Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kim jest Bóg?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
281 odpowiedzi w tym temacie

#31

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

poszukaj w necie jest dużo ludzi którym modlitwa pomogła w wyjściu z narkomani, alkoholizmu a także innych problemów życiowych...

 No właśnie.Zgrabnie ujęte. Modlitwa pomaga ludziom w wielu problemach. Modlitwa ma ogromny wpływ na modlących się, ale czy jest to dowód na istnienie boga?


  • 1



#32

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wystarczy jakby zamiast "Ojcze Nasz" co wieczór mówili sobie "Przestane palić". To i to to są tylko i wyłącznie słowa, reszta to charakter i silna wola. Gdyby modlitwa pomagała w jakikolwiek sposób to byśmy nie mieli połowy problemów.


  • 2



#33

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Spoiwem ludzi i tym przed którym należy klękać. Osądem dla złych i dobrych, nadzieją dla prostych ludzi. Życie jest krótkie i często niefajne, więc fajnie jest wierzyć, że jest coś więcej.

 

Nie jest to na pewno sprawa prosta jak wiara w krasnoludki. Tak, uważam że porównywanie przykładowej wiary chrześcijańskiej do religii prześmiewczych, powstałych w wiadomych celach, jest szczytem prymitywizmu. 


  • 1

#34

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wystarczy jakby zamiast "Ojcze Nasz" co wieczór mówili sobie "Przestane palić". To i to to są tylko i wyłącznie słowa, reszta to charakter i silna wola. Gdyby modlitwa pomagała w jakikolwiek sposób to byśmy nie mieli połowy problemów.

modlić też trzeba się umieć,bo niektórzy tylko recytują,wiara jest indywidualną sprawą każdego z nas.Ja mówię tylko ,że nie raz już okazało się jak bardzo jest pomocna dla ludzi ,którzy stracili już wszelaką nadzieję,a czy jest cos w tym złego? chyba nie


 

poszukaj w necie jest dużo ludzi którym modlitwa pomogła w wyjściu z narkomani, alkoholizmu a także innych problemów życiowych...

 No właśnie.Zgrabnie ujęte. Modlitwa pomaga ludziom w wielu problemach. Modlitwa ma ogromny wpływ na modlących się, ale czy jest to dowód na istnienie boga?

 

jeszcze raz napisze,gdybyś miał namacalne dowody na Jego istnienie wierzyłbyś w niego czy wiedział ,że jest?


  • 0

#35

OnlyDreams.
  • Postów: 158
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Bog, to cos niepojetego przez nasze ludzkie umysly - nikt z nas na 100% nie powie, ze Bog istnieje, nikt rowniez nie ma prawa mowic, ze go nie ma - to wielka niewiadoma. Od czegos to zycie musialo sie zaczac. Ludzie wierza w rozne rzeczy, dla jednych jest to jedyna droga by poczuc sie dobrze, by nie tracic nadziei. Ludzie mowia o cudach, uzdrowieniach itp - czy to tylko zbieg okolicznosci? czy rzeczywiscie cos nad nami czuwa? - nie wiem.

U mojego taty w latach 90 zdiagnozowano SM - stwardnienie rozsiane, choroba postepowala na tyle szybko, ze raz dwa poruszal sie o kulach, zrezygnowal z pracy, mama miala juz zakupic wozek inwalidzki - nie czul w ogole nog, obezwladnelo go - pamietam troche z tego okresu, choc bylam wtedy dzieckiem i do konca nierozumialam co sie dzieje.(do tej pory widze twarz mojej mamy zalanej we lzach) Mama szukala porad u roznych specjalistow, natknela sie na ksiazke Samoleczenie BSM - mowcie co chcecie, ale pomoglo - choroba sie cofnela, sam lekarz stwierdzil, ze to cud - dzis mamy rok 2014, moj tata pracuje normalnie, funkcjonuje normalnie, uprawia sport, chodzi na silke, tanczy i cieszy sie zyciem.

Pewnie, ze to moglby byc zbieg okolicznosci, ja osobiscie wierze, ze to cos bardziej zlozonego.


  • 0

#36

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Pragnę przypomnieć, iż bogów jest od groma i jeszcze ciut-ciut. Skąd wiadomo, że modlisz się do tego właściwego? Zresztą często równie skuteczne, jak nie skuteczniejsze bywają najróżniejsze praktyki szamańskie. Zresztą nawet religia katolicka ma ich trochę. Przykładowo w Fatimie praktykuje się palenie części ciała. Szamaństwo jak na mój gust. Ale ponoć pomaga, więc czemu nie? Ano dlatego nie, bo spalenie nawet całej sterty nóg czy jelit z wosku nikomu nie pomoże na prawdziwy problem medyczny. Tak samo modlenie się w Częstochowie, picie "świętej" wody w Licheniu czy gdziekolwiek indziej, ani inne tego typu praktyki zwyczajnie nie działają. Modlitwa działa tam, gdzie problem jest psychologiczny lub psychosomatyczny. Raka modlitwą nie wyleczysz...

OnlyDreams, a to nie pomogły duchy czy inne zjawy?
Ładna bajka Ci wyszła, naprawdę powinnaś zmienić forum na jakieś literackie. Więc albo wrzucisz skan oświadczenia lekarza prowadzącego, albo to bujda na resorach. Oboje jednak wiemy, że nie wrzucisz, więc daj sobie spokój.

Użytkownik Urgon edytował ten post 07.10.2014 - 07:11

  • -2



#37

OnlyDreams.
  • Postów: 158
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Sluchaj no maly czlowieku, Bog ma rozne nazwy, bo kazdy go sobie inaczej wyobraza i nazywa jak mu sie podoba - nikt go nie widzial, stad te rozne nazewnictwa.

W Fatimie, ludzie chodza z chorymi na czworaka - co jest zabronione - dla nich to ostatnia szansa, nadzieja, oddaja sie wierze, cierpia, odczuwaja bol i modla sie. Osobiscie uwazam, ze to przesada, ale nie bede przeciez latac za ludzmi i mowic, ze sa nienormalni! niech sobie wierza, a noz widelec, moze pomoze.

Wiara to cos wiecej, to cos co niektorym pomoga zyc na tym swiecie! 

 

Nie wymyslilam zadnej bajeczki maly czlowieku. Moge go kiedys poprosic o karte chorobowa, pewnie ma w domu. Jak z nim za tydzien bede rozmawiac przez skypa to go zapytam.

Ba, moge ci nawet nagrac rozmowe z nim, zeby nie bylo, ze to rowniez wymyslone brednie.

Nie mam powodow by klamac.


  • 0

#38

Last Sicarius.

    Ostrzewtłumie

  • Postów: 1437
  • Tematów: 84
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiara to cos wiecej, to cos co niektorym pomoga zyc na tym swiecie!

 

A niektórym zabiera życie np: Wyprawy Krzyżowe, ISIS, Inkwizycja itp. Religia to nie tylko cudowne uleczenia i modlitwa ale i cierpienia drugiej osoby, bo nie wierzy w naszego "Boga"...

Bog, to cos niepojetego przez nasze ludzkie umysly - nikt z nas na 100% nie powie, ze Bog istnieje, nikt rowniez nie ma prawa mowic, ze go nie ma - to wielka niewiadoma.

 

Ja mówię, że go nie ma dla mnie i co? Dlaczego jak na potwierdzenie czegoś nie ma praktycznie nic, mam  uznawać, że "może" to istnieje?

Ludzie mowia o cudach, uzdrowieniach itp - czy to tylko zbieg okolicznosci? czy rzeczywiscie cos nad nami czuwa? 

 Brzmi trochę naiwnie. Dlaczego więc nie pomaga wszystkim?

 

Samoleczenie BSM

Ta książka ma coś wspólnego z wiarą czy tylko tak o? Placebo?

"Zdarza się, że pacjent, który przyjął placebo, zamiast prawdziwego leczenia, naprawdę zdrowieje."


Użytkownik Ostrzewtlumie edytował ten post 07.10.2014 - 09:50

  • 0



#39

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

poszukaj w necie jest dużo ludzi którym modlitwa pomogła w wyjściu z narkomani, alkoholizmu a także innych problemów życiowych...

 

Podobnie pomogły jak bieganie, skakanie, tańczenie.


 

pamiętajmy też jak ważną rolę odegrała wiara w dziejach naszego narodu

 

Wiara w co? wyrażaj się jasno i konkretnie. 


Spoiwem ludzi i tym przed którym należy klękać. Osądem dla złych i dobrych, nadzieją dla prostych ludzi. Życie jest krótkie i często niefajne, więc fajnie jest wierzyć, że jest coś więcej.

 

Nie jest to na pewno sprawa prosta jak wiara w krasnoludki. Tak, uważam że porównywanie przykładowej wiary chrześcijańskiej do religii prześmiewczych, powstałych w wiadomych celach, jest szczytem prymitywizmu. 

 

Prosty człowiek to Twoim zdaniem jaki jest co go charakteryzuje?

Co nazywasz nadzieją dla prostych ludzi?  

Co nazywasz dobrem a co złem?

Które to są Twoim religie prześmiewcze?

Szczytem prymitywizmu jest oczernianie rozmówcy przed skończeniem dyskusji.


  • 1



#40

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Poszukałem tego BSM. Skrót tłumaczyć powinno się jako BullS*** Method. W skrócie sprowadza się do nakładania rąk na głowę celem wpływania na mityczną energię wewnętrzną, takie wewnętrzne fuj. Oczywiście można nakładać własne ręce na własną głowę, stąd samouleczenie. Nie da się tak niczego uleczyć. Dlatego albo OnlyDreams kłamie, albo lekarz prowadzący jej ojca jest niekompetentnym kretynem. Tak czy siak czekam na pisemne oświadczenie lekarza...

Wracając do tematu, to dlaczego żaden bóg nie pojawi się po prostu na stadionie w środku meczu i nie powie "Jestem, który jestem". Albo jakiś mały cud może? Dajmy na to niech zwierzęta przemówią ludzkim głosem. Cudów nie ma. Dowody sfabrykowane, fakty nagięte do potrzeb doktryny, reszta to bajki i mity. Jeden z ciekawszych przykładów to Matka Boska Płacząca magicznym olejkiem wszystkoleczącym. Tak naprawdę to był tłuszcz z pieczonego kurczaka. Ale cud sfabrykowany, gawiedź zaspokojona, kasa płynie. Każdy szanujący się bóg za taką bezczelność by piorunem przywalił winnemu. Ale nie, piorunów i gromów z jasnego nieba brak. A w dobrych starych czasach Starego Testamentu Bóg Izraelitów nie miał problemów z masowymi mordami. Vide Sodoma i Gomora. Dlaczego nie puści z dymem na przykład Las Vegas albo jakiegoś innego miasta pełnego złych ludzi? Bo go nie ma, jak i nie ma innych bogów. I nigdy nie było...
  • 2



#41

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ta metoda BSM wygląda na typowy efekt placebo. Wiele osób twierdzi że im pomogła bo jeszcze oprócz tego stosowali konwencjonalne metody a sukces wyleczenia przypisali tej metodzie. Natomiast niektóre schorzenia same ustępują więc nawet gdyby nic nie stosował to samo przejdzie.
  • 0



#42

Morningstar.

    לוציפר

  • Postów: 412
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystkie religie o charakterze duchowym są wymysłem człowieka. Stworzył on cały system bogów, używając do tego właśnie swojego cielesnego mózgu. Dla mnie oni w ogóle nie istnieją. Prędzej uwierzę że nie pochodzili z tej planety. Ta potężna siła, która przenika i równoważy wszechświat, jest zbyt bezosobowa, aby zajmować się szczęściem bądź niedolą stworzeń z krwi i kości na tej kulce brudu, na której właśnie żyjemy.


  • 2



#43

luk26.
  • Postów: 384
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

wiara w co ?w krasnoludki,a o czym my tu rozmawiamy


  • 0

#44

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Bóg czy też absolut jest przez nas nieuchwytny a boskie imiona nadawane mu przez nas nie są w stanie opisać a tylko co najwyżej zbliżyć się w opisie. Tak postulował Pseudo Dionizy Aeropagita. Czymś innym Bóg był dla Parmenidesa czymś innym dla Anaksymandra, czym innym dla Platona, Plotyna, Arystotelesa, Berkeleya, Hegla czy nawet Nietschego. 

 

Bóg to wg. św. Tomasza (za Arystotelesem) jest pierwszym poruszycielem. Gdyby go nie było cofalibyśmy się ad absurdum w poszukiwaniu przyczyny. Gdyby nie było przyczyny nie było skutku. Jest skutek, zatem musi być przyczyna. To logiczna konsekwencja tego że jesteśmy. Jeśli jesteśmy jesteśmy z czegoś. A to coś nie może być z tego samego. Jeśli Tales swoją arche upatrywał w wodzie to woda nie mogła powstać z wody. Powstała z czegoś innego. Nie mogliśmy powstać z niebytu, bo niebyt nie istnieje. Jeśli niebyt istnieje to nie jest niebytem. 

 

Bóg jest logiczną przyczyną tego, że tu jesteśmy. Jaki jest ten Bóg to już mniejsza o to. To bzdura na potrzeby polityczne. Absolut w naszej cywilizacji nie był personifikowany. Początkowo był przyczyną, zasadą wszystkiego. Zasady się wraz z rozwojem myśli zmieniała ale Bóg/Absolut był bytem o, którym nie możemy powiedzieć nic. Nawet wczesnochrześcijańscy filozofowie nie mieli czelności w przedstawieniu Boga jako bytu ludzkiego. Był Pierwszym Poruszycielem, czy Światłem Światłości (zauważcie ten twór językowy, który próbuje się wyrwać poza ramy uwierające język by przybliżyć), był Demiurgiem, chociaż ten był obok prawdziwej przyczyny Jedni i Diady, nawet u późniejszych jak Berkeley, Bóg był Wiecznym Obserwatorem sprawiającym, że nasz świat może istnieć. Bowiem w filozofii Berkeleya esse et principii. Istnieć znaczy być obserwowanym. Bo czy róża pachnie gdy nas nie ma w pobliżu? 

 

Jest oczywiście dowód na istnienie Boga. Dowód św. Anzelzma z Cantenbury. Polecam.


Użytkownik wieslawo edytował ten post 07.10.2014 - 13:20

  • 1

#45

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

Wiesławo, popełniasz jeden błąd, który zresztą popełnił Tomasz z Akwinu. Zakładasz, iż istnienie musi mieć jakąś konkretną przyczynę, i to konkretnie boską. Ale równie dobrze przyczyną może być kosmiczny zbieg okoliczności. Kosmos istnieje, bo powstał w wyniku Wielkiego Wybuchu, przy czym nie można pytać o to co było przed nim, bo przed nim nie było czasu, ni przestrzeni, w stosunku do których można by się posłużyć terminem "przed". Reszta to konsekwencja zbiegu okoliczności. By Ci uzmysłowić skalę, o jakiej myślę pisząc "zbieg okoliczności" znalazłem tę stronę.

Rzeczy istnieją nawet jak nie są obserwowane. Bóg nie jest potrzebny by cokolwiek istniało lub powstało. To kocyk bezpieczeństwa dla ludzi, którzy nie są w stanie zmierzyć się z faktem, iż w kosmologicznej skali nie są nawet pyłkiem na pośladku rzeczywistości.

Dowód Anzelma jest kulawy. Nie można udowodnić istnienia czegoś tylko dlatego, że istnieje pojęcie. Jeśli by tak się dało, to co to jest "rtrtfglnjkl"?
  • -1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych