Jeśli zaś idzie o koty-bez trudu otwierają zwykłe klamki a^la wihajster (nawet te bardzo wysoko usytuowane), potrafią otwierać szuflady, drzwiczki kredensów, odkręcać kurki ale klamki w kształcie kuli (a myślę że o taką Ci chodziło) kot by chyba raczej nie otworzył.
A tak poza wszystkim to nie rozumiem dlaczego doszukujesz się na siłę jakiegoś związku otwierających się drzwi z kotem skoro zwierzak NIE ŻYJE a Ty sam przyznajesz że nie masz w domu zwierząt.
Tak własnie chodziło mi o to, ze nie mam żadnego zwierzaka ( chciałem po prostu zanegować ten cały fakt od razu, a w przeszłości widziałem jak zwierzęta otwierały drzwi)
Aha no i jeszcze jedno, no tak możliwe, ze to awaria drzwi- tylko dlaczego nigdy nie zdarzyło się, żeby otworzyły się za dnia.
(Tylko zawsze podczas lub zaraz po paraliżu, miedzy godzina 2-6 rano)
Wiecie co by było naprawdę interesujące? Gdyby Opętany lunatykował i za każdym razem gdy wraca do łóżka budził się z paraliżem.
hahaha niestety nie lunatykuje:( ( a przynajmniej wciągu 25 lat nikt mnie ,nie przyłapał)
Jedna z najgorszych rzeczy w życiu, jakie kiedykolwiek mi się przytrafiły.
Jak już pisałem podczas spania na materacu, w przejściu blisko drzwi działo się naprawdę wiele.
Opisze kawałek z jednej sytuacji, gdyż reszta może być zbyt drastyczna.
Wiec lezę na boku, mam sp nie mogę się ruszyć, i nagle dzieje się coś dziwnego uchylają się drzwi słyszę rożne dźwięki itp.(np rozmowy w nieznanym mi języku)
Coś jakby przeniklo przez kołdrę, czuje jak nagle dodatkowa ogromna siła wywiera nacisk na moje ramiona
( zazwyczaj silą powiedzmy jest rozlozona, równomiernie na cale nasze ciało)
( czułem się dosłownie jak dziecko, a raczej jestem dosyć silny, coś jakby było kilkakrotnie silniejsze ode mnie)
w ciągu ostatnich 3 tygodni 2 razy zdaRZyło mi się, że słyszałem we śnie wyraźnie muzykę, była ona tak czysta i perfekcyjna, że byłem pewien, że to ktoś puszcza u mnie w domu. Obudziłem się i cisza, nic, zero hałasu, po zamknięciu oczu znów słyszałem muzykę. To było dziwne.
W moim przypadku działo się to na jawie (wybudzam się ze snu mam sp, - wiele razy widziałem budzik godzinę, słyszałem tramwaj czy samochody,
Trochę śmieszne, co nie? 40 minut paraliżu z dokładnością co do minuty. Niespotykane, ale i tak bardziej nie potrafię zrozumieć tego, że mój Tata miał 2 lub 3 tej samej nocy, to jest coś ciekawszego.
No tak jak już, pisałem sam doświadczyłem coś podobnego wiele razy. Po takiej nocy, po prostu czujesz się, naprawdę zmęczony np co godzinę wybudzasz się i masz paraliż coś jakby wgniata cie w materac. A teraz pomyśl o czymś takim co przytrafia ci się przez tydzień, miesiąc ....
Zanuć komuś ten ''otwór''. Jeżeli nikt go nie kojarzy cóż..
Najprawdopodobniej działo się to tylko w twojej głowie.
^ A ja pamiętam ze grał Rock and roll coś ala AC/DC. ( Działo sie to na jawie zaraz po paraliżu)
27.02.2015 Najświeższe.
Obudziłem się ~3:30 Szmery + granie muzyki przez około 10-15 sekund -sprawdziłem telefon czy nie zostawiłem włączonego odtwarzacza muzyki. Muzyka nadal grała ale nie z telefonu. Grala bardzo cicho, a dźwięk dochodził ze słuchawek które nie były do niczego podłączone???
Użytkownik Opetany edytował ten post 10.03.2015 - 12:25