Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rower, rowery, jazda rowerowa.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
69 odpowiedzi w tym temacie

#16

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja mam nieco odmienny problem za kierownica mojego jednoślada, po dłuższej jeżdzie dretwieje mi przyrodzenie.

 

 Ekhm.

 A próbowałeś na nim nie siadać?

Tak można do góry podciągnąć czy coś? 

Przyrodzenie zasilane jest z "góry" a nie z dołu, więc siodełko nie ma tu nic do rzeczy.

 

 Chyba że "drętwienie", spowodowane jest innymi czynnikami. :szczerb:


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 21.10.2016 - 21:45




#17

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

:D

Odnoszę wrażenie, że Froke'okowi nie o to ''drętwienie" chodziło.

W związku z czym, chciałbym mu złożyć szczere gratulacje - i zapytać o model roweru (nie to, żeby mi to było do czegoś potrzebne ale lubię takie rzeczy wiedzieć - powiedzmy, że na przyszłość).





#18

Froke.
  • Postów: 49
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

musze rozczarować, nie ma w moim wpisie żadnych podtekstów, a jesli idzie o rower to zwykły popularny góral zrobiony w polskiej fabryce.

Załączone grafiki

  • i-zenit-sport-ht-26-2014.jpg


#19

KIN4.
  • Postów: 103
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A propo bólu tyłka, polecam też wywody Szajbajka...


Użytkownik KIN4 edytował ten post 26.10.2016 - 11:49


#20

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wolę biegać, ale rower też jest fajny, najczęściej pokonuję dystanse w okolicach 20-30 km jak najszybciej, rzadziej ok. 50 km. Chyba nigdy nie zrobiłem więcej niż 150 km. Rower daje poczucie wolności, a w mieście można się nim czasem poruszać szybciej niż samochodem.



#21

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Froke .Prawdopodobnie to nic groźnego  tyko siodełko do .... I to w przenośni :). Jakiś czas temu chciałem zmienićleciwego i wysłużonego 30 letniego Propheta na coś nowszego . Chciałem popierać polski przemysł,mam 4 Romety (3 moto i stary składaczek) i tez kupiłem  rower z fabryki Arkusa. 

 Pomijam fakt że pedały pękły prawie od razu, pierwszy po przejechaniu 300 m od sklepu. Nie chciałem jechać busem do domu(czym by się skończyło oddanie do sklepu na "gwarancję") i po dotarciu do domu wymieniłem pedały (a dokładniej to co z nich zostało)  na starsze markowe . Ważę 104 kg... więc trudno. Niestety jak  dowlekłem się do domu to był ból 4 liter jak gdyby ktoś mocno kopnął mnie między poślady a ww "męskie akcesorium". Ból znikł po dopiero 1 dobie .Po tym pomyślałem, że źle wyregulowałem siodełko. Przez dzień walczyłem z "rometowskim" ustrojstwem.Ustawiałem tak i siak , kręciłem wysokości sztycy , katem nachylenia.No dobra. Pierwsza wycieczka, marne 20km i wracałem stojąc -ból jak jasna..... Wreszcie wywaliłem to siodełko i przełożyłem inne,  tym razem najstarsze: z rometowego składaka którego dostałem na 12 urodziny. Problem znikł jak ręką odjął. Przejechałem jakieś 300 km i wszystko ok. Do roweru ostatecznie dołożyłem jeszcze troszkę lepszego osprzętu  i skończył się sezon.Na początku tego roku wyciągam rower z garażu,  dopompowywuję koło , stawiam na nózce., odwrcam sie by pójść po plecak  i... opona pęka z dźwiękiem wystrzału. Wku .. rozkreciłem rower, część  części poszło do propheta. A "nowy" rower trafił na moje prywatne złomowisko.Coś z niego zrobie . Może rzeźbę pod tytułem "Nowoczesna cywilizacja" . Poza tym z jednośladów jeżdzę głównie motocyklami.Szybsze, wielki zasięg, większa przyjemność z jazdy.W sezonie robię "motorynkami" do  15 ooo km a rowerem górka 500km.





#22

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Od czego zależy drętwienie rąk? Od ustawień siodełka czy kierownicy? Zawsze pierwsza drętwieje prawa a za jakiś czas lewa, puszczam ją w dół, krew spłynie i mogę jechać dalej. Od pewnego czasu problem staje się rutyną.





#23

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mogą drętwieć od kręgosłupa, złego siedzenia na siodełku. 





#24

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co ile powinno się wymienić linki w rowerze? chodzi mi o hamulcowe i do przerzutek.





#25

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To zależy jakiej jakości masz rower. Ja kupiłem około 12 lat temu rower za 200 zł, górski, najtańszy jaki był w tesco. W zeszłym roku urwała mi się linka z jednego hamulca.



#26

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Taki sobie, klasy niskiej:

 

https://www.kross.pl...2013/hexagon-f1

 

Wszystko się zgadza oprócz opon, wymieniłam na author 26X1.95





#27

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Linki wymieniasz jak się strzępią i pojawi sie na nich rdza czyli jak widzisz że słabo hamują. Ważne ile się jeździ bo jak sporo to wiadomo że sie szybciej zużywa.
Poza tym, dwie linki od hamulców nie urwią się w tym samym czasie. Jak się jedna urwie, to druga zostanie.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 11.07.2017 - 10:45




#28

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chodzi mi głównie o to, czy przy wymianie linek, wymieniają z izolacją czy bez?

 

Mam koszyk na rowerze, ale nie taki zamocowany na stałe do rurki, lecz taki zakładany na kierownicę. Wożę w nim wszystko - czasem całą zgrzewkę wody, muszę go niestety ściągnąć aby wejść do windy (brak towarowej w bloku) i założyć ponownie. Całą izolację w obrębie koszyka mam startą ale dobrze hamuje. Ale i tak dzięki za odpowiedź ;)





#29

Dr Röck.
  • Postów: 136
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Co ile powinno się wymienić linki w rowerze? chodzi mi o hamulcowe i do przerzutek.

 

Jak się kończą. Rdzawe ślady, postrzępione końcówki, pozrywane włókna, popękane pancerze i tak dalej to znak, że trzeba wymienić. Nawet jak nie widać, to warto to zrobić co parę lat, przerzutki zaczynają lepiej chodzić, hamulec staje się ostry, a nie gumowy. Linki kosztują grosze, można to zrobić w 15 minut samemu więc nie widzę problemu.

 

Chodzi mi głównie o to, czy przy wymianie linek, wymieniają z izolacją czy bez?

 

Wymień z pancerzem.

 

Inna sprawa, że moim zdaniem kupowanie klocowatego górala do jeżdżenia po mieście jest bez sensu. Można za grosze kupić fajną, używaną szosówkę na dobrej ramie i dobrym osprzęcie, wymienić szytki na jakieś opony 30c i jeździć. Taki sprzęt bez wysiłku się nawet tłuściochowi bez formy pozwoli rozpędzić do 30 km/h i utrzymać prędkość przez dłuższy czas, na lekkim zjeździe bez problemu łamie się przepisy co do prędkości w terenie zabudowanym, a sam rower jest lekki i jak trzeba można go nawet po schodach wnosić do pracy czy do domu. Sam mam zabytkowego Rometa Jaguara na ramie stalowej, Peugeota z lat 80/90 na alu i współczesny rower na ramie karbonowej i tak naprawdę to na każdym z nich można z powodzeniem śmigać na codzień. Nie trzeba więc kupować nowego i wypasionego sprzętu.


Użytkownik Dr Röck edytował ten post 11.07.2017 - 10:54




#30

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzięki chłopaki, na was zawsze można liczyć.

 

Właśnie mi podpowiedzieli w pracy aby zakupić linki teflonowe. Wracam lasem więc różne są tam warunki, czasem wjedzie się w kałużę, czasem w zarośla. Co prawda rower mam od 2012 roku a więc leci 5 rok jak na nim śmigam na różnym terenie. Niby góral ale w górach to ciężko nim się jeździło, gdyby nie matki Holender to w ogóle bym nie pojeździła, na szosie jest okey lecz w lesie (górskim oczywiście) porażka. Następny rower jeśli kupię to będzie piękny miejski z koszykami.






 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych