Napisano
12.10.2006 - 14:22
Będzie kosztował 1,5 mld dolarów i posłuży do podsłuchiwania kosmosu. W Australii lub w RPA powstanie największy na świecie radioteleskop - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Jak donosi dziennik, budowę teleskopu SKA (Square Kilometer Array) sfinansują Stany Zjednoczone, Unia Europejska (w sumie dwie trzecie kosztów) oraz Australia, Kanada, Chiny, Indie i RPA. Naukowcy z ośrodka w Toruniu też wezmą udział w tworzeniu projektu. Budowa rozpocznie się w 2010 roku, a teleskop zostanie oddany do użytku 10 lat później.
O umieszczenie radioteleskopu na swoim terytorium walczyły także Chiny, Argentyna i Brazylia, ale nie spełniły warunków międzynarodowego komitetu ekspertów, który dokonywał wyboru lokalizacji.
Według dziennika "urządzenie musi być zainstalowane w takim miejscu, w którym praktycznie nie ma fal radiowych emitowanych przez człowieka - chodzi o to, aby nie zakłócać słabych fal radiowych napływających z kosmosu".
Dzięki urządzeniu będzie można lepiej poznać początki wszechświata, "przeniknąć zagadkę ciemnej materii, odkryć fale grawitacyjne, których istnienie przewiduje teoria względności, oraz udowodnić prawdziwość twierdzenia o coraz szybszym ruchu galaktyk oddalających się od siebie (rozszerzający się wszechświat)".
Dodatkowo radioteleskop posłuży do szukania cywilizacji poza naszym Układem Słonecznym - konkluduje "Rz".
Źródło informacji: INTERIA.PL