Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obrzędy i zwyczaje pogrzebowe

pogrzeb pochówek obrzędy wierzenia zwyczaje

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

Ksiądz Cerber.

    Siostra Zakonna

  • Postów: 404
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ostatnio "udało mi się" (jakkolwiek to brzmi) odbyć dość ciekawą rozmowę z pewnym księdzem. Rozmowa ta na tyle mnie pochłonęła, że postanowiłam podzielić się z wami jej wynikami oraz tym, co doczytałam i wyszukałam. Poniżej przedstawię Wam Obrzędy i zwyczaje pogrzebowe dawniej i dziś Zapraszam do lektury :) Coby czytało się szybko i zrozumiale wyodrębniam wszystko w podpunktach. 

 

- Zwyczaj chowania zmarłych sięga już wczesnego średniowiecza.

- Zmarłego należy pochować, żeby nie niepokoił ludzi żyjących

- W przeszłości gdy osoba stara lub schorowana przeczuwała nadchodzącą śmierć wzywano kapłana

- Kapłan przybywał wraz z kościelnym lub ministrantem, który dzwonił dzwoneczkiem

- Chory spowiadał się, przyjmował Komunię św. i otrzymywał sakrament ostatniego namaszczenia

- Wizyta kapłana był to moment iście uroczysty. Gromadzili się ludzi i modlili się wraz z domownikami

- Człowiek na łożu śmierci trzymał w dłoni zapaloną gromnicę. Dodawało to całej sytuacji powagi i zadumy

- Jeśli umierający przeczuwał swoją śmierć radził rodzinie jak mają go pochować oraz co zrobić z jego majątkiem

- żegnał się ze wszystkimi i wybaczano sobie wszystkie krzywdy i żale

- Śmierć nienaturalna, gwałtowna, a zwłaszcza samobójstwo budziła obawę wśród ludzi.

- Samobójca był to człowiek zmarły z brzemieniem ciężkiego grzechu

- Powyższego uważano za niegodnego pochówku w poświęconej ziemi cmentarnej.

- Samobójców chowano w trumnach zbitych z nieheblowanych desek, bez udziału księdza

- Gdy człowiek zmarł myto go i ubierano

- układano go na słomie lub kanapie i przykrywano kapą, leżał tak do czasu aż stolarz nie zrobił mu trumny

- Zamykano mu oczy i usta

- Gdy trumna była gotowa - wkładano do niej zmarłego. 

- Po ułożeniu zwłok zaczynał się właściwy ceremoniał pogrzebowy, na który składały się: wystawienie zwłok, modlitwy, pochód żałobny, chowanie ciała i uczta pogrzebowa (stypa).

- Stosownie do wieku zmarłego wybierało się kolor trumny: dla starszych czarna lub brązowa, dla osób w średnim wieku w kolorze drewna, dla dzieci i młodzieży - biała

- Trumnę stawiano w centrum izby na katafalku

- U jej wezgłowia stawiano zapalone świece

- Trumnę przybierano mirtem, gałązkami barwinka, pod głowę zmarłego wkładano zioła święcone w dniu Matki Bożej Zielnej

- Dom, w którym przebywał zmarły oznaczany był żałobną chorągwią

- Przed bramą wysypywano wióry i zasłaniano na czarno lub biało okna i lustra

- Zmarłego odwiedzano i czuwano przy Nim

- Po zatrzymaniu zegara i zasłonięciu zwierciadła przy zmarłym gromadzili się krewni i znajomi, którzy chcieli modlitwą pożegnać zmarłego

- Domowników obowiązywał ciemny strój. Nie prowadzono głośnych rozmów.

- Wstrzymywano wszystkie prace gospodarskie za wyjątkiem obrządku bydła i trzody.

- W noc dzielącą dzień śmierci od dnia pogrzebu następowało czuwanie ( tzw. "pusta noc") przy trumnie i śpiewanie żałobnych pieśni. Jest to jeden z obrzędów, z którym Kościół walczył jeszcze w średniowieczu, a mimo to przetrwał do czasów obecnych.

- Pogrzeb odbywał się w trzeci lub czwarty dzień po śmierci

- O ustalonej godzinie schodzili się uczestnicy pogrzebu, rodzina, sąsiedzi, znajomi, mężczyźni z chorągwiami i krzyżem, ksiądz w czarnej kapie z kościelnym i organistą

- Przy zmarłym modlono się oraz nakrapiano go wodą święconą, po czym przykrywano trumnę wiekiem (przez obcych ludzi).

-Wyprowadzano zmarłego z domu, nogami w stronę wyjścia. Wynoszący z domu trumnę zatrzymywali się, przekraczając progi, stukając trzykrotnie trumną o próg (częściami trumny, gdzie spoczywają nogi, środek ciała i głowa), na znak pożegnania zmarłego z domem

- Kondukt żałobny ustawiał się przed domem zmarłego w następującym porządku: mężczyźni niosący krzyż i chorągiew żałobną, dalej niosący kwiaty, wieńce, następnie ksiądz z kościelnym i organistą, trumna ze zmarłym (w zależności od odległości albo niesiono ja na ramionach albo wieziono konną furmanka) a za nią rodzina i reszta uczestników pogrzebu.

- W kościele ustawiano trumnę na katafalku w głównej nawie i odprawiano mszę żałobną

- Po Mszy św. zmarłego odprowadza się na cmentarz, przy akompaniamencie dzwonów kościelnych. Nad mogiłą ksiądz odprawia modlitwy i wygłasza czasami krótkie, pożegnalne przemówienie, względnie ktoś z obcych

- Zmarłego chowano głową na wschód

- Po spuszczeniu trumny do grobu, praktykowany do dziś jest zwyczaj trzykrotnego rzucania na nią kilku grudek ziemi przez uczestników pogrzebu, aby nie ciążyła ona zmarłemu, wypowiadano przy tym słowa - "spoczywaj w spokoju" lub "niech ci ziemia lekką będzie"

- Po pogrzebie, zgodnie ze starym zwyczajem, jego uczestnicy zapraszani są na "stypę" - poczęstunek

- Dawniej podejmowani byli w karczmie lub domu.

- Dzisiaj obrzęd pogrzebowy ulega stopniowemu uproszczeniu, komercjalizacji, jednak w tradycji zachowało się wiele elementów o archaicznym pochodzeniu, nowe elementy pojawiają się przede wszystkim w zewnętrznej oprawie obrzędów pogrzebowych

- Zmarły rzadko przebywa w domu przez 3 dni

- Pochówkiem oraz ciałem zajmują się wyspecjalizowane w tym kierunku zakłady pogrzebowe

- Coraz częściej rezygnuje się z przemarszu z kościoła na cmentarz ze względu na duży ruch samochodowy

 

Poniżej przedstawiam już inne przesądy, a raczej już zabobony z przymrużeniem oka:

- Jeżeli zmarły przeleży przez niedzielę to zaraz będzie następny pogrzeb

- Nie chowa się zmarłego w obrączce ślubnej

- Zawsze należy zmarłemu włożyć pieniądze do kieszeni

- Nie można patrzeć w oczy nieboszczyka, bo to przyniesie szybką śmierć patrzącego

- Nie powinno się chować zmarłego w butach

- Ubierając zmarłych to powinno do nich mówić, bo ich dusza stoi koło ciała przez 40 dni oraz gdy się do nich mówi to łatwiej się ich ubiera (swoją drogą widziałam podobny wątek już gdzieś wcześniej na vrp)

- Trzeba spalić grzebień, którym czesało się zmarłego z powodu tzw “jadu pogrzebowego”

- Do powrotu z pogrzebu należy także zatrzymać wszystkie zegary, na godzinie zgonu

- Na pogrzebie nie wolno się oglądać za siebie, bo wtedy wygląda się śmierci

- Nie należy przy zmarłym płakać aby nie przysparzać mu cierpienia

- Żeby dusza mogła opuścić ciało otwiera się drzwi i okna

 

 

 

Źródło: Tygodnik Katolicki


  • 2



#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Zwyczaj chowania zmarłych sięga już wczesnego średniowiecza.

Powiedziałbym nawet że paleolitu, bo pogrzeb jako taki chrześcijańskim pomysłem nie jest.

 

 

Zmarłego należy pochować, żeby nie niepokoił ludzi żyjących

A w jaki sposób (poza zapachem i wyglądem) miałby to robić?

 

 

- W przeszłości gdy osoba stara lub schorowana przeczuwała nadchodzącą śmierć wzywano kapłana

Dzisiaj też się zdarza. Dawniej w dodatku uważano namaszczenie za rzecz, która może ratować życie w ciężkiej chorobie.


  • 0



#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W części tych obrzędów miałem okazję uczestniczyć (w różnych - zależnych od regionu wariantach).

Oczywiście, jeżeli zmarły wywodził się ze wsi (w przypadku miasta wyglądało to zupełnie inaczej).

Jeśli chodzi o inne obrzędy pogrzebowe, to myślę, że warto byłoby tu wspomnieć o stosunkowo mało znanym zwyczaju pokropku.

 

Obrzęd ten dotyczył śmierci dzieci nieochrzczonych (poronionych płodów, zmarłych wcześniaków lub noworodków, które urodziły się martwe lub zmarły przed chrztem).

 

cyt. "Pojęcie „pokropka” odnosi się do obrzędów pogrzebowych dziecka, którego rodzice nie zdążyli ochrzcić. Ceremonia ta znana była w ludowych obrzędach pogrzebowych kościoła katolickiego. Obecne regulacje w obrębie prawa cywilnego i kościelnego sprawiają, że zwyczaj ten odchodzi w niepamięć, a na jego miejscu pojawia się nowy, dający rodzicom swobodę decyzji i wyboru.

Zwyczaj pogrzebowy dla dzieci nieochrzczonych lub martwo narodzonych pochodzi jeszcze sprzed Soboru Watykańskiego II, który odbywał się w latach 60. XX wieku. Kościół Katolicki nie regulował spraw pochówku w tych dwóch przypadkach, dlatego doszło do wykształcenia się pewnego samodzielnego zwyczaju. Pokropek polega na skropieniu trumny dziecka wodą święconą (stąd nazwa obrządku), a następnie trumienkę, bez większych ceremonii, odprowadza się na cmentarz w skromnym gronie najbliższych."

źródło

 

Z tym, że:

 

cyt."Początkowo jednak, poronienie płodu przez kobietę traktowano poza granicami dopuszczalności pokropka. Jeżeli doszło do niego w szpitalu, placówka nie wydawała aktu urodzenia, a martwy płód traktowano jako odpad do utylizacji."

źródło

 

Zmieniło się to wraz ze zmianą spojrzenia na kwestię "życia poczętego".

Ale to nie tego temat dotyczy, więc na tym skończę.


  • 0



#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Zwyczaj chowania zmarłych sięga już wczesnego średniowiecza.

 

 

Widać dużą ,,wiedzę". A Jezus to kiedy żył, w średniowieczu?

zresztą cała reszta dotyczy czasów niedawnych, co najwyżej kilka wieków temu.


  • 0



#5

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W czasach chrystianizacji Skandynawii nierzadkim przypadkiem było poświęcanie umarłych. Wyglądało to tak że w kurhan grobowy wbijano palik a w otwór po nim nalewano wody święconej. Nie wiem na ile było to zalecenie księży a na ile pomysł samych ludzi, myślących sobie "wprawdzie dziad poganin zmarł w grzechu, ale poświęcę go to może mu ulży"


  • 0



#6

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jest już bardzo podobny temat:
http://www.paranorma...edy-pogrzebowe/
  • 1



#7

Ksiądz Cerber.

    Siostra Zakonna

  • Postów: 404
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zle sie wyrazilam. Obrzedy ktore wymienilam siegaja sredniowiecza. Poza tym nie przypisalam sobie tego artykulu a podparlam sie zrodlem. Dobrze ze Zaciekawiony wytknal mi niescislosc, ale ironizowanie na temat mojej wiedzy jest zbedne i nie na miejscu, gdyz nie upieram sie w powyzszym ze jestem najmadrzejsza... Czytajac ze zrozumieniem wiedzielibyscie, ze celem moim bylo podzielic sie z Wami ciekawostka.
  • 0



#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie chodzi o twoją wiedzę tylko o tego gościa co pisał ten art. Bo ciekawe jest że w katolickim piśmie piszą o chowaniu już w średniowieczu skoro nawet samego Jezusa miano według wiary pochować w grobie.
  • 0



#9

atma.
  • Postów: 128
  • Tematów: 0
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko zależy jeszcze od kultury o ktorej mowa, bo na obrzedy koscielne nakładają się stare wierzenia czyli tradycja. Tradycyjnie więc Słowianie sprawdzali jeszcze po pogrzebie, gdy istanialo takie podejrzenie, czy zmarły nie jest aby czasem wąpierzem, znanym dzisiaj jako wampir. Gdy okazywało się, ze tak (a najczęsciej tak - czyli obrzeknięte ciało, gazy itd.), odrąbywano głowę i wkładano ją pomiędzy nogi, ciało kładziono na brzuchu, jakieś tam osinowe albo inne paliki, kamienie, związywanie kończyn i sprawa załatwiona. Pogrzeb pogrzebem a pewnym trzeba być. Aby nie było nie jest tu mowa o zamierzchłych czasach ;) Nie jest to katolicki zwyczaj oczywiście, a jeszcze pogański, ale zwyczaj, to zwyczaj... ;)

Kolejnym zwyczajem bylo krzesanie żywego ognia. gdy już ksiadz zrobił co miał zrobić, osoba, która wiedziała, że umiera prosiła o krzesiwko i hubkę i krzesała żywy ogień, ktory miałby doprowadzić duszę do zaświatów, zazwyczaj tuż przed zgonem.


Użytkownik atma edytował ten post 17.06.2014 - 06:48

  • 0

#10

MAHARET.
  • Postów: 152
  • Tematów: 23
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tutaj gdzie mieszkam,na poludniu Wloch zwyczaj czuwania przy zmarlym istnieje do dzis,a mlode nie zamezne dziewczyny  zwykle ubiera sie w suknie slubne.Czesto tez zdarza sie ze kondukt objezdza cale miasto,w ten sposob nieboszczyk symbolicznie zegna sie z ukachanymi miejscami.Pochowek tylko wyglada nieco inaczej bo trumny nie chowa sie w ziemi a zamurowuje w specjalnych do tego budowanych grobowcach.Wygladaja jak malenkie domki do ktorych wchodzi sie do srodka a w scianach spoczwaja zwloki najblizszych.Czesto posrodku takiego grobu znajduje sie mala kapliczka i laweczki do siedzenia.Im wiekszy grobowiec tym potezniejsza familia.Istnieje tu powszechny strach przed grzebaniem ludzi w ziemi....nie wiem czy zamurowanie zywcem to cos przyjemniejszego...


  • 0

#11

fanka.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

U nas też młode dziewczyny ubiera się w suknie ślubne. Poza tym oczywiście zasłanianie luster, zatrzymywanie zegarów. Z tym otwieraniem drzwi  i okien to nie do końca, v\bo panowie z zakładu pogrzebowego który wybraliśmy, mówili nam,  żeby nie otwierać okien, jeśli zmarły leży w mieszkaniu. Tu chyba chodzi o anatomię człowieka a nie o przesądy akurat:) 


Użytkownik Kronikarz Przedwiecznych edytował ten post 03.12.2015 - 18:34
Reklama

  • 0

#12

szoferzdz.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak dla ścisłości - zmarlego chowano w taki sposób, że nogi w kierunku wschodnim, głowa w kierunku zachodnim, zatem twarz "patrzyła" w kierunku wschodu, co miało symbolizować oczekiwanie (wypatrywanie) wschodu słońca tj. zmartwychwstania...
  • 0




Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: pogrzeb, pochówek, obrzędy, wierzenia, zwyczaje

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych