Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tarot a tzw. "predyspozycje" do niepokojących wydarzeń

tarot duchy medium

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1

Maggi_77.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,
Jestem tu nowa, ale chciałabym się z Wami czymś podzielić.
Odkąd pamiętam, zawsze przytrafiały mi się jakieś dziwne sytuacje. W dzieciństwie było ich niewiele, w porównaniu z czasami obecnymi. Ale do dziś pamiętam zdarzenie, kiedy leżałam na kanapie (to była sobota albo niedziela, bo czekałam na obiad, który właśnie kończyła moja mama) i tak jakby "zapatrzyłam się na lampkę przykręconą nad moim biurkiem - miała ona włącznik OI, jeśli kojarzycie o co mi chodzi. I tak patrzę (nie mam pojęcia czemu aż tak się "zawiesiłam" wtedy) i patrzę..i nagle na moich oczach pstryknął ten włącznik i lampka się włączyła. Mogłam mieć wówczas koło 11-12 lat, ale do dzisiaj pamiętam to przerażenie i bieg do mamy do kuchni - pobiłam wszelkie rekordy prędkości.
Kolejne to już takie drobniejsze wydarzenia, aż do czasu kiedy mi centralnie odwaliło i postanowiłam kupić sobie tarota i zaczęłam go stawiać (koleżanka miała i mnie bardzo zafascynował). Wtedy zaczęły się już ciekawsze wydarzenia. Pierwsze właśnie u tej koleżanki w pokoju. Zostałam u niej na noc. Pogadałyśmy sobie tak do północy i postanowiłyśmy pójść spać. Koleżanka na swoim jednoosobowym łóżku, a ja na prowizorce zrobionej z poduszek fotelowych.  Ze względu na "ciekawość" konstrukcji, nie mogłam się ułożyć - poduszki mi się co chwile rozjeżdżały pod plecami i pupą. Kiedy w końcu umęczona zaczęłam powoli "odpływać" (ale jeszcze nie spałam, to taki stan odprężenia), nagle coś/ktoś dotknął mojego gołego ramienia takim lodowatym dotykiem. I to nie było muśnięcie, tylko złapanie za ramię, bardzo mocne i wyraźne. Tak się wystraszyłam (dobrze, że nie wrzasnęłam i nie obudziłam rodziców koleżanki), że się zerwałam i bez słowa wskoczyłam do koleżanki do łóżka. Nie byłam w stanie wydusić słowa, tylko się trzęsłam jak osika. Na jej pytania, powtarzałam tylko, że ją błagam, nie chcę tam spać, tylko muszę z nią i powiedziałam, co się stało. Ona nic się na to nie odezwała, tylko się zgodziła i tak do rana spałyśmy na tym wąskim łóżku:)) ciężka noc, nie ukrywam, ale było mi raźniej. Rano natomiast dowiedziałam się (o czym nie miałam pojęcia), że jej chora na raka starsza siostra umarła w TYM pokoju jakieś 2-3 lata wcześniej i często ona ją tam czuje.
Podobne nieciekawe, sytuacje - ale już bez dotykania - miałam w każdym mieszkaniu, w którym mieszkałam jako studentka. Jakby coś za mną "chodziło". Najwięcej w starej kamienicy, gdzie mieszkałam z chłopakiem - to było jego mieszkanie (po dziadkach, nota bene - jego dziadek (albo babcia, bo już nie pamiętam) umarł w tym pokoju, gdzie my spaliśmy. Pozostałe były wynajmowane studentom. Studenci wymieniali się średnio co pół roku i każde opowiadało nam o dziwnych sytuacjach w pokojach lub kuchni. Np. tłuczenie się garnkami..raz o 1 w nocy coś hałasowało w kuchni pokrywkami, jakby ktoś gotował. Ja i mój chłopak myśleliśmy, że to lokatorzy. A oni z rana do nas z pretensją (para), czemu tak hałasowaliśmy o tak późnej porze. Mieli nawet wtedy wstać do nas, ale szybko to ucichło (chwilę trwało), więc sobie darowali. Dodatkowo jak ucichło, zgasiło się też światło, jakby ktoś wyszedł. Nie wiedzieliśmy co o tym myśleć. A że sytuacji było troszkę, nasza para (kolejna) się wyniosła w ciągu miesiąca (w środku roku akademickiego). Takich wymian lokatorów było sporo i zawsze wychodziły tego typu sytuacje. Mieszanie łyżeczką w szklance stojącej w naszym pokoju za szafą (to był duży pokój podzielony na dwie części regałem), bardzo głośne i wyraźne - my obydwoje w łóżku, przerażeni, jak się skończyło włączyliśmy TV (po tym zdarzeniu zasypialiśmy już przy włączonym TV ustawionym na wyłączenie po 2h). Uprzedzę pytania - ja jestem cykor i mój partner z tego okresu - także był cykorem, żadne nie odważyło się sprawdzać kto miesza. Nikt nie wszedł, bo byliśmy wtedy sami w mieszkaniu.
W obecnym mieszkaniu (już z moją rodziną) podobnie. To nowy blok, ale co się dowiedzieliśmy na początku kupna - pod naszym mieszkaniem wykopali jakieś grobowce z jakiegoś wieku..11 albo 12, nie pamiętam. Cudnie... i tu podobnie, ale na szczęście w mniejszym natężeniu. Zresztą, w tamtym mieszkaniu była taka jakby gęsta, nieprzyjemna atmosfera strachu. W obecnym czuje się COŚ, ale jakby tom ująć, nie czuję, że to coś jest złe. Już wszyscy też się przyzwyczaili, nawet mój niewierzący w takie rzeczy mąż, raz jak był sam w domu a 4 razy pod rząd włączał mu się sam TV, on go wyłączał, a on znowu pstryk, to nie wytrzymał i podobno strofował "to coś", żeby sobie ja nie robiło. Najczęściej widuję COŚ w przedpokoju, kątem oka, więc nie zwracam na to zbytnio uwagi. Jakąś taką postać, może z 165-170 cm, jasną, tyle widzę..oprócz standardowym odgłosów, które zawsze można jakoś wytłumaczyć często włączają się same TV lub laptop, albo wyłączają, ciągle coś samo spada, ale to już norma. Najciekawsze miałam dwa zdarzenia w środkowym pokoju jak spałam. Raz jak się obudziłam rano, koło 5 może, bo już jasno było, patrzę, a tu stoi w kącie pokoju (małego, więc widać dobrze) jakaś dziewczynka, może tak miała 10-12 lat, z blond długimi włosami rozpuszczonymi po bokach i w długiej, jasnej jakby koszuli nocnej, takiej płóciennej i patrzy na mnie. Ja siedzę rozbudzona i patrzę, a ona dalej stoi. Tak się wystraszyłam, że się zerwałam z łóżka (chciałam wybiec z pokoju) i wtedy zniknęła. Niezłe omamy senne. Drugi podobno, z 2 lata później (niedawno), tym razem o 3 w nocy. Budzę się z jakimś niepokojem (wręcz mnie zerwało), opieram się na łokciu, a tu NADE MNĄ stoi dziewczyna, taka może z 20 lat albo więcej (miałam lampkę w pokoju nocną zaświeconą, ale taką słabą, bo to taka do kontaktu - mam małe dziecko i z nim śpię). Włosy zaczesane do tyłu, coś a'la kok Ania z Zielonego Wzgórza, jakaś ciemna sukienka do podłogi i pamiętam te oczy..niby ciemno było, ale stała i intensywnie się wpatrywała, takie duże oczy miała, ale nie widziałam dokładnie źrenic, dziur też na pewno nie miała zamiast oczu. Jakieś musiała mieć, ale słabo widoczne. Stała na odległość ramienia (nie całej ręki) bardzo blisko, nachylona i tak się wpatrywała. Ja też tak patrzę, dopóki do mnie nie dotarło co widzę. Jak się zerwałam, to prawie w szafkę bym wpadła. Zaświeciłam światło i oczywiście mojego ZWIDU już nie było.
Trochę długi ten "elaborat", ale to i tak 1/10 wszystkich sytuacji. Powiem jeszcze tylko, że tarot spaliłam lata temu, jeszcze za czasów kamienicy, bo moją mamę w innym mieście zaczepiła cyganka i ni z gruszki ni z pietruszki powiedziała, że córka powinna się pozbyć tarota. Mama do dzisiaj mi wypomina moją głupotę i bezmyślność w tego typu sprawach, bo bardzo się wówczas wystraszyła - bo jakim cudem ta cyganka takie rzeczy jej powiedziała? Tylko to powiedziała i poszła dalej.

I co wy o tym myślicie, tylko na poważnie? Uprzedzam, nic nie biorę:), nie zażywam, chorób psychicznych nie posiadam i staram się raczej racjonalnie podchodzić do tego typu zdarzeń (inaczej bym pewnie musiała zacząć coś brać;)).

Pozdrawiam,
Maggi


  • 0

#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak jak w nazwie tematu sama napisałaś że są to predyspozycje, czyli skłonności do przeżywania paranormalnych przygód. Po angielsku nazywają to fantasy-prone personality.
  • 0



#3

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Zaciekawiony niedawno napisał coś mądrego, mianowicie: ktoś na przestrzeni kilku lat uslyszy jakiś dzwięk, za pół roku coś spadnie a w międzyczasie poczuje niepokój by za następne 2 miesiące zobaczyć jak wył/wł sie telewizor i tak z przypadkowych nie związanych ze sobą zdarzeń w ciągu kilku lat, tworzy się zacna historia o duchach :) Ty do tego dodałaś jeszcze Tarota (który poprostu nie działa), aby bardziej nakręcić się na zjawiska para.
Wspomnę jeszcze o tych nocnych zjawach, gdy nagle wybudzisz się ze snu nasz mózg jeszcze po części śpi i miesza fazę snu z jawą. Sama wspomniałaś że zjawy znikają po chwili co oznacz że mózg zaczą pracować na właściwych obrotach tzn. przeszedł z fazy snu do gotowości.
  • 0



#4

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Urzekła mnie Twoja historia. Taka fantastyczna, że normalnie do Wróżki czy Egzorcysty ją wyślij. Czy innego Z życia wzięte. A określenie "partner" żywcem wzięte z Dlaczego ja? lub Rozmów w toku. Duchy z XI wieku też lubią w ramach walki z nudą oglądać telewizję i używać komputerów. Ponadto słuchając tej historii odnoszę wrażenie, że gdzieś to już czytałem. Przynajmniej w czterech różnych miejscach. To z cyganką to niezły smaczek...

Krótko pisząc to na poważnie kłamiesz. Forum literackie dwa fora w lewo.

Użytkownik Urgon edytował ten post 16.11.2014 - 16:42

  • -1



#5

Maggi_77.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

AVE...

Urzekła mnie Twoja historia. Taka fantastyczna, że normalnie do Wróżki czy Egzorcysty ją wyślij. Czy innego Z życia wzięte. A określenie "partner" żywcem wzięte z Dlaczego ja? lub Rozmów w toku. Duchy z XI wieku też lubią w ramach walki z nudą oglądać telewizję i używać komputerów. Ponadto słuchając tej historii odnoszę wrażenie, że gdzieś to już czytałem. Przynajmniej w czterech różnych miejscach. To z cyganką to niezły smaczek...

Krótko pisząc to na poważnie kłamiesz. Forum literackie dwa fora w lewo.

Cóż..oczywiście masz prawo tak uważać, ale niestety rozczaruję cię. Czasami nawet jestem już tak zmęczona tymi zjawiskami, że chciałabym żeby to był wymysł MOJEJ wyobraźni. Nie kłamię, wszystko to jest prawdą, choć podejrzewałam, że osoby twojego pokroju, nie mające do czynienia z czymś takim w realnym świecie, tak do tego podejdą:) jest to dla mnie jasne i logiczne, podejrzewam, że sama tak bym do tego podeszła, będąc kimś takim.

Co do reszty, gdybym tylko ja doświadczała tych "iluzji", sprawa byłaby jasna (oprócz tych zwid sennych, których tylko faktycznie ja doświadczam). Resztę dodatkowo minimum jedna do paru osób w tym samym momencie.

 

Słuchajcie, napisałam tu z dużym oporem, bo czytając od miesięcy to forum, widziałam jak strasznie "objeżdżacie" najczęściej nowych na forum. Brałam pod uwagę taką reakcję, ale ja naprawdę mam już trochę za dużo lat, żeby sobie siedzieć i dniami kombinować, co by to nie wymyślić, żeby tu napisać:).

 

Swoją drogą, jeśli to co napisałam, wydaje się wam takie niemożliwe, to naprawdę muszę przyznać, że mam ciekawy żywot.


  • 0

#6

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Ten mój ostry sceptycyzm wynika z doświadczenia. Faceci nawiązują kontakty z kosmitami, kobiety widzą duchy. Każdy inną bajkę wymysla. A to, co opisałaś, to słaba wersja motywów z takich filmów jak Poltergeist czy Paranormal Activity. I jest jedną z wielu podobnych opowieści na tym forum, przy czym trochę lepiej napisaną. dlatego jak chcesz się spełniać literacko, to są od tego odpowiednie fora.
  • 1



#7

Maggi_77.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

AVE...

Ten mój ostry sceptycyzm wynika z doświadczenia. Faceci nawiązują kontakty z kosmitami, kobiety widzą duchy. Każdy inną bajkę wymysla. A to, co opisałaś, to słaba wersja motywów z takich filmów jak Poltergeist czy Paranormal Activity. I jest jedną z wielu podobnych opowieści na tym forum, przy czym trochę lepiej napisaną. dlatego jak chcesz się spełniać literacko, to są od tego odpowiednie fora.

Masz do tego prawo. Nie jest to opowieść ani się nie spełniam. Ani nie wymyślam. Smutne natomiast jest to, że jesteś jednym z wielu, którzy praktycznie każdemu opowiadającemu coś, co nie jesteś w stanie pojąć swoim racjonalnym umysłem, wmawia bzdury, bajki, radzi inne fora (wiele już twoich wypowiedzi słyszałam).

Mój drogi, wydaje mi się, że po to jest właśnie to forum, dla ludzi tego typu jak ja, którzy coś przeżyli i chcą to niejako wyrzucić z siebie, bo przeżycia te są faktycznie ciężkie do pojęcia przez typowego Kowalskiego jak ty. Ale nie po to, żeby ludzie tacy jak ty mieszali kogoś z błotem..więc może dobra rada dla Ciebie. Chyba to Ty jednak powinieneś się zastanowić nad zmianą forum, skoro to forum (przypomnę tytuł: Niewyjaśnione Zjawiska, jest dla Ciebie takim ciężkim zjawiskiem, nie do przełknięcia. Proponuję fora typu: Dlaczego słońce świeci..lub czym się różni czarnoziem od gleby bielicowej:) tu się na pewno spełnisz;)


  • 1

#8

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Problem w tym, że poza Twoim słowem nie ma na to wszystko ani jednego dowodu. A nauka dostarcza nam aż dwóch prostych odpowiedzi na tę Twoją opowieść:
1. Kłamiesz. Zapewne po to by zwrócić na siebie uwagę.
2. Uroiłaś to sobie, bo masz problemy z rozróżnieniem świata fantazji i świata rzeczywistego. To tez forma kłamstwa, ale w tym przypadku okłamałaś sama siebie tak skutecznie, że w to wierzysz.
Jak do tej pory nie ma ani jednego naukowo udokumentowanego przypadku paranormalnego. A ja jestem gorącym zwolennikiem metody naukowej.
Zatem jeśli nie kłamiesz celowo, to kłamiesz niechcący bo okłamałaś sama siebie i uwierzyłaś w swoją fantazję. Dlatego sądzę, że lepiej by było dla Ciebie wyżywać się na forach literackich. Nie dość, że mogłabyś wyrazić siebie, to jeszcze dostałabyś tyle uwagi, ile jest Ci potrzeba.
  • 0



#9

Maggi_77.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

AVE...

Problem w tym, że poza Twoim słowem nie ma na to wszystko ani jednego dowodu. A nauka dostarcza nam aż dwóch prostych odpowiedzi na tę Twoją opowieść:
1. Kłamiesz. Zapewne po to by zwrócić na siebie uwagę.
2. Uroiłaś to sobie, bo masz problemy z rozróżnieniem świata fantazji i świata rzeczywistego. To tez forma kłamstwa, ale w tym przypadku okłamałaś sama siebie tak skutecznie, że w to wierzysz.
Jak do tej pory nie ma ani jednego naukowo udokumentowanego przypadku paranormalnego. A ja jestem gorącym zwolennikiem metody naukowej.
Zatem jeśli nie kłamiesz celowo, to kłamiesz niechcący bo okłamałaś sama siebie i uwierzyłaś w swoją fantazję. Dlatego sądzę, że lepiej by było dla Ciebie wyżywać się na forach literackich. Nie dość, że mogłabyś wyrazić siebie, to jeszcze dostałabyś tyle uwagi, ile jest Ci potrzeba.

Mój Boże.. jak ja bardzo Ci współczuję, naprawdę! Z całego serca. Najlepsze jest to, że z minuty na minutę coraz bardziej się nakręcasz i jak widzę TY naprawdę jesteś tak ograniczony (nie ubliżam, chodzi mi o otwartość na różne zjawiska).

Tak AVE słuchaj, normalnie mnie rozszyfrowałeś!!!!! Właśnie po się zarejestrowałam i opisałam te wydarzenia, żeby poczuć tą moc i być zauważana, bo tylko ten sposób pozwoli mi się spełnić!!! Ehhh chłopaczku, rozumiem twoje metody szkiełka i oka, wiem, jak ciężko Ci cokolwiek pojąć, ale dużo rzeczy też nie jesteś w stanie zobaczyć, udowodnić, a w nie wierzysz. Już nie będę Ci walić wiarą w cokolwiek (w Boga na pewno nie wierzysz, no bo jakim cudem), w miłość (nie ma metody naukowej żeby ją zmierzyć, więc na pewno nie istnieje..itp. 

Strasznie mi szkoda takich ludzi jak Ty.. ale dawaj, spełniaj się tu na forum. Niech zobaczą jaki jesteś mądry, naukowy i ważny, jak swoim jestestwem i logiką powalasz maluczkich..hahahha... biedny człowieku, naprawdę mi Cie szkoda;) dużo w życiu Cię omija, wiesz o tym?;)


  • 0

#10

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Te "różne zjawiska", na które nie jestem "otwarty" dzieją się tylko w głowach różnych ludzi. Większość to kłamstwa wymyślane z różnych powodów: od chęci nabicia portfela kasą z frajerów po autentyczne urojenia chorych psychicznie. Wierzę w to, co można poznać metodą naukową. Ty chcesz wierzyć w jakieś bzdury, urojenia lub we własne kłamstwa - Twoja sprawa. Ale takie nastawienie sprawia, że każdy może Ci wcisnąć dowolny, nadnaturalny kit i wyciągnąć z Ciebie kasę. Skąd to wiem? Bo się tego nauczyłem szykując się do otworzenia mojego własnego biznesu opartego o wciskanie paranormalnego kitu. Wierz mi lub nie, ale ja naprawdę ten temat zgłębiłem i wiem, co piszę.

Z dedykacją dla Ciebie:

Użytkownik Urgon edytował ten post 16.11.2014 - 17:36

  • 0



#11

Gamebitt.

    Badacz nieznanego

  • Postów: 105
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Urgonie, Istnieje też taka możliwość, że ona przedstawiła prawdziwą historię, tylko że trochę podkoloryzowaną, bo pamięć lubi płatać figle. Te zdarzenia można wytłumaczyć całkowicie racjonalne. Jeśli chodzi o ten telewizor, to na forum elektroda było trochę takich przypadków, które miały całkiem zwyczajne wyjaśnienia. Lampki też lubią robić dziwne rzeczy. Podejrzewam, że ten pstryk, to był odgłos wydany przez prąd, a nie przełącznik. Czasem jest po prostu niedokładnie pstryknięte i wystarczy słaba wibracja, aby się włączyło. Ewentualnie lampka przerywała i trafiłaś w moment, w którym się znów włączyła z charakterystycznym dźwiękiem. Hałasy można wyjaśnić rurami, kimś kto miał klucz lub jakimś zwierzęciem.

Praktycznie wszędzie kogoś pochowano lub jakaś osoba odeszła z tego świata. Dziwnym trafem, gdy ludzie o tym nie wiedzą, to nie narzekają na duchy.

Dziwne odczucia w domu są spowodowane oddziaływaniem pola elektromagnetycznego lub infradźwiękami, które wywołują niepokój i halucynacje wzrokowo-słuchowe. Jeśli zaś chodzi o nocne przygody, to są one całkowicie normalne. Teraz sprawa tarota. Jeśli nie byłaś z matką, gdy pojawiła się cyganka, to mogła cię okłamać, chcąc cię nastraszyć. Jak sama mówiłaś, dziwne rzeczy działy się także wcześniej.

Ludzie lubią uważać zwykłe zbiegi okoliczności za manifestację zjawisk paranormalnych. Jeśli te wydarzenia dzielił duży odstęp czasu, to za dużo sobie wmawiasz. Zastanawiające byłoby to dopiero, gdybyś miała tak codziennie.


Użytkownik Gamebitt edytował ten post 16.11.2014 - 17:46

  • 0



#12

Maggi_77.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Urgonie, Istnieje też taka możliwość, że ona przedstawiła prawdziwą historię, tylko że trochę podkoloryzowaną, bo pamięć lubi płatać figle. Te zdarzenia można wytłumaczyć całkowicie racjonalne. Jeśli chodzi o ten telewizor, to na forum elektroda było trochę takich przypadków, które miały całkiem zwyczajne wyjaśnienia. Lampki też lubią robić dziwne rzeczy. Podejrzewam, że ten pstryk, to był odgłos wydany przez prąd, a nie przełącznik. Czasem jest po prostu niedokładnie pstryknięte i wystarczy słaba wibracja, aby się włączyło. Ewentualnie lampka przerywała i trafiłaś w moment, w którym się znów włączyła z charakterystycznym dźwiękiem. Hałasy można wyjaśnić rurami, kimś kto miał klucz lub jakimś zwierzęciem.

Praktycznie wszędzie kogoś pochowano lub jakaś osoba odeszła z tego świata. Dziwnym trafem, gdy ludzie o tym nie wiedzą, to nie narzekają na duchy.

Dziwne odczucia w domu są spowodowane oddziaływaniem pola elektromagnetycznego lub infradźwiękami, które wywołują niepokój i halucynacje wzrokowo-słuchowe. Jeśli zaś chodzi o nocne przygody, to są one całkowicie normalne. Teraz sprawa tarota. Jeśli nie byłaś z matką, gdy pojawiła się cyganka, to mogła cię okłamać, chcąc cię nastraszyć. Jak sama mówiłaś, dziwne rzeczy działy się także wcześniej.

Ludzie lubią uważać zwykłe zbiegi okoliczności za manifestację zjawisk paranormalnych. Jeśli te wydarzenia dzielił duży odstęp czasu, to za dużo sobie wmawiasz. Zastanawiające byłoby to dopiero, gdybyś miała tak codziennie.

Gamebitt, wierz mi, tak jak pisałam, każdą z tych rzeczy staram się zawsze wyjaśniać sobie racjonalnie. Natężenie różnych zjawisk średnio (bo wiadomo, raz częściej, raz rzadziej) wychodzi mi około 1-2 tygodniowo. Co do zjawisk oddziaływań pola elektromagnetycznego, też miałam opcję, że to może ja jestem jakoś bardziej naładowana jakimiś ładunkami, niż się jest standardowo. Dużo osób mi to sugerowało, ponieważ często psują się lub "wieszają" przy mnie tego typu urządzenia (ale nie zawsze!), najczęściej jeśli jestem silnie czymś wzburzona lub podekscytowana. I to na tyle często, żeby inni kazali mi się w takich sytaucjach trzymać z daleka od ich sprzętu. Zdarza mi się często wtedy spalać żarówki jak dotknę włącznika. Może więc to wszystko można też tak wyjaśnić? Ja nikomu nie wmawiałam jak biedny, niedoceniony Urgon starał się mi wmówić (nasz przyszły Wróżbita Maciej:)), że widuję na 100% duchy.

Sama jak mówiłam zawsze starałam się mocno stąpać po naszej planecie, ale po prostu w którymś momencie te sytuacje zaczęły mnie już przerastać liczebnością, tyle w temacie:)


  • 0

#13

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co do zjawisk oddziaływań pola elektromagnetycznego, też miałam opcję, że to może ja jestem jakoś bardziej naładowana jakimiś ładunkami, niż się jest standardowo. Dużo osób mi to sugerowało, ponieważ często psują się lub "wieszają" przy mnie tego typu urządzenia (ale nie zawsze!),

Ja też mam coś podobnego, najczęściej gdy stoję w kolejce do kasy i zawsze na mnie kończy się rolka kasowa 8) hehehe

Pisałem już że są to przypadkowe zdarzenia. Zdarzają się takie sytuacje, w nocy słyszy się jakieś stuki puki(w nocy lepiej słychać dźwięki bo jest poprostu cicho a w dzień nie zwraca się na nie uwagi), spadające przedmioty same nie spadają, ktoś mógł coś potrącić i nie zwrócić na to uwagi. Telewizor sam mi się sciszał i pogłaśniał a powodem tego nie był duch tylko nie dociśnięty kabel EURO w gnieździe telewizora. Ty zwyczajnie za bardzo nakręcasz sie na duchy i interpretujesz to jako ich obecność.
W skrócie szukasz duchów tam gdzie ich nie ma.

@Urgon
Mógłbyś być trochę milszy dla nowych? Od razu robisz im taki wjazd na chatę.
  • 1



#14

_Ajka_.
  • Postów: 25
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tarot... ech.. KK uznaje, że to szatańskie karty, ale dlaczego? Tylko dlatego, że tworzone przez rozmaitych ludzi, mogą zawierac symbole okultystyczne i/ lub przekazywac nam informacje na temat kwerenta? Wszystko zależy od nastawienia;] nie boje sie moich kart, choć ciągle do mnie " wracają". Kiedyś zdecydowałam się zerwać z okultyzmem, chodziłam nawet do kościoła ;) wywalilam karty, książki, wszystkie amulety, wszelkie rzeczy, związane jakoś z magią. I to była decyzja podjęta przez strach przed piekłem. Po jakims czasie dostałam karty z powrotem, a pragnienie wróżenia powróciło. Szatan maczał w tym palce? nie- po prostu ja sama zdecydowałam,że zabrnę w to wszystko dalej. Mogłabym opowiedzieć, jakie historie zdarzały mi sie podczas stawiania komuś wróżb lub podczas wykonywania rytuałów, ale po co mam sie narażac na śmieszność? Po prostu wszystko trzeba zrozumieć, wyzbyć sie strachu, oswoić z takimi przeżyciami, jakie sa opisane w pierwszym poście i życ dalej, robić to, co sie lubi lub chce i tyle. Bez paniki, że " o , kurde, widzę lub słyszę duchy"...


  • 0

#15

FoxX.
  • Postów: 109
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Standardowo 3 w nocy i dziwne postacie nad łóżkiem. Dla mnie te przygody z postaciami są wynikiem gwałtownego przebudzenia/paraliżu sennego. Co do mieszkania i dziwnych odczuć - to jest prawda, że zdarzają się takie mieszkania, ale raczej jest to wina pola elektromagnetycznego niż nawiedzone mieszkania, bo dlaczego jakiś duch miałby nawiedzać konkretne mieszkanie tylko dlatego, że tam zmarł? To by oznaczało, że w prawie każdym szpitalu są duże liczby duchów, jednak tam nikt nie rejestruje takich przypadków jak latające naczynia czy mieszająca się herbata. Co do grobowców jest do ewidentne nakręcanie samego siebie - popytaj sąsiadów czy też mają takie sytuacje - pewnie nie, no i do tego dlaczego duchy miałyby straszyć tylko w konkretnym mieszkaniu i na konkretnym piętrze bloku w przypadku gdy cały blok stał na grobowcach, Samo włączanie się/wyłączanie się urządzeń może być spowodowane złym napięciem w instalacji elektrycznej bądź nieprawidłowo wykonanym/podłączonym uziemieniem. TV może sam się włączać z powodu uszkodzeń elektroniki wewnątrz, bądź może wyłapywać fale podczerwone i na nie tak reagować. Myślę że mama mogła ciebie oszukać z tą cyganką, gdyż być może sama jest mocno wierzącą katoliczką i nie bardzo jej się podobało, że posiadasz takie coś jak karty. 

Podsumowując dla mnie wydarzenia może i miały miejsce jednak zostały trochę podkolorowane i na przestrzeni czasu połączone w taki sposób, aby były wygodne dla osoby opowiadającej.


  • 1




Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: tarot, duchy, medium

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych