Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak spędzają święta zateizowani?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
144 odpowiedzi w tym temacie

#1

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak się dzisiaj zastanawiałem z rana. Jak spędzają ten czas zateizowani? Celowo nie piszę ateiści, jak to dumnie siebie określają, bo na 99% są ochrzczeni, większość z nich była zapewne u komunii, zaś później coś im się odwidziało. Zateizowali się sami albo zrobili to za nich rodzice. Ale mniejsza o większość.

 

Jak to jest? Siedzą sobie po prostu w domu jak w każde wolne? Co z ich dziećmi? Kiedy patrzą na choinki w sklepach, kiedy inne dzieci mówią o prezentach, świętach? Musi być im z lekka przykro. Ciekawe jak tłumaczą to całe zamieszanie zateizowani rodzice swoim dzieciom?


  • -15



#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ja mam akurat bardzo świecką rodzinkę. Na Wigilię przygotowaliśmy tradycyjne dania, tylko bez karpia bo żywego nie chcieliśmy brać i ubijać, a mrożonych już nie było, dlatego będą dania z sandacza i dorsza. Szukaliśmy jeszcze bezglutenowych uszek, ale nie było. Zamiast choinki jest pęk jodłowych gałązek w wazonie, w poprzednich latach ograniczaliśmy się do zawieszania na ścianie górnej połowy plastikowej choinki, na kształt podłaźniczki. Lampki zawiesimy na ścianie. Są też prezenty i oglądanie filmów.

Nie ma tylko dzielenia się opłatkiem i śpiewania kolęd.

 

A czego się spodziewaliście? W obecnym kształcie, Święta, to w zasadzie Gwiazdka - pewien zespół rytuałów i tradycji, oderwanych od religijnego kontekstu, którego większość uczestniczących z rytuałem nie kojarzy.

 

No i co schrystianizowani?


Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 24.12.2014 - 15:27

  • 11



#3

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ja święta normalnie spędzam z rodziną, przy wspólnym stole. Nie modlę się, kolęd też nie śpiewam i nie bardzo rozumiem ten uszczypliwy ton.

 

Największy problem ze spędzaniem świąt przez ateistów z jakiegoś powodu zawsze mają wierzący... Zresztą:

 

Co z ich dziećmi? Kiedy patrzą na choinki

 

Ta choinka to jest właśnie tak chrześcijańska jak i złoty cielec. Sam sobie poniekąd odpowiedziałeś na swoje pytanie - skoro chrześcijanie (a może schrystianizowani, w końcu nikt chrześcijaninem się nie rodzi) nie widzą problemu w przejmowaniu nie chrześcijańskich zwyczajów, to czemu ateiści by mieli? Nie wszystko co z tradycją związane musi mieć wymiar religijny,


Użytkownik skittles edytował ten post 24.12.2014 - 15:31

  • 15



#4

Sintitisir.
  • Postów: 82
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Temat jest napisany w strasznie prowokacyjny sposób. Według mnie powinno się zmienić jego treść albo zamknąć.

 

Z tego co wiem to dzisiejszy sposób spędzania świąt ma wiele elementów mających mało wspólnego z wiarą. Także zastanawiam się jak spędzają święta fanatycy kościoła... Ich dzieciom musi być ciut przykro kiedy patrzą na choinki w sklepach etc...

 

Kabaret.


  • 1

#5

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dla mnie świata to czas aby spędzić czas z rodziną. Choinka to i tak tradycja pochodząca od pogan. A na dawanie prezentów zawsze jest dobra okazja....


  • 1



#6

Yoh.
  • Postów: 617
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ateizm nie przekreśla tradycji.


Użytkownik Yoh edytował ten post 24.12.2014 - 16:07

  • 6



#7

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak jakby święta w obecnej formie miały wiele wspólnego z chrześcijaństwem :) Nawet większość chrześcijan nie podchodzi do świąt po chrześcijańsku. To tylko spotkanie rodzinne, wyżerka, wymiana prezentów, tyle.


  • 2

#8

Mastiff.
  • Postów: 274
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Nie ma co się poddawać emocjom. Temat napisany może nie tyle co w sposób prowokacyjny, a przynajmniej w moim odczuciu, pogardliwy. 

Myślę, że mogę się wypowiedzieć.

 

Jestem ateistą, nie wierzący, jak zwał tak zwał. Wierzę w siebie. Ochrzczony w prawosławnej cerkwi w Rosji (bez mojej zgody, gdybym miał wybór, to i tego bym nie zrobił). Komunii świętej nie przyjąłem i innych ważnych, od strony katolickiej, święceń też nie. Do kościoła nie chodzę, nigdy się nie wyspowiadałem itd. W rodzinie, nigdy nie obchodziliśmy Wigilii, ani świąt prawosławnych. Był za to Nowy Rok. Wtedy była choinka, był dziadek mróz i prezenty. Bez oprawki religijnej. W czasie świąt Bożego Narodzenia zawsze gdzieś jeździliśmy, np. w góry, Parki Narodowe, cokolwiek byle nie siedzieć przy stole. W dzieciństwie nie było mi przykro kiedy widziałem choinkę w sklepie, kiedy rówieśnicy dostawali prezenty na komunie, a w czasie lekcji religii miałem godzinę dla siebie. 

 

Teraz kiedy jestem już dorosły, święta są dla mnie trochę udręką. Głównie przez pozamykane sklepy. Choinkę mam w tym roku chyba najfajniejszą z całego życia. Z dziewczyną zrobiliśmy sobie prezenty. Będą krewetki, wino, świeczki. Nie jest mi smutno, przykro, nie jestem samotny. 

 

Szanuje wszystkich i ich wybory. Nikomu nie narzucam swojego sposobu życia.

 

Kocham swoich bliskich przez cały rok.

 

Nie muszę udawać dzisiaj super szczęśliwego. 

 

A jak wytłumaczę to swojemu dziecku ? Na początek opowiem mu na czym polega religia chrześcijańska i pozwolę mu, aby sam wybrał czy chce być katolikiem i czy chce obchodzić święta Bożego Narodzenia.

 

Jestem pewien, że wybierze dobrze..

 

Aha, pytanie do autora tematu - Jeżeli nie sami lub rodzice, to kto ma nas "zateizować", TY ?


Użytkownik Mastiff edytował ten post 24.12.2014 - 16:35

  • 9

#9

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Tak się dzisiaj zastanawiałem z rana. Jak spędzają ten czas zateizowani? Celowo nie piszę ateiści, jak to dumnie siebie określają, bo na 99% są ochrzczeni, większość z nich była zapewne u komunii, zaś później coś im się odwidziało. Zateizowali się sami albo zrobili to za nich rodzice. Ale mniejsza o większość.

Dziwię się chrześcijanom, którzy potrafią w stronę drugiego człowieka pałać taką nienawiścią. Przecież sam Jezus powiedział, że najważniejszym niech będzie przykazanie miłości. Specjalnie dla tych nieobytych z Biblią lub katolikom z Katechizmem zacytuję:

"Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy." Mt 22,37-40

A kto Ciebie schrystianizował :)? Ty sam siebie czy zrobili to za Ciebie rodzice?
 

 

Jak to jest? Siedzą sobie po prostu w domu jak w każde wolne? Co z ich dziećmi? Kiedy patrzą na choinki w sklepach, kiedy inne dzieci mówią o prezentach, świętach? Musi być im z lekka przykro. Ciekawe jak tłumaczą to całe zamieszanie zateizowani rodzice swoim dzieciom?

Jeśli to nie prowokacja, to...
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale święta w takiej formie, jaką znasz, są zasługą głównie pogaństwa i komerchy :). 24. grudnia jako dzień narodzin Chrystusa zasymilował się z pogańskimi świętami obchodzonymi około tego dnia przez rodzimych mieszkańców ludów Europy. Św. Mikołaj w swoim stroju to zasługa Coca-Coli.
Czy przykro? A to nie można obchodzić świąt bez chodzenia na pasterkę? No patrz... jakoś mi się udaje.

A tak poza nawiasem. Nie lepiej byłoby te święta spędzić w rodzinnym gronie? Z żoną, dziećmi, rodzicami, przy stole, spokojnie, zamiast wylewać złość na forach?


Użytkownik Lis edytował ten post 24.12.2014 - 18:21

  • 7



#10

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wigilia jak co roku. Ja z bratem ateusze. Mama z babcią chrześcjianki. Przygotowaliśmy kolację, podzieliliśmy się opłatkiem, zjedliśmy, porozmawialiśmy. Bez żadnych modłów, śpiewów. Gdy już się usamodzielnię i założę rodzinę to wtedy pomyślę co będę robił w Wigilię, a pomysłów na pewno będzie wiele  :>

 

Nie mam pojęcia czego oczekiwał autor 


  • 0



#11

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Rodzina (najbliższa) potrawy i kevin sam w domu.

 

I zawsze powtarzam, że akurat my obchodzimy choinkę 8D


  • 1

#12 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Panie zchrystianizowany "z widzi mi się" własnego bądź też rodziców, a no ja spędzam święta normalnie tradycyjnie tyle że sie nie modlę :)


Użytkownik convers edytował ten post 24.12.2014 - 20:35

  • 0

#13

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No spodziewałem się różnych odpowiedzi, mniej lub bardziej ciekawych i takie tu zamieszczono. Naprawdę mnie to interesowało i dzięki, że podzieliliście się swoim doświadczeniem. Spodziewałem się również minusów i tu też się nie zawiodłem ;) Widać też, że wszyscy, którzy chcieli mi w jakiś sposób ****** otrzymali plusową reputację. Szczerze mówiąc nie mam nikomu za złe, że mnie zminusował ani nie zazdroszczę tych plusów. Tak to już po prostu jest... :)

Wesołych Świąt/Wesołego wolnego.

 

wulgaryzmy.gif

/Connor


  • -1



#14

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 2994
  • Tematów: 2565
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak się dzisiaj zastanawiałem z rana. Jak spędzają ten czas zateizowani? Celowo nie piszę ateiści, jak to dumnie siebie określają, bo na 99% są ochrzczeni, większość z nich była zapewne u komunii, zaś później coś im się odwidziało. Zateizowali się sami albo zrobili to za nich rodzice. Ale mniejsza o większość.

Nie mogę mówić za wszystkich, mogę za siebie. Z mojego punktu widzenia Święta nie mają żadnego kontekstu religijnego, a jedynie tradycyjny. Czyli choinka, potrawy wigilijne itp. Z drugiej strony w mojej rodzinie są zarówno osoby wierzące, jak i niewierzące -- i być może u nas panują wyjątkowe okoliczności, ale grono ateistyczne szanuje poglądy wierzących, mogą się więc oni modlić, chodzić na pasterkę itp., podobnie wygląda podejście z drugiej strony. Nikt nikomu niczego nie narzuca, ani nie wymusza.

Ja np. nie chodzę do kościoła nawet w czasie ŚBN, bo nie widzę ku temu najmniejszego powodu, ale nie widzę przeszkód w tym, by ktoś inny się do tego kościoła wybrał.

Czy to dziwne? Dla mnie nie... 


  • 2



#15

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Spodziewałem się również minusów i tu też się nie zawiodłem ;) Widać też, że wszyscy, którzy chcieli mi w jakiś sposób dosrać otrzymali plusową reputację. Szczerze mówiąc nie mam nikomu za złe, że mnie zminusował ani nie zazdroszczę tych plusów. Tak to już po prostu jest... :)

Wesołych Świąt/Wesołego wolnego.

Rozpocząłeś temat od ataku w stronę niewierzących, to nie dziw się, że niektórzy Ci oddali. Jestem prawie pewny, że gdybyś rozpoczął dyskusję kulturalnie, to zminusowałby Cię najwyżej jeden frustrat. Gdybyś się tym nie przejmował, to nie pisałbyś o tym.

Wesołych świąt :)


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych