Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne zjawisko podczas zaśnięcia...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1

raavvr.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cześć, jako że wczoraj przed snem wydarzyło się to coś dziwnego, to dzisiaj zanim zasnę, chce jeszcze się dowiedzieć czym to może być spowodowane. A była to godzina jakoś przed 3, pamiętam że się rozjaśniało, w sumie, teraz jak to pisze, też się rozjaśnia... Wskoczyłem zmęczony pod kołdrę, ustawiłem budzik i zamknąłem oczy z próbą zaśnięcia. Zaczęła mnie uwierać noga i chciałem zmienić pozycja, ale nie mogłem się ruszyć. Zaczęło dzwonić mi w uszach, otworzyłem oczy, tak mogłem otworzyć oczy. Górną część pola widzenia była przyciemniona, po prostu widziałem tylko okno przed moim łóżkiem, a sufit przyciemniony był, jakbym miał plamę na oku. Miałem otwartą buzię i mocno oddychałem. Dostałem gęsiej skórki i się trochę przestraszyłem, chciałem się ruszyć, ale zupełnie nie mogłem i bałem się, jakbym miał sobie coś złamać. Spróbowałem zamknąć oczy i nie walczyć z tym, ale wraz z zamknięciem oczu znowu zaczęło mi dzwonić w uszach, musiałem otworzyć i w końcu przeszło. Szybko się zerwałem, przemyślałem, czy to sen i kolejna próba. To samo, nie mogę się ruszać, oddycham mocno z jęzorem na wierzchu i widzę tylko okno. Czekałem aż to przejdzie i próbowałem się ruszyć, bez skutku. Po jakieś, może minucie-dwie przestało. Poleciałem do pokoju rodziców obok, zobaczyłem czy śpią, czy ich nie obudziłem przypadkiem, czy te bicie nie było gdzieś w domu. Wróciłem do pokoju i zasnąłem, bez trudu. W dodatku jak zamknąłem oczy i mi dzwoniło, to słyszałem jeszcze taki dźwięk jak próbujemy zamknąć mocno powieki, przypominający, laser (?). Wiecie może co to wszystko mogło być? Z tego co wiem podczas bezdechu nie można otworzyć oczu, chyba.... A no i nic nie uciskało mi klatki, chyba... lub nikt.


  • 0

#2

nazarek88.
  • Postów: 77
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Klasyk :) Te zjawisko nazywamy paraliżem sennym. Wyszukaj na tym forum tematów o tym napewno to wszystko podpasujesz pod te zjawisko. 
Sam wiem, że to nieraz epicko niezrozumiałe doświadczenie jednak prawie każdy człowiek ma z tym doczynienienia.


  • 0

#3

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

http://pl.wikipedia....

 

 

Osoba doświadczająca paraliżu przysennego ma wrażenie ogarniającej niemocy, nie jest w stanie wykonać żadnych ruchów, mówić ani otworzyć oczu. Zjawisku temu towarzyszą zazwyczaj bardzo nieprzyjemne doznania psychiczne, takie jak wrażenie ogłuszającego dudnienia lub dzwonienia w uszach, bezwładnego spadania, wykręcania ciała, przygniecenia klatki piersiowej lub kończyn. Prawie zawsze towarzyszy mu przyśpieszony rytm serca oraz uczucie strachu. Podczas paraliżu możliwe jest również występowanie różnego rodzaju halucynacji, zarówno wzrokowych jak i dotykowych. Różne źródła podają, że około 30-50% populacji przynajmniej raz w życiu doświadczyło paraliżu sennego


  • 0



#4

\\V//.
  • Postów: 36
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dodatkowo polecam wizytę u lekarza. Widzenie połowiczne może być spowodowane skrzepem, a to już nie przelewki, gdy kiedyś dojdzie do trwałej utraty całego lub części pola widzenia.


  • 1

#5

raavvr.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ponownie powtórzę, podczas paraliżu miałem otwarte oczy :)


  • 0

#6

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak w paraliżu zwykle jest - oczy i powieki są ruchome.


  • 0



#7

hääel.
  • Postów: 38
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Każdy paraliż jest inny. Można mieć kontrolę nad różnymi mięśniami. Trening czyni mistrza - ja podczas paraliżu nawet nauczyłem się mówić :). Potrafiłem poprosić kogoś obok, żeby mnie obudził. Niesamowite przeżycie BTW.


  • 0

#8

anonimek.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Spoko ziomek ;) mojemu paraliżowi zazwyczaj towarzyszą halucynacje i uwierz czasami jest to naprawdę przerażające przedstawia mi się kobieta z rozdartym ciałem i przytula się do mnie a ja że tak napiszę ,, czuję,, to . To naj okropniejsze uczucie , a po tym budzę się krzykiem :P
  • 0

#9

Orbitka.
  • Postów: 34
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Każdy paraliż jest inny. Można mieć kontrolę nad różnymi mięśniami. Trening czyni mistrza - ja podczas paraliżu nawet nauczyłem się mówić :). Potrafiłem poprosić kogoś obok, żeby mnie obudził. Niesamowite przeżycie BTW.

 Zdecydowanie nie chciała bym być na miejscu tej osoby... Przerażające dla mnie ;p
 

 

 ravvr a Tobie zdecydowanie proponuje wypić melisę przed snem, uspokoić się, bo gdzieś czytałam że stres jest głównym twórcą paraliżu sennego ;)


  • 0

#10

rafal_gno.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich. Sorry za odkop, ale może i ja podzielę się swoim "doświadczeniem" w tej kwestii. Otóż w moim przypadku, nie stres był powodem występowania tego (z czasem nawet niesamowicie przyjemnego) zjawiska. Przede wszystkim było to zmęczenie. Kilka lat temu, moja praca (a właściwie 2 prace), tak ze sobą współgrały, że gdy zaczynałem "robotę" w piątek rano, kończyłem dopiero w niedzielę rano. Kładłem się spać zazwyczaj około 9-11 rano, zmęczony jak koń po westernie. Było prawie pewnym, że znów, jak co tydzień, spotka mnie to samo. Również doznawałem paraliżu sennego, również byłem tym zaniepokojony, lecz tylko za pierwszym razem. Po tym pierwszym zdarzeniu, gdy w końcu doszedłem do siebie (czyt. przebudziłem się), byłem tak zaniepokojony ( :wtf: ), że kolejne moje zaśnięcie wiązało się z pytaniem, czy wogóle warto się kłaść, skoro to może się powtórzyć :facepalm:  Było to strasznie nieprzyjemne uczucie, jak zresztą większość ludzi to opisuje. Na szczęście wtedy już się nie przydarzyło. Nie musiałem jednak długo czekać, bo po tygodniu powtórka z rozrywki. Znów ta sama sceneria: praca od piątku do niedzieli, w niedziele western itd ;p  Tym razem jednak również nie było to przyjemne, lecz tak jakby zyskałem (w trakcie) świadomość, że to "normalne" i niedługo minie. Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy po kilku razach tej "hibernacji" doszedłem do wniosku, również w trakcie jej trwania, że skoro mój umysł pracuje (choć ciało też, lecz z wielkim trudem - ale możliwe do osiągnięcia), to znaczy, że ma to coś wspólnego ze świadomym snem, choć mimo wszystko nim nie jest. Tutaj jednocześnie wyjaśniam to, co napisałem na początku: "z czasem nawet niesamowicie przyjemnego". Dzięki tej świadomości, nauczyłem się, że mogę jednocześnie słyszeć wszystko co się dzieje wokół (np. wizyta gości, których cały pobyt teoretycznie przespałem - interesujące, gdy ktoś rozmawia na Twój temat, będąc pewnym w 100%, że śpisz, polecam :> ), jak również mogłem wizualizować to na co miałem tylko ochotę. Nie muszę chyba tutaj wchodzić w szczegóły, gdyż każdy z Nas ma inne marzenia, plany itp i każdego indywidualną sprawą jest to, co sobie wyobraża. Trwało to kilka miesięcy, nie pamiętam dokładnie: 4-6. Równo co tydzień. Po tym czasie, odpuściłem sobie jedno z zajęć, głównym powodem był prawie kompletny brak życia prywatnego (ile można robić !  :szczerb: ). Jednocześnie minęły owe paraliże, jak również przyjemna ich część. Nie żałuję. Z czasem to wykańcza człowieka - psychicznie. Może i to dziwnie brzmi, ale jednak tak było w moim przypadku. Dziś myślę, że gdyby to miało miejsce jeszcze rzadziej, aniżeli raz w tygodniu, może wspominałbym to jeszcze lepiej, co nie znaczy że wspominam źle. Tak czy owak, potwierdzam, że jest to całkiem normalne zjawisko, oraz, że w dużej mierze zależy głównie od Nas samych. Zdecydowanie jednak bardziej zalecam wysypianie się, oraz normalne godziny sn., Regularne. Pozdrawiam  ;p


  • 1

#11

dusielec.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Polecam również - jeśli dla kogoś jest to uciążliwe - zaprzestanie szukania w internecie przyczyn, zapobiegania, historii innych osób.
W moim przypadku wysypianie się i regularne godziny snu nie wystarczyły.
Szukałam więc nagminnie kolejnych informacji, kolejnych sposobów, bałam się położyć się spać, myślałam o tym często - i dzięki temu to przyciągałam.
Po jakimś czasie kiedy już zwiedziłam cały internet stwierdziłam, że to chrzanię. Trudno - nie ma na mnie rady - pomyślałam. I wiecie co? Minęły 3 miesiące i nie doświadczyłam żadnego paraliżu. Po prostu przestałam o tym myśleć i przestało mi się to zdarzać. Nasza podświadomość często przyciąga rzeczy, o których myślimy. Tak jak w przypadku LD (świadomego snu) - badania potwierdziły, że osoby, które przed snem powtarzają w myślach, że chcą dziś osiągnąć stan świadomego snu - rzeczywiście częściej go doświadczają. :) 


  • 0

#12

fstach.
  • Postów: 32
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Paraliż senny jest uciążliwy ale można się przyzwyczaić a nawet czerpać z tego pewien rodzaj doświadczenia. Po paru razach nie będziesz odczuwać już strachu a coś na kształt zainteresowania.
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych