Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dobre szczepionki czyli rzecz o manipulacji

szczepionka aborcja płód MRC-5 WI-38

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

AVE...

Dziś trafiłem na taką ciekawą stronę, www.Dobreszczepionki.pl
Pozwolę sobie na cytat:
 

Choć prawie wszyscy rodzice uczestniczą w programie szczepień, to tylko nieliczni zdają sobie sprawę, że wiele szczepionek przeciwko popularnym chorobom zakaźnym produkowanych jest w oparciu o linie komórkowe pochodzące z ciał dzieci, które straciły życie w wyniku aborcji (linie MRC-5 i WI-38).

Jest tak w przypadku potrójnie skojarzonej szczepionki przeciwko odrze, różyczce i śwince (Priorix lub MMR II), stosowanej w 13-tym miesiącu i dziesiątym roku życia dziecka, oraz doustnej szczepionki przeciwko poliomyelitis (Polio Sabin Oral), stosowanej w szóstym roku życia dziecka. Tymi preparatami szczepimy nasze dzieci w ramach obowiązkowego kalendarza szczepień.


Nie ma w tym ani krztyny kłamstwa. I treści się nie czepiam. Czepiam się formy i tonu tej strony. Strony, która próbuje namawiać ludzi do rezygnowania z dobrych i skutecznych szczepionek na rzecz gorszych odpowiedników wyprodukowanych z użyciem innej bazy proteinowej. Pora na cytat:
 

W 1964 roku w Wielkiej Brytanii poddała się aborcji 27- letnia kobieta z "przyczyn psychiatrycznych". Życie straciło jej 14-tygodniowe dziecko płci męskiej, z którego tkanki płucnej pobrano komórki i wyprowadzono z nich tak zwaną linię komórkową MRC-5, znajdującą się obecnie w bankach komórek, gdzie jest stale namnażana i wykorzystywana przez koncerny farmaceutyczne produkujące szczepionki.


Gwoli uzupełnienia linia komórkowa WI-38 została stworzona w 1962 roku z 12tygodniowego płodu płci żeńskiej usuniętego z przyczyn medycznych. Obie linie w niezmienionej formie są namnażane i dystrybuowane z niewielkiej ilości komórek bazowych pobranych wtedy. Każdy może sobie kupić taką bazę komórkową i kontynuować jej rozmnażanie, ale średnio uzyska tylko 40-50 podziałów ze względu na działanie telomerów, które to zostało odkryte dzięki komórkom z linii WI-38.
 

Warto zaznaczyć, że pobrania komórek dokonano bezpośrednio po aborcji, wtedy kiedy jeszcze wszystkie ich funkcje życiowe były zachowane. Tylko w ten sposób uzyskane komórki są w stanie dalej rozmnażać się w warunkach labolatoryjnych. Aby tego dokonać, zabieg aborcji musi zostać starannie przygotowany. Rodzice dziecka zostają przebadani pod kątem obciążenia ich ryzykiem wystąpienia chorób nowotworowych. Matka dziecka musi przejść testy wykluczające u niej choroby zakaźne. Cały "zabieg" przeprowadza się z zachowaniem szczególnej sterylności. Chodzi o to, aby komórki były w pełni "bezpieczne" i "użyteczne".


Opis pisany tonem "robią to codziennie", co jest bzdurą. I znów technicznie prawda, ale zarazem manipulacja. Pora na jeszcze jeden cytat:
 

Brak protestów społecznych wobec nieetycznych szczepionek sprawia wrażenie, że są one powszechnie akceptowane. Linie komórkowe MRC-5 i WI-38 pomimo, że tak długo są już reprodukowane, mają ograniczoną długość życia. Nowe linie komórkowe przygotowuje się jednak takimi samymi metodami, jak WI-38 i MRC-5. Ostatnio powstała linia PER C6 (komórki pobrano z gałki ocznej 18-tygodniowego dziecka) na którą licencję wykupiło już kilkadziesiąt firm farmaceutycznych.


To trzecia linia komórkowa na bazie ludzkiego płodu, jaką stworzono. Prawdopodobnie starczy na kolejne 50-60 lat i będzie dalej ratować ludzkie życia. Jeszcze jeden cytat:
 

Holenderska firma farmaceutyczna Crucell z Newady wyprodukowała kolejną linię komórkową PER C6. Została ona pobrana z tkanki gałki ocznej 18-tygodniowego abortowanego dziecka. W oparciu o tę linię komórkową Merc&Co. przygotowuje się do produkcji szczepionki przeciwko HIV i wirusowi Ebola. Licencję na linię komórkową PERC6 wykupiło już kilkadziesiąt innych firm farmaceutycznych, które szykują się do wytworzenia nowych szczepionek.


Szczepionki przeciw HIV i Eboli. Złe, grzeszne i niemoralne szczepionki na bazie komórek z płodu, który i tak trafiłby do kosza, bo aborcja była na życzenie...

Skuteczność szczepionek i ich kompatybilność z ludzkim organizmem związane są z bazą proteinową, na jakiej są produkowane. Dlatego szczepionki robi się na linii ludzkich komórek, bo wtedy są one najbardziej kompatybilne z ludzkim układem odpornościowym. Komórki do stworzenia takiej linii muszą być młode (to jest mieć za sobą jak najmniej podziałów) i pobrane póki jeszcze metabolizm komórkowy działa. Ale takie linie komórkowe są nieetyczne z powodu aborcji, która była dokonana niezależnie od pobrania tych komórek na potrzeby medycyny. Nasuwają się pytania:

1. Czy bardziej etyczne byłoby pobranie komórek z umierającego noworodka?
2. Czy komórki sprzed około 50. lat są nośnikami duszy, że stanowią taki problem etyczny? Jeśli tak, to czy szczepionki na ich bazie też są nośnikami tej duszy, i przez to wszyscy, którzy z nich skorzystali są teraz opętani duszami dwóch płodów?
3. Co ma większą wartość: dwa (teraz już trzy w sumie) płody, które i tak zostałyby usunięte czy miliardy żyć uratowanych do tej pory i które zostaną jeszcze uratowane w przyszłości?
4. Czy walka o godność martwych płodów ma prawo przyczyniać się do śmierci innych płodów, dzieci i dorosłych?


W 1955 średnia śmiertelność wśród dzieci poniżej 5 roku życia dla całego świata wynosiła około 180 na tysiąc dzieci (źródło PDF). W 2011 roku wyniosła już tylko 51 na każdy tysiąc (źródło). Ten spadek to zasługa postępu medycyny i wykorzystania "nieetycznych" szczepionek.

Cofnę się do początku tego tematu. Na wspomnianą stronę obrońców życia (na)poczętego trafiłem za sprawą poniższego artykułu z NaTemat.pl:
 

Podczas niedzielnej mszy świętej, jaką odprawiono w Zwoleniu, wierni usłyszeli od wikarego, że podawane dzieciom szczepionki są wytwarzane z poaborcyjnych płodów. Pod kościołem zbierano zaś podpisy pod petycją domagającą się rozszerzenia lekarskiej klauzuli sumienia na szczepienia dla dzieci.

O wystąpieniu wikarego napisał portal Gazeta.pl, który o sprawie dowiedział się od swojego czytelnika. Sam wikariusz, ks. Adrian Jaksędra, nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Krótko wypowiedział się natomiast ks. Edward Poniewierski, kanclerz kurii diecezji radomskiej, który zaznaczył, że nie spotkał się z informacjami mówiącymi o produkowaniu szczepionek z płodów. Słowa wikarego były więc dla niego zaskoczeniem. – Pewnie to gdzieś wyczytał i powtórzył – powiedział ks. Poniewierski.

O tym, że szczepionki nie są wytwarzane z płodów, przekonuje poseł Czesław Czechyra (PO), który jest pediatrą. – Niektóre firmy farmaceutyczne mogą wykorzystywać pojedyncze komórki człowieka, na których hodowane są wirusy używane do produkcji szczepionek, ale nie płody ludzkie – zauważył Czechyra.


Czy powinniśmy rozszerzyć klauzulę sumienia jeszcze o leczenie pacjenta w ogóle? Przecież takie leczenie to przeciwstawianie się woli boskiej, tudzież przeznaczeniu...

Użytkownik Urgon edytował ten post 10.07.2014 - 00:04

  • 6



#2

Aisengard.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja zwolennikiem aborcji na życzenie nie jestem, ale jeśli takie czynności opisane wyżej mają na celu pomóc innym dzieciom jak też w ogóle ludziom, to czemu nie? Skoro na płód wydano i tak wyrok smierci, to z dwojga złego niech już pobierają te komórki, aby uchronić przez chorobami inne osoby. Oczywiście gdyby zabijano płód wyłacznie dla pobrania takich komórek, to wtedy by nie było to ok, ale o tym nie ma wyżej mowy.

Jednak jeśli chodzi o śmiertelność dzieci, to może i mniej umiera, ale za to więcej żyje później chorych a szczepionki są obwiniane jako główny powód autyzmu wśród dzieci. Powodować mogą też inne powikłania, a gdy słyszy się że np Żydzi po przykryciem szczepionek wstrzykiwali imigrantom z Afryki hormonalny środek antykoncepcyjny to się nie dziwię ludziom, ze boją się poddawać szczepieniu ;). U ojca w zakładzie jak była domniemana epidemia grypy w rejonie, pracownicy, którzy zaszczepili się przeciwko temu rodzajowi grypy zachorowali na nią a ci, którzy nie - byli zdrowi. To nie są pojedyncze przypadki, dlatego w Polsce społeczeństwo jest nastawione anty jeśli chodzi o temat szczepionek i szczepienia. Do tego jak łączy się z tematem aborcji, płodów to już w ogóle jest anty do potęgi n-tej...


  • 0

#3

kikkhull.
  • Postów: 324
  • Tematów: 6
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Organy do przeszczepu np serce też jest pobierane od człowieka który umiera. Człowiek jeszcze nie potrafi hodować czy kserować organów więc korzysta z takich zasobów które są dostępne. Czy bardziej moralne jest narażanie ludzi na komplikacje i cierpienie niż użycie komórek które i tak ida do krematorium.


  • 0

#4

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tym przypadku skupianie się na tych kwestiach przez antyaborcjonistów polega zazwyczaj na manipulacji. Twierdzenia że "robią komórki z ludzkich płodów" mają sugerować że robi się to ciągle, co wpisuje się w ciąg różańcowych mitów w rodzaju przerabiania płodów na utwardzacz do asfaltu (autentyk usłyszany na religii!), tymczasem zrobiono to ze trzy razy. Ponadto opowiadający historie abortowanych płodów (nadając im imiona i dodając "Alice miałaby dziś X lat gdyby nie...") bądź stwierdzają wprost, bądź tylko sugerują, że płody usunięto dlatego aby z nich zrobić linie komórkowe, a gdyby pan doktor od tkanek nie przyszedł, to by ich nie usunięto.

 

Otóż nie, albo były usunięte z przyczyn medycznych albo na życzenie, więc gdyby pan doktor nie przyszedł to i tak byłyby usunięte.

Dlatego generalnie jego zachowanie bardziej przypomina lekarza, który po stwierdzeniu że w sali obok wkrótce umrze zdrowy (poza przyczyną zgonu) człowiek i nic się nie da zmienić, prosi rodzinę o zgodę na pobranie organów.

 

Ponadto skupianie się na kwestii żywotności komórek ma sugerować, że tkanki pobrano od żywych płodów. Żywotność tkanek to nie to samo co życie organizmu. Rogówkę do przeszczepu można pobrać nawet 18 godzin od śmierci dawcy.

 

W narracji antyaborcjonistów wygląda to tak: "Pewien lekarz bardzo chciał zyskać linie komórkowe, więc nakłonił matkę aby poddała się aborcji, a potem wykroił co mu trzeba z żywego, ruszającego się dziecka poczętego!"


  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych