Skocz do zawartości


Zdjęcie

Golgota Picnic czyli słów kilka o granicach wolności słowa...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
88 odpowiedzi w tym temacie

#1

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

"Tłumy protestujących usiłowały nie dopuścić do prezentacji spektaklu "Golgota Picnic" Rodrigo Garcii podczas piątkowego czytania sztuki na Placu Defilad w Warszawie oraz pokazu jej filmowego zapisu w warszawskim TR. Interweniowała policja. Podobne sceny rozgrywały się w innych miastach."

 

 

Spektakl Garcii miał początkowo zostać pokazany na Malta Festival w Poznaniu, ale wskutek protestów środowisk prawicowych i katolickich sztukę w zeszłym tygodniu odwołano.

W piątkowe popołudnie doszło do protestów przeciw tej sztuce pod warszawskim teatrem TR. Zgromadziło się tam około 200 osób usiłujących nie dopuścić do filmowej prezentacji spektaklu. Wejście do teatru zatarasowało kilkanaście osób. Protestujący trzymali biało-czerwone flagi i transparenty z napisami, np. "Stop kulturze śmierci", śpiewali pieśni religijne. Widzowie przybyli na projekcję przeciskali się do TR przez szpaler protestujących, popychających ich i wyzywających. Popychano też policjantów, kierując pod ich adresem wyzwiska.

 

Kilka godzin później na Placu Defilad, przed głównym wejściem do Pałacu Kultury i Nauki, odbyło się czytanie "Golgota Picnic" przez aktorów warszawskich teatrów. Podobnie jak wcześniej przed TR, także na Placu Defilad odbyła się demonstracja przeciwko sztuce Garcii. Liczna grupa protestujących śpiewała pieśni religijne, hymn oraz "Rotę", zaopatrzona była w gwizdki, trąby oraz syreny i transparenty z napisami "Dość szydzenia z męki Chrystusa".

Aktorów przywitała głośna owacja ze strony widzów. "Kto nie ma poczucia humoru, nie rozumie życia" - jedną z pierwszych kwestii sztuki, widownia przywitała gromkim śmiechem i brawami. Tuż po rozpoczęciu czytania jeden z protestujących wdarł się na scenę i przystawił jednej z aktorek syrenę do ucha.

Po półgodzinnym spektaklu aktorzy podziękowali zgromadzonej widowni. Zwrócili się także do manifestujących słowami: - Wam także dziękujemy za uczestnictwo.

 

Setki osób ze środowisk narodowych i katolickich, m.in. Narodowego Odrodzenia Polski, środowisk kibiców, protestowały przeciwko czytaniu i projekcji "Golgota Picnic" przed prywatnym teatrem TrzyRzecze w Białymstoku. Modlono się, skandowano: "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Nasza wiara naszą dumą", "Chodźcie do nas", "Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa". Niektórzy mieli obrazy z wizerunkiem Chrystusa, świece, różańce.

Organizatorzy protestu tłumaczyli, że sztuka, przeciwko której protestują, "obraża" wartości katolickie i narodowe. Domagali się wyjazdu z Białegostoku Rafała Gawła, prezesa Stowarzyszenia Dom na Młynowej, które prowadzi Teatr TrzyRzecze. Stowarzyszenie zajmuje się m.in. monitorowaniem przejawów nietolerancji, rasizmu czy ksenofobii. W siedzibie teatru, który mieści się w starym drewnianym domu, około 30 osób obejrzało krótkie czytanie tekstu oraz projekcję sztuki.

 

 

źródło: TVN 24

 

 

Nie mieści mi się w głowie, jakim prawem można zabraniać komuś wystawiania sztuki i ograniczania wolności wyboru. Paradoksem są dla mnie Ci wszyscy, którzy tak bronią Słowa Bożego a na skrzynkę mailową reżysera tej kontrowersyjnej sztuki wysyłają pogróżki, grożąc nawet śmiercią (!)

Niepojęte jest dla mnie, jak w kraju demokratycznym, gdzie każdy ma prawo do wypowiedzenia swoich poglądów i wzięcia udziału w całkowicie legalnym przedsiewzięciu, nagle te prawa przestają być respektowane ze względu na fakt, że kogoś to uwiera.

 

Wiele księży mówi, że taka sztuka się nie wybroni i nie ma co jej reklamować poprzez takie manifesty. Zgadzam się z nimi co do reklamy. Sztuka sama się wybroni lub nie- to już od publiczności zależy, a totalną ignorancją jest dla mnie wypowiedź jednej z starszych kobiet biorących udział w proteście (słowa będę parafrazować):

"Prawdę mówiąc, niewiele wiem o tym spektaklu, ale myślę, że jest to pewnego rodzaju profanacja"

 

Jak widać można wypowiadać się i sprzeciwiać czemuś, o czym nie ma się zielonego pojęcia, bo pewnie usłyszało się od znajomej sąsiadki, której koleżanka z kościelnej ławki opowiedziała o ciotce, która to słyszała o kontrowersyjnej i godzącej w imię Boga sztuki...

 

Ja mam tylko jedno pytanie: po co? Czy tych katolików ZMUSZA SIĘ do obejrzenia tego spektaklu? Bo rozumiem, że gdyby przymusowo zaciągana ich i zmuszano do oglądania sztuki no to w pełni zrozumiałabym sytuację. 

Ale w momencie, w którym odmawia się uczestnikom, którzy zapłacili za spektakl i oczekują wzięcia udziału w sztuce to uznaje to za buractwo i totalny ciemnogród. 


  • 9

#2

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

To jest taki sam problem, jak ten z rysowaniem podobizn Mahometa, czy paleniem Koranu lub darciem Biblii na kawałki. Po prostu pewne osoby stwierdziły "nasza religia nakazuje/zabrania, więc będziemy ten nakaz/zakaz narzucać każdemu". Takich osób nie obchodzi to, iż w ten sposób odbierają innym wolność wyboru. Ten sam problem mamy z tzw. "Deklaracją Wiary", której katoliccy lekarze pokroju imć Chazana używają by narzucić swoje sądy moralne siłą, łamiąc przy tym istniejące prawo. Przy czym jeszcze te wszystkie osoby narzucające siłą swoje przekonania to potworni hipokryci: nie wolno według nich wystawiać sztuki, która obraża ich uczucia religijne, ale im wolno przykładowo wieszać plakaty z  pokawałkowanymi i krwawymi płodami (większość to i tak fejki) w przestrzeni publicznej obrzydzając dzień dorosłym i fundując traumę dzieciom...

 

Swoją szosą jak bardzo słaba musi być wiara tych ludzi, skoro boją się zwykłej sztuki teatralnej?


  • -1



#3

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wiesz, Urgon istnieje jednak różnica między przedstawieniem tej sztuki a paleniem Biblii i podobiznami Mahometa.

 

Czy gdybyś nie usłyszał wiadomości o tej kontrowersji to wiedziałbyś, że jest wogóle taka sztuka? Bo szczerze mówiąc nie widziałam, żeby była reklamowana. Nigdzie nie było plakatów.

 

To o czym ty mówisz to jest już jawne zamieszczanie obrazobórczych rysunków czy paleniem Biblii.

 

Ta sztuka nie była tak rozpowszechniona jak powyższe przykłady.

Co do przykładów aborcji- tu się zgadzam. Sprzeciwiają się kulturze śmierci a sami ją przywołują umieszczając martwe płody na plakatach na świetle dziennym w samym środku miasta...

 

Szkoda gadać.


  • 0

#4

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

Szczerze to gdyby nie szum, to o sztuce bym nie wiedział...

Katolików obraża zarówno użycie Golgoty w innym kontekście, niż religijny, jak i podarcie zwykłej książki, jaką jest Biblia. Muzułmanów tak samo obraża narysowanie jakiejkolwiek podobizny Mahometa jak i palenie zwykłej książki, jaką jest Koran. Oni wszyscy, szczególnie fanatycy, traktują to jak zbrodnię przeciw ludzkości...


  • -1



#5

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ja akurat sam fakt oburzenia doskonale rozumiem. Wolność słowa nie kończy się na deklamacji ale niesie za sobą pewne konsekwencje, które później zazwyczaj się ponosi - inaczej mówimy o fałszywej definicji wolności, którą zwykłem określać "bezpieczną". Wiadome było, że spektakl wzbudzi ogromne kontrowersje wśród środowisk narodowych i chr-jańskich; sami aktorzy zapewne byli tego świadomi więc nie rozumiem teraz głosów na nietolerancję.

Trochę jak panczur, który dostał w buźkę za irokeza i oburza się na panującą wszędzie nietolerancje. Bycie outsiderem to nie rurki z kremem moi drodzy państwo.


  • 6



#6

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

Problem zaczyna się wtedy, gdy państwo, które rzekomo jest gwarantem przestrzegania wolności i prawa nie robi nic gdy ta wolność i to prawo stają się zagrożone z powodu ekscesów jakiejś grupy krytyków. W Twoim przykładzie taki "panczur" może podać człowieka, który go zaatakował do sądu. I najpewniej sprawę wygra...


  • -1



#7

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Problem zaczyna się wtedy, gdy państwo, które rzekomo jest gwarantem przestrzegania wolności i prawa nie robi nic gdy ta wolność i to prawo stają się zagrożone z powodu ekscesów jakiejś grupy krytyków.


Nie rozumiesz etymologi prawa - prawo powstaje ponieważ w danym społeczeństwie jakieś zachowanie zostaje uznane za nieakceptowalne i sprzeciw wobec niego zostaje przyjęte jako aksjomat - reasumując, nikt nie zabrania tym ludziom prezentować swojej sztuki, jednak nikt nie zabrania też przeciwko niej protestować.

Jedyny problem który tutaj zauważam, to wypadki, gdzie sztuka została przedstawiona na prywatnej posesji - tam, każdy ma prawo robić co mu się żywnie podoba.

W Twoim przykładzie taki "panczur" może podać człowieka, który go zaatakował do sądu. I najpewniej sprawę wygra...


Tutaj jest to przykład tragiczny niestety - bo jak człowiek anty-sytemowy może działać w zgodzie z systemem; pojawia nam się moralny dylemat.
  • 7



#8

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

Co powiesz na sytuację, gdy odtwarzają film z tej sztuki albo odgrywają ją, a katoliccy protestujący przychodzą i złośliwie krzyczą, modlą się głośno i śpiewają religijne pieśni po to by widzom przeszkadzać? Gdyby do kościoła w czasie mszy wszedł tłumek ludzi i zaczął głośno krzyczeć lub śpiewać rzeczy w stylu "charczmy razem dla szatana", to najpierw katolicy by ich zbili, potem policja zwinęła, a na koniec sąd skazał.

 

A tak pół-żartem: "Dziś prawdziwych panczurów już nie ma"...


  • 0



#9

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Postawa ludzi protestujących przeciwko tej sztuce stawia ich niestety na równi z protestującymi przeciwko karykaturom mahometa.


  • 1



#10

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co powiesz na sytuację, gdy odtwarzają film z tej sztuki albo odgrywają ją, a katoliccy protestujący przychodzą i złośliwie krzyczą, modlą się głośno i śpiewają religijne pieśni po to by widzom przeszkadzać?


To już gdybologia ale pójdźmy sobie przez chwilę tym tokiem myślenia.

Wszystko zależy, jak już było to w/w, od miejsca gdzie taka sztuka będzie miała miejsce - w miejscu publicznym, każdy ma prawo protestować, przeciwko czemu chce. Jeżeli wydarzy się spęd ludzi w zielonych koszulkach to mogę ich kontestować ile tylko zechcę jako wyznawca koszulki różowej (no i spódniczki Tsu, nie zapominam :3).
  • 1



#11

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli wydarzy się spęd ludzi w zielonych koszulkach to mogę ich kontestować ile tylko zechcę jako wyznawca koszulki różowej (no i spódniczki Tsu, nie zapominam :3).

 

Zgodzę się w 100%. Irytuje mnie takie podejście ludzi do wolności że "mogę robić co chce i nikt nie ma prawa mnie skrytykować". Wolnością jest też możliwość krytykowania.

 

Jeżeli stowarzyszenie które prowadzi ten teatr zajmuje się ksenofobią, rasizmem i nietolerancją to gdyby muzułmanie protestowali przeciwko spektaklowi godzącemu w ich uczucia to pewnie to stowarzyszenie stałoby po ich stronie :)

 

Swoją drogą fajny teatr, afera na cały kraj przez sztukę dla 30 osób w drewnianej chacie :)


Użytkownik Tenhan edytował ten post 28.06.2014 - 14:12

  • 2

#12

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

To nie tyle problem krytyki, tylko tego jak ta krytyka jest realizowana. To nie jest zwykłe mówienie "nie podoba nam się", tylko siłowe narzucanie innym swojego światopoglądu:

 

Kilka godzin wcześniej w Warszawie do podobnych zdarzeń doszło przed siedzibą Teatru Rozmaitości, którego wejście zablokowali demonstranci. Również tam śpiewano religijne pieśni i wymachiwano biało-czerwonymi flagami. Policja siłą przebijała się przez kordon protestujących, aby umożliwić widzom wejście do budynku.

http://natemat.pl/107919

 

Czy zdarzyło się gdziekolwiek w ostatnich stu latach by jakaś grupa protestujących uniemożliwiała ludziom wejście do kościoła na mszę? Czy zdarzyło się, by śpiewano pieśni antyreligijne gdy gdzieś jest wystawiana pro-religijna sztuka teatralna?


  • -1



#13

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie czytasz tego co piszę dokładnie - TR jest własnością prywatną; organizatorzy nie zadbali o odpowiednią ochronę obiektu - co było idiotyzmem z ich strony ponieważ wiedzieli na co się piszą - nie pochwalałem takiego zachowania, ale jak widać do sprawy wkroczyła policja.

Piszę ciągle o przestrzeni publicznej.
 

Czy zdarzyło się gdziekolwiek w ostatnich stu latach by jakaś grupa protestujących uniemożliwiała ludziom wejście do kościoła na mszę?


Oprę się na założeniu, że mówisz o Europie a nie o całym świecie bo w takim wypadku stwierdzenie to byłoby równoznaczne z samobójstwem argumentacyjnym.

Oczywiście, że istnieją takie incydenty; np. Hiszpański FEMEN słynie z takich działań - tylko nie wiem czego to ma dowodzić?
  • 3



#14

Urgon.
  • Postów: 1297
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

AVE...

 

OK, zdarzają się takie rzeczy. Tylko u nas nie mówi się o tym chyba, albo zwyczajnie przegapiłem stosowną wiadomość. Gwoli ścisłości chodziło mi o protesty nie zorganizowane przez jedną grupę wyznaniową przeciw innej grupie wyznaniowej...

Druga rzecz, to protesty przeciw Golgocie Picnic miały miejsce w przestrzeni publicznej, w formie blokowania wejścia do wnętrza teatru czyli przestrzeni już prywatnej. Jeśli protesty w przestrzeni publicznej są OK, to można protestować wszędzie, w dowolnej formie i w dowolny sposób. Dlaczego by więc nie wystawiać Golgoty Picnic przed każdym większym kościołem? Dlaczego artyści muszą się kryć przed tłumami "miłujących bliźniego" katolików w obawie o własne życie?

 

Ja zawsze rozumiałem wolność jako "robię co chcę, pod warunkiem, że nie krzywdzę innych i ich do niczego nie zmuszam". Chcą katolicy protestować, to niech protestują. Ale niech innym nie zabierają prawa wyboru...


  • 0



#15

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gwoli ścisłości chodziło mi o protesty nie zorganizowane przez jedną grupę wyznaniową przeciw innej grupie wyznaniowej...


FEMEN nie jest grupą wyznaniową - bo w sumie nie wiem czego to się miało tyczyć, wybacz jeżeli piszę oczywistości.
 

Dlaczego by więc nie wystawiać Golgoty Picnic przed każdym większym kościołem?


Nie robią tego bo widocznie mają o wiele więcej wrażliwości na drugiego człowieka niż Ty. Pomijając już fakt, że byłoby to bardzo nierozsądne posunięcie - nawet z czysto ekonomicznego podejścia. Chyba, że chcesz potraktować to jako protest - tylko wtedy to już nie jest nierozsądne a niebezpieczne - nikt nie będzie się spokojnie przyglądał jak pluje mu się w twarz.

Wolność jest OD czegoś - tutaj stawiasz imperatywy a powinno działać to na zasadzie ogólnie przyjętego aksjomatu nieagresji; ale od tego tematu to odlatujemy takimi rozważaniami w kosmos.


  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych