Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mój pierwszy paraliż senny


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Hollow.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, jest mój pierwszy post na forum i założyłem konto między innymi z powodu tego tytułowego mojego przeżycia.

 

To wydarzyło się ostatniej nocy. Kiedy spałem usłyszałem, że mój brat chodzi po sypialni i mówi jakieś niezrozumiałe dla mnie słowa. Nie widziałem go, bo byłem odwrócony plecami do niego twarzą do ściany, ale rozpoznałem go po głosie i po dźwiękach kroków. Początkowo miałem wrażenie, że mi się to śni. Wyrazy jakie padały z ust brata, jakby pochodziły z całkiem nowego języka. Potem ktoś włączył światło w drugim pokoju, ponieważ widziałem jak ściana została rozświetlona. Zamknąłem oczy, po chwili coś mnie dotknęło w rękę, która leżała nad moją głową. Myślałem, że tata mnie budzi z jakiegoś poważnego powodu (zawsze tak robi gdy mnie potrzebuje), bo cały czas słyszałem niezrozumiałe słowa brata. Miałem zamiar szybko wstać, ale zorientowałem się, że nie mogę się ruszyć. Światło w drugim pokoju zgasło, "bełkot" i kroczenie brata ustało. Wtedy spojrzałem na sufit i pojawił się obraz portretowy (w sensie dwuwymiarowy, sięgający do klatki piersiowej postaci) cienistego człowieka, bądź faceta w ubranego garnitur z czarnym kapeluszem. Potem poczułem czyjąś obecność. Coś niewidzialnego dotknęło mojej kołdry, następnie poczułem nacisk ciężaru na klatce piersiowej. Z trudem i cicho wypowiedziałem pytanie: "Kto tu jest?" - W czasie tych przeżyć nie myślałem do końca logicznie, nie rozumiałem co się dzieje wokół mnie. Spojrzałem na ścianę, tam zobaczyłem dziwne obrazki, które się ruszały jak na filmie animowanym. Po jakimś czasie obrazki zniknęły, a ja odzyskałem pełną władzę nad swoim ciałem. Już potem nie doświadczyłem żadnych halucynacji.

 

Ten paraliż senny, który przeżyłem pierwszy raz w życiu był nie tylko dla mnie straszny, ale dziwny w ogóle. Jako, że hobbystycznie interesuję się takimi paranormalnymi tematami, zdiagnozowałem to zjawisko i nawet też sprawdziłem informacje na tej stronie w celu weryfikacji. A wy co myślicie na temat mojego przeżycia i czy przeżyliście również coś podobnego co ja?


  • 1

#2

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wtedy spojrzałem na sufit i pojawił się obraz portretowy (w sensie dwuwymiarowy, sięgający do klatki piersiowej postaci) cienistego człowieka, bądź faceta w ubranego garnitur z czarnym kapeluszem. Potem poczułem czyjąś obecność. Coś niewidzialnego dotknęło mojej kołdry, następnie poczułem nacisk ciężaru na klatce piersiowej.

"Nazywany w USA “Old Hag Syndrome”, czyli syndrom zmory (Old Hag z ang. to stara wiedźma, baba, jędza) od dawna intrygował ludzi, a szczególnie tych, którzy mieli tę „przyjemność” spotkać się ze zmorą.

Opisy spotkań są mniej więcej takie same: śniący zostaje wybudzony ze snu z uczuciem, jakby coś lub ktoś siedziało na jego klatce piersiowej, strasznie uciskając. Nacisk jest tak duży, że „ofiara” zmory niemal się dusi. Do tego dochodzi paraliż – całkowity, a czasem częściowy, ale równie straszny: człowiek nie może się ruszyć, podczas gdy wyczuwa obecność czegoś złego wokół siebie. Cały czas obezwładniony przez nieznaną siłę czuje, jak ktoś go obejmuje i ściska.

Fenomen polega na tym, że ofiara krzyczy z całych sił, próbuje się szamotać i wyrwać z uścisku jak tylko może, a wszystko idzie na nic – mimo wrzasków nikt jej nie słyszy, mimo szarpania się ciągle leży nieruchomo. Im bardziej z tym walczy, tym bardziej traumatycznym przeżyciem staje się spotkanie ze zmorą, która dyszy, sapie, chodzi wokół ofiary i czasem ukazuje swoją twarz – straszą, brzydką, demoniczną facjatę, której nie sposób się nie wystraszyć."

Cytat pochodzi ze świetnego artykułu zamieszczonego na naszym forum. Pod tytułem "Old Hag - Syndrom zmory'.

http://www.paranorma...-syndrom-zmory/

Prawdopodobnie miałeś "przyjemność" poznania pani osobiście... ;p

Użytkownik D.B. Cooper edytował ten post 25.01.2015 - 04:04

  • 0



#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ty tak poważnie z tą panią? Paraliż to zjawisko biologiczne a nie paranormalne.
  • 0



#4

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ty tak poważnie z tą panią? Paraliż to zjawisko biologiczne a nie paranormalne.


Wszystko, a jak myślisz?
Artykuł który przytoczyłem, wyjaśnia właśnie to zjawisko w sposób naukowy. Co nie znaczy, że po polsku, nie możemy go nazywać po prostu "zmora".
  • 2



#5

Amymone.
  • Postów: 78
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ciekawi mnie ta dwuwymiarowa postać, bo też zdarzyło mi się mieć omamy towarzyszące paraliżowi, w tym takiego "płaszczaka", przy czym mój przybrał postać kobiety, a dotychczas się z czymś takim w relacji paraliżu przysennego nie spotkałam. Wszelkie omamy wzrokowe i słuchowe podczas paraliżu są najzupełniej normalne, także poczucie czyjejś obecności występuje bardzo często, więc nie ma się czym przejmować. 


  • 0

#6

Radosuaff.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja osobiście nie pamiętam, żeby moje paraliże przysenne objawiały się dodatkowo w upersonifikowanej formie, że tak to ujmę. Wtedy podczas paraliżu głównie starałem się skupić na uzyskaniu OOBE, bo doczytałem się kiedyś, że najłatwiej jest wtedy "wyskoczyć" na spacer. Z halucynacji towarzyszących samemu paraliżowi pamiętam dwa fajne przypadki:

Pierwszy przypadek miał miejsce, gdy dostałem paraliżu podczas drzemki i otworzyły mi się oczy. Wtedy widziałem jednocześnie mój pokój i jakiś sen, który się na niego nakładał. Dosyć ciekawie to wyszło, to był chyba nawet mój pierwszy paraliż.

Drugi przypadek był najzwyklejszy jak tylko się dało, ale dosyć zabawnie się skomponował ze snem, który akurat wtedy miałem. Śniła mi się jakaś łazienka, a w niej ołtarz z czarnego kamienia, na nim dwie czarne świeczki. We śnie zapaliłem je i zacząłem się modlić do tyłu, na końcu powtarzając "Nema". Wtedy sen mi się wyłączył, widziałem tylko czarną nicość i zaczął się paraliż połączony z uczuciem dławienia się, bo spałem na brzuchu i jabłko Adama mi się wbijało.
Sam sen był idiotyczny, jak w tanim amerykańskim horrorze, albo jednej z wielu historyjek sprzedawanych przez gimnazjalistów na forach paranormalnych, ale wtedy efekt paraliżu zrobił swoje do tego stopnia, że bałem się ponownie zasnąć.

Z czasem jakoś przestałem mieć paraliże, świadome sny i inne tego typu zjawiska, przestałem się w to zagłębiać i wywoływać, bo na pewnym etapie edukacji człowiek kładąc się do łóżka marzy jedynie o tym żeby zasnąć, bez żadnych dodatkowych efektów specjalnych.


  • 0

#7

Tadeusz1919.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cześć Hollow, to także mój pierwszy wpis na forum, od dzisiaj jestem członkiem.

W dzieciństwie miałem kilkadziesiąt razy podobne doświadczenie, z czasem gdy zasypiałem wiedziałem już, kiedy nadejdzie. Dziwne, ale mamie powiedziałem o tym dopiero wiele lat później.

Te paraliże - jeśli można tak to określić - miałem od wieku ok. 4 lat do ok. 8 i potem się nie powtórzyły.

Zaczynało się, że gdy zasypiałem nagle wokoło robiło się nieprzyjemnie i nie mogłem się poruszyć. Czułem, że w pomieszczeniu przebywa jakaś osoba i kilkanaście razy gdzieś w kącie widziałem taką czarną, pociągłą (a może szarą) twarz (pozostała część postaci była niewyraźna). Ten ktoś (postać raczej mężczyzny, niemłodego)  zaczynała się do mnie zbliżać, potem już nie widziałem jej samej, tylko czułem to zbliżanie się (oddech? ciepło jej ciała? - nie wiem) i wtedy byłem kompletnie sparaliżowany. Po kilku sekundach postać odchodziła ode mnie i mogłem się poruszać.

Dopiero niedawno powiedziałem o tym mamie, która twierdzi, że miała w dzieciństwie podobny powtarzający się sen. Jest lekarzem i osobą rozważną, więc nie ma powodu, żeby jej nie wierzyć.

Co Ty na to?

Będę zobowiązany za każda opinię, zdanie.

Pozdrawiam serdecznie.

Tadeusz1919

 


  • 0

#8

Azam Ali.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chciałabym spytać, czy zauważyliście w ostatnich miesiącach wzrost liczebności opisów paraliżu sennego na forum? Kiedyś tu wchodziłam, później miałam dłuuugą przerwę i kiedyś takich opisów nie było zbyt wiele. A w ostatnich miesiącach zauważyłam, że co wejdę na forum, to jakiś temat z tym związany, lub nawet kilka. Ale nie tylko na tym forum to widzę, ale także na forach ogólnotematycznych, a nawet medycznych. Co więcej, sama doświadczyłam na przestrzeni ostatniego 1,5 roku kilkunastu przypadków paraliżu sennego, w tym jeden połączony z jakby połowicznym "wychynięciem z ciała", choć wcześniej nigdy mi się to nie zdarzało. (Dodać muszę, że nigdy nie praktykowałam OOBE, więc to, co zdarzyło się spontanicznie, bardzo mnie przestraszyło).

 

W związku z tym mam pytanie, które zadałam powyżej + jeśli tak (zauważyliście wzrost takich ttematów/zapytań o to zjawisko), to jak myślicie, co może być tego przyczyną? Czy mogą na to wpływać nie wiem... zmiany klimatyczne?

(edytowane z powodu literówki)


Użytkownik Azam Ali edytował ten post 27.01.2015 - 11:02

  • 0

#9

Templário.

    Last white hope

  • Postów: 151
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Być może dlatego, że ludzi żyją w coraz większym stresie. Jak wiadomo jest on jednym z czynników wywołujących paraliż senny. Ja jeszcze nigdy nie przeżyłem paraliżu, więc nie wiem jak to jest :D Chociaż nieraz jak sobie o nim przypomnę leżąc już w łóżku to odczuwam strach przed snem.. ;)


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych