Skocz do zawartości


Zdjęcie

Człowiek nieświadomy i nienauczony praw fizyki


  • Please log in to reply
29 replies to this topic

#16

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przebywanie na innych planetach gdzie jest większa grawitacja nic nie da bo co to niby ma zmienić. Po za tym taką grawitację da się wytworzyć w warunkach ziemskich
  • 0



#17

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Dlaczego w takim razie wszystko lewituje w statkach kosmicznych gdy wyłączymy sztuczną grawitację

 

Nawet nie trzeba jej wyłączać, bo póki co nikt nic takiego jak sztuczna grawitacja na statku kosmicznym nie zrobił ;)


  • 0



#18

JennyMandeville.
  • Postów: 47
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że przy niektórych zaburzeniach psychicznych takich jak np. schizofrenia człowiek może być najzupełniej absolutnie przekonany, że ma skrzydła i może latać, a jednak spada z budynku i się zabija. Czy to nie trochę taki Andrzejek? Oczywiście można się zastanawiać, czy nie ginie dlatego, że jednak tam gdzieś podświadomie zna prawdę ( nie znam się na tym, może ktoś inny potrafiłby więcej powiedzieć). Ja widzę to tak: jest Rzeczywistość i jest Świadomość. Świadomość to to wszystko co widzimy i w co wierzymy, że jest i to może być takie albo inne, ale jest też Rzeczywistość, która jak to powiedział pan Vonegut :" jest tym co istnieje nawet jeśli przestaniemy w to wierzyć" czyli np. grawitacja. 


  • 0



#19

kurado.
  • Postów: 130
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Praw fizyki nie oszukasz , ale ilu było ludzi co mówiło niemożliwe choćby latanie. Żeby było jasne nie mówię o jakimś kreowaniu nowej fizyki.
  • 0

#20

Wędrowiec.
  • Postów: 249
  • Tematów: 4
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Odnoszę takie subiektywne wrażenie, że autor - inicjując ten temat - miał intencję znalezienia cudownej formuły, która umożliwiałaby człowiekowi dokonywać rzeczy nadzwyczajnych... Nie bez powodu wybrał portal o nazwie sugerującej, że znamy tu odpowiedzi na wszystkie pytania.

 

Niestety życie to nie jest bajka i jest bardzo rzeczywiste. Ktoś już tu napisał, a ja powtórzę - fizyka nie ustala praw, fizyka jedynie opisuje to, co nas otacza. Nie dlatego stosujemy się do praw fizyki, że tak należy  ale dlatego, że taka jest rzeczywistość, którą ta fizyka jedynie opisuje.

 

Jest jednak pewna furtka w takim myśleniu - pod warunkiem, że uwierzymy w światy równoległe, w wędrówkę dusz oraz istnienie wyższych wymiarów (więcej niż nasze 3D).


  • 0

#21

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dlaczego w takim razie wszystko lewituje w statkach kosmicznych gdy wyłączymy sztuczną grawitację?

 

Nie istnieje jeszcze nic takiego, jak sztuczna grawitacja.

 

A może to wiedza o tym, że w przestrzeni kosmicznej nie ma grawitacji sprawia, że latają?

 

W przestrzeni kosmicznej jest grawitacja. Jak inaczej księżyc orbitowałby wokół Ziemi, a Ziemia wokół słońca?

 

 

Nie wiem czy mam coś jeszcze do dodania w głównym temacie, bo wszystkie najważniejsze argumenty już zostały podane. Prawa fizyki nie mogą istnieć tylko w naszych umysłach i być efektem wieloletniego wpajania odpowiednich reguł. W takim przypadku noworodki, zwierzęta, czy ludzie chorzy psychicznie mogliby je łamać. Swoją drogą cały nasz Wszechświat uformował się zgodnie z prawami fizyki, więc jak byłoby to możliwe, gdyby one nie istniały? Ludzki umysł istnieje przez malutki ułamek życia całego Wszechświata.


  • 0

#22

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To że na statkach kosmicznych się lewituje jest spowodowane tym że te statki poruszają się ruchem parabolicznym czyli zakrzywionym, one po prostu cały czas spadają w kierunku Ziemi. Czyli tam grawitacja jest ale na skutek ruchu tych statków nie jest odczuwana. To tak jakby jechało się bardzo szybko windą w dół tak żeby wyrównała się ze spadkiem osoby która się w niej znajduję, więc ta osoba też będzie wisieć w powietrzu.


  • 2



#23

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W zasadzie, to siła odśrodkowa, statku poruszającego się po orbicie ziemskiej, równoważy siłę grawitacji.

 

Ruch paraboliczny dotyczy samolotów treningowych.

Ale byłeś blisko.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 09.11.2015 - 23:29

  • 0



#24

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlaczego jest więc nieważkość?- Ano dlatego, że zarówno sama stacja, jak i znajdujący się w niej kosmonauci cały czas... ...spadają.Napisano tu „spadają”, bo Ziemi przyciąga wszystko wokół – przyciąga kosmonautę, przyciąga stację. Ale tu kosmonauta nie jest dociskany do ścian stacji, bo stacja „ucieka” mu spod nóg ciągniona taką samą siłą grawitacji pochodzącą od Ziemi – ucieka dokładnie w ten sam sposób, w jakim kosmonauta miałby być do ścian stacji dociskany
http://www.fizykon.o...niewazkosci.htm

Użytkownik Wszystko edytował ten post 10.11.2015 - 07:24

  • 0



#25

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

I jeszcze odnośnie terminu „spadanie” stacji kosmicznej. Ktoś powie, jeśli stacja cały czas spada, to dlaczego w końcu nie spadnie na Ziemię?

- Odpowiedź jest tu prosta – dlatego, że prędkość ruchu orbitalnego jest na tyle duża, że wciąż wynosi stację poza horyzont Ziemi. Można to prześledzić analizując poniższy rysunek (podobno nauka zawdzięcza go samemu Newtonowi).

 

 Czyli piszemy o tym samym, tyle że innymi słowy. Ale nadal to nie jest lot paraboliczny..

 

Parabola1.gif

Lot paraboliczny dotyczy samolotów treningowych.

http://www.crazynauk...ej-niewazkosci/

 

zerog_infografika-400x209.png


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 10.11.2015 - 08:35

  • 0



#26

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ok masz rację, ruch paraboliczny nie bardzo tu pasuje. Bardziej jes to podobne do ruchu po okręgu chociaż ten okrąg nie jest idealny.
  • 1



#27

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Miałem napisać to rano ale nie miałem czasu.

 

To spadanie o którym było napisane na stronie, którą zalikowałeś, to też nie bardzo. Przykład z windą nie jest dobry. W windzie wektor ruchu delikwenta jest zgodny z wektorem siły grawitacji. Na orbicie, jest do niej prostopadły. (Przepraszam za koślawy rysunek)

Ten kwadracik to winda. Czyli nie ma mowy o spadaniu.

 

Grawitacja po prostu zakrzywia kierunek lotu stacji. 

gravity.gif

 

Wprawdzie , co jakiś czas trzeba korygować orbitę gdyż w innym wypadku, stacja zaczęła by spadać na ziemię ale jest to spowodowane aktywnością kosmonautów, i fluktuacją masy, spowodowanej chociażby dostarczaniem zapasów.

 

P.S.

 Plusa jutro wyślę, dzisiaj skończył mi się limit. Szacun.  Nie każdy na tym na tym forum potrafi się przyznać do pomyłki.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 10.11.2015 - 20:48

  • 0



#28

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ta masa dostaw jest akurat zbyt mała żeby przesunąć mierzalnie środek ciężkości, głównym problemem jest tzw. szczątkowa atmosfera, niestety nawet na wysokości 400 km znajduje się na tyle dużo cząsteczek gazów atmosferycznych żeby wywołać tarcie, które odbiera energię kinetyczną.

Ruch orbitalny można natomiast uznać za spadek swobodny, ponieważ jest to ruch swobodny w potencjale grawitacyjnym (choć oczywiście jest to trochę inne zagadnienie niż wspomniana winda i lot paraboliczne), zasada zachowania energii nie pozwala mu opaść ponad pewien poziom.


  • 2

#29

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ta masa dostaw jest akurat zbyt mała żeby przesunąć mierzalnie środek ciężkości, głównym problemem jest tzw. szczątkowa atmosfera, niestety nawet na wysokości 400 km znajduje się na tyle dużo cząsteczek gazów atmosferycznych żeby wywołać tarcie, które odbiera energię kinetyczną.

 

 

 

  Ta masa (dostaw) jest istotna ze względu na energię kinetyczną łączenia się "statków"podczas dostaw. Przeładunek zmienia rozstaw mas (w niewielkim stopniu).  Aktywność kosmonautów, zaburza stabilność stacji kosmicznej (dlatego też urządzenia treningowe zakotwiczone są za pomocą lin, w celu zminimalizowania rytmicznych efektów treningu astronautów.). Dochodzi do tego cała masa drobnych rzeczy zakłócających perfekcyjną orbitę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Szczątkowa Atmosfera jest jedną z tych cegiełek, które destabilizują orbitę ISS. Akurat "środek ciężkości", o którym piszesz. nie ma żadnego znaczenia, gdyż ISS nie obraca się wokół własnej osi i nie jest częścią układu Ziemia-ISS. W znaczeniu: ISS ma zbyt małą masę aby wytworzyć środek ciężkości pomiędzy Stacją a Planetą. W zasadzie taka zależność istnieje, lecz jest niemierzalna.  Ruch orbitalny nie jest spadkiem swobodnym. W teoretycznych warunkach idealnych, jest to zrównoważenie siły grawitacji i siły odśrodkowej spowodowanej prędkością obiektu. W praktyce, czynniki o których pisałem powyżej, zakłócają orbitę co skutkuje potrzebą korekcji tejże, za pomocą silników rakietowych. Szczątkowa atmosfera ma wpływ na sztuczne satelity nie posiadające możliwości korekty lotu. Dlatego niektóre z nich spadają. Nie ma to natomiast znaczenia dla orbity ISS, gdyż istnieje cała masa czynników zakłócających ją, przy których szczątkowa atmosfera jest tylko szczegółem. W prawdzie nie bez znaczenia. Lecz tylko jednym z wielu elementów, które naukowcy biorą pod uwagę, dbając o bezpieczeństwo załogi ISS


  • 1



#30

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam. Zastanawiałem się nad pewną rzeczą. Jak wiemy światem rządzą prawa fizyki. Prawa te określają co wolno, a czego nie i nie chodzi tu o zabronienie, a po prostu o to, że jest to niemożliwe. Być może będzie to wyglądać jakby pisał to szaleniec, ale co jeśli takie prawa i bariery istnieją w naszej głowie? NIE! to głupie, od razu porzućmy ten tok myślenia. Grawitacja nie może istnieć tylko w naszej głowie prawda? W końcu jeśli by tak było to gdybym wierzył, że jej nie ma, ale tak mocno wierzył, że mój mózg też byłby o tym przekonany to ona by nie znikła. Ale wyobraźmy sobie człowieka. Na imię dano mu Andrzej. Nasz Andrzejek dopiero co się urodził. Od małego kiedy tylko dorastał rodzice uczyli go, że może zrobić cokolwiek, że może władać materią, że może oszukiwać grawitacje, że może robić rzeczy niemożliwe. Andrzej dorastał. Nie chodził on do szkoły. Za szkołę służyli mu rodzice. Uczyli go oni jednak inaczej. Jak wiemy mózgi dzieci są bardzo plastyczne. Andrzej dorastał w przekonaniu, że dzięki odpowiedniemu treningowi oraz skupieniu może np. wyginać metal bez użycia siły fizycznej. Ćwiczył telekineze, telepatie itp. W końcu Andrzej dorósł na tyle, że stwierdził iż zostanie magikiem. Zaczął zaskakiwać ludzi swoimi zdolnościami. Stał się sławny, nawet najwięksi iluzjoniści i magicy przy nim wymiękali. W wywiadach zawsze stwierdzał, że trzeba w coś mocno uwierzyć, aby się to stało. Wykonując swoje sztuczki był skupiony, ale nie zastanawiał się zbytnio jak to się dzieje. Dla niego (ponieważ był tak uczony od małego) znikająca moneta była czymś normalnym. Po prostu znikała. Nie miał jej w rękawie, nie miał w kieszenie, po prostu *puff* i nie ma. On wiedział, że może to zrobić i potrafi, nie miał w głowie żadnych barier, wiedział, że inni ludzie tego nie potrafią, że są nauczeni tego iż pewne rzeczy są niemożliwe. Nie on, on potrafił...

 

Wiem, że moja teoria zmierza do tego, że prawa fizyki istnieją tylko w naszych głowach. Ktoś napisze "to uwierz, że tak jest i rób niemożliwe rzeczy", ale ja uważam, że dla mnie już za późno. Wychowałem się tak nie inaczej, wpojono pewne rzeczy, a mózg mój nie jest już tak plastyczny, żeby na nowo wmówić sobie pewne rzeczy. Finalnie zmierzam do pewnego pytania. Czy człowiek wychowany tak jak Andrzej mógłby robić takie rzeczy które nie są możliwe dla innych ludzi? Czy byłby wstanie oszukiwać fizykę? 

 

Pozdrawiam

 

Pewnych praw w fizyce, tych konstruktywnych  nie zmienisz, bo to tak jakbyś próbował zrobić remont w domu zaczynając od zburzenia ścian nośnych :D

Jednak  są takie rzeczy gdzie jesteś w stanie coś zmienić. Np. za pomocą autosugestii jesteś w stanie szybciej wyzdowieć a za pomocą czarnych myśli

zapaść w obłęd, depresję , wykończyć się i odlecieć w boski wymiar.

Można robić rzeczy zgodne z prawami fizyki , alby zadziwiać ludzi np. wytrenować swoje ciało tak by nie czuło bólu i przekuć sobie policzek, albo wsadzić rękę w ogień czy nie czuć bólu po uderzeniu.

Zobacz dla ilu ludzi pokonywanie przeszkód przez parkurowców jest czymś niemożliwym, ale wytrenowany parkourowiec powie ci "kaszka z mleczkiem"

Wielu ludzi nie umie robić szpagatu, ale jakby uczyli się tego i od dziecka to potrafiliby by to.

Są ludzie co potrafią się wyginać jakby byli z gumy, ale potrafią bo są wytrenowani.

 

Jeśli chodzi o naginanie praw fizycznych, to ci powiem , że zawsze jak śpiewam to zaczyna padać deszcz.

Nie wiem jak to sie dzieje, ale sie dzieje bo przez to jak gdziekolwiek jadę ze znajomymi to odrazu mam szlaban 

na  mikrofon.  :D

Jak się okropnie wściekłam i głośno wrzasnęłam na pewnego chłopaka, który mi dokuczał to mu żarówka strzeliła nad głową i miał szkiełka na całym łbie. 

Potem śmiali się, że ze mną lepiej nie zadzierać bo jeszcze im krzywdę zrobię i przezwisko Sabrina ciągnęło się za mną długo, aż do liceum.

Jednak nie widzę żadnego powiązania pomiędzy złością a pękaniem  żarówek. :D

 

Chociaż kiedyś ktoś opowiadał, że jednego faceta zabił poltergeist. Jak sie okazało to nie żaden złośliwy duch, tylko tłumiona nienawiść do niego własnejcórki,

która była przez niego molestowana.

Jak tak czytam w internecie o oddziaływaniu na przedmioty siłą woli , to dużo o tym nawet pisze.

Czasami mam tak , że jak się czegoś bardzo silnie boję, to to się nigdy nie dzieje , dopada mnie dopiero wtedy gdy nie skupiam na tym swojej uwagi i zapominam o tym,

lub gdy nie zdążę się zestresować. Dlatego jak coś mnie dopada to wtedy jak grom z jasnego nieba kiedy sie najmniej tego spodziewam :( Prawdziwe przekleństwo :( :(

Ale czy mogłabym w jakiś sposób wpływać na rzeczywistość? Chyba nie. No chyba, że ktoś badał takie zjawiska i dowiódł , że coś takiego ma ma jakieś sensowne wyjaśnienie.

 

Wielu magów, czy dzisiejszych iluzjonistów  to w dużej mierze oszuści, którzy stosują sztuczki lub wprowdzają ludzi  w trans, tak, że nie jesteś odporny na sugestię  iluzjonisty. taka gra psychologicznych posunięć

 

Jeśli istnieje możliwość wpływania na prawa fizyki czy ogólnie wszechświata, to muszą istnieć jakieś bliżej nie poznane pola siłowe, które sprawiają,

że człowiek jest wstanie w taki sposób wpływać na otaczający go świat. Jeśli nie istnieją to ... No cóż ... Widocznie nie zasłużył człowiek na taki zaszczyt :D


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych