Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bóg jest sadystą a nie przyjacielem? Oto możliwy dowód


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#1

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Z góry chcialbym napisać, że mimo że temat jest o Bogu, to jednak nie mam zamiaru mieszać Boga z religią... po prostu temat jest o Bogu. I tyle. Nie o jakimś "katolickim" czy innym. Prosze o niewypowiadanie sie ateistow, sam jestem ateistą, ale dopuszczam istnienie Boga. W ramach tematu przyjałem otwartą postawe.

 

 

Może to gdybanie wyda sie niektórym bezsensowne i banalne, ale chciałbym o czyms porozmawiać, otoż chodzi o relacje z Bogiem. To czy bóg jest godny przyjaźni czy może jest "przyjacielem-manipulantem".

 

 

 

Załóżmy, że jest Jan i Krzysiek, Jan nienawidzi Krzyśka i korzysta z tzw.Secretu w celu przyciagniecia sytuacji/możliwości do tego, by dopaść Krzyśka. Krzysiek zaś (Jan też) wierzy w Boga, ma z nim jakas ugruntowaną relacje..

 

załóżmy wiec, że Bóg w miedzyczasie zarówno pomaga temu pierwszemu w zdobyciu np.trucizny, jak i w tym samym czasie rozmawia sobie "jak przyjaciel z przyjacielem" z tym drugim.

 

 

 

 

 

Nie uważacie, że wg mojej teorii Bóg jest fałszywy? Może to proste co tu napisałem, ale dość ciekawe...spróbujcie się wczuć i odpowiedzieć.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 31.01.2015 - 20:23

  • -1

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ateista który dopuszcza isnienie boga zakłada temat i nie chce żeby inni ateiści się wypowiadali- to jeszcze bardziej zawiłe niż teoria postawiona w temacie.
  • 21



#3

Shay.

    Herszt Bandy

  • Postów: 356
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Prosze o niewypowiadanie sie ateistow, sam jestem ateistą, ale dopuszczam istnienie Boga. W ramach tematu przyjałem otwartą postawe.

 

 

W jaki sposób możesz być ateistą, dopuszczając istnienie Boga? Teiści wierzą, że Bóg istnieje, Ateiści wierzą, że Bóg nie istnieje. Dwie tak samo radykalne strony sporu, dwie różne strony barykady.

 

 

Być może miałeś na myśli agnostycyzm, który to uważa, że nie istnieje dowód na istnienie Boga( ani na jego nieistnienie) więc dopuszcza jego istnienie, nie wyklucza go i uważa za tak samo prawdopodobne jak jego nieistnienie.

 

 

Teista mówi: " Bóg istnieje!", ateista wykrzykuje: " Bóg nie istnieje!". Jedni i drudzy jedynie wierzą w swoje tezy, gdyż nie mogą ich udowodnić.

 

 

Agnostyk mówi: " nie wiem, nie można jednoznacznie stwierdzić".

 

 

 

Co do postawionych przez Ciebie w temacie tez- rozpoczynasz już na początku od błędu logicznego. Bóg nie może pomagać jednemu z nich w zabiciu drugiego, gdyż" za dobre wynagradza, za złe karze". Nie pomoże Ci w grzechu, lecz pozostawi wolną wolę.

 

Chyba, że chcesz założyć istnienie jakiegoś bóstwa bez moralności, które po prostu spełnia Twoje życzenia, pomaga Ci realizować pragnienia. To już tworzenie sytuacji w całkiem nowej sytuacji filozoficznej i próba jej weryfikacji. Lecz istnieje pewien pogląd, który mówi, że" nic na świecie nie działa przeciwko Tobie, wszystko dla Ciebie". Słońce" wstaje" dla Ciebie, deszcz pada dla Ciebie, trująca roślina rośnie dla Ciebie, żebyś mógł jej potem użyć. Z tego co wiem, zwolennicy tej tezy nazywają to po prostu" wszechświatem" i ciężko byłoby to rozpatrywać w kontekście świadomego absolutu, który miałby w sposób celowy realizować czy też pomóc realizować Twoje cele.

 

 

To tak ad vocem. Bo bardziej zastanawia mnie, co skłoniło Cię do tego typu rozważań.

 

 

 

Pozdrawiam


  • 4

#4

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

I znowu to mieszanie wiary z bogiem...Jaki znowu teista? Wierzący, a nie teista. Można w boga wierzyć, nie uznajac jednocześnie historii na jego temat i przekonań. Nie wierzę, ale zdaje sobie sprawe z tego ze moge sie mylić i ta duchowa strona życia może istnieć.

 

 

To co przedstawiłeś wyżej, to katolicki Bóg-bożek, wymagający, karzący. A ja pytałem o Boga, a nie religię... Boga prawdziwego, a nie twojego bożka z Biblii.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 31.01.2015 - 20:56

  • -12

#5

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2569
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z góry chcialbym napisać, że mimo że temat jest o Bogu, to jednak nie mam zamiaru mieszać Boga z religią... po prostu temat jest o Bogu. I tyle. Nie o jakimś "katolickim" czy innym. Prosze o niewypowiadanie sie ateistow, sam jestem ateistą, ale dopuszczam istnienie Boga. W ramach tematu przyjałem otwartą postawe.

 

Jak chcesz nie mieszać Boga z religią, skoro to religie stworzyły Bogów.


  • 2



#6

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Zapoznaj się z lektura "Rozmowy z Bogiem" i innymi neala donalda walscha, tam jest sporo o Bogu... Bogu który przede wszystkim jest dla innych, a nie Bogu katolickiemu, ktory to ma więcej historii na swój temat niż jakichś wartościowych dokonań.

 

 

To co Shay napisał dotyczy boga biblijnego, który niekoniecznie ma wiele wspólnego z Bogiem.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 31.01.2015 - 21:17

  • 0

#7

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To co Shay napisał dotyczy boga biblijnego, który niekoniecznie ma wiele wspólnego z Bogiem.

Póki co, nie określiłeś o jakiego boga/Boga Ci chodzi. Tym samym, nie bardzo wiesz, gdzie go umieścić i czego wymagać od rozmówców. Bóg czy bożek, to byt określany przez każdą religię inaczej i nazwanie go bożkiem niczego nie zmieni. Dla wierzących w niego, jest Bogiem przez duże "b".





#8

MarcinK.
  • Postów: 80
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dlaczego mieszacie do tego Boga?To ludzie czynią złe rzeczy chociaż mogą i czynić dobre.Więc ten temat jest błędny z założenia ponieważ twierdzenie, że ktoś ma Boga po swojej stronie dlatego tylko, że chce jest błędne.

Problem polega na tym, że uważacie Boga za "maszynkę" do spełniania życzeń,a to tak naprawdę to człowiek ma wolną wolę.Żołnierze wermachtu mieli na klamrach od pasa "God mit uns" ale czy to co robili było dobre?Czy Bóg miał się opowiedzieć w takim razie po ich stronie.

Wiem, że są ateiści którzy nie wierzą tylko dlatego, że Bóg nie spełnił ich zachcianek, więc według nich jeśli tego nie zrobił to nie istnieje.

 

Tak więc to my ludzie mamy wolną wolę i to my kierujemy swoimi życiami, najważniejsze żeby być dobrym człowiekiem i postępować w zgodzie ze sobą i traktować innych tak jak sami chcielibyśmy być traktowani.


  • 0

#9

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Teista mówi: " Bóg istnieje!", ateista wykrzykuje: " Bóg nie istnieje!". Jedni i drudzy jedynie wierzą w swoje tezy, gdyż nie mogą ich udowodnić.

 

 

Agnostyk mówi: " nie wiem, nie można jednoznacznie stwierdzić".

 

Wprowadzasz w błąd, bowiem agnostyk może być teistą, jak i ateistą- to nie jest nic "pomiędzy". Bierze się to z tego, że istnieje ogromna różnica pomiędzy wiara, a wiedzą. Agnostyk teista nie wie, czy Bóg istnieje, ale w Niego wierzy. Agnostyk ateista natomiast nie wie, czy Bóg istnieje, ale w Niego nie wierzy. Agnostycyzm odnosi się do wiedzy, natomiast teizm/ateizm do wiary.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 01.02.2015 - 09:28

  • 0

#10

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@up - nie twórzmy bytów ponad potrzebę. Teista agnostyk to nadal teista, ateista agnostyk - ateista. Proste. Nie gmatwajmy i tak już bezsensownej dyskusji...


  • 1

#11

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

nie katolicki nie jakiś inny ,to jaki?super bóg,bóg ze stali,a może bógdzilla?naprawdę cięzko cie zrozumieć o co ci chodzi?


  • 0

#12

zwiastun.

    Nie wiem

  • Postów: 76
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Z góry chcialbym napisać, że mimo że temat jest o Bogu, to jednak nie mam zamiaru mieszać Boga z religią... po prostu temat jest o Bogu. I tyle. Nie o jakimś "katolickim" czy innym. Prosze o niewypowiadanie sie ateistow, sam jestem ateistą, ale dopuszczam istnienie Boga. W ramach tematu przyjałem otwartą postawe.

 

 

Może to gdybanie wyda sie niektórym bezsensowne i banalne, ale chciałbym o czyms porozmawiać, otoż chodzi o relacje z Bogiem. To czy bóg jest godny przyjaźni czy może jest "przyjacielem-manipulantem".

 

 

 

Załóżmy, że jest Jan i Krzysiek, Jan nienawidzi Krzyśka i korzysta z tzw.Secretu w celu przyciagniecia sytuacji/możliwości do tego, by dopaść Krzyśka. Krzysiek zaś (Jan też) wierzy w Boga, ma z nim jakas ugruntowaną relacje..

 

załóżmy wiec, że Bóg w miedzyczasie zarówno pomaga temu pierwszemu w zdobyciu np.trucizny, jak i w tym samym czasie rozmawia sobie "jak przyjaciel z przyjacielem" z tym drugim.

 

 

 

 

 

Nie uważacie, że wg mojej teorii Bóg jest fałszywy? Może to proste co tu napisałem, ale dość ciekawe...spróbujcie się wczuć i odpowiedzieć.

Odnośnie religii że religia tworzy Boga było już mówione więc nie będę się rozpisywał na ten temat. Do tego twojego tekstu o dwóch typach podaj mi przykład z biblij. Jeśli Bóg istnieje doprowadza cię on na dobrą drogę, a nie złą chyba że mylisz Lucka z Bogiem.


  • 0

#13

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

podaj mi przykład z biblij.

 

 

Umiesz czytać? Temat jest o Bogu, a nie twoim bożku katolickim, który zabijał ludzi i chodził nabzdyczony wiecznie. O Bogu, którego taki katolik jak ty nie odkryje, bo przy zestawie tylu religijnych przekonań których zamiast poddac weryfikacji sie trzymasz kurczowo jest to niemozliwe.

 

 

temat zszedł na zła strone, ja już napisałem, że nie wierze żadnej religii lecz swoim doświadczeniom. Odnieście sie prosze do Boga, a nie boga religii. Kierowanie tematu w strone wycinków z BIblii, to już byłoby zahaczanie o iluzję i religie, a nie o to tu chodziło.

 

 

nie katolicki nie jakiś inny ,to jaki?super bóg,bóg ze stali,a może bógdzilla?naprawdę cięzko cie zrozumieć o co ci chodzi?

 

 

Po prostu Bóg. Bóg, który nie jest autorem Biblii ani nie ma specjalnie zwiazku z katolicyzmem czy innym wyznaniem. Spotkałem sie z różnymi przekazami, głównie w książkach N.D. Walscha gdzie autor rzekomo rozmawiał z nim, tam prawdziwy Bóg (przeciwieństwo kompletne "Boga wczoraj" - czyli tego karzacego, z religii itp.) zaprzecza praktycznie wiekszości przypisywanych mu okrucieństw w biblii. Takie przekazy wydały mi sie bardziej autentyczne od tego co mnie uczono w szkole. I o takiego boga mi chodzi.

 

Zresztą.. nie rozumiem was. Być może kiedyś czuliście obecnosc boga, czy nie mieliscie takiego wrażenia wtedy, że jest on zwyczajnie dobry i jakiekolwiek historie na jego temat(których jest pełno, chocby w samej biblii) są po prostu zmyślone lub zbędne? I że to uczucie, to doswiadczenie obecności "Boga" sprawia, ze juz nic wiecej nie potrzeba sie dowiadywac bo czujemy jaki jest?

 

 

TEMAT NIE jest o religii. Religia  to tylko koncept, zbiór opowiastek i zakłamań, a ja chciałbym poznac Boga ktory jest i byl niezaleznie od historyjek o nim, katolicyzmu itd. JAk tego nie rozumiecie, to nie odpisujcie najlepiej.


Użytkownik marcin999 edytował ten post 04.02.2015 - 23:00

  • -4

#14

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Po prostu Bóg. Bóg, który nie jest autorem Biblii ani nie ma specjalnie zwiazku z katolicyzmem czy innym wyznaniem. Spotkałem sie z różnymi przekazami, głównie w książkach N.D. Walscha gdzie autor rzekomo rozmawiał z nim, tam prawdziwy Bóg (przeciwieństwo kompletne "Boga wczoraj" - czyli tego karzacego, z religii itp.) zaprzecza praktycznie wiekszości przypisywanych mu okrucieństw w biblii. Takie przekazy wydały mi sie bardziej autentyczne od tego co mnie uczono w szkole. I o takiego boga mi chodzi.

 

 

Czyli nie chodzi Ci o Boga wymyślonego przez Żydów, tylko przez Walscha. Też ci różnica...

 

Zresztą.. nie rozumiem was. Być może kiedyś czuliście obecnosc boga, czy nie mieliscie takiego wrażenia wtedy, że jest on zwyczajnie dobry i jakiekolwiek historie na jego temat(których jest pełno, chocby w samej biblii) są po prostu zmyślone lub zbędne? I że to uczucie, to doswiadczenie obecności "Boga" sprawia, ze juz nic wiecej nie potrzeba sie dowiadywac bo czujemy jaki jest?

 

 

Nie znasz innych religii, niż katolicyzm? 


  • 0

#15

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

marcin999 nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że nie ma żadnych dowodów na istnienie Boga. Każda koncepcja może być wymyślona przez człowieka. Nie ma więc żadnego racjonalnego powodu, dla którego Twój Bóg miałby być "prawdziwszy" od mojego, katolickiego. Chcesz rozmawiać o Bogu... Ok, ale jest tyle różnych koncepcji Boga, że musisz uściślić, o jakim Bogu chcesz rozmawiać. Gdy tego nie ustalimy na samym początku, skończy się tak, że każdy będzie rozmawiał o swoim Bogu i nikt się z nikim nie dogada: Ty będziesz mówił o swojej koncepcji Boga, ja o swojej, ktoś jeszcze o swojej... Katolicka koncepcja jest najbardziej popularna, więc nie dziw się, że wszyscy zaczynają odruchowo pisać o Biblii, gdy zapytasz o Boga.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych