14 odpowiedzi w tym temacie

[entertain_me]

Cześć.

Kojarzycie program Ghost Adventures, który leci na Travel CH/ Fokus TV?

Jakie są wasze zdania na temat realności zjawisk zawartych w izolacjach? Czy oni naprawdę "rozmawiają" z kimś po drugiej stronie, czy jest to jedynie efekt specjalny?

 

Osobiście bardzo szanuję ich robotę, mam wrażenie, że to co robią, nie jest wyreżyserowane...

Chcę poznać Wasze opinie, nic więcej.

[Zuzełka]

Takie programy, hmm... Wydaje mi się, że najważniejsze jest w tym to, czy wierzysz w ich realność czy nie. Zrobią to w sposób, który zaskoczy każdego wiarygodnością. Ale czy to prawda? Kwestia wiary. Oczywiście sądzę, że są sposoby na sprawdzenie i rozszyfrowanie tego co i jak robią tak na prawdę w programie. Ale po co?   

[Urgon]

AVE...

Wszelkie programy paradokumentalne na temat polowania na duchy to grubymi nićmi szyta lipa. Nawet jeśli zjawiska paranormalne byłyby prawdziwe (a nie są), to sposób nagrywania i edytowania tych programów całkowicie wyklucza realność. Zauważ, że w tych programach nigdy nie mówią wprost, że duchy są w danym miejscu lub że ich nie ma. Zawsze jest to w tonach "być może" albo "jakaś siła". Do tego silenie się na "naukowość" z użyciem kamer na podczerwień i mierników EMF, czyli dwóch prostych sposobów na oszukiwanie się.
Mierniki EMF będą reagować na wszystko, łącznie z sygnałami telefonii komórkowej czy mikrofonami bezprzewodowymi. W świecie, gdzie dosłownie pływamy we wszelkich falach radiowych od Wi-Fi po wiatr słoneczny te mierniki będą reagować na obecność metalowego pręta w ścianie (który zachowuje się jak antena/obwód rezonansowy).
Typowe kamery noktowizyjne z oświetlaczami z LEDów podczerwonych mają tandetny zasięg widzenia i jeszcze gorszą czułość, przez co dosłownie wszystko w zasięgu obiektywu może wyglądać na ducha czy inne mroczne widmo. Kamery, zwłaszcza tanie, źle sobie radzą w słabym świetle. Dlatego w przemyśle filmowym nawet jak nagrywa się scenę nocną, to jest ona mocno doświetlona i przyciemniona w postprodukcji.
Nie wiem, czy jest sens wspominać też, jak łatwo wszelkie zjawiska paranormalne można sfingować z pomocą na przykład After Effects.

Użytkownik Urgon edytował ten post 18.09.2014 - 08:58

[entertain_me]

Też racja - po co to sprawdzać... Po głębszym sprawdzeniu tego typu "izolacji" czy nawet "śledztw", prowadzonych przez osoby prywatne należące do forum Ghost Adventures Crew, widzę, że częściowo są to rzeczy realne - oczywiście mam wątpliwości co do urządzeń typu Spirit Box SB7, który wyłapuje głosy zza światów w białym szumie...

Ostatnio na Fokusie leciał setny odcinek ww serialu, a panowie byli w domu, który był inspiracją do filmu "Egzorcysta"... Zak położył SB7 na tablicy ouija (poprawcie, jeśli pisownia jest zła) i powiedział, że duch przez nią przemówił - to było dość zabawne zdanie...

O, właśnie, o tym mówił mój narzeczony na samym początku - fale radiowe, pole magnetyczne... Wątpię, by panowie byli w miejscach pozbawionych takich rzeczy, o których mówisz nawet mimo tego, że prąd zostaje wyłączony... jak mówiłam, SB7 odczytuje głosy pośród białego szumu - a to nie ma związku z falami radiowymi?

Co więcej, Urgon, posiadają niby kamerę full spectrum, Mel-Meter, pokazuje natężenie pola magnetycznego - to wyjaśnia dlaczego używają tego tylko w domach... Ovilus - taki gogle tłumacz duchowego świata... jednak co mnie najbardziej bawi - używają Kinectu, by udowodnić, że to duch.

Mówisz, że zjawiska paranormalnie nie są prawdziwe - to kwestia tego, czy w to wierzysz. Liczy się też autosugestia, nie?

Swoją drogą, jedyne co jest wiadome - to z religijnego punktu widzenia - wypędzanie duchów/demonów z ludzi. I nie, nie jestem katoliczką. Nie wierzę w katolickie egzorcyzmy.

[Urgon]

AVE...

Taa, radio do duchów. Konkretnie to zwykły radioodbiornik przerobiony tak, by szybko przemiatał pasmo wte i nazad. elektroniczny odpowiednik szybkiego kręcenia gałką. Przy odpowiednich ustawieniach (duchogennych) będzie łapać pojedyncze słowa z różnych radiostacji i tak je zniekształcać, iż uzyska się efekt "dusznej" mowy. Widziałem też schemat "duchowego" odbiornika używającego złącza tranzystora do generowania szumu. Szkoda tylko, że ten szum jest wzmacniany 56*100*100 razy, czyli jakieś 560 tysięcy razy, co w połączeniu z pojemnościami i indukcyjnościami wyprowadzeń tranzystora i samej płytki drukowanej oraz z działaniem złącza tranzystora jako demodulatora daje nam dość czuły odbiornik kryształkowy z obwodem rezonansowym o żałosnej dobroci (przy wachaniach napięcia zasilania tranzystor będzie zachowywać się jak dioda pojemnościowa zmieniając częstotliwość środkową). Resztę zrobi mózg podatny na autosugestię...

[entertain_me]

Zawsze zastanawiałam się, jak to działa... Dzięki za wyjaśnienie. No, w sumie masz rację, bo dźwięki pochodzące z SB7 są zbyt wyraźne.

Ale w takim razie, co z nagraniami z dyktafonu cyfrowego? Z obiektami (w ich języku, anomalie świetlne), które się poruszają w pewnych miejscach?

[Urgon]

AVE...

Skąd wiadomo, że jedno i drugie nie zostało dodane w postprodukcji? Albo że to nie jest jakieś odbicie światła od gładkiej powierzchni? Zaś wszelkie "fenomeny" audio czy to cyfrowe czy analogowe to mieszanka błędów i szumów nagrania oraz autosugestii. To jak z tym mitem, że jak puścisz nagranie rockowe czy tam metalowe od tyłu to usłyszysz treści satanistyczne. Mózg tak działa...

[entertain_me]

To wiele wyjaśnia. Fakt, nie chodziło mi o roztrząsanie autentyczności, tylko o poznanie opinii użytkowników.

Tak, czy inaczej teraz potraktuję to z wielkim przymrużeniem oka, z tym, że ja strasznie lubię taką tematykę.

Za chwilę zrobi się off top, ale w takim razie, wierzysz w ogóle w "życie po śmierci"?

[Urgon]

AVE...

Nie. Nawet jeśli jakieś życie po śmierci nas czeka, to nie mamy szansy dowiedzieć się tego przed śmiercią. Dlatego ważne jest to, co jest tu i teraz.

Ja się tak nadziałem na program o amerykańskich bimbrownikach. Obejrzałem trzy odcinki i wydawało mi się, że to lipa, bo "bimbrownicy" byli zbyt głupi by żyć. Odrobina Google-Fu i wyszło, że to pseudodokument.

[Ziio]

Lubię ten program, i miło wiedzieć, że emitują go w polskiej telewizji, bo do tej pory oglądałam go tylko na Youtube. Może i fake, nie wiem, nie wnikam, bo odbiorę sobie w ten sposób frajdę z oglądania, muszę przyznać, że nawet JEŚLI fake, to chłopaki robią to całkiem nieźle. Wiadomo, te miejsca, które odwiedzali często są wymieniane jako "nawiedzone" i możliwe, iż faktycznie ludzie na coś tam natrafiali (nagrania, zdjęcia, spotkania "twarzą w twarz" ) ale dziwne, że im niemal ZAWSZE coś się przytrafi, rzadko kiedy widziałam odcinek by wychodzili z owych miejsc prawie z niczym..

[LukeKZ]

Ja lubię ten program i oglądam jak tylko mogą. Sceptyczny jestem i nie zawsze biorę to co znajdują za solidne fakty. Mnie najbardziej zniechęca jak oni próbują wszystko połączyć czy znaleźć jakieś połączenie.  

[entertain_me]

Też żałuję, że odebrałam sobie frajdę z oglądania, ale strasznie byłam ciekawa działania urządzeń, którymi się posługują... szkoda tylko, że drogi Fokus niestety znów puścił od (chyba) piątego sezonu... Cóż, na Travelu już rozpoczęła się emisja dziesiątej serii. Nam został internet
Co więcej, znalazł ktoś film GA z 2004 roku?

[LukeKZ]

Też żałuję, że odebrałam sobie frajdę z oglądania, ale strasznie byłam ciekawa działania urządzeń, którymi się posługują... szkoda tylko, że drogi Fokus niestety znów puścił od (chyba) piątego sezonu... Cóż, na Travelu już rozpoczęła się emisja dziesiątej serii. Nam został internet
Co więcej, znalazł ktoś film GA z 2004 roku?

 

Chodzi ci o ich dokumentaż jaki robili w 2004 zanim powstał serial GA?

[entertain_me]

Dokładnie o ten.

[LukeKZ]

Dokładnie o ten.

Mam to na chomiku ale po Angielsku, chomik pod taką samą nazwą