Witam, chciałbym przedstawić użytkownikom tego forum pewną dziwną historię, która przydarzyła mi się podczas odwiedzin u mojego pradziadka w Rosji. Mój pradziadek mieszkał wtedy jeszcze z moim wujkiem. Mieszkał on niedalego bunkra pochodzącego jeszcze chyba z czasów ZSRR, więc postanowiłem sprawdzić czy jest opuszczony. Kiedy weszłem do środka odrazu obszedł mnie dreszcz, atmosfera tego budynku dziwnie na mnie oddziaływała. Obszedłem całą placówkę i nie zauważyłem niczego szczególnego, oprócz dużych, stalowych drzwi, zza których dochodziły dziwne dźwięki. Najwidoczniej zostały one zamknięte przed jego (bunkra) opuszczeniem. Zastanawiam się teraz nad powrotem do tamtego miejsca i sprawdzenia co się za nimi kryje.