21 odpowiedzi w tym temacie

[DziecięWojny]

Witam wszystkich na tym forum Zauważyłem u siebie że posiadam pewien dar (albo i nie dar, chodź nie wiem co to może być). Jest taka gra komputerowa FPS w której gra się z innymi graczami. Gram w nią od około pół roku i dzięki temu zauważyłem pewną rzecz. Już od początku mojej gry szło mi bardzo dobrze. Wszystko z powodu że bez problemu przewiduje gdzie znajdują się inni gracze. Już wyjaśniam jaśniej. Jest taka sytuacja że (bo ogólnie do wszystko w tej grze dzieje się dosyć szybko) idę sobie już jako ostatni z drużyny żywy i zostało dwóch złych. Po prostu mam takie wyobrażenie w mojej głowie (po prostu się pojawia) że dany gracz jest za tą ścianą i tak też jest. W 95% przypadków mam rację przez co nie zawsze mnie lubią w grze >.< i twierdzą że oszukuję. W kilku innych grach w których gra się z innymi mam to samo. Po prostu wiem gdzie on jest i już. 

 

I teraz pytanie. Czy mogę to jakoś sprawdzić w życiu czy mam taki dar? Bo na prawdę mam pustkę w głowie jak to sprawdzić. Czy jakiś szósty zmysł działa u mnie lepiej niż u innych? Nie możliwe jest żebym wyrobił sobie takie wyczucie przez lata treningu bo w tego typu gry zacząłem grać około właśnie pół roku temu i jestem tak zwanym noobem raczej. Sam się zastanawiałem czy to nie po prostu moja szalona wyobraźnia, jednak coś musi być na rzeczy skoro prawie zawsze mam rację. Tak samo pomagam mojemu młodszemu bratu, jestem jego nawigatorem przez co nie dostaje tak po *** Dzięki za wszelkie odpowiedzi i czekam na jakieś pomysły

 

7.4 Zabronione jest stosowanie wulgarnego języka.

 

Blitz Wolf

[StatystycznyPolak]

Jest to kwestia intuicji.
Masz smykałke do FPS-ów. Kiedyś gdy grałem jeszcze w gry, mało kto dawał mi radę w UT 2004. Wiedziałem gdzie znajdują sie punkty respawn-u i domyślałem się w którą strone może podążać gracz i byłem na niego przygotowany.

Użytkownik eve1988 edytował ten post 01.06.2014 - 13:09

[Krzysztalik118]

Poproś brata, żeby schował się gdzieś w mieście i spróbuj go "namierzyć"

[pishor]

 

 

I teraz pytanie. Czy mogę to jakoś sprawdzić w życiu czy mam taki dar? Bo na prawdę mam pustkę w głowie jak to sprawdzić.

 

Zaciągnij się do komandosów albo innych antyterrorystów, zgłoś na kilka misji bojowych i sprawdzisz swój dar w realu.

Chociaż.... na wszelki wypadek zacznij może od paintballa - będzie bezpieczniej (jakby się miało okazać, że ten dar to jednak nie tak do końca masz)

[Wszystko]

Rzuć kostką do gry z 20 razy jak przewidzisz co wypadnie w chociaż 10 przypadkach to możesz myśleć o darze.

[Lis]

Pomyśl o spieniężeniu daru . Poszukaj jakiejś znanej gry FPS, na której oglądanie jest popyt, ograj się trochę, poszukaj jakiejś drużyny i leć na zawody.

[DziecięWojny]

Hej dzięki za tyle pomysłów, aż dziw że nie wpadłem na żaden sam. Z tą kostką sprawdzę jeszcze dziś. Z chowaniem brata też nie jest zły, ale najbardziej fajny były paintball na pewno spróbuję i dam wam znać. A co do esportu to jakoś mnie to nie kręci bo to trzeba grać mnóstwo czasu żeby na zawody jeździć

[Cascco]

Ja napiszę tak. Grałem w BF4 i gram dalej cały czas, po długim czasie wypróbowałem Ghost Recon Phantoms i szok wielki. Cały czas 1 w drużynie, mnóstwo punktów i mnóstwo wygranych i też mnie wyzywali że oszukuję. 

 

To żaden dar Po prostu jak ktoś dużo gra to potrafi przewidzieć gdzie znajduje się przeciwnik, to już jest intuicja . Gra działa na wyobraźnię i ją pobudza, zmusza do myślenia i szybkiej reakcji. Po prostu mózg przywyczaja się do tempa i kolejne gry  o podobnej tematyce nie są już dla nas pierwszyzną. Takich osób jak ty jest wiele, miliony śmiem twierdzić.

[adrenaline]

Ja to bym zaraz zaczęła w totka grać co drugi dzień ) Może w ogóle jakieś zakłady sportowe? O ile jesteś pełnoletni.
To zawsze jakaś forma sprawdzenia swojej intuicji.

[Zaciekawiony]

W zasadzie w takich przypadkach przewidywanie działań przeciwnika polega zwykle na tym, że człowiek wczuwa się w przeciwnika, na zasadzie "gdybym był nim to schowałbym się za tamtym krzakiem". U ciebie to widocznie zachodzi nieświadomie jako intuicja.

Użytkownik Zaciekawiony edytował ten post 01.06.2014 - 15:39

[DziecięWojny]

Więc rzucałem tą kostką i na 20 rzutów udało mi się poprawnie odgadnąć 7 rzutów. Dla porównania rzucał mój brat i moja siostra. Brat odgadł 3 rzuty, a siostra 6 czyli prawie tyle co ja, więc nie wiem czy uważać tą próbę za udaną czy nie. 

 

Czyli raczej mam po prostu bardziej wyczuloną intuicję niż inni, i wrodzonego "skilla" do takich gier? . Jutro wieczorem wraz z bratem i dwoma kumplami zagramy w chowańca w centrum miasta. Będę miał 15 minut na to, żeby ich znaleźć to będzie dobry sprawdzian jak myślicie?

 

Zaciekawiony myślę że masz rację że na tym to polega. Zawsze kiedy widzę ruch gracz to po prostu pojawia mi się w głowie wyobrażenie (i nie zawsze wiem czy sam sobie to wyobraziłem czy właśnie ono się tak pojawiło dlatego raz na kilkanaście razy się mylę) 

 

Adrenaline nie jestem pełnoletni i nie gram, ale niekiedy mój tato gra. Prawda jest taka że niekiedy mówię mamie tak po prostu że znam liczby co oczywiście ona obraca w śmiech, ja sam się wtedy śmieje. Miałem tak już 4 może 5 razy, ale nigdy tych liczb tata nie wpisywał, a ja nigdy nie sprawdziłem potem czy te liczby padły, i chyba mi podsunęłaś pomysł. Teraz następnym razem kiedy zobaczę takie liczby to sprawdzę potem czy takie padły.

 

Jeszcze jedna taka sytuacja której nie powiązywałem z tym, ale teraz pomyślałem że może jednak ma jakiś związek. Wiecie jest taki konkurs w RMF FM gdzie dzwonią do ludzi i ci ludzie wybierają jeden z 10 sejfów. W jednym jest 400 tyś. Raz słuchałem tego przy okazji jak byłem z mamą w kuchni i dzwonili do takiego faceta. Facet wybrał 3 sejf i obstawał przy nim, mimo że ten z radia proponował mu chyba 15 tyś. nawet. Jak tak słuchałem to powiedziałem do mamy że facet dobrze robi, ale mógł wybrać 6. Po prostu czułem że w 6 było by więcej, ale mimo że wybrał 3 to i tak wygra więcej niż mu oferuje. I miałem rację bo facet chyba wygrał wtedy 30 tyś. (może ktoś pamięta dokładnie, wiem że facet mówił że ma długi i na wakacje chce jechać), tak więc czy możliwe że w 6 sejfie było te 400 tyś? Taka refleksja mnie naszła jak o tym myślałem

[Wszystko]

rzucanie kostką do gry to nie jest doświadczenie na tyle losowe, żeby można było z wyników takiej zabawy wyciągać z jakieś poważne wnioski. Musisz znaleźć coś bardziej losowego.

Kiedy rzucamy kostką, to od siły rzutu zależy częściowo jaka liczba oczek wypadnie.

[Bloody Wolf]

Ja robiłam sobie kiedyś takie podobne doświadczenie.
Oto przykład:
Niech ktoś znajomy, np. siostra, brat, tata, napisze na środku dłoni jakąś liczbę, np. 4, zaciśnie dłoń, a ty będziesz musiał odgadnąć co to za liczba. Rób tak około 10 razy i sprawdź ile udało Ci się przewidzieć.

[DziecięWojny]

Spróbowałem tego co pisałeś wyżej. Przeprowadziłem 20 prób. 10 prób z liczbami od 1 do 30 i 10 prób z liczbami od 1 do 50

 

W liczbach od 1 do 30 na 10 prób trafiłem 3 razy

W liczbach od 1 do 50 na 10 prób trafiłem 8 razy

[kondzik123]

Dar?   Jest zapewne wielu ludzi lepszych od ciebie w te gry i są oni po prostu dobrzy i nie doszukują się w tym jakiegoś drugiego dna.

Użytkownik kondzik123 edytował ten post 02.06.2014 - 11:23