoje aniołów – Harut i Marut obserwowało zachowanie ludzkości. Obaj dostrzegli słabość, z jaką ludzie mają do czynienia oddając się pokusom i grzechom. Negatywne komentarze ze strony aniołów zostały usłyszane przez Boga, który nakazał im nie wypowiadać się w takim tonie o rodzaju ludzkim. Jeśli anioły znalazłyby się w identycznej sytuacji, ich zachowanie byłoby podobne. Harut i Marut byli przekonani, że ta wypowiedź była zaproszeniem przez Boga do „spadnięcia na Ziemię”. Bóg poprosił, aby będąc na Ziemi nie popadli w najcięższe grzechy – morderstwa, kultywowania złych bóstw, alkoholu oraz w nielegalne stosunki seksualne.

 

Aniołowie jak szybko się pojawili, tak szybko zauroczyli się ziemskim pięknem i kobietami. Zostali jednak nakryci na swoich miłosnych podbojach. Zdecydowali, że zabiją osobę, która ujrzała ich czyniących złe rzeczy, aby nikt się o tym już nie dowiedział. Zapomnieli oni, że oko Boga widzi wszystko w każdym miejscu. Ten dopilnował również, aby reszta Strażników dowiedziała się o niecnych czynach Haruta i Maruta.

 

Dwoje aniołów nie wywiązując się z powierzonych im zadań, zostało zawieszonych głowami w dół w poniżający sposób w dziurze z wodą w Babilonie, ponieważ wybrali tę karę od zesłania do piekła. W tym samym czasie Bóg miał zamiar rozprawić się z problemami ludzkości, dyskutując o nich z resztą Strażników.

 

Wydaje się, że powyższa historia ma dwie strony medalu. Po pierwsze uczy, co jest dobre, a co złe. Po drugie wspomina o tym, że w Niebie jawi się szacunek wobec zmagań człowieka.

 

Nephilimi tzw. giganci kontynuowali swe życie na Ziemi. Ich największą zasługą dla tej planety było wprowadzenie chaosu. Większość ze starożytnych cywilizacji przejawiało fascynację wobec porządku walczącego nieustannie z chaosem, dobra ze złem etc. Zło mogło stworzyć chaos, a to z kolei oznaczało, że synowie upadłych aniołów byli błędami ich ojców. Bóg zdecydował się, więc wysłać delegację, której zadaniem było „zmyć grzechy” tych stworzeń.

 

Tutaj znowu mamy odniesienie do historii Haruta i Maruta, którzy będąc zanurzeni w wodzie zostali jakby „wyprani z grzechów”. Woda jest zwykle czyścicielem, który zmywa grzechy w przeciwieństwie do „chrztu przez ogień”. Mimo to, żydowska historia sugeruje, że nie wszyscy giganci zginęli. Według niej żyli oni w Izraelu, ale także walczyli w kilku bitwach powolnie znikając z językowych przekazów. Być może w większej puli genetycznej, po zawarciu związków, 6 palców u stóp i rąk po prostu zanikło.

 

Historia dotycząca Strażników została zdyskredytowana głównie przez Kościół Katolicki, który chciał ukazać Niebo, jako miejsce dobre i perfekcyjne. Chodziło również o to, aby pokazać, że w Niebie nie

znajdują się istoty zbyt ludzkie. Księga Enocha przynosi nam bardzo dokładny opis Strażników, który niestety nie został zawarty w Biblii. Jej substytutem była Apokalipsa św. Jana, gdzie zabrakło odniesień do Strażników mających stosunki z ludzkimi kobietami. W Księdze Daniela (4:13, 17 i 23) pojawiają się oni ponownie, nawet na oczach króla.

 

126669g.jpg

fot/npn

 

W 1990 roku Strażnicy powrócili z zemstą. Od 1979 roku badacz UFO, Raymond Fowler poszukuje i studiuje przypadki abdukcji ludzi przez obcych. Betty Andreasson-Luca, zagorzała, religijna Amerykanka twierdziła, że została przez nich porwana. Fowler dowiódł, ze historia owej kobiety ma podstawy do bycia autentyczną, gdzie ona sama nie szukała ani rozgłosu, ani uwagi. Rezultatem badań była seria książek, z których trzecia została obarczona tytułem „Strażnicy”. Nazwa została zaczerpnięta od samych uprowadzających Andresson. Przedstawili się, jako „The Watchers – Strażnicy” – ochraniający Ziemię. Twierdzili, że są obecni od najstarszych czasów rodzaju ludzkiego i zawsze żyli obok nas. Takie rewelacje zostały przez nich podane owej kobiecie, ponieważ chcieli, aby ludzie wiedzieli, że człowiek jest czymś więcej niż tylko ciałem. Andresson powierzyli zadanie rozpropagowania tej wiedzy innym. Ta informacja była głównym powodem, dla którego postanowili wejść w kontakt.

 

Książka Fowlera wielkiego szumu nie zrobiła. Pod największym wrażeniem był Gregory Little, który sam zaczął studiować dzięki niej Księgę Enocha. Mając świadomość rewelacji podawanych przez ową kobietę doszedł do wniosku, że aniołowie byli zarówno w niebie, jak i piekle – odnosząc się do egipskich strażników, którzy bronili także bram Nieba i Piekła w egipskim świecie pozagrobowym.

 

Według Little’a ochrona Szeolu, była opisywana jako anioły o wielkości dzieci, szarego koloru, których kształt ciała przypominał człowieka. Co ciekawe, taki opis znalazł dopiero w oryginalnej, hebrajskiej wersji książki.

 

Little wreszcie pojął, że byli oni świadkami wydarzeń w historii ludzkości i w przeszłości zostali nazwani strażnikami piekła w przeciwieństwie do dzisiejszego odniesienia się do obcych form życia.

 

Dalsze studiowanie Little’a wśród żydowskiej encyklopedii doprowadziło go do zdania, iż upadłe anioły pokazały ludziom, w jaki sposób mogą przywoływać anioły z nieba. Chodziło w tym przypadku o specjalną technikę rytualnego śpiewania, która musiała się odbyć w określonym czasie i miejscu, aby mogło dojść do materializacji.

 

Analizując książkę Fowlera można było znaleźć wiele podobieństw do opisu Strażników. Andreasson opowiedziała o tym, w jaki sposób ją zabrali. Będąc pod wpływem hipnozy zostały jej ukazane drzwi stanowiące swego rodzaju przejście, przez które została poprowadzona. Według niej było to wejście do świata światła. Była tam siedziba Boga, którego poznała – choć nie chciał podać dalszych szczegółów.

 

2cn8fhf.jpg

fot/npn/Betty Andreasson

 

Czy historia tej kobiety nie była np. wynikiem religijnych przeżyć z dzieciństwa? Możliwe. Wiemy jednak, że nie tylko ona mówi o porwaniu przez obcych. Fowler analizując Księgę Enocha znalazł w niej intrygujące odniesienia do fenomenu porwań przez UFO.

 

Enoch pozostając sam w domu, zapada powoli w sen. Nagle słyszy coś, czego nie może zrozumieć. Dwoje mężczyzn pojawia się przy końcu jego stóp. Co więcej, znają oni jego imię. Enoch budzi się i zauważając przybyszów popada w strach. Ci, z kolei mówią mu, aby przestał się bać, ponieważ zabierają go do Nieba. Tam jest prowadzony do „Starszych” i władcy hegemonii gwiazd.

 

Historia Enocha jest identyczna z relacjami osób porywanych przez UFO. Fowler był również bardzo poruszony odniesieniami, które znalazły się w relacji Betty Andreasson do opisów dotyczących innych obcych. Według niej były to ludzko-podobne istoty o blond włosach pozostające pod kontrolą „szarych”. Nazwała ich „Starszymi”.

 

Prawdziwe lub nie, trzeba pamiętać, że jest wiele powiązań z dzisiejszymi uprowadzeniami, a starożytnymi objawieniami. Budd Hopkins (ur. 3 kwietnia 1924 w Omaha, Nebraska, zm. 1 lipca 2004 w Los Angeles), który jest odpowiedzialny za nowoczesną definicję fenomenu UFO, jako interakcję obcych z rodzajem ludzkim w celu stworzenia hybrydowej rasy, nawiązuje do historii o Strażnikach.

 

13ygyt1.jpg

fot/npn/Betty Andreasson w towarzystwie istot i "świetliste drzwi"

 

Pojawili się oni na Ziemi by mieć dzieci z ziemskimi kobietami. UFO materializuje się na naszej planecie, aby uprowadzać ludzi, badać ciąże i sprawdzać stan żeńskiego, materiału genetycznego. Konsekwencjami tych działań byli zarówno giganci, jak i hybrydowe płody.

 

2mgpab9.jpg

fot/npn/Drugi szkic Betty Andreasson przedstawiający istoty przemieszczające się w stronę światła

 

Pytanie najważniejsze brzmi – co to oznacza? Czy to tylko starodawne legendy zaadoptowane przez dzisiejszą cywilizację i przekształcone na potrzeby kultury? Czy jednak jedno i drugie ma jakieś inne przesłanie i nawiązuje do tych samych wydarzeń w różnych czasach? Czy może historia zatacza koło?

Autor: Philip Coppens

 

Źródło: Serwis NPN 34ss16w.jpg

link: http://npn.org.pl/?p=6604


Użytkownik Staniq edytował ten post 17.03.2015 - 22:09







Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Sumer, sumerowie, shumer, strażnicy

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych