Ciekawe ilu z was byłoby w ogóle w stanie dźgnąć człowieka nożem powiedzmy w udo
W plecy się liczy?
Mariusz Trynkiewicz
polski seryjny morderca i przestępca seksualny, przez prasę nazwany „szatanem z Piotrkowa”. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego. Za zabójstwo w lipcu 1988 r. czterech chłopców został skazany na karę śmierci, zamienioną później (na mocy amnestii) na 25 lat pozbawienia wolności.
W czasie odbywania służby wojskowej porwał i wykorzystał seksualnie chłopca ze szkoły podstawowej, za co sąd wojskowy skazał go na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Kilka tygodni po uprawomocnieniu się wyroku dopuścił się molestowania seksualnego 12-letniego chłopca i otrzymał kolejną karę – 1,5 roku pozbawienia wolności. Odwieszono mu również poprzedni wyrok, co zwiększyło karę do 2,5 roku[3]. W czasie przerwy w odbywaniu kary (udzielonej w związku z chorobą matki celem opieki nad nią), 4 lipca 1988 roku, zwabił do swojego mieszkania przypadkowo spotkanego, 13-letniego Wojciecha Pryczka. Następnie chłopca molestował i udusił. Ciało ofiary zakopał w lesie.
29 lipca 1988 roku, w podobnych okolicznościach, zwabił do swojego mieszkania i zabił nożem trzech chłopców: 11-letniego Tomasza Łojka oraz 12-letnich Artura Krawczyńskiego i Krzysztofa Kaczmarka. Ciała wszystkich ofiar po kilku dniach wywiózł do lasu i podpalił. Ich zwłoki znalazł grzybiarz
W czasie procesu sądowego biegli psychiatrzy orzekli, że Mariusz Trynkiewicz był poczytalny w chwili popełniania czynu, jego zachowanie znamionował sadyzm oraz realizowanie popędu seksualnego w połączeniu z cechami algolagnii. Ponadto stwierdzono, że ma wysoki iloraz inteligencji (IQ=121). 29 września 1989 roku, wyrokiem sądu, został czterokrotnie skazany na karę śmierci – za każde zabójstwo z osobna. W wyniku amnestii z 1989 roku wyrok został zmieniony na karę 25 lat pozbawienia wolności. Odbywanie kary kończyło się 11 lutego 2014 roku. Dzień przed wyjściem mordercy funkcjonariusze więzienni przekazali prokuraturze szkice i zdjęcia znalezione w celi Mariusza Trynkiewicza, które miały zawierać treści o charakterze pedofilskim. 11 lutego prokuratura, po zbadaniu przekazanego materiału, stwierdziła, że nie zawierają treści zabronionych przez prawo. Tego samego dnia Trynkiewicz wyszedł na wolność. 3 marca 2014 roku sąd – na podstawie ustawy o postępowaniu wobec osób stwarzających zagrożenie (tzw. ustawy o bestiach) – uznał Mariusza Trynkiewicza za osobę stwarzającą zagrożenie i nakazał jego izolację w zamkniętym ośrodku w Gostyninie. 31 lipca 2015 roku został skazany na 5,5 roku więzienia za posiadanie dziecięcej pornografii. W dniu 30 października 2015 roku, w ośrodku w Gostyninie, odbył się ślub Mariusza Trynkiewicza z osobą, która, jak dotąd, nie upubliczniła swoich personaliów, udzieliła natomiast jednego wywiadu, który znalazł się w książce Justyny Kopińskiej, "Polska odwraca oczy”.
Lecz zanim znalazł się w zamkniętym ośrodku, miał przyszykowane piękne mieszkanie w Rudzie Śląskiej, gdy tylko ludzie dowiedzieli się, że ma tam zamieszkać zbrodniarz i pedofil, wybili mu wszystkie okna zanim zdążył tam przyjechać. Policja z obawy o jego bezpieczeństwo (kpina) wywiozła go do Gostynina