Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czarny "wilk" na cmentarzu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#1

Shae.

    🔺

  • Postów: 35
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich.
Chciałabym opowiedzieć tutaj dość ciekawą historię mojej babci i cioci (są siostrami).
Kiedy byłam mała (jakoś 8 lat) babcia (miała może 68 lat, była i jest w pełni zdrowa na umyśle) opowiadała mi niejednokrotnie historię ze swojego "dzieciństwa". Był to okres powojenny, około 22 wieczorem wracała do domu z pracy. W okolicy nie było nikogo. Obok swojego dawnego domu (teraz mieszka tam ciocia, wczesniej mieszkaly tam razem) jest cmentarz, nieduży. W około niego jest ogrodzenie i 2 bramy, jedna z przodu, druga z tyłu.To była jej droga, niemalże przed domem ma ten cmentarz i zawsze nim chodziła. No i w tą własnie noc, zanim jeszcze weszła na cmentarz usłyszała warczenie psa i zobaczyła ogromnego czarnego wilka/psa (cokolwiek to było) z brudnymi białymi szmatami owiniętymi na ciele, na szyi miał bardzo grube zelazne/stalowe (nie znam się) łańcuchy. Podobno na nią warczał, był niemalże jej wzrostu (ona miała nie wiecej niz 165cm) i stał w bramie cmentarza. Od razu jak go zobaczyła przeżegnała się, a to zniknęło. Zawsze, gdy mi o tym mówiła była bardzo przejęta, w oczach miała czasami łzy. Mój tata, syn tej babci również jej wierzył - i ja nie widzę powodów dlaczego miałabym nie wierzyć, nie sądzę by sobie zmyślała takie rzeczy i kłamała całą swoją rodzinę. I jaki byłby tego sens? Wiem, że czasami babcie ostrzegają przed chodzeniem w jakieś miejsca itp., ale ja tam nawet nie bywałam, jest to na drugim końcu miasta i byłam też za młoda na chodzenie w takie miejsca. I jeszcze co do mojej cioci; również mówiła, ze spotkała ją taka sama sytuacja, w tym samym miejscu. Ale czy w to wierzę nie wiem sama, odnośnie mojej babci jestem na 90 % pewna, że nas nie kłamała i na 100%, że nie była to "zmowa" dorosłych, żeby wmówić mi istnienie Boogeymana czy czegoś podobnego. Proszę, nie żartujcie sobie jak w innych tematach, że pewnie był to wilkołak czy coś takiego, bo podchodzę do tej sytuacji poważnie.
Tak przy okazji; moja mama jest osobą religijną, dużo czyta i ogólnie interesuje się tematami Bóg-Szatan. Ja, mimo iż nie chodzę do kościoła, nie modlę się codziennie, to jednak jak mam czas interesuję się np. Opętaniami czy jakimiś religijnymi cudami, że tak to ujmę. Piszę to, ponieważ jako dziecko (nawet trochę pózniej) byłam dość strachliwa i pytałam się czy może mi się cokolwiek pokazać, jak będę sama w domu (np. Duchy, bo wtedy ich bałam się najbardziej, niezależnie od tego czy istnieją, czy nie), odpowiadała (nie zacytuję, bo nie pamiętam dokładnie, ale), że Szatan może się ludziom pokazywać w formie ich lęków lub w "strasznych" dla ludzi postaciach.
Jeżeli to prawda, to bardzo prawdopodobne, że moja babcia widziała Szatana, prawda? Tym bardziej, że to coś zniknęło po przeżegnaniu się.
Co myślicie o tej historii? Jestem w takiej samej sytuacji jak wy, nie mogę być pewna na 100%, że to miało miejsce, ale jednak wierzę mojej babci, nawet teraz, gdy jestem już i jeszcze nastolatką, ona wciąż mówi, że to prawda. Nie pragnę uzyskać odpowiedzi czym to było, bardziej co o tym sądzicie, czy mieliście podobne zdarzenia.

Użytkownik Shae edytował ten post 08.01.2015 - 00:09

  • 0

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż. Dzieci często widzą rzeczy wyolbrzymione, zwłaszcza jeśli atmosfera jest odpowiednia a noc i cmentarz do takich chwil należą. Już parę razy słyszałem takie przesadne opisy "ten pies co mnie gonił był prawie równy ze mną" bo w strachu się inaczej ocenia, a potem wychodzi że pies sięgał do pasa.

 

Grabarz trzymał na łańcuchu psa co by nikt nie kradł. Ona go zobaczyła a jak się przeżegnała to pies schował się w cień za bramą i "zniknął".


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 08.01.2015 - 00:14

  • 0



#3

Shae.

    🔺

  • Postów: 35
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cóż. Dzieci często widzą rzeczy wyolbrzymione, zwłaszcza jeśli atmosfera jest odpowiednia a noc i cmentarz do takich chwil należą. Już parę razy słyszałem takie przesadne opisy "ten pies co mnie gonił był prawie równy ze mną" bo w strachu się inaczej ocenia, a potem wychodzi że pies sięgał do pasa.
 
Grabarz trzymał na łańcuchu psa co by nikt nie kradł. Ona go zobaczyła a jak się przeżegnała to pies schował się w cień za bramą i "zniknął".


Ona nie była już dzieckiem (o ile można tak powiedzieć), miała pewnie ok. 18 lat. A że w tamtych czasach, podczas wojny, musiała sobie radzić niemalże sama, była o wiele dojrzalsza niż dzisiejsze 18-latki, więc raczej by sobie nie wmawiała. To nie jest taki cmentarz, jak myślisz, on jest bardzo stary, jest tam może 50 nagrobków, bardziej można to nazwać czymś w rodzaju pamiątki (przepraszam, ale wyleciała mi z głowy poprawna nazwa, mam nadzieję, że wiesz co mam na myśli). Nikt tam już wtedy nie chował. Jeśli to byłby duży pies, który warczał na przerażoną osobę, miał na sobie dość dziwne przedmioty tj. Szmaty i łańcuchy, to wątpię, by od przeżegnania się wystraszył. Tym bardziej, że niejednokrotnie babcia podkreślała fakt, iż zniknął, a nie odskoczył czy uciekł.
  • 0

#4

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale bać się mogła. Zaraz po wojnie chodzenie po ciemnych miejscach nie było zbyt bezpieczną czynnością. A w strachu inaczej się ocenia.


  • 0



#5

Cez77.
  • Postów: 186
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czasy wojny, duzy pies ubrany w szmaty i zalastwo na nim? Jezeli jest to o czym mysle to Twoja babcia miala szczescie, ze zyje :szczerb: Pies nalezacy do armii, nie dal rady ze stresem i szokiem wiec uciekl, w lesie obdarl sie ze szmat, pobrudzil itd. Mowie tu o wynalazku wojennym o nazwie pies przeciwpancerny, brano duze psy byly owijane specjalnie szmatami i na plecy mialy ladowane kupe zelastwa do wysadzenia czolgu. Takie psy czesto to byly potwory jezeli chodzi i wzrost i mase. Moze przy dobrej grze swiatel i strachu Twoja babcia widziala takiego wystraszonego psa?


  • 0

#6

Shae.

    🔺

  • Postów: 35
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mowie tu o wynalazku wojennym o nazwie pies przeciwpancerny, brano duze psy byly owijane specjalnie szmatami i na plecy mialy ladowane kupe zelastwa do wysadzenia czolgu. Takie psy czesto to byly potwory jezeli chodzi i wzrost i mase.


To miałoby sens, ale pies przeżyłby tyle lat z takimi "bagażami" na ciele? Wojna skończyła się, gdy babca miała 10-11 lat, do sytuacji sprzed cmentarza trzeba dodać +/- 10 lat, a z tego co wiem, im większy pies tym mniej lat żyje. Chyba że kiedyś psy były "odporniejsze" na śmierć.
  • 0

#7

Cez77.
  • Postów: 186
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Ona nie była już dzieckiem (o ile można tak powiedzieć), miała pewnie ok. 18 lat. A że w tamtych czasach, podczas wojny, musiała sobie radzić niemalże sama, była o wiele dojrzalsza niż dzisiejsze 18-latki, więc raczej by sobie nie wmawiała.

 

Sugerowalem sie Twoja wypowiedzia o czasach wojny. Czyli babcia widziala takowego psa podczas wojny 1939-1945 czy pozniej? :P

 

edit. przeczytalem w pierwzym poscie ale prosze sprecyzuj moze jakie to byly mniej wiecej lata. Jezeli to jak mowisz +/- 10 lat to moglby byc rownie dobrze rok 55. Jezeli ponizej 50 to paletala sie masa roznego dziwnego calatajstwa.


Użytkownik Cez77 edytował ten post 08.01.2015 - 12:41

  • 0

#8

Shae.

    🔺

  • Postów: 35
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 
Ona nie była już dzieckiem (o ile można tak powiedzieć), miała pewnie ok. 18 lat. A że w tamtych czasach, podczas wojny, musiała sobie radzić niemalże sama, była o wiele dojrzalsza niż dzisiejsze 18-latki, więc raczej by sobie nie wmawiała.

 
Sugerowalem sie Twoja wypowiedzia o czasach wojny. Czyli babcia widziala takowego psa podczas wojny 1939-1945 czy pozniej? :P
 
edit. przeczytalem w pierwzym poscie ale prosze sprecyzuj moze jakie to byly mniej wiecej lata. Jezeli to jak mowisz +/- 10 lat to moglby byc rownie dobrze rok 55. Jezeli ponizej 50 to paletala sie masa roznego dziwnego calatajstwa.

Co do wojny to chodziło mi, że po prostu wiele przeszła i jak na ten wiek można powiedzieć, że była już osobą dorosłą.
Pytałam się przed chwilą babci to mówiła, że miała 18-19 lat. Czyli rok ok. 53.
  • 0

#9

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To jest może trochę dziwne, ale... Babcia mojej sąsiadki, opowiadała nam podobną historię jak byłyśmy dziewczynkami... Mieszkamy niedaleko kościoła, cmentarz jest tuż obok, widać go z okna mojego pokoju. Dom sąsiadów stoi jeszcze bliżej. Babcia - sąsiadka opowiadała nam o psie, który się pojawiał przy cmentarzu. Mówiła na to "pies - duch". Podobno był wielki i pojawiał się czasem w nocy, ale był całkiem biały w tym przypadku. Spotkała go pierwszy raz zimą, gdy wracały z wieczornej mszy z koleżanką, jako młode kobiety. Pies warczał, ruszył na nie, one uciekały, wpadły w zaspę, stoczyły się do rowu, gdy wstały - psa nie było. Zniknął. Potem jeszcze kilka razy wydarzyło się coś takiego... 

Niestety, do kiedy mieszkałam z rodzicami w rodzinnym domu, nie spotkałam psa - ducha... Teraz jak wracam raz na jakiś czas, również nic takiego mnie nie straszy... 

 

Ciekawa jestem skąd podobne historie wzięły się u starszych kobiet? Czy psy - zjawy może są związane z jakimiś ludowymi legendami? 


Użytkownik Zuzełka edytował ten post 10.01.2015 - 11:12

  • 0

#10

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wzięły się stąd, że kiedyś na wsi w każdym gospodarstwie był pies, dużo ich również biegało po ulicach.


Użytkownik Wszystko edytował ten post 10.01.2015 - 11:19

  • 0



#11

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Polecam kilka artykułów na ten, chyba najbardziej oklepany w wierzeniach ludowych (nie tylko polskich), temat (ostatni z nich pochodzi z tego forum):

 

Ponurak - ogromny pies nawiedzający cmentarze

 

Polskie legendy: O czarnym psie, duchu z Ogrodzieńca

 

Czy pojawienie się zjawy „czarnego psa” oznacza zwiastun zbliżającej się śmierci?

 

Czarne psy


  • 0



#12

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Żelastwo na szyi psa mogło być prowizoryczną kolczatką zabezpieczającą przed zabiciem przez inne zwierzęta. Widzę tu dwa wyjścia:

a) był to pies pilnujący domu, który z jakiegoś powodu zwiał.

b) ktoś (najprawdopodobniej niezbyt legalnie) wytresował psa do polowania na grubą zwierzynę.


  • 0



#13

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wzięły się stąd, że kiedyś na wsi w każdym gospodarstwie był pies, dużo ich również biegało po ulicach.

 Hehe, do tej pory w każdym gospodarstwie u nas są psy... :) Myślę, że właśnie z legendami ma to więcej wspólnego, niż z psami w obejściach gospodarskich .... 


  • 0

#14

Shae.

    🔺

  • Postów: 35
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@pishor - nie wiem, czy to u mnie jakiś błąd, ale tylko ostatni link działa.

Coś w tym jest, w końcu te ogromne czarne psy pojawiają się w książkach, filmach i grach.
Ciekawe tylko, czy ludzie naprawdę je widywali jako ponadmaterialne istoty czy to tylko wyolbrzymianie faktów. ;p
  • 0

#15

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@pishor - nie wiem, czy to u mnie jakiś błąd, ale tylko ostatni link działa.
 

Sprawdziłem wszystkie - u mnie jest ok. Ale gdyby coś było jednak nie tak, to zerknij tu - pozycje 1, 4, 6, 10


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych