Napisano 05.12.2014 - 22:43
We wrześniu to było a konkretnie jego koniec. Dla mnie jest gorąco gdy jest plus 30 dla innego 45.
W gęstym lesie panuje cień a nad ranem zbiera się wilgoć wystarczy minus jeden aby namiot czy rośliny się lekko oszroniły poza tym przymrozek jest temperaturą przy podłożu a nie temperaturą powietrza.
Nie wiem, gdzie Ty byłeś na tej wycieczce, ale w żadnym miejscu w Polsce nigdy w historii nie było takiej amplitudy dobowej.
Doprawdy? ---> http://meteomodel.pl/BLOG/?p=7772
Napisano 05.12.2014 - 22:52
Upał w Polsce jest wtedy, kiedy temp przekracza 30st, a nie jak Tobie się wydaję.
I co z tego, że notowano przymrozki w czerwcu bądź w lipcu? Ja nie napisałem, że to nie możliwe. Tylko ważne jest jeszcze jaka temp była w dzień. Żeby w dzień było upalnie, a nad ranem przymrozki to musiałbyś mieć 30-31st w dzień i -1/-2 nad ranem, a to się nigdy w Polsce raczej nie zdarzyło.
Chyba, że dla Ciebie "upalnie" to jest np 23st....
Napisano 05.12.2014 - 23:02
To stwierdzenie "upał" jest jakoś normowane przepisami?
A może było 30 w słońcu a w cieniu 24? A co z temperaturą odczuwalną? Jechałem cały dzień na rowerze w słońcu więc było mi gorąco dlatego stwierdziłem że było upalnie.
Napisano 05.12.2014 - 23:06
To stwierdzenie "upał" jest jakoś normowane przepisami?
A może było 30 w słońcu a w cieniu 24? A co z temperaturą odczuwalną? Jechałem cały dzień na rowerze w słońcu więc było mi gorąco dlatego stwierdziłem że było upalnie.
Jest.
"Upał to stan pogody, gdy temperatura powietrza przy powierzchni ziemi przekracza 30st. C"(w Polsce)
"Upał – pojęcie meteorologiczne opisujące stan pogody, gdy temperatura powietrza przy powierzchni ziemi przekracza +45°C."
W słońcu temperatury się nie mierzy, tylko w cieniu.
PS. Który to był rok i jaka miejscowość?
Użytkownik Daniel. edytował ten post 05.12.2014 - 23:07
Napisano 05.12.2014 - 23:09
A czy pojęcie upału jest tutaj istotą problemu?
Napisano 05.12.2014 - 23:12
Teoretycznie tak, bo skoro tak proste informacje są niezgodne z prawdą to co dopiero reszta opowieści.
Napisano 05.12.2014 - 23:18
Nie zgodne z prawdą jest moje subiektywne pojęcie temperatury?
Było to 4 lata temu, południe polski.
Jeżeli nie chcesz wierzyć to nie, płakać nie będę.
Napisano 05.12.2014 - 23:19
Daniel
Działasz mi na nerwy swoimi wypowiedziami/wnioskami. Wiosną zawsze są przymrozki, kwiecień/maj. Przymrozek oznacza w różnym kontekście, że jest mgła, chłodno, wilgotno. Niekoniecznie cholernie zimno. U mnie codziennie jest przymrozek z mgłą i wilgocią i ja to nazywam przymrozek. Co do świateł, to mogło być wszystko. Od badaczy skarbów / historycznych podziemnych zabytków którzy nocą przyjechali kopać w obawie przed leśnikiem, z ciężkim sprzętem i Jeepami (są tacy), po badania gruntu, mikrośrodowiska jakiejś obcej cywilizacji.
Użytkownik Universe24 edytował ten post 05.12.2014 - 23:20
Napisano 05.12.2014 - 23:27
Widzę, że czytanie ze zrozumieniem jest problemem. Powtarzam, że ja nic o samych przymrozkach nie pisałem. Poza tym to co Ty sobie ustalasz to jest mało ważne, jak dla Ciebie mgła = przymrozek to cóż. Jak powiem, że dla mnie śnieg to woda w proszku to tak będzie?
A wiadomo, że drąże temat, bo jak czytam, że w dzień był upał, a rano przymrozek to od razu zapala mi się lampka, że historia może być zmyślona, albo mocno podkolorowana. Mam wszystko brać do siebie bez weryfikacji?
Napisano 05.12.2014 - 23:30
(...) nigdy żadnych świateł nie widzieliśmy, niezależnie, czy była mgła, czy nie, czy padał deszcz, czy było sucho itd... a jest to teren dość podmokły. (..)
Pozwoliłem sobie uciąć Twoją wypowiedź do potrzebnych mi fragmentów, nie stanowi to problemu?
Oczywiście nie twierdzę, że w wyniku działania chociażby mgły pojawiłyby się światła w formie litery L, do tego z łuną. Zapytałem o pogodę, gdyż podejrzewam ją jako sprawczynię modyfikacji światła pochodzącego z normalnego źródła właśnie w formę opisaną przez autora. Przepraszam, mogłem to niezbyt jasno napisać.
Dlaczego tak pomyślałem? Mieszkam niedaleko torów i lasu, w kolejności dom - las - tory. Autor wspomniał, że nie słyszał dźwięku pociągu, więc sądzę, że w pobliżu były tory. Często są przy nich lampy sygnalizacyjne, które lubią płatać figle swym światłem podczas wiatru (chociaż tu winne są bardziej gałęzie), mgły, a już tym bardziej podczas obydwu tych zjawisk naraz.
Szczerze, drogi autorze, jestem sceptyczny. Nie znam Cię, ale nie sądzę, aby przebywając na obcym, powojennym terenie w nocy, w lesie, jedynie z kolegą, po zauważeniu takiego światła spokojnie byście je obserwowalni, poszli spać, ale jednak nie dali rady iść go zbadać. A jeśli mówisz prawdę, cóż, duża odległość mogła zagłuszyć dźwięki obozu, samochodu, roweru, czegokolwiek.
Użytkownik wanna-amigo edytował ten post 05.12.2014 - 23:30
Napisano 05.12.2014 - 23:41
Amigo, masz rację w dużej odległości (powiedzmy 700 metrów) znajdują się tory lecz są w trochę innym kierunku. Myślisz że ewentualny semafory byłoby widać? Nigdy nie obserwowałem sygnalizacji PKP więc nie wiem jakimi światłami operuje.
Dlaczego nie poszliśmy? Powiem tak, nie wiedzieliśmy czym jest to światło, mogłaby to być Straż Leśna a jej ciężko byłoby wytłumaczyć "dziki biwak" mimo że nie śmiecimy a miejsce po biwaku zostawiamy tak jak je zastaliśmy. Specjalnie napisałem te historię na tym forum aby poznać opinie innych ludzi inne spojrzenie.
Masz też rację jeżeli chodzi o dźwięk.
Dzieki wszystkim za zainteresowanie
Użytkownik ŁosiekSI edytował ten post 05.12.2014 - 23:42
Napisano 05.12.2014 - 23:51
Semafory znajdują się blisko "skrzyżowań" z drogami samochodowymi, blisko stacji kolejowych, zapewne w jakiś specjalnych miejscach (chociaż niekoniecznie, od tego mogą być znaki). Ty musisz odpowiedzieć czy są tam semafory, przyjacielu. Jednak jest to małe światło, wątpię byś był w stanie odróżnić kształt L od I w tak małym rozmiarze.
Ale mógł to być pojazd szynowy. Konserwacyjny chociażby. Co o tym myślisz?
Napisano 06.12.2014 - 00:29
Semaforów brak, jest to linia jednotorowa zelektryfikowana.
Ale mógł to być pojazd szynowy. Konserwacyjny chociażby. Co o tym myślisz?
Trafna uwaga, mógł to być jakiś pociąg naprawczy/rewizyjny a przez to że była noc, było to w lesie mogliśmy źle zinterpretować kierunek obserwacji a także odległość.
Myślę że tak właśnie było lecz dalej nie wiemy o tej łunie, myślę że to mógł być jakiś gaz wydobywający się z ziemi ale czy takie "ujście" tak by wyglądało?
In principio erat Verbum.
Napisano 06.12.2014 - 13:35
Idźmy dalej tym tropem. Jeżeli pociąg naprawczy-inspekcyjny, to może właśnie dokonywał jakiejś naprawy. Łuk elektryczny podczas spawania elektrycznego da Ci przepiękną łunę w Ciemnym Lesie, tym bardziej, że jego źródło może być zasłonięte ekranami, aby nie razić i nie naświetlać postronnych obserwatorów.
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych
