cześć.
elwu to ciekawe co piszesz, tak jak ja jesteś z Dolnego Śląska i coraz częściej spotykam się z dziwnymi historiami, które tyczą się naszego regionu. Nie twierdzę, że jest to jakiś nawiedzony obszar czy coś takiego. Wiem, że "podziemia" kryją w sobie wiele tajemnic i czasem to co wydaje nam się czymś paranormalnym okazuje się rzeczą zupełnie wytłumaczalną. 
Na moją pierdołę też pewnie znajdzie się jakieś wytłumaczenie 
głownie chodzi mi o mojego psa. Ten mały szczyl boi się nawet kota, ale potrafi jednak przejść obok.
mieszkam na osiedlu, które należało za czasów II wojny światowej do "ruskich", a tylko ulica dzieli mnie od dawnych koszar na miejscu których jest teraz urząd.
przechodząc do sedna, nie znalazłam żadnych informacji o śmierci w moim mieszkaniu, ale wiem, że pod blokami rozciąga się sieć tuneli i powojennych bunkrów.
pewnie to nie ma żadnego znaczenia a tym bardziej powiązania, ale mój pies ostatnio zdurniał do reszty. Jako, że ja i moi rodzice chodzimy do kościoła, nikt nie pije, mama pali papierosy, narkotyki to już w ogóle nie wchodzą w grę, ja nic nie biorę, bo ciężarna to odżywiam się zdrowo, a mój pies ? Czasem tak świruje, że nie chce wyjść z mojego pokoju, rozgląda się po suficie w pokoju rodziców, cały się trzęsie, nie schodzi mi z kolan, a jak chce go zrzucić to zaczyna piszczeć, wskakuje mi na ręce i chowa łeb gdzie się da. W dodatku jak tak jest to jakaś taka głupia i nieprzyjemna atmosfera w domu panuje, takie gęste powietrze, że idzie młotek powiesić.
To nie jedyna taka historia, która mi się przytrafiła, ale ta nie daje mi spokoju, bo mój pies zawsze dzielnie do wszystkiego podchodził i zaglądał w każdy kąt w domu.
Wiem, że część osób potraktuje to jako jakaś głupotę, albo przypadek, ale tak jest co jakiś czas
Pomocy !
