Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dwa gatunki kosmitów regularnie odwiedzają Ziemię

ufo kosmici ziemia alien odwiedzają

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#31

Poeta2008.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Czy istnieje UFO? 

To pytanie dręczy całą ludzkość już od wielu wieków. 

Dobrą odpowiedzią na to pytanie będzie to że my, rodzaj ludzki, istniejemy. Dlaczego więc w nieskończonym wszechświecie nie miałyby istnieć podobnie jak my, inne cywilizacje? Uważam że jest to bardzo dobra odpowiedź na to pytanie i mimo braku przekonujących naocznych dowodów na istnienie życia pozaziemskiego to sama odpowiedź której udzieliłem jest logicznym dowodem samym w sobie, na istnienie "UFO". 


Użytkownik Poeta2008 edytował ten post 02.12.2014 - 20:42

  • 0

#32

Slaviola.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Do życia podchodzę raczej racjolnalnie, z dużą dozą speptycyzmu.

W przypadku Obcych Cywlilizacji podchodzę do tego w pełni racjonalnie: nie możliwe jest, aby w całym wszechświecie prócz Nas, nie było życia!

Jestem więcej niż przekonany, że tu nie tylko chodzi o życie (w początkowym stanie rozwojowym) ale o życiu znacznie bardziej rozwiniętym niż My.

Moim zdaniem to jest racjonalne, bo ten kto myśli, że w tak Olbrzymim Wszechświecie prócz Nas nie rozwinęło się życie, na pewno nie podchodzi racjonalnie do tematu... że niby co, Jesteśmy "jedyni i niesamowici"? To jest niemożliwe i zdecydowanie mówię nie!

Wiem, że zaraz ktoś napisze, że brak konkretnych dowodów itp. ale przy tak dużych odległościach, jakimi rządzi się wszechświat, ciężko jest znaleźć dowód (chodź może już takowe mamy, lecz uznajemy je za "fejki"). Jednak jestem pewnien, że wcześniej czy później taki 100% dowód zostanie światu przedstawiony.

Mam ogromnę nadzieję, że jeszcze za mojego życia spotkam przedstawiciela obcej cywilizacji (no już nie musi być koniecznie osobiście, chodź to najbardziej by mnie satysfakcjonowało) lub "chociaż" dostanę dowód na istnienie takowej.


Użytkownik Slaviola edytował ten post 03.12.2014 - 00:22

  • 2

#33

Palacz.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Slaviola - to, że we wszechświecie istnieje lub istniało życie na podobnym lub wyższym poziomie rozwoju jak na Ziemi jest bardzo prawdopodobne. Chodzi właśnie o dowody, a to już zupełnie co innego. Takich oszołomów jak Bushman (wiem, że o zmarłych nie powinno się mówić źle, ale ogłosił te "rewelacje" jeszcze za życia) widziałem wielu. Już lepiej żeby opowiedział swoją "historyjkę" i tyle, a nie dodawał jeszcze te śmieszne zdjęcia przestawiające zabawkę. Ale tak to niestety póki co wygląda w przypadku takich ludzi, dowody albo są mierne (czyli nie są dowodami) albo ich po prostu nie ma.


  • 0

#34

Cez77.
  • Postów: 186
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Gdy wstukalem sobie w google maps namiary na strefe 51 doznalem rozczarowania... :( nic nie widac :(


Użytkownik Cez77 edytował ten post 25.01.2015 - 23:34

  • 0

#35

Simson.
  • Postów: 172
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wg. mnie dużo więcej dzieje się w bazie sił powietrznych w Alamogordo (Holloman AFB) niż w strefie 51 - przynajmniej teraz.

Kamery na autostradzie, check - point - y na drogach z i do miasta ....

A może to tylko środki ostrożności? Ale przy innych bazach tak nie ma ....


  • 0

#36

Palacz.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ktoś wrzucił chyba stronę wcześniej filmik z wystąpienia Phila Schneidera. Jest ich na youtube kilka, widziałem chyba wszystkie dostępne. Z tego co pamiętam (nie chce mi się drugi raz oglądać), niby popełnił samobójstwo, co dla jego zwolenników jest niezbitym dowodem, że mówił prawdę (że niby ktoś to upozorował). Ale coś tu nie gra. Gość miał np. przy sobie fragment metalu, o niesamowitych właściwościach, który niby pochodził ze statku kosmicznego (jeśli dobrze pamiętam, w każdym razie miało to być pochodzenia pozaziemskiego). Oczywiście pokazał to tylko z mównicy, pogadał, a potem leżało to sobie, a on dalej nawijał  ;) . Nikt nawet nie podszedł tego sprawdzić, zobaczyć, dotknąć, gość nie przedstawił żadnego potwierdzenia tego co mówił. Ale spoko. Potem pokazał bliznę gdzieś na klatce/obojczyku, że niby kosmita go postrzelił w podziemnej bazie, na którą natknął się przypadkiem  ;] . Oczywiście też nie zaprezentował żadnych dowodów na to, że postrzelono go z "kosmicznej" broni. Twierdził też, że przez to co ujawnia straszono go i FBI (czy jakieś inne służby) zorganizowało kilka zamachów na jego życie, ale nieudanych. To też ciekawe, ale tacy ludzie się nie mylą, jakby chcieli, to by go odpalili za pierwszym razem i nikt by go nawet nie znalazł. Ale nie powiem, historyjka ciekawa.


Użytkownik TheTruthIsOutThere edytował ten post 26.01.2015 - 14:39

  • 1

#37

Kazuhaki.
  • Postów: 589
  • Tematów: 176
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 6
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Boyd Bushman - były inżynier w supertajnej bazie znanej jako Strefa 51, ujawnił w przedśmiertnym wywiadzie, co amerykański rząd wie o kosmitach i ich technologii.

 

38749520395056174173.jpg

 

Jego zdaniem obcy nie tylko regularnie odwiedzają Ziemię, ale też współpracują z władzami USA. Poza tym Amerykanie mają współdziałać z Chińczykami i Rosjanami nad stworzeniem napędu antygrawitacyjnego. Wszystko to rozgrywa się z dala od ludzkich oczu…

 

Zmarły 7 sierpnia br. Boyd Bushman - emerytowany inżynier, w udzielonym przed śmiercią wywiadzie ujawnił zaskakujące informacje. W umieszczonym na YouTube nagraniu, które wywołało mnóstwo kontrowersji, stwierdził, że amerykański rząd aktywnie współpracuje z kosmitami. Czy te rewelacje można uznać za potwierdzenie krążących od lat teorii spiskowych? Wśród amerykańskich ufologów opinie są podzielone. Twierdzą oni, że podobne "przecieki" pokazują, iż rząd prowadzi z obywatelami dezinformacyjną grę.

 

Rewelacje Boyda Bushmana

 

Boyd Bushman przez okres aktywności zawodowej nie wyjawił tajemnic, jakie mu powierzono. Mężczyzna twierdził, że przez 40 lat pracował w takich zakładach, jak Lockheed Martin, Hughes Aircraft czy Texas Instruments i był właścicielem licznych patentów. Głośno o nim zrobiło się dopiero po śmierci, za sprawą wywiadu, jakiego udzielił Markowi Q. Pattersonowi - inżynierowi lotniczemu. Bushman ujawnił w nim, co widział podczas pracy w słynnej Strefie 51 - bazie, która tonie we mgle teorii spiskowych.

 

Założona w połowie lat 50. do testów samolotów U-2 placówka, rozlokowana wokół wyschniętego jeziora Groom Lake, przez lata nie figurowała w oficjalnych dokumentach, a obszar powietrzny nad nią uznawany był za najlepiej strzeżony na terenie całego USA. Zgodnie z oficjalnymi danymi prowadzono tam badania nad nowymi technologiami militarnymi, w tym samolotami Lockheed D-21 i F-117, a także oblatywano przechwycone przez Izrael radzieckie MiG-i. Jednak - w co wierzy mnóstwo osób - w bazie prowadzono (i być może prowadzi się nadal) projekty, o których opinia publiczna dowiedzieć się nie może. Obejmują one m.in. prace nad technologiami pochodzącymi rzekomo od... obcej cywilizacji.

 

Bushman (choć to najprawdopodobniej pseudonim) ujawnił wiele niecodziennych szczegółów. Po pierwsze, twierdził, że amerykański rząd od czasu katastrofy UFO w Roswell ma regularne kontakty z obcymi. Mężczyzna dowiedział się, że ojczyzną przybyszów jest planeta nazywana "Quintumnia" oddalona o 68 lat świetlnych od Ziemi. Istoty te są jednak tak zaawansowane technicznie, że droga do nas zabiera im zaledwie trzy kwadranse.

 

"Dzielą się na dwie grupy. Jedna to ‘kowboje’, a druga ‘złodzieje’, którzy odpowiadają za porwania bydła. Te dwie grupy działają w odmienny sposób. Kowboje są bardziej przyjaźni i mają z nami lepsze kontakty" - powiedział.

 

Kosmici odwiedzający Strefę 51 są humanoidami i mierzą ok. 1,5 metra wzrostu. U kończyn mają po pięć długich palców, które połączone są błoną. Dożywają 230 ziemskich lat, a komunikują się dzięki telepatii:

 

"By móc rozmawiać z człowiekiem używają głosu, tylko że przez telepatię. Wchodzisz z jednym z nich do pokoju i nagle zdajesz sobie sprawę, że sam odpowiadasz na swoje pytania i to własnym głosem" - mówił Bushman.

 

Staruszek, który twierdził, że pracował m.in. nad napędem magnetycznym, jako "uwierzytelnienie" swoich słów pokazał zbiór niewyraźnych zdjęć, na których widać latające spodki ze Strefy 51. Dodał, że w bazie trwają również prace nad napędem antygrawitacyjnym, a w jego stworzeniu pomagają Amerykanom Rosjanie i Chińczycy. Oprócz zdjęć maszyn latających, Bushman zaprezentował też fotografie przybyszów z Quintumni, które wzbudziły sporo komentarzy.

 

21933261591954339167.png

 

Sprawa Boba Lazara

 

Bushman nie wziął się jednak znikąd, występując kilka lat temu w programie dokumentalnym o tajemnicach skrywanych przez amerykański rząd. Na YouTube znaleźć można również jego wypowiedzi sprzed roku dotyczące prac nad egzotycznymi rodzajami napędu.

 

- Wiele osób zauważyło, że obcy ze zdjęć przedstawionych przez Bushmana przypominają lalki sprzedawane przed kilkoma laty - powiedział w rozmowie z Dailymail.co.uk ufolog Nigel Watson. - Czy Bushmanowi coś się pomyliło czy też powiedział prawdę? Można powiedzieć, że sam na pewno wierzył w to, co mówił. W 2008 r. przeszedł nawet test na wariografie, gdzie padły pytania o jego prace nad technologią antygrawitacyjną i pozaziemską, spotkanie z obcym, a nawet sfotografowanie go, a także zbadanie co najmniej ośmiu różnych typów maszyn pozaziemskich.

 

Obecne kontrowersje wokół Bushmana są tylko nikłym echem głębszych sensacji sprzed lat. W 1989 r. wybuchła "afera", której główny bohater, Robert "Bob" Lazar (ur. 1959), podający się za byłego pracownika Strefy 51, udzielił mediom wielu kontrowersyjnych wypowiedzi. Jak mówił, jego zadaniem było kopiowanie systemów maszyn latających przechowywanych w jednostce S4 niedaleko Groom Lake. Przy pierwszym kontakcie Lazar uznał, że to tajne pojazdy wojskowe, ale był zszokowany, kiedy poznał prawdę o ich twórcach.

 

"Technologia, jaką tam przechowywano została przywieziona na Ziemię przez istoty z systemu gwiezdnego Zeta Reticuli 1 i 2[…], który jest oddalony o 37 lat świetlnych od Ziemi. Pochodzą one z czwartej planety gwiazdy Zeta 2 Reticuli. Takie informacje zawierał niebieski folder, jaki Lazar czytał w pokoju odpraw" - wspominała strona boblazar.com (dziś dostępna w internetowym archiwum).

 

Mężczyzna - szczupły okularnik wyglądający na typowego "mózgowca" twierdził, że niebywałe osiągi gwarantowało obcym statkom paliwo oparte o nieznany jeszcze wtedy "pierwiastek 115". Podczas pierwszych kontaktów z dziennikarzami Lazar zabierał ich nawet do rejonu na południe od Strefy 51, gdzie wspólnie obserwowali z oddali manewry dziwnych obiektów. Wyglądało na to, że Bob rzeczywiście znał skądś rozkład tajnych lotów. Problem pojawił się jednak, kiedy w archiwach uczelni, które miał ukończyć (Massachusetts Institute of Technology oraz California Institute of Technology), nie odnaleziono żadnych jego dokumentów, a wykładowcy nie pamiętali go. Nie był również w stanie udowodnić, że był kiedykolwiek zatrudniony na rządowym kontrakcie.

 

Choć Lazar uznawany jest powszechnie za krętacza i oszusta, który szukał łatwego zarobku, nadal trwa przy swoim. Obecnie prowadzi własne przedsiębiorstwo handlujące specjalistycznymi środkami chemicznymi. "Czasami tego żałuję. Niekiedy nawet chciałbym zadzwonić do nich i poprosić o przywrócenie mnie do pracy" - wyznał w 2014 r. w rozmowie z dziennikarzem, Georgem Knappem.

 

"Akcja dezinformacja"

 

Choć opowieści osób takich jak Bushman czy Lazar mogą zwieść mniej krytycznych odbiorców, ufolodzy pozostają sceptyczni. Od kilku dekad rewelacje na temat związków między amerykańskim rządem a kosmitami pojawiają się bowiem regularnie, wywołując coraz większy informacyjny chaos. Środowisko badaczy jest zgodne, że tego typu zabiegi to element wojny dezinformacyjnej, która ma zagmatwać i zaciemnić problem niezidentyfikowanych obiektów latających.

 

Mark Pilkington - autor dokumentu "Mirage Men" i książki pod tym samym tytułem (wyd. 2010), przedstawił liczne przykłady tego, w jaki sposób amerykańskie służby specjalne, poprzez tworzenie mitów związanych z UFO, starają się z jednej strony ośmieszyć ufologów, a z drugiej maskować tajne, finansowane z kieszeni podatników "czarnobudżetowe projekty". Typowe zabiegi dezinformacyjne to "kontrolowane przecieki" albo przekazywanie fałszywych informacji osobom naiwnym lub mitomanom, którzy spełniają rolę "pożytecznych idiotów" i nierzadko zyskują spory rozgłos.

 

Ofiarą tego rodzaju prowokacji padł m.in. prezenter radiowy i pisarz zajmujący się teoriami spiskowymi, Milton W. Cooper (1943-2001), któremu "tajemniczy informator" miał pokazać dokumenty na temat kontaktów rządu USA z kosmitami. Zagłębiając się w siatkę konspiracji, Cooper sam padł ofiarą przeświadczenia, że jest kontrolowany. Odciąwszy się od działalności publicznej, zbliżył się do organizacji antyrządowych i unikał płacenia podatków. Pogłębiająca się paranoja sprawiła, że ostrzelał aresztujących go policjantów, ginąc od kuli jednego z nich na swej posesji w Arizonie.

 

Inną "klasyczną" mistyfikacją była sprawa dokumentów domniemanej grupy Majestic-12, które w 1984 r., w ramach korespondencji od "anonimowego informatora", trafiły do ufologa Jaimego Shandery. Owa tajemnicza komórka miała za prezydentury Trumana zajmować się tuszowaniem katastrofy z Roswell, badaniem znalezionego tam wraku i śledzeniem aktywności obcych na Ziemi. Większość badaczy uważa te materiały za fałszywe, choć ich legenda jest nadal żywa.

 

Czy Bushman (którego tożsamości nikt nie potwierdził) i jego podejrzane fotografie są elementem tej samej dezinformacyjnej rozgrywki? Możliwe, że przez skupienie uwagi opinii publicznej na Strefie 51 próbuje się odwrócić ją od innych spraw i lokalizacji, gdzie prowadzone są prawdziwie tajne testy. Takich miejsc w USA jest bez liku, a jedno z nich, Poligon Testowy Tonopah, zwany nieoficjalnie Strefą 52, leży zaledwie 110 km na północny zachód od Groom Lake…

 

źródło: Onet.pl

 


  • 3



#38

Palacz.
  • Postów: 51
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Są dwie opcje (już abstrahując od tego gościa i Strefy 51): 

 

1. Naprawdę rząd/rządy mają kontakty/doświadczenia z obcymi, ich technologią i celowo sieją dezinformacje, aby to jak najdłużej ukryć przed innymi mocarstwami, ludzkością.

 

2. Nie było żadnego kontaktu z obcymi, a cała "szopka" związana z ufo jest tylko przykrywką dla tajnych wojskowych projektów niemających nic wspólnego z pozaziemską technologią. W takim wypadku, goście typu Bushman, Lazar czy Schneider są celowo "puszczani" w obieg ze swoimi "rewelacjami", albo są po prostu oszustami, którzy działają we własnym interesie, ew. są chorzy psychicznie  ;).


  • 1

#39

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dyskutowaliśmy o tym w listopadzie: http://www.paranorma.../?hl=quintumnia

 

Połączyłem tematy.

/Connor


  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: ufo, kosmici, ziemia, alien, odwiedzają

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych