Skocz do zawartości


Zdjęcie

Poszłabyś/poszedłbyś walczyć? - dyskusja


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
124 odpowiedzi w tym temacie

#31

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie, oczywiście że nie :) Ginąć mógłbym za dawną Polskę, za to co jest obecnie nigdy. Polska jest obecnie państwem zepsutym przez polityków, słabym, nie jest wartym mojego lub kogokolwiek życia. Skoro nawet ci na górze robią z tego kraju chlew to niby dlaczego ja miałbym ginąć za minimalną krajową, rozkradanie emerytur czy setki kłamstw? Możecie się ze mną zgodzić albo nie - ale tutaj już nie będzie dobrze.


  • 0

#32

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, oczywiście że nie :) Ginąć mógłbym za dawną Polskę, za to co jest obecnie nigdy. Polska jest obecnie państwem zepsutym przez polityków, słabym, nie jest wartym mojego lub kogokolwiek życia. Skoro nawet ci na górze robią z tego kraju chlew to niby dlaczego ja miałbym ginąć za minimalną krajową, rozkradanie emerytur czy setki kłamstw? Możecie się ze mną zgodzić albo nie - ale tutaj już nie będzie dobrze.

 

Nie zrozumiałeś sensu stawianego pytania, zresztą z tego co widzę, nie tylko Ty - Tsu miałeś rację ;)

 

Nie chodzi o umieranie za polityków, rząd czy średnią krajową. Chodzi o walkę za swoją ojczyznę, za swoich bliskich, za przyjaciół, Chciałbyś, żeby w Twoim domu rodzinnym zamieszkali agresorzy? Żeby spalili w kominku historię Twojej rodziny, zabili Twoich bliskich, ukochaną/żonę etc etc? Walczy się dla siebie, dla wyznawanych przez siebie ideałów, dla zasad których nauczyli rodzice, dziadkowie i historia. I nie ważne czy wygramy czy nie - ja uważam, że należy walczyć do upadłego, niekoniecznie atakując miotłą czołgi, ale jak pisali moi poprzednicy, sposobów walki jest wiele. 


  • 0



#33

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ludzie z różnymi podejściami mogą się przejechać i robić coś wbrew sobie. Nie tylko łatwo się mówi że pójdzie się walczyć kiedy siedzi się spokojnie przy komputerze ale i łatwo powiedzieć że się ucieknie tak jakbyśmy mieli opanowaną sztukę teleportacji :). Ktoś może powiedzieć że nie będzie umierać za kawałek biało-czerwonego materiału (chociaż ojczyzna to zdecydowanie więcej niż tylko to) ale mogą nie mieć wyboru jak albo ich żandarmeria zgarnie i muszą mieć na uwadze konsekwencje dezercji albo jak po prostu nie będą mieli jak uciec przez zniszczoną już infrastrukturę po nalotach czy o ataku bronią atomową nie wspomnę itp.

 

Niestety ale Cmb i wielu ludzi z takim podejściem nie odróżnia państwa od kraju chociaż fakt, gdyby teraz Rosja zaatakowała nas przez ostatnią nieodpowiedzialną politykę zagraniczną aktualnego rządu to na pewno nie wpłynęłoby to dobrze na morale.


  • 0

#34

razzish.
  • Postów: 90
  • Tematów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Rozmawiałem z osobą która służyła w 1PSK, otwarcie mi powiedział że w razie wojny wszystkie siły specjalne uciekają w las, bo nasz obrona nie wytrzyma dłużej niż 2 tygodnie, a bardziej się przydadzą gdy będą szkolić ludność cywilną i prowadzić wojnę partyzancką.

Smutny to fakt, ale obecnie pakt Północnoatlantycki nie gwarantuje nam pomocy militarnej, dlatego nasze wojska nie mają szans w otwartej wojnie.

Ze 100 tys. armii na pierwszy rzut jesteśmy w stanie wystawić 10 tysięcy, dodam jeszcze że około 50% naszych wojsk stanowią urzędnicy.

 

Ale wracając do tematu, to czy poszedłbym walczyć?

Rodzie wychowali mnie patriotycznie, opowiadali wiersze, dzięki czemu pokochałem swój kraj.

Osoba która "nie widzi sensu walki, bo rządzą nami tumany" jest albo krótkowzroczna, albo nie zna historii.

Osobiście, chwyciłbym za broń, ze względu na historię, rodzinę, obowiązek wobec państwa. Umrzeć na polu chwały to zaszczyt, na pewno większy niż śmierć otulona demencją starczą czy inną przypadłością związaną z efektem przemijania.

Poza tym, każdy kiedyś umrze, nikt nie żyje wiecznie a jeżeli moja ofiara ma się przychylić do szali zwycięstwa, to jestem ją w stanie ponieść.


  • 2

#35

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

 

Nie, oczywiście że nie :) Ginąć mógłbym za dawną Polskę, za to co jest obecnie nigdy. Polska jest obecnie państwem zepsutym przez polityków, słabym, nie jest wartym mojego lub kogokolwiek życia. Skoro nawet ci na górze robią z tego kraju chlew to niby dlaczego ja miałbym ginąć za minimalną krajową, rozkradanie emerytur czy setki kłamstw? Możecie się ze mną zgodzić albo nie - ale tutaj już nie będzie dobrze.

 

Nie zrozumiałeś sensu stawianego pytania, zresztą z tego co widzę, nie tylko Ty - Tsu miałeś rację ;)

 

Nie chodzi o umieranie za polityków, rząd czy średnią krajową. Chodzi o walkę za swoją ojczyznę, za swoich bliskich, za przyjaciół, Chciałbyś, żeby w Twoim domu rodzinnym zamieszkali agresorzy? Żeby spalili w kominku historię Twojej rodziny, zabili Twoich bliskich, ukochaną/żonę etc etc? Walczy się dla siebie, dla wyznawanych przez siebie ideałów, dla zasad których nauczyli rodzice, dziadkowie i historia. I nie ważne czy wygramy czy nie - ja uważam, że należy walczyć do upadłego, niekoniecznie atakując miotłą czołgi, ale jak pisali moi poprzednicy, sposobów walki jest wiele. 

 

Nie wiem czemu robisz jakiś sztuczny dwojaki sens tego pytania skoro dalej chodzi o to samo. Ty spytałeś przecież w pierwszym poście o obronę kraju, historii i takich tam. A ja odpowiedziałem że nie, bo przeszłości broni się dla lepszej przyszłości. Jakbyś zapytał czy bym bronił najbliższych to rodzi przecież zupełnie inną sytuację, to nie ja źle zrozumiałem tylko Ty źle sformułowałeś jeśli już.

 

Jestem typem człowieka który siebie stawia na pierwszym miejscu, bo po co mi walczyć za coś i głupio umrzeć? Zwłaszcza za coś tak marginalnego jak kraj? Zauważ ile obecnie ludzi z tego kraju emigruje, zostawia go i żyje sobie lepiej na emigracji, ma lepszą pracę, zarobki i życie. Tych ludzi jest coraz więcej. Nie sądzę żeby nagle wszyscy oni powracali z emigracji w razie ataku na Polskę i brali bagnety. Owszem, mamy piękną historię, ale co z tego skoro nawet weterani wojenni obecnie przyznają że "nie za taką Polskę walczyli"? I nagle mam wierzyć że będzie w przyszłości inaczej? Nie z naszą mentalnością. Już Wałęsa chciał ponaprawiać a popsuł jeszcze bardziej i piękne plany przerodziły się w długi i bezrobocie.

 

Poza tym jakie nasz kraj ma obecnie szanse aby odeprzeć jakikolwiek atak? Przecież nie zaatakuje nas jakaś Rumunia a o wiele groźniejszy przeciwnik, i pewnie znów zostaniemy na lodzie. Ci nieliczni odpierający ataki zginą zapewne pierwsi a historia i tak o nich zapomni, nikt nie pamięta o zwykłych szeregowcach. Ludzie jak Pilecki zostają bohaterami ale nie wystarczy iść i umrzeć żeby nim zostać. ;)

 

A teraz z drugiej strony - jakbym wiedział, że tak czy siak czeka mnie śmierć, agresorzy zabijaliby cywili, okradali rodziny itp, jeśli żeby przeżyć musiałbym upaść na dno i czołgać się żeby przeżyć - oczywiście że bym walczył. Godność jest dla mnie ważniejsza niż życie i powyższy wywód dotyczy jedynie sytuacji w której mam wybór "walcz albo nie walcz" i nie poniosę za to konsekwencji. Jeśli coś groziłoby mojej rodzinie też bym starał się ich obronić. Ale tylko w takiej sytuacji.


  • 1

#36

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ludzie z różnymi podejściami mogą się przejechać i robić coś wbrew sobie. Nie tylko łatwo się mówi że pójdzie się walczyć kiedy siedzi się spokojnie przy komputerze ale i łatwo powiedzieć że się ucieknie tak jakbyśmy mieli opanowaną sztukę teleportacji :). Ktoś może powiedzieć że nie będzie umierać za kawałek biało-czerwonego materiału (chociaż ojczyzna to zdecydowanie więcej niż tylko to) ale mogą nie mieć wyboru jak albo ich żandarmeria zgarnie i muszą mieć na uwadze konsekwencje dezercji albo jak po prostu nie będą mieli jak uciec przez zniszczoną już infrastrukturę po nalotach czy o ataku bronią atomową nie wspomnę itp.

 

Niestety ale Cmb i wielu ludzi z takim podejściem nie odróżnia państwa od kraju chociaż fakt, gdyby teraz Rosja zaatakowała nas przez ostatnią nieodpowiedzialną politykę zagraniczną aktualnego rządu to na pewno nie wpłynęłoby to dobrze na morale.

Tak, polska to kawałek biało-czerwonego materiału. Tak samo jak Rosja czy USA. To gra pozorów, od wieków bawimy się w plemiona, wyniszczając wszystko co stoi na drodze. To wieczna ucieczka do donikąd, ślepy zaułek. Gloryfikujemy tych którzy zginęli za tworzenie tego błędnego koła. Dzisiaj Rosja przejmie Białystok, za 100 lat Polska wymorduje 100 tysięcy mieszkańców Białegostoku bo to nasze tereny. Za 200 lat Rosja będzie chciała odbić Białystok, bo 100 lat temu należał do niej. Za 400 lat Polska będzie chciała odbić Białystok i do cholernej, usranej śmierci kołowrotek, błędne koło prymitywnego nacjonalizmu bez sensu. żadnej progresji. Inteligenta istota pozostaje bierna, tylko głupcy giną za chore i skazane na pożarcie w dłuższej perspektywie (5000-10000 kolejnych lat) idei jak patriotyzm. Prawdziwym osiągnięciem jest progresja, stworzenie technologi która pomoże każdemu człowiekowi, umiarkowany globalizm i jednolicenie społeczeństwa.Bez tego pierwsza lepsza wojna na bomby atomowe skończy naszą wędrówkę po pustyni tępego i bezsensownego jednoczenia się w konkurujące, ogromne jednostki państwowe z których jedną jest korea północna - nekrokracja, Rosja - tyrania, czy USA - demokracja i nie ma z tego żadnego konsensusu lecz jest jakaś politologiczna patologia stosunków międzynarodowych. 


Użytkownik Universe24 edytował ten post 02.08.2014 - 19:39

  • 1



#37

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Za 400 lat Polska będzie chciała odbić Białystok

 

Za 400 lat nie będzie Polski do czego przyczyni się nasza zapaść demograficzna. 


  • 0

#38

Gamdela.
  • Postów: 217
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

 

Za 400 lat Polska będzie chciała odbić Białystok

 

Za 400 lat nie będzie Polski do czego przyczyni się nasza zapaść demograficzna. 

 

Za 400 lat nie będzie Polski do czego przyczyni się nasza zapaść - demografia to tylko ostatni czynnik.

Czyli co, aby zjednoczyć Ziemian potrzebny jest wróg zewnętrzny ;) Prawdziwy czy też nie- ale zewnętrzny


Użytkownik Gamdela edytował ten post 02.08.2014 - 20:04

  • 0

#39

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Up

 

zgadzam się z powyższym twierdzeniem. Ale dodam od siebie więcej, za 400 lat nie będzię naszej cywilizacji. Trochę śmierdzi tanią formułką i sprowokuje offtop. Zapaść demograficzna to naprawdę mały ułamek tego co zagraża Polsce i Europie, światu. Za 200-400 lat wszystko będą robić roboty, bezrobocie będzie rekordowe, świat podzielony jak nigdy na bogatych i biednych. A tych bogatych będzie niewielu. Wtedy przyjdzie  okres całkowitej zapaści społeczno-gospodarczej . Wtedy zrodzi się rekordowa ilość szaleńców , pod ręką broń atomowa - wiadomo jak jej użyć przeciwko bogatym. To fascynujące. Gram na gieldzie, na opcjach binarnych. Zawsze wszystko wraca do równowagi. 1 dnia mam 6 transakcji do 0 , kolejnego 0 do 6. To samo z ziemią, układem słonecznym. Piękna gra - wszystko dąży do rozwoju, ewolucji a tu nagle chaos. Cudowny aspekt natury, dążenie do równowagi, anihilacja tego co zbudowano. I od nowa. Nieźle się nami bawicie panowie z góry - jeśli wiesz to kogo pije. Zasady gry niezmienne. Zmienić jeden parametr i wszystko trafi szlag. Doskonały projekt. Macie 5+ nasi kosmiczny twórcy, tworząc to ZOO które możecie obserwować i nieźle się bawić!


Użytkownik Universe24 edytował ten post 02.08.2014 - 20:08

  • 0



#40

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie bawiliśmy się w plemiona, po prostu kiedyś nie było samolotów, samochodów, statków, telewizji i internetu i ludzie po prostu nie mogli być globalną wioską i w taki o to sposób powstały różne kultury, u ras wyodrębniły się różne cechy fizyczne itd. i nieco ponad 100 lat rozwoju techniki nie spowoduje że to da się przeskoczyć (jak i potrzebę przynależności a samo bycie człowiekiem to trochę mało). Bawić to się można w kosmopolityzm który nie ma racji bytu i lepiej jednak bardziej być realistą i "mieć naostrzone noże" na dzicz z pewnych rejonów świata jak i również właśnie na kosmopolitów którzy zamiast wspierać własną społeczność wolą żeby ta dzicz żyła naszym kosztem i nas wyparła 


Użytkownik Tenhan edytował ten post 02.08.2014 - 20:12

  • 1

#41

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tenhan

 

Masz rację. Ale to nie znaczy że teoria bycia neutralnym jest za wczesna. Należy walczyć o pokój i pogłębienie się globalizmu. Nikt na tobie nie żeruje. Zauważ że społeczeństwa jak cyganie żyją na bazie memów. Ich matka i ojciec kradł, więc dzieci będą kradły. Czysta memetyka. Wirus kultury który można zabić jak każdy inny wirus jak wirus religii. Wszystko co żyje w sensie umysłu,razem z kulturą jest wirusem memowym - odwzwierciedleniem wirusa biologicznego. Kultura to czysta karta. Jeśli ułożysz na niej kult jednostki, ludzie będą kultywować kim-ir-sena. Jeśli ułożysz zdjęcie Justina Biebera, ludzie będą go słuchać. Nudne ludzkie życie pompuje w ludzkie umysłu idee i kreuje wirusy memowe które wypełniają luki w matematycznej i semantycznej strukturze ludzkiego umysłu. Patriotyzm jest jednym z memów. Mądra istota wie, że wirus memowy ma przewagę siły i nie ma z nim szans, dlatego pozostaje w cieniu. Wirus potrzebuje doświadczeń, przykrych, by zostać zniszczonym. Doświadczenie rozbija przesąd i powoduje falę sensownej i zdrowej ewolucji w stronę bardziej świadomego istnienia. Mem zagrożenia ze strony innej istoty, rodzi mem tworzenia pieśni patriotycznych, wojska, flag etc. Naród to obawa, strach przed istotą z tego samego gatunku. paradoks?


Użytkownik Universe24 edytował ten post 02.08.2014 - 20:36

  • 0



#42

razzish.
  • Postów: 90
  • Tematów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tenhan

 

Masz rację. Ale to nie znaczy że teoria bycia neutralnym jest za wczesna. Należy walczyć o pokój i pogłębienie się globalizmu. Nikt na tobie nie żeruje. Zauważ że społeczeństwa jak cyganie żyją na bazie memów. Ich matka i ojciec kradł, więc dzieci będą kradły. Czysta memetyka. Wirus kultury który można zabić jak każdy inny wirus jak wirus religii. Wszystko co żyje,razem z kulturą jest wirusem memowym. Kultura to czysta karta. Jeśli ułożysz na niej kult jednostki, ludzie będą kultywować kim-ir-sena. Jeśli ułożysz zdjęcie Justina Biebera, ludzie będą go słuchać. Nudne ludzkie życie pompuje w ludzkie umysłu idee i kreuje wirusy memowe które wypełniają luki w matematycznej i semantycznej strukturze ludzkiego umysłu. Patriotyzm jest jednym z memów. Mądra istota wie, że wirus memowy ma przewagę siły i nie ma z nim szans, dlatego pozostaje w cieniu. Wirus potrzebuje doświadczeń, przykrych, by zostać zniszczonym. Doświadczenie rozbija przesąd i powoduje falę sensownej i zdrowej ewolucji w stronę bardziej świadomego istnienia. Mem zagrożenia ze strony innej istoty, rodzi mem tworzenia pieśni patriotycznych, wojska, flag etc. Naród to obawa, strach przed istotą z tego samego gatunku. paradoks?

 

Tylko tutaj należy zadać pytanie, czy chcesz być odrębną jednostką czy częścią motłochu?

Przynależność do danego regionu/kraju jest dumą którą należy pogłębiać i rozszerzać. Nie bez powodu żyjemy na takim poziomie a z kolei małe plemiona Afrykańskie żyją na innym. Zrównanie tego wszystkiego niekoniecznie prowadzi do symbiozy, państwa zachodnie mogą cofać się za pomocą właśnie słabo rozwiniętej nacji, wystarczy zobaczyć co dzieje się w Niemczech, Francji i innych krajach ogarniętych Islamizacją.

Nie wiem jak Ty, ale ja chce być jednostką cieszącą się ze swojego dobytku narodowego, wielkich mężów stanu, a nie pospólstwem które stoi na równi z ludźmi którzy 2 dni temu odkryli co to internet.

 

Z kolej wojny były, są i będą. Przeciwstawiać się im to tak jak oskarżać matkę naturę że pada deszcz.

1000 lat temu również mówiono że za kolejne 1000 lat nasza cywilizacja upadnie, a mimo to nadal żyjemy :)


  • 0

#43

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

razzish

 

Dodam właśnie że duma to element tego wirusa. Jego składowa. Ludzki umysł kocha liczby. Milionerzy kochają wzrost majątku. Koszykarze i NBA statystyki. Patrioci i nacjonaliścy wielkie granice. łąką na której pasie sie ludzki umysł jest wzrost, do kwadratu, sześcianu nawet. Wzrost oznacza wszystko. Progresja dla skromnie nawet żyjącego człowieka to sens istnienia. Ja analizuje składowe rzeczywistości i odnoszę je do rzeczywistości politycznej. Nie analizuje tego co jest teraz w Europie i na świecie, bo wydałem już wyrok, że cywilizacja przestanie istnieć, więc twoja duma jest raczej próżna. Gdybam sobie tylko na temat sensu tego jak działa ludzki umysł. Mylisz się odnośnie wojen. Polecam film Equilibrium. Zmodyfikowana wersja tego co dzieje się w tym filmie, pomogłaby ustabilizować emocjonalnie niektore gorące umysły. Nie znam ekonomicznego wyjścia z kryzysu świata i Europy, bo go nie ma. Kapitalizm wygra, bogaci będą bilionerami. Polecą atomówki i głowy. Wojna , to też wirus memowy. Zazwyczaj jest tysiące innych wyjść, ale jak zwykle - człowiek musi walczyć. No i , to że istnieją wojny to efekt dążenia do równowagi, czyli nadrzędna cecha świata  w ktorym istniejemy. 


Użytkownik Universe24 edytował ten post 02.08.2014 - 20:49

  • 0



#44

razzish.
  • Postów: 90
  • Tematów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

razzish

 

Dodam właśnie że duma to element tego wirusa. Jego składowa. Ludzki umysł kocha liczby. Milionerzy kochają wzrost majątku. Koszykarze i NBA statystyki. Patrioci i nacjonaliścy wielkie granice. łąką na której pasie sie ludzki umysł jest wzrost, do kwadratu, sześcianu nawet. Wzrost oznacza wszystko. Progresja dla skromnie nawet żyjącego człowieka to sens istnienia. Ja analizuje składowe rzeczywistości i odnoszę je do rzeczywistości politycznej. Nie analizuje tego co jest teraz w Europie i na świecie, bo wydałem już wyrok, że cywilizacja przestanie istnieć, więc twoja duma jest raczej próżna. Gdybam sobie tylko na temat sensu tego jak działa ludzki umysł. Mylisz się odnośnie wojen. Polecam film Equilibrium. Zmodyfikowana wersja tego co dzieje się w tym filmie, pomogłaby ustabilizować emocjonalnie niektore gorące umysły. Nie znam ekonomicznego wyjścia z kryzysu świata i Europy, bo go nie ma. Kapitalizm wygra, bogaci będą bilionerami. Polecą atomówki i głowy. Wojna , to też wirus memowy. Zazwyczaj jest tysiące innych wyjść, ale jak zwykle - człowiek musi walczyć. No i , to że istnieją wojny to efekt dążenia do równowagi, czyli nadrzędna cecha świata  w ktorym istniejemy. 

 

Duma, fakt to niezbędny akcent tego "wirusa" jak go nazwałeś, jednak ten "wirus" to to co popycha naszą cywilizację do przodu.

Jest pewna błędna w twoim rozumowaniu. Cywilizacja upadnie na wskutek wojen, ogólnego wyniszczenia?

Jednak nie zaprzeczysz że nic nie pcha technologii tak jak wojna - no i zrobiła nam się tutaj ciekawa ironia. Coś, co ma chamować, za każdym razem pcha nas do przodu.

Brak tych wszystkich cech które nazywasz "wirusami" to utopia, nicość która nie ma ładu i składu.

 

Cytując Pattona:

Jednak prawdziwy mężczyzna nigdy nie pozwoli, żeby strach przed śmiercią wziął górę nad jego honorem, poczuciem obowiązku wobec ojczyzny i człowieczeństwem. Bitwa to najwspanialsza konkurencja, w której człowiek uwalnia swój instynkt. Wybiera ona wszystko to, co najlepsze i usuwa to, co złe.


Użytkownik razzish edytował ten post 02.08.2014 - 21:00

  • 0

#45

Universe24.
  • Postów: 831
  • Tematów: 54
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

UP

 

Odpowiem krótko. W ludzkim organiźmie też żyją pozytywne bakterie, chyba wirusy też bo uodparniają. Wchodzisz w paradoks. Uważasz że rozwój technologi w którym pomaga wojna jest dobry. Ok, ale krótkodystansowo. Bo kolejne wojny to większe i silniejsze rakiety. Silniejsze rakiety prowadzą do większych zniszczeń. Więc długodystansowo, rozwój nauki i technologi przy pomocy wojny, doprowadzi do samozagłady. Wirus zabije sam siebie. To nie jest rozwiązanie kolego. 


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych