Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnicze podobieństwa i zbiegi okoliczności. Czy to normalne?

zbieg okoliczności tajemnica dziwne podobieństwo zdarzenia często

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

#16

puchacz12.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zobaczyłbym bo pojawił się on w moim codziennym muzycznym przeglądzie nowości, który zawsze odsłuchuje :D I analogicznie reszta.

 

Przypadki przypadkami ale i tak ciekawie jest to zbudowane, że tak często takie rzeczy mogą się dziać.. :D Szukałem jakichś innych materiałów na takie tematy w sieci ale niestety nic :(


  • 0

#17

Obywatelka AM.
  • Postów: 56
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Możesz poczytać tę książkę: http://lubimyczytac....o-nie-przypadek

Mnóstwo historii naprawdę niezwykłych przypadków, trochę filozoficznych rozważań na temat "tylko przypadek czy coś więcej", trochę matematycznych rozważań na temat prawdopodobieństwa. Można poczytać, choć możliwe że niektóre z opisanych historii są podkolorowane lub wyssane z palca. Pewnie są też inne książki o przypadkach, ale tę akurat mam, więc mogę polecić.


  • 0

#18

michal1.
  • Postów: 8
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakiś czas temu obejrzałem film "The Number 23" właśnie o zjawisku zauważania tej liczby na każdym kroku. Sam po tym filmie wkręciłem się w liczby, ale moją była chyba 56. Kilka tygodni tego doświadczałem, ale wiedziałem, że to przez ten film, który wg mnie był lekko naciągany xD Ostatnio także zainteresowałem się nie kiepskim samochodem kolegi i nagle sporo ich się zrobiło na drogach :) Moim zdaniem, jeżeli chcesz coś zobaczyć i tego szukasz to odnajdziesz to, świadomie, bądź nieświadomie. 


  • 0

#19

Wazelina.
  • Postów: 45
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W psychologi nazywa się to zjawiskiem Baadera-Meinhofa. To bardzo prosta teoria wyjaśniająca schematy według których pracuje mózg. Mózg lubi sklejać wiadomości w pewne wzory i wzorce, a niepasujące do tego informacje zwyczajnie pomija jako nieistotne. Kiedy "przyklei" kolejną taką samą informację to swojego wzoru po prostu to akcentuje, stąd wrażenie dziwnej przypadkowości i kolejnego zbiegu okoliczności w krótkim czasie. A to po prostu zwykła stymulacja mózgu, coś jak posty na Facebooku - skrolujemy tablicę nie zauważając miliarda bzdur, a kiedy wpadnie nam w oko jakiś tekst/piosenka/post bardziej to śledzimy.


  • 0

#20

Szarak.
  • Postów: 20
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja doświadczam czegoś takiego od bardzo dawna, i są to w zasadzie przypadkowe sytuacje. Jedna z takich miała miejsce właśnie dzisiaj :) wczoraj włączyłem sobie film, z przypadku bo akurat znalazłem go w komputerze. Obejrzałem i zapomniałem o tym. Dzisiaj w telewizji zapowiedź właśnie tego filmu i drugiej części ;) A żeby było śmieszniej, to chwilę o tym myślałem. Teraz wchodzę tutaj i proszę - pojawił się taki temat :) Nie wiem, czy to po prostu zbiegi okoliczności, czy może jakaś siła przyciągania. Po prostu się przyzwyczaiłem do tego, że często myśląc, albo rozmawiając z kimś na jakiś temat, na drugi dzień widzę o tym informację w telewizji lub artykuł w internecie mimo, że było to coś, o czym na pewno nie spodziewałbym się usłyszeć gdzieś indziej w tak krótkim odstępie czasu. Kiedyś, po kilku takich sytuacjach chciałem nawet coś takiego wywołać świadomie, ale oczywiście nic to nie dało. :P

 

Nigdy nie szukałem informacji na ten temat, ale w sumie to cieszę się, że nie jestem jedyny, który tego doświadcza :P


  • 0

#21

Lipski104.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem nowy na forum i w sumie trafiłem tutaj właśnie z powodu zbiegów okoliczności, a konkretniej szukania informacji na ten temat :D

 

Od jakiś dwóch miesięcy zacząłem się temu przyglądać i o dziwo też jakaś masakra z tym. Trochę mnie to przeraża, a troche fascynuje. Chodź tak jak mówią poprzednicy, uważam że zjawisko raczej zachodzi w umyśle, to zastanawiam się jak się pozbyć teraz tego zwracania uwagi na to :D Bo zamiast się zajmować normalnymi sprawami, to dużo o tym myślę :D A im więcej o tym myślę tym więcej ich dostrzegam ;-)

 

Nie wydaje mi się żeby było w tym coś paranormalnego, tym bardziej że widzę iż nie tylko ja tego doświadczam. 

 

 

Wazelina miała tutaj rację. Sam wczoraj siedziałem na fb i przyszło mi do głowy ile tak na prawdę rzeczy pomijam, bo mnie nie obchodzą, a dopiero jak trafię to mózg wywołuje skojarzenia. 

 

 

W sumie zbieg okoliczności, że akurat wczoraj o tym myślałem, a dzisiaj znajduję to na forum XDD


Użytkownik Lipski104 edytował ten post 27.08.2014 - 21:15

  • 0

#22

Szarak.
  • Postów: 20
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem nowy na forum i w sumie trafiłem tutaj właśnie z powodu zbiegów okoliczności, a konkretniej szukania informacji na ten temat :D

 

W sumie zbieg okoliczności, że akurat wczoraj o tym myślałem, a dzisiaj znajduję to na forum XDD

 

Skoro szukales na ten temat informacji, to gdzie tu zbieg okolicznosci? :o


  • 0

#23

Lipski104.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chodzi o to że wczoraj o tym samym myślałem (czyli ze to dziala tak właśnie to działa, że przeglądamy tysiące postów na fejsie, a wyłapujemy tylko ważne posty) a dzisiaj znalazłem że ktoś ostatnio też to napisał tutaj :D (mimo że jeszcze nie widziałem tego postu)

To akurat nikłe połączenie, aczkolwiek w wolnej chwili napiszę parę moich ostatnich, takich nieco "ciekawszych" ;-)


Użytkownik Lipski104 edytował ten post 28.08.2014 - 01:39

  • 0

#24

puchacz12.
  • Postów: 7
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ktoś jeszcze ma podobne przypadki? :)


  • 0

#25

Natsu Tanimoto.
  • Postów: 46
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

puchacz12 - ja miałem.  Nie traktuj tego jako zabawe bo Cie pochłoną złe duchy, jak ktoś mi powiedział. Spróbój jakoś to zablokować, jakoś spokojnie sobie z tym poradzić ale nie na siłe. U mnie to były początki choroby psychicznej, w starym mieszkaniu. Zaczęło się od tv. Nadmiar tego zjawiska nic dobrego nie oznacza.


  • 0

#26

Weteran.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sa sytuacje, ze mysli sa o krok od zdarzen i nie wkrecajcie, ze to normalne bo to nie jest normalne, traktucjcie to jako zdolnosc, talent, nie wiem, sa rzeczy ktore naprawde sie filozofom nie snily,... na ten temat sa ksiazki i co najwazniejsze autorzy tych ksiazek sa zdrowi PSYCHICZNIE, maja sie dobrze, wiec nie doszukujcie sie w tym choroby bo wtedy ta choroba prawdopodobnie nadejdzie a wszyscy Ci ktorzy tak smialo twierdza, ze to normalne i zwalaja na sposob myslenia, ze jest nie wlasciwy tak naprawde tego nie doswiadczyli wiec co moga wiedziec? (nie obrazajcie sie)

 

Wiadomo, ze przypadek przypadkowi nie rowny dlatego tez trzeba umiec rozrozniac "zbiegi okolicznosci" od zbiegow okolicznosci, wiem, brzmi to jak maslo maslane ale ludzie w temacie wiedza o co kaman :D 

 

Pozdro i cieszcie sie ta zdolnoscia a najwazniejsze nie rozkminiajcie jej za duzo tylko sie jej oddajcie :D


  • 0

#27

Agni.
  • Postów: 12
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiem ze temat juz stary, ale i ja napisze o zbiegu okolicznosci jaki mi sie ostatnio przytrafil. Bylam z rodzicami u cioci na wsi, wracajac tata opowiadal mi, o roznych miejscach ktore mozna zobaczyc w okolicy. Wspomnial o obozie koncentracyjnym. Poniewaz nigdy o nim nie slyszalam, wygooglowalam sobie informacje na jego temat. Na stronie trafilam na informacje o dzieciach z Zamojszczyzny. Nie znajac tej historii- kilka kolejnych dni czytalam tragiczne wspomnienia. I nagle bach- w tv historia- premiera filmu o dzieciach Zamojszczny. Przypadek, czy nie- nie wiem...
  • 0

#28

szon666.
  • Postów: 165
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

To się chyba fachowo nazywa PARANOJA. Autorowi polecam wizytę u odpowiedniego lekarza.


  • 0

#29

LightWorker15.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odkopuje i powiem, o co chodzi moim zdaniem. Mam to samo, ponadto mam sny, które spełniają się lub mają coś w sobie co stanie się w rzeczywistości.

 

Apropo "zbiegów okoliczności" - zażartowałem do dziewczyny "a co, gdyby akurat teraz jechał ktoś z Twojej rodziny i zobaczył Cie ze szlugiem" zakładając, że to oczywiście niemożliwe. W tej samej sekundzie jechał ktoś samochodem, akurat ktoś z jej rodziny. Była w szoku i się śmiała "jasnowidz". 

 

Druga sytuacja - widzę po środku drogi osobówkę i żartuje, zupełnie bez sensu, że "popatrz, czarny bus stoi i czeka, żeby nas okroić z organów". W tej samej sekundzie wyłania się czarny bus zza górki o 3 w nocy. 

 

Kiedyś wkręciłem się w tematy wywoływania zdarzeń wiarą. O 1 w nocy, po przeczytaniu wpisu typa, któremu się działy dziwne rzeczy po tym, jak w nie uwierzył (i się działy), wyszedłem na balkon podniecony tematem wierząc w to, bo i mi się wcześniej zdarzały dziwne przypadki i powiedziałem w sercu "w chwili, kiedy odpalę szluga, niech się odezwie telefon". Odczuwałem dozę niepewności czy to ma sens, ta moja podnieta - ale w tej samej chwili, kiedy usta dotykały szluga, zadzwonił mój tata przez pomyłkę. O pierwszej w nocy akurat do mnie. 

 

A zacząłem to czytać, bo zauważyłem i byłem świadkiem paranormalnych zjawisk u kolegi z których on sam się nie zbyt cieszył

 

Co do snów, 3 miesiące temu śniły mi się 3 atomówki przypominające demony i były tam dwie daty. 3 miesiące później, niedawno odkopałem coś, co ukrywała przede mną bliska mi osoba, był to fragment z kilkoma datami. Jedna z dat była zapisana zupełnie inaczej niż poprzednie i była poszlaką, na temat tego czy dana osoba jest wobec mnie w porządku czy nie, bo zachowywała się niekiedy podle i zacząłem się nad tym zastanawiać. Od razu sobie przypomniałem o tym śnie z dwoma datami. A co śmieszne, druga data spod tych demonów była datą (jak się okazało po odkopaniu archiwum rozmów z daną osobą), że druga data była datą decyzji wspólnego zamieszkania. To apropo "dziwnych przypadków".

 

Druga sytuacja - śniła mi się własna dziewczyna mówiąca "wybaczę Ci wszystko, ale wróc do mnie". W śnie nie wiedziałem o co chodzi, tym bardziej nie wiedziałem "czemu ona mówi "wybacz, to wrócę do Ciebie", skoro powinna powiedzieć "wybacz mi i wróć do mnie". I dlaczego ona tam płakała, mówiąc że mi coś wybaczy? Przecież jestem nawrócony i za nic w świecie jej bym nie zdradził. Zastanawiałem się nad tym snem. Bo nie zgadzał się z moją wiarą i zasadami względem kobiet. Życie zweryfikowało - moja dziewczyna prowokowała chore jazdy i mimo mówienia "nawróciłam się na dobro", raniła i kłamała i do tego bezczelnie próbowała sposobem wcisnąć mi bajkę, że "to moja wina". I zrozumiałem wówczas sen. Ostrzegał, że w przyszłości może lub miało wyjść zło z mojej ukochanej. 

 

Trzecia - śnił mi się sen, w którym byłem w nowym miejscu konkretnym samochodem i w konkretnej kamienicy, obok konkretnych ludzi. Nie znałem ich jeszcze. 3 miesiące później byłem w tym miejscu, był to spontaniczny wyjazd na Mazury bez ubrań i prowiantu ani kasy - i pojąłem ważną wówczas rzecz jako rozpieszczony gówniarz - że powinienem docenić to, że rodzice na mnie robią. Że jestem już za stary na żerowanie i powinienem walczyć o swoje życie. Od tamtej pory dążyłem ku zarabianiu na siebie - to jest w oczach Boga miłe i to on chciał, abym do tego doszedł. Bo wcześniej żerowałem na rodzicach a nawet ich okradałem. Chciał mnie nawrócić od tego. Nie bez powodu, wcześniej tak mną poprowadził, że przyjąłem "w czasie, kiedy dzieje się sytuacja ze snu, wyższa energia chce mi coś przekazać". Wtedy właśnie pojąłem, że byciem pseudo-gwiazdą szkolną promującą swój fałszywy wizerunek na fejsie niczego nie osiągnę i pora ogarnąć dupsko i przestać kłamać. Kilka miesięcy potem odkryłem źródło tych snów i tego wszystkiego, co chciało mi przekazać i na co chciało mi zwrócić uwagę. Ten ktoś pomógł mi też wyrwać się z narkotyków i paranoi lękowych jak i nocnych koszmarów. Pomógł mi dostrzec, że byłem opętany przez grzechy jak pycha, chciwość, zazdrość, cudzołóstwo, lenistwo, nienawiść, kłamstwo, bałwochwalstwo. W zasadzie mogę powiedzieć "miałem w sobie wszystkie demony" na podstawie tego, co pojąłem przez ostatni rok życia. Pomógł mi odciąć się od fejsa i wszelkiego innego badziewia, żebym w zamiast tego zaczął się interesować czymś co ma sens i może komuś pomóc. Na przykład mojej rodzinie. 

 

Czwarta - śniło mi się, jak dziewczyna, która była dla mnie aniołem (moja była), a została przeze mnie zraniona, zrywała ze swoim obecnym partnerem. Ponadto, mówiłem jej w śnie coś, czego nie rozumiałem. W tym samym dniu spotkałem ją wystrzałowym przypadkiem, i jak jej opowiedziałem o tym śnie to się śmiała "Ty to masz intuicję, akurat się z nim rozchodzę". A tymczasem od dawna się z nią nie komunikowałem ani nic o niej nie słyszałem od ludzi. Bóg chciał mi przez to pokazać że jest coś ponad zwykłe życie zwykłego kowalskiego, i abym go odnalazł. Zaznaczę z góry, że sytuacje nie są uporządkowane w kolejności jak miały miejsce.

 

Wiele razy słyszałem "Ty to masz intuicję". 

 

Także to wszystko nie zbiegi okoliczności, a dar od Boga. Poprzednia osoba w temacie pisała, że to wszystko, te "zbiegi okoliczności" zdarzyły się jej przy okazji czytania Biblii. Otóż właśnie w Biblii jest prawdziwy Bóg. Tam go szukajcie, a znajdziecie. I powie Wam on, co zrobić, aby być szczęśliwym. Po prostu mieć w sercu zasady moralne i nie krzywdzić - tak w skrócie. A cała reszta to historia Ziemi i ogólnie ludzi. 

 

Jak potraktujecie go (ten dar - autor) jako chorobę psychiczną, to mimo zdrowia w końcu w nią popadniecie, bo jesteście małej wiary i zamiast dostrzec w tym dar, który podpowiada, jak rozwiązać to, co się napsociło przed nawróceniem (zdrady, kłamstwa, kradzież różnych osób, ostatecznie nawet bliskich), lub co można zrobić żeby pomóc innym, to zaczniecie się w tym doszukiwać paranoi. Nie powiem - sam w paranoję o mało nie wpadłem. Groziło mi zwiedzenie tą zajawką. Nie umiałem sobie z tym początkowo radzić i dalej czasem nie umiem.

 

Dla tych, których Bóg nawraca (a doświadcza ich przed doświadczenia, na które ktoś powie "beee, sprawa ludzkiej psychiki", ale dla danej osoby są one wyraźnymi znakami na istnienie coś ponad to, co widać) mam radę od serca - nie podniecajcie się przy ludziach na ten temat. Po prostu wykorzystujcie to po cichu i jak macie komuś o tym powiedzieć, to w odpowiedniej chwili, i w odpowiednim czasie i odpowiednimi słowami. Nie na siłę - w owym dniu i godzinie będziecie wiedzieli co mówić. Nadgorliwością tylko zepsujecie, jak mi się to zdarzało.

Jak się nauczycie być wdzięcznym za to, że to samo przychodzi niezależnie od Was, i że to nie Wy jesteście magikami, a Bóg, to opanujecie to i będzie Wam to służyć. Jeśli uznacie, że ktoś jest gotowy na nawrócenie na miłość Boga i Jego znaki, czyli te "przypadki" - atakujcie, przekonujcie, ale w miłości i cierpliwości.

 

 

Ja wiem na przykład przez te przypadki, na zasadzie kojarzenia faktów i tego "co Bóg chce powiedzieć", że muszę podnieść na duchu moją "byłą", którą niegdyś zraniłem a która stała się dziwką na zasadzie pomsty na facetach. Sam  kiedyś mściłem się na kobietach, bo ktoś mi wcześniej coś zrobił. Przez manipulację, zdrady, itp. To złe i jak umrzecie bez nawrócenia od tego życia, nie będzie dla Was nic więcej po życiu od prowokatora proroczych snów. Te "przypadki" doprowadzą Was do poznania prawdy o świecie jeśli tylko poprosicie sprawcę tych przypadków, aby pokazał Wam wszystko i pomógł uwierzyć - bo wierzcie mi na słowo, to co zakryte przed tłumami, dla kogoś nowego jest przytłaczające. Kiedy poznawałem prawdę, niekiedy płakałem, niekiedy czułem się zmieszany jak gówno... Bo tyle lat żyłem w niewiedzy i kłamstwie. Ale odwaga od Boga pozwoliła mi ogarnąć to wszystko. :)

 

Pozdrawiam i oby ten świat, głodny miłości i pełen bólu, w końcu się wyrwał z matrixa i oby typowy Kowalski zaczął myśleć, że potrzebuje nawrócenia. Nie pchajcie tylko wiary ludziom na siłę, bo zwyzywają Was od Jehowych itp. Próbowałem inwazyjnych sposobów, nie działają. Przede wszystkim - trzeba cierpliwości. Trzeba nauki o samym sobie. I trzymajcie się z dala od ezoteryki.

 

Trzymajcie się. PS. Zainteresujcie się, czym jest bałwochwalstwo i czy Bóg (Ojciec Zbawiciela) naprawdę lubi święta, i czy nie są to przypadkiem święta zaczerpnięte od pogan, czczących bożka słońca. Myślicie, że czemu "sunday" i czemu w niedzielę akurat ludzie chodzą do kościołów? :) Szukajcie, a znajdziecie. 

 

Mówię to na mocy tego, który powoduje te "dziwne zbiegi okoliczności". 

 

Miłość i pokój. PS. Uczeni w piśmie i faryzeusze kłamią mówiąc, że nie można brać przyjemności z seksu. Odwrotnie - Bóg nawet polecił cieszyć się miłością swojego życia, przy jednoczesnym trzymaniu się zasad (dekalogu, jednak przykazanie odnośnie sabatu jest nieaktualne, cała reszta jednak jak nie cudzołóż owszem - a cudzołóstwem jest zmiana partnera, jeśli ten nie zdradził. 

 

Bądzcie dobrzy. Pamiętajcie chłopcy, że sperma którą wylewacie na kobiety fizycznie się zmyje, ale nic nie zmieni faktu, że ją na nią wylaliście. Bądźcie więc ze swoimi wybrankami do końca, zbudujcie z nimi dom, zaczynając od zwykłej pracy, a kończywszy z pomocą Boga na biznesie (baczcie jednak, aby dzielić pieniądze sprawiedliwie, bez budowania jachtów i samolotów dla siebie kosztem pracowników, którzy otrzymują najniższą - to przez takich bydlaków mamy biedę w Polsce i musimy opuszczać kraj, aby być w stanie samemu zarobić na mieszkanie, jedzenie i trochę przyjemności, jak jaranko - i tego Bóg nie zabrania, jeśli w umiarze). Bo jeśli taką wykorzystacie i zostawicie jak kawał szmaty (sam tak robiłem z rówieśnikami i dziewczyny to samo chłopakom), to ona potem odchodzi do innego ze wstydem, że jest używana. Sam mam obecnie używaną, i sam byłem używany, ale na mocy Zbawiciela Chrystusa - przeszłosć jest kasowana w chwili nawrócenia. Niektóre stają się przez zranienie lekkomyślne i puszczają się. To my, faceci, uczyniliśmy z nich szlaufy, czyli jak Biblia je opisuje - ladacznice, wszetecznice, i najgorsze - cudzołożnice (te ostatnie to takie, które świadomie zawarły małżeńśtwo przed Bogiem i ostatecznie zdradziły lub opuściły małżonka, a wszetecznice to zagubione dziewczynki zakręcone chorą zajawką seksu ze wszystkimi możliwymi ludźmi, obecnie i potocznie zwane - dyskotekowe szlaufy). Macie akurat związek z używaną? Nawróćcie ją. Macie z taką, która kiedyś zdradzała? Sam zdradzałeś? Oboje się nawracajcie, a zostaniecie uświęceni. Co prawda Bóg odprawia z kwitkiem na sądzie tych, co do końca życia się nie nawrócili, ale okazuje miość i łaskę względem tych, co porzucili stare życie (w tym bałwochwalstwo, jak dawne pogańsie święta, dziś nazywane chrześcijańskimi). Bóg mówi bezpośrednio, że nienawidzi świąt w starym testamencie. Szukajcie a znajdziecie. Jest o tym mowa w starym testamencie. 

 

"13 Przestańcie składania czczych ofiar!

Obrzydłe Mi jest wznoszenie dymu;
święta nowiu, szabaty, zwoływanie świętych zebrań...
Nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
14 Nienawidzę całą duszą
waszych świąt nowiu i obchodów;
stały Mi się ciężarem;
sprzykrzyło Mi się je znosić!"

 

Księga Izajasza 1, 13-14.

 

Od autora - np. Wielkanoc jest ustalana na podstawie fazy księżyca, a sam sprawca wszystkiego mówi "nienawidzę całą duszą waszych świąt nowiu". Uczeni w piśmie na siłę wciskają święta jako "boży obowiązek" mając jednocześnie zaprzeczenie tego w Biblii. Uszanujcie i porzućcie to. Zbierajcie jeśli już rodzinę w całości i mile spędzajcie czas, ale bez otoczki świąt.

 

Na całej pierwszej stronie tej księgi mówi, że gardzi takim narodem, który się mało nie zabija, żeby święta były jak trzeba, a zaniedbuje uczenia przykazań. Mówi "obrzydły mi święta, nienawidzę ich - przestańcie! Skupcie się na przykazaniach!!", a katolicy, bałwochwalcy, niestety nieświadomi jak ja niegdyś, mają to w dupie i dalej robią święta, jednocześnie nie uznając małżeństwa (pary zamieszkałej ze sobą która się łączy cieleśnie) za małżeństwo, często i gęsto próbując rozbić małżeństwa na przykład swoich synów i córek. Wiecie - typowi teściowi. Wpieprzanie się w to i rozdzielanie małżeństw które chcą żyć po bożemu i zmuszanie ich do świąt, a tym bardziej waleniem tekstami typu "Bóg Was ukaże za znieważanie jego świąt". Oni to robią nieświadomie, bo byli jak ja - oszukiwani. Jeśli będą oporni na smutną prawdę, że nasze ukochane Boże narodzenie jest w nienawiści u Boga - nie miejcie im tego za złe. To lata indoktrynacji światowego omotania sprawiły, że nie wierzą słowu Bożemu. Biblii, która przepowiedziała, że w późniejszych czasach będą zbrodniarze, którzy zabronią nauczycielom ludu Bożego zawierać małżeństwo. Jest nawet polecone, że biskup ma być mężem jednej żony. Czyli i jemu było dane cieszyć się kobietą. A jednak Watykan tego zabronił. :) Żeby rodziny księży nie dziediczyły majątku i aby miał on największe wpływy na świecie. Hah, jedyny kraj bez zadłużeń na świecie który posiada miliardy.

 

  Przez to, że rodzice się kłócą i dają nauczanie "życia" w ręce kościoła i religii w szkole, ich dzieci nie zdają sobie sprawy z sądu ostatecznego. Bo kościół o tym nie mówi, znajdziecie w Nowym Testamencie dlaczego. Kto by zdradził gdyby wiedział, że za to Bóg go skreśli i pozbawi duszy? Ano właśnie... Bo chodzi o podtrzymywanie nieświadomości. 

 

W nowym, Jego Syn, który jako jedyny nie zgrzeszył nigdy niczym, nie zaprzecza temu i nie mówi "do zbawienia należy uczestniczyć w świętach i mszach świętych. Mówił odwrotnie - słuchajcie i czerpcie z Biblii, bo uczeni w piśmie i faryzeusze zwodzą świat. Mówił o nich, że tacy dostaną najgorszą karę i uprzednio, przed pozbawieniem duszy czyli wiecznym snem, odcierpią swoje, niezależnie kto i jak wysoko był w kościele czy innej religii. 

 

Można żyć po Bożemu ku zbawieniu, jednocześnie ciesząc się ciałem swojej żony. Jednak niechaj będzie ona jedna i ta sama, możecie sobie ubarwiać życie urozmaicaniem kontaktów seksualnych, nie jest to wbrew Bogu, jeśli przez życie w radości macie się przez to nigdy nie zranić ani nie porzucić. Bóg stworzył faceta i dał mu ku uciesze kobietę. Nie stworzył mu 10 kobiet. Stworzył jedną i powiedział "i ci będą jednym ciałem". Ku ścisłości - jednym ciałem stajecie się w chwili połączenia cielesnego. A więc, mimo że zdradzaliście, mimo co złego robiliście - nawróćcie się i już więcej tego nie powtarzajcie.

 

Dowód w Starym Testamencie,

 

Księga Przysłów 5, 18-19

 

(18) Niech będzie błogosławiony twój zdrój, a raduj się z żony twojej młodości!

(19) Miłej jak łania, powabnej jak gazela! Niech jej piersi zawsze ci sprawiają rozkosz, upajaj się ustawicznie jej miłością!

 

Od autora - jeśli jesteś fetyszystą i bardzo podniecają Cie np. stópki Twojej partnerki - nie obwiniaj się przez to ku drodze do zbawienia. Jeśli zabawa jej stópkami nie odciągnie Cie od zarobienia na rodzinę i wyżywienie (nie polecam próbować w Polsce, to karkołomne, uciekajcie za granicę), oraz od trzymania się wg. zasad Bożych i próby nawracania bliskich na miłość i wierność ideałom Bożym, to rób to śmiało w wolnych chwilach sam na sam. A baw się nawet godzinę, obyś nigdy, ale przenigdy jej nie zranił i nie ważył się zrobić tego ze stópkami innej. To Boży kaprys, że nas stworzył z takimi upodobaniami. To dowód, że Bóg ma poczucie humoru. :) Sprawił, że jednych podniecają ich piersi, a drugich stópki, trzecich zaś dłonie, czwartych tyłki czy biodra. To cudowne! Bóg nam pozwolił się tym radować w wierności ze swoją ukochaną, wybraną do końca życia, skrzacicą. :) Lubisz małe? Pojmij za żonę małą. Lubisz wysokie? Pojmij taką. Tylko módl się do Boga o wierną i taką, która da się nawrócić. Najlepiej dziewicę (Bóg mówi, że najlepiej takie). Zostawiłeś niedawno anioła, który nic Ci złego nie zrobił i żałujesz? Wróć do niej i zawalcz. To głównie do facetów Bóg mówi, choć obiecuje szczęście także kobietom i nie odmawia im raju - oby się nie puszczały i trzymały wiary, tak samo jak my - panowie.

 

 

Pozdrawiam wszystkich ze "zbiegami okoliczności" i życzę powodzenia w poszukiwaniu WOLI TEGO, KTÓRY JE POWODUJE. NIE ROBI TEGO BEZ POWODU, ON WAS PCHA KU DOBRU.

 

Cieszcie się życiem, miłością do ludzi, seksem, i jak kto woli - również marihuaną, jeśli palicie fajki i nie możecie przestać - nie obwiniajcie się, ale nie rańcie nikogo. I cieszcie się życiem dążąc do sprawiedliwości. Pamiętajcie - nigdy nie będziecie święci i nie przestaniecie robić błędów, ale oby nie takich, które łamią główne przykazania. :) Które też są przekłamane przez kościół. W oryginale, czyli w Biblii prawie każdego z Was, Ks. Wyjścia 20. Przeczytajcie całą stronę - Bóg tam zabronił wykonywać rzeźb i oddawać im pokłon. Jest to nawet w Biblii Tysiąclecia, którą posługuje sie kościół. I kłamie mówiąc "nie należy tego brać dosłownie". I tak oto ludzie trzymają posążki Maryi... Która tak swoją drogą wcale nie była idealna. Do zbawienia dojdzie, ale na równi ze wszystkimi którzy żyli dotąd na ziemi. Jeszcze jej w niebie nie ma, czeka na odpowiednią godzinę sądu ostatecznego. :) Więc traktujcie to przykazanie na serio - odetnijcie się od kultów religijnych jeśli i tak Wam są obojętne. Bo z pewnością nie przekonam kogoś, kto jest w nie zapatrzony jak berety. :)


Użytkownik LightWorker15 edytował ten post 07.09.2016 - 12:56

  • 0

#30

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tylko trzy wydarzenia i od razu stwierdzasz, że to "dar od Boga"? A ile razy było tak, że o czymś pomyślałeś i to się wcale nie zdarzyło? Na jakiej podstawie twierdzisz, że to nie mogły być zbiegi okoliczności?

I najważniejsze pytanie - co ma wspólnego z tematem ten cały wywód na temat wiary?

 

nie słuchajcie teorii ewolucji, to kłamstwo szatana, to on manipuluje nauką

xD xD xD


  • 0




 


Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: zbieg okoliczności, tajemnica, dziwne, podobieństwo, zdarzenia, często

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych