7 odpowiedzi w tym temacie

[Jooe]

Tak mnie ciekawi gdybyście mieli jakiś wybór, jakąś moc, pobawienia się Boga (kimkolwiek jest i czy w ogóle jest), mając szansę zmienienia jakiegoś jednego prawa fizyki lub usunięcie to co byście zrobili, zmienili?

Użytkownik Jooe edytował ten post 05.06.2014 - 21:35

[Daniel.]

Na pewno coś, żeby albo skrócić odległości, albo przyspieszyć ich pokonywanie...najlepiej do tego stopnia, żeby za życia dotrzeć tam gdzie chcemy. Fajnie by też było, żeby dało się przebywać w kosmosie bez żadnego kombinezonu, tylko tak o w spodenkach i koszulce np..

[Staniq]

Ja bym chętnie w biologii pogrzebał i tak zmodyfikował DNA, żeby nie było chorób, raka itp.

[MEfi.]

A ja bym chciał mieć możliwość cofnąć czas...

[ComeBack2.0]

Pozbylbym sie grawitacji 

Dopiero by było..

Użytkownik ComeBack2.0 edytował ten post 06.06.2014 - 03:22

[Blitz Wölf]

Pozbylbym sie grawitacji 

Pomysł całkiem fajny, możnaby sobie polatać.  

Chociaż po zastanowieniu: nie byłoby można jeździć na rowerze, pić czegokolwiek ze szklanki, no i mięśnie byłyby strasznie osłabione.

[Jooe]

Pozbylbym sie grawitacji 

Dopiero by było..

 

Najgorsze w grzebaniu w tych prawach jest to, że są między sobą powiązane albo oddziaływują w o wiele szerszym paśmie niż mamy o tym pojęcie.

 

Trzeba pomyśleć, że pozbycie się grawitacji zakończyłoby egzystencję ludziej populacji na tym świecie. Ziemia od razu oleciałaby gdzieś daleko w przesrzeń, panowałby zupełny nieład, planety by się rozpadały... grawitacja jest tak ważna i tak powszechna we wszystkim, że nawet trudno by powiedzizeć co by się działo gdyby ją "wyłączono"

 

ja natomiast pogrzebałbym w energii, coś bym zrobił by transfer z Ep na Ek dawał nadwyżkę energii przy czym można by było stworzyć jakieś urządzenie do darmowego produkowania np. prądu.

Użytkownik Jooe edytował ten post 06.06.2014 - 09:25

[Fedon]

1. Pierwszym impulsem zrobiłbym to co Staniq, ale w temacie była mowa o prawach fizyki, więc się raczej nie załapujemy. Odpada.
2. Pomyślałbym o konsekwencjach. I na dzień dobry zdałbym sobie sprawę, że wszystkich nie jestem nawet w stanie przewidzieć. A te co mogę... już ciarki przechodzą. Pozbywamy się prawa grawitacji? No to możemy robić zakłady ile dni przetrwa nasza cywilizacja.
3. Pamiętałbym taki dowcip:

 

Facet otwiera butelkę, wyskakuje z niej dżin i mówi:
- No dobra, masz jeszcze jedno życzenie.
- Zaraz, jak to jeszcze jedno? Przecież według baśni powinienem mieć trzy!
- Zgadza się  - odpowiada dżin – ale drugim przekreśliłeś działanie pierwszego i nie chciałeś nic pamiętać.
- Trochę ci nie wierzę – facet odpowiada – ale niech będzie. Chcę, żeby za mną szalały kobiety.
- Proszę bardzo. Ale... wiesz, ciekawe, twoje pierwsze życzenie było takie samo...

 

Więc jak już miałbym szansę coś zmieniać, to musiałbym mieć możliwość cofnięcia swojego życzenia i skutków jego działania. I w żadnym razie trzeciej szansy!