42 odpowiedzi w tym temacie

[owerfull]

To że na jakiś obszarze zapowiadają grad, nie musi oznaczać że się pojawi. Na dziś w mojej okolicy zapowiadano burze z gradem, a nawet nie zagrzmiało (choć nieźle popadało). Dobrze się zapowiadające komórki konwekcyjne przygasił outflow boundary.

U mnie ostatnio cały czas są warunki, a burze mijają miasto. Wczoraj ominęły mnie przynajmniej dwie burze, z czego jedna generowała na zachód od miasta ładne doziemne. Dziś również będzie szansa na burze, ale wątpię w to, że coś się u mnie pojawi. Jest to tylko i wyłącznie kwestia prawdopodobieństwa i statystyki Dlatego piszę, że burze zbyt gwałtowne żeby je dokładnie przewidywać, tym bardziej zjawiska takie jak grad, czy trąby powietrzne - to drugie skrajnie rzadko zdarza się przewidzieć, ale meteorolodzy dobrze wiedzą, że istnieje zespół warunków sprzyjających tym zjawiskom i ostrzeżenie można wydać, ale jego sprawdzalność to kwestia trzeciorzędna, bo chodzi o sam fakt poinformowania o możliwości wystąpienia takich zjawisk w dany dzień, o danej porze. 

[Ana Mert]

Trzeba pamiętać, że grad to zjawisko LOKALNE mające max. kilka km szerokości. Nigdy nie zdarzy się tak, że w całym województwie grad wystąpi - grad pojawi się na wąskim pasie podążającym zgodnie z kierunkiem przemieszczania się chmury.
 

Może się nawet zdarzyć, że w jednym mieście będzie ciągle padać i grzmieć (zjawisko training storms - burza za burzą) przez co stworzą się podtopienia a w mieście kilka km dalej będzie przez cały dzień słonecznie i nie spadnie ani kropla deszczu.

 

Telewizyjna prognoza pogody nie jest dobrym źródłem wiedzy w takich przypadkach. Mówi bowiem jedynie o ogólnych warunkach umożliwiających wystąpienie owych zjawisk jednak nie precyzuje czy i gdzie wystąpią. O wiele lepszą sprawdzalność mają modele numeryczne. Jak strona http://www.meteo.pl/ (model UM, należy wybrać konkretne miasto - tam gdzie wykres pokazuje gwałtowny wzrost opadu możliwy jest grad lub oberwanie chmury) czy model GFS http://meteomodel.pl...l&parametr=CAPE (ale do jego odczytania wymagana jest już konkretna wiedza - np. CAPE przekłada się na możliwość wystąpienia burz i ich gwałtowność ale trzeba brać również pod uwagę CIN który powstawanie burz hamuje)

[Daniel.]

Ale burza to zjawisko niesamowicie lokalne(no chyba, że mamy do czynienia z MCSem). Jeśli w tv mówią, że na podkarpaciu mogą wystąpić burzę, a Ty tam mieszkasz i ich nie miałeś, to nie znaczy, że prognoza była do kitu, bo burza mogła być np w północnej części województwa. Nikt nie przewidzi Ci, że akurat burza powstanie u Ciebie koło domu.

Ja mam ostrzeżenia przed burzami od 4 dni i od 4 dni dzień w dzień mam większą lub mniejszą burze, a np ludzie w Gliwicach nie mają nic, a jesteśmy z tego samego województwa i oni powiedzą, że prognozy są do bani(chyba, że się znają i wiedzą jak to wygląda).

[owerfull]

bo burza mogła być np w północnej części województwa.

 

I była, bo jestem z tej części województwa Nie było natomiast trąb powietrznych, których być nie mogło ze względu na wiatr halny. Prognozy jednak nie zostały zaktualizowane w większym stopniu, nawet PŁB tego nie zrobili.

 

To co piszecie, to jest właśnie to co napisałem użytkownikowi Vaqowsky.

[Vaqowsky]

Tak jak ktos wyzej napisał, to że zapowiedzieli grad a gradu nie było to nie znaczy, że nie było go 2 km dalej.

[Daniel.]

 

bo burza mogła być np w północnej części województwa.

 

I była, bo jestem z tej części województwa Nie było natomiast trąb powietrznych, których być nie mogło ze względu na wiatr halny. Prognozy jednak nie zostały zaktualizowane w większym stopniu, nawet PŁB tego nie zrobili.

 

To co piszecie, to jest właśnie to co napisałem użytkownikowi Vaqowsky.

 

Nie było u Ciebie, ale mogło być 3km dalej na jakiejś wsi, gdzie nikt tego nie udokumentował. Poza tym od kiedy to halny ma tak znaczący wpływ na północną część województwa podkarpackiego?

I z tego co się orientuję to rzetelna prognoza pogoda zazwyczaj zawiera w sobie coś na zasadzie "MOŻEMY spodziewać się opadów gradu" lub "Istnieje ryzyko wystąpienia trąb powietrznych". Nie spotkałem się jeszcze z prognozą "Dziś na 100% wystąpią u Nas tornada"...no chyba, że na pogoda.onet.pl

[owerfull]

Pewnie że ma wpływ, nie taki duży jak bardziej na południe, ale jest to odczuwalne na tyle, że burza która przyszła do mnie była bardzo wysuszona, ale nadal dała opad, bardzo silny wiatr i oczywiście trochę wyładowań - bo inaczej nie nazwał bym tego komórką burzową. Co ciekawe na radarze wyglądała na dość słabą komórkę opadową, mimo to dawała wyładowania i zerwała dach niedaleko mojego miasta - tak wyglądała 

 

Nigdzie tornada nie było i jestem tego pewien - wilgotność poprzez suchy porywisty wiatr z południa zmalała do tego stopnia, że prawie żadne silne burze oprócz tej w moim regionie nie powstały. 

Użytkownik owerfull edytował ten post 17.07.2014 - 15:11

[Daniel.]

Z tego co widać to miałeś naprawdę pokaźną burzę, więc czepianie się szczegółu, że zapowiadali tornada, a zamiast tego była tylko wichura jest troszkę(delikatnie mówiąc) absurdalne. Tym bardziej, że tak jak piszę - takie zjawiska zawsze prognozuję się z pewną dozą niepewności. Żaden szanujący się synoptyk nie napiszę, że tornada wystąpią na 100%.

Wpływ wiatru halnego na północną część woj podkarpackiego, czy małopolskiego, śląskiego, itp jest bardzo znikomy i raczej tylko pośredni.

[Ana Mert]

Pewnie że ma wpływ, nie taki duży jak bardziej na południe, ale jest to odczuwalne na tyle, że burza która przyszła do mnie była bardzo wysuszona, ale nadal dała opad, bardzo silny wiatr i oczywiście trochę wyładowań - bo inaczej nie nazwał bym tego komórką burzową. Co ciekawe na radarze wyglądała na dość słabą komórkę opadową, mimo to dawała wyładowania i zerwała dach niedaleko mojego miasta - tak wyglądała

https://www.youtube.com/watch?v=sqScX6CIuUo

Nigdzie tornada nie było i jestem tego pewien - wilgotność poprzez suchy porywisty wiatr z południa zmalała do tego stopnia, że prawie żadne silne burze oprócz tej w moim regionie nie powstały. 

Zerwało dach. A na filmiku jest piękna chmura szelfowa.

Wygląda na to, że warunki do powstania tornada były idealne - wskazują na to porywy wiatru i charakterystyczny wał chmurowy poprzedzający burzę. Takie burze  często wywołują tornada i nic dziwnego, że wydano ostrzeżenie. Tornado mogło powstać w każdej chwili. To, że się nie pojawiło to tylko kwestia szczęścia.

 

Z tego co widać to miałeś naprawdę pokaźną burzę, więc czepianie się szczegółu, że zapowiadali tornada, a zamiast tego była tylko wichura jest troszkę(delikatnie mówiąc) absurdalne. Tym bardziej, że tak jak piszę - takie zjawiska zawsze prognozuję się z pewną dozą niepewności. Żaden szanujący się synoptyk nie napiszę, że tornada wystąpią na 100%.

Wpływ wiatru halnego na północną część woj podkarpackiego, czy małopolskiego, śląskiego, itp jest bardzo znikomy i raczej tylko pośredni.

Mieszkam w północnej części małopolskiego i muszę powiedzieć, że wpływ halnego jest tu duży. Szczególnie jest to zauważalne zimą - +20*C w styczniu czy lutym nie jest u nas niczym niespotykanym gdy zawieje od gór.

[Daniel.]

Ana, ale to na pewno pośredni wpływ. Z definicji halny dociera co najwyżej do Krakowa. Chociaż często jest to dość umowne, ale na płn województwa to na pewno tylko "resztki" halniaka.

[owerfull]

Zerwało dach. A na filmiku jest piękna chmura szelfowa.

 

 

http://www.stalowka....sci.php?dx=8955 a co do filmiku, to rzeczywiście była chmura szelfowa. Poruszała się z bardzo dużą prędkością, a zaraz jak znalazła się nade mną, to wystąpił potężny podmuch wiatru.

 

Wygląda na to, że warunki do powstania tornada były idealne - wskazują na to porywy wiatru i charakterystyczny wał chmurowy poprzedzający burzę. Takie burze  często wywołują tornada i nic dziwnego, że wydano ostrzeżenie. Tornado mogło powstać w każdej chwili. To, że się nie pojawiło to tylko kwestia szczęścia.

 

 

Warunki były świetne na "papierze" czyli na modelach numerycznych, które właśnie prognozowały tak świetne warunki do powstawania superkomórek burzowych. Jednak żadnych trąb powietrznych nie było, bo wiatr fenowy ( halny ) zniwelował praktycznie większość wilgotności jaka była, poziom kondensacji ( LCL ) na pewno nie osiągnął prognozowanych przed modele wartości. Był zapewne wyższy niż w prognozach. Oczywiście dobrze, że wydano takie ostrzeżenia, ale już w dzień było wiadomo, że z trąb raczej nic nie będzie, ale nawałnice mogą być. Tak więc nie jest to tylko i wyłącznie kwestia szczęścia, a rzeczywistych warunków do powstawania trąb powietrznych na jakie wpłynęła mniejsza niż prognozowana wilgotność. Jednak ta suchsza warstwa powietrza mogła przyczynić się do intensyfikacji prądów zstępujących, tak więc nie ograniczyła całkowicie niszczycielskiego potencjału burzy. 

 

Swoją drogą, sam radar udostępniany nam przez IMiGW nie pokazuje wybiórczo skanu warstwy na wysokości 2-3 km, co zdecydowanie zwiększyłoby szansę na wykrycie mezocyklonu w chmurze burzowej, niestety nawet jeśli ta chmura była superkomórką burzową, to mezocyklon był zbyt płytki i być może zbyt krótkotrwały aby mógł zostać wykryty przez radar. Tak właściwie to IMiGW posiada kilkanaście innych produktów radarowych, ale ich nie udostępniają, co jest według mnie śmieszne. 

Użytkownik owerfull edytował ten post 17.07.2014 - 19:43

[Ana Mert]

Ana, ale to na pewno pośredni wpływ. Z definicji halny dociera co najwyżej do Krakowa. Chociaż często jest to dość umowne, ale na płn województwa to na pewno tylko "resztki" halniaka.

Kraków znajduje się w północnej cześci małopolski (bo na pewno nie południowej, o środkową można się kłócić). Z definicji halny dociera także do Katowic które położone są jeszcze dalej na północ niż Kraków. A ja mieszkam w połowie lini Kraków-Katowice.

 

Poza tym nie jest tak, że poza tą linią jest jakiś mur za którym skutki halnego przestają być odczuwalne. To, że z definicji halny dociera m.in. (nie wiem skąd masz informacje, że "maksymalnie", wszędzie pisze "między innymi"...) do Krakowa nie znaczy, że kilka km za Krakowem już nie wieje. Po prostu użyto określenie Kraków dla uproszczenia bo każdy wie gdzie jest Kraków a nie każdy wie gdzie jest przykładowo Miechów (żeby nie wybierać jakiś nieistotnych wsi typu Pogwizdów).

[Daniel.]

Z tym halnym jest to bardzo umowne, swego czasu była niezła dyskusja na meteomodel.pl i można się było dużo ciekawych rzeczy dowiedzieć. To co dociera do Katowic to jak już to taki pseudohalny, a czym dalej na północ działanie jest jeszcze mniejsze. Natomiast skutki tego pseudohalnego można poczuć nawet przy granicy z Łódzkim. Wtedy debatowały naprawdę mądre głowy i ciężko im było dojść do porozumienia. Czysty halny to wiatr górski i ciężko doszukiwać się jego bezpośredniego działania np w Częstochowie.

Co do tego cwaniakowania o którym pisałem wcześniej - dziś miałem kolejną burze(co za sezon!), zaczęło się niewinnie, więc nie wyłączyłem jeszcze sprzętu, jak nagle uderzyło to przy monitorze usłyszałem tylko "tsss", byłem pewny, że mam już po sprzęcie. Nie wiem jakim cudem udało się, że wszystko jest całe...