Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak zginął Mussolini?

Mussolini Churchill teoria spiskowa

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

duce%201.jpg

Jak powszechnie wiadomo (chociażby z Wiki) Mussolini został rozstrzelany wraz z kochanką, a jego zwłoki wywieszono za nogi, na widoku publicznym, żeby oburzeni Włosi mogli na nie pluć i obrzucać je błotem.
Pytanie jednak -  z czyich zginął rąk, w jakich okolicznościach i kto, tak naprawdę zdecydował, że zginąć powinien?
Wersja oficjalna mówi jedno ale... Pojawiły się również inne wersje.


duce%202.JPG

Churchill kazał zabić Mussoliniego

duce%203.jpg

"Oficjalnie Duce został zamordowany przez partyzantów. Według nowych ustaleń zrobiły to brytyjskie służby
Benito Mussolini zginął wraz z kochanką Clarą Petacci 28 kwietnia 1945 roku. Według obowiązującej do tej pory wersji wydarzeń dzień wcześniej w przebraniu niemieckiego oficera próbował uciec do Szwajcarii. Został jednak rozpoznany przez komunistycznych partyzantów. To właśnie oni mieli go rozstrzelać, a następnie zmasakrować jego ciało i powiesić do góry nogami na stacji benzynowej w Mediolanie.
Francuski historyk Pierre Milza, autor książki „Ostatnie dni Mussoliniego”, twierdzi, że było zupełnie inaczej.

 

Jak pisze „Daily Telegraph”, dotarł on do dokumentów, według których były dyktator Włoch zginął z ręki agentów brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE). A rozkaz wyeliminowania Mussoliniego miał wydać sam Winston Churchill.

Milza dotarł do zeznań włoskiego partyzanta Bruna Lonatiego, który twierdził, że był członkiem zespołu zabójców, mającego wytropić Duce. Podczas operacji mieli być w kontakcie z agentem SOE o pseudonimie kapitan John, niejakim Robertem Maccarone. Ten ostatni miał zaś za zadanie po śmierci Mussoliniego przejąć pewne „bardzo ważne dokumenty”.

Zdaniem Milzy chodzi o kompromitujące Churchilla listy, jakie słał przed wojną do Duce. W latach 20. i 30. Churchill był bowiem wielkim admiratorem włoskiego reżymu. „Faszyzm wyrządził całemu światu wielką przysługę. Jestem przekonany, że jeżeli byłbym Włochem, byłbym z panem całą duszą” – miał m.in. napisać do Mussoliniego.

Podejrzenia te wzmacnia fakt, że Churchill wkrótce przyjechał pod przybranym nazwiskiem na wakacje do Włoch, w pobliże miejsca, gdzie schwytano Mussoliniego. Brytyjskie służby miały wówczas usilnie poszukiwać tam dokumentów i łupów wojennych, które wcześniej Niemcy lub Włosi wyrzucili z kilku ciężarówek do jeziora.

Inni historycy radzą jednak zachować ostrożność. – Czy Brytyjczycy mogli zrobić coś takiego? Oczywiście, że mogli, ale w 1945 roku nie miało to żadnego sensu. Mussolini był przegrany, nie warto było tracić na niego czasu i energii – powiedział „Rz” prof. Jan Ciechanowski, polski historyk z Londynu, który specjalizuje się w działaniach tajnych służb podczas wojny.
– Listy Churchilla do Mussoliniego? Wszyscy o nich wiedzieli. Nie tylko Churchill przed wojną stawiał na faszyzm jako na przeciwwagę dla bolszewizmu. Nie sądzę, żeby ujawnienie tych papierów z lat 20. czy 30. specjalnie mu zaszkodziło. Cała ta historia wygląda mi na jakieś sensacyjne opowieści. Spaghetti western – dodał historyk".


źródło 

Ktoś powie - kolejna spiskowa teoria wymyślona na potrzeby promocji książki.

Czy rzeczywiście?
Fakt pozostaje faktem - do dzisiaj nie tylko nie wiadomo jak zginął dyktator ale nawet - kto go zabił.
Poniższe cytaty z wybranych artykułów wskazują, że sprawa nie jest tak oczywista jak mogłoby się wydawać.



"Pierwsze pytanie na które nie znamy odpowiedzi, a które wiąże się ze śmiercią duce to: co stało się z tzw. „skarbem Mussoliniego”? Wiadomo, że w kolumnie samochodów, którą do Szwajcarii uciekał Mussolini, były ciężarówki wyładowane kosztownościami i pieniędzmi, które dyktator chciał ze sobą zabrać. W samochodach był miliard lirów, 16 milionów franków francuskich, 200 tysięcy franków szwajcarskich i wiele innych walut, a ponadto 66 kilogramów złota i wiele drogich, szlachetnych kamieni oraz wyrobów jubilerskich. Co się z tym wszystkim stało? Kto zabrał pieniądze i kosztowności? Czy „skarb” został gdzieś ukryty? Co stało się z dokumentami, które wywoził ze sobą duce? Prawdopodobnie rzeczy te przejęli partyzanci z oddziału, który schwytał Mussoliniego. Nigdy jednak nikogo z żołnierzy nie przyłapano na wydawaniu dużych sum pieniędzy. Czyżby „skarb” rozpłynął się w powietrzu?

Druga sprawa, to sama egzekucja duce.

W czerwcu 1994 roku włoska telewizja zaprezentowała film dokumentalny produkcji amerykańskiej traktujący o tym wydarzeniu. Historyk Giorgio Pisano, który widział film (była to projekcja zamknięta, tylko dla wybranych gości) stwierdził, że duce nie został rozstrzelany pod murem willi w Mezzegra. Zginął od kul partyzantów, ale w trakcie szamotaniny w sypialni domu, w którym go przetrzymywano po aresztowaniu. Dowodem na to miało być ubranie rozstrzelanego. Brak na nim śladów po kulach plutonu egzekucyjnego! Jeden z butów ma też rozdartą cholewę. Świadczyć to może, o tym, iż w ubranie i buty ubierano dopiero trupa Mussoliniego. Inny włoski historyk, Fulvio Bellini twierdzi nawet, że partyzanci wtargnęli do sypialni Mussoliniego i próbowali zgwałcić Clarę Petacci. Wówczas duce stanął w jej obronie i został zastrzelony. Ten sam los spotkał kobietę. Jest to jedna z wielu wersji śmierci dyktatora Włoch. Czy jest prawdziwa, tego nie wiemy."

źródło

Żeby było jeszcze bardziej tajemniczo, to na dobrą sprawę, nie wiadomo nawet, w jakich okolicznościach Duce został schwytany.

"WERSJA 1: Pod miejscowością Dongo ciężarówka z Duce dostała się w zasadzkę. Partyzanci z Brygady księcia Pierluigi delle Stelle „Pedro”, zwalili stos kamieni oraz drzewo u wylotu tunelu.

 WERSJA 2: Konwój zatrzymano ok. 14.00-14.15 na rynku w Dongo, celem dokładniejszego przeszukania. Żołnierze są legitymowani.
Nie ulega wątpliwości, że rewidowano wszystkie pojazdy.

WERSJA 1: (partyzanta „Renzo”) Duce miał na sobie mundur szeregowca i niemiecki hełm, zdradziły go jednak lakierowane pantofle (wysokie lśniące buty i przyciemniane okulary?). Niemcy mówią, że jest on ich pijanym towarzyszem, partyzant nie ustępuje, trąca kilka razy śpiącego i pyta czy jest on Włochem. Mussolini wstaje, prostuje się i oznajmia: „Tak, jestem Włochem”. Miał znajdować się w ostatniej ciężarówce.

WERSJA 2: (handlarza materiałów odzieżowych, Carlo Ortelli) Nie odkryto go w samochodzie. Wydał Mussoliniego niemiecki żołnierz, dając znać mrugnięciem oka, że w jego pojeździe kryje się jakaś ważna osoba. Ortelli kazał wyjść nieznanej postaci, pojawia się Mussolini, trzeba mu pomóc wysiąść.

WERSJA 3: (partyzant „Neri”) Sprawdza papiery Niemców, nie wchodzi jednak do środka wozu. Jednak przy ciężarówce z Duce, szef straży celnej, Francesco Di Paola, dał mu znać by zrewidował akurat tę ciężarówkę, 4-5 w kolumnie. Tam znalazł Mussoliniego w płaszczu Luftwaffe i w hełmie. Udał, że nie poznał go, poszedł do „Billa”, oznajmiając mu z daleka: „Chodź tu, chodź tu – jest Duce!”."

Wracając do samej egzekucji, to wersji jest oczywiście również kilka.

"Około 16.00 (15.30?), w domu, w którym więziono Mussoliniego z kochanką, pojawił się wysoki mężczyzna w brunatnym płaszczu i pistoletem maszynowym w ręku. Mussolini stoi obok łóżka, na nim leży Clara.

WERSJA 1: „Przybyłem was uratować, pospieszcie się”, oznajmił nieznajomy. Clara grzebie w swoich rzeczach. „Czego szukasz?” zapytał obcy mężczyzna. „Majtek”, padła odpowiedź Petacci. „Zostaw je i pospiesz się”.

WERSJA 2: To Mussolini pyta – „Co się stało?”, „Przychodzę, aby cię uratować”. „Valerio” twierdzi, że odparł tak by uśpić czujność Mussoliniego. „Jeśli tak jest, daruję ci imperium”, odparł Duce. Clara szybko narzuca na siebie futro.

Zeszli powoli po nierównym zboczu (?). Stał tam samochód, usiedli na tylnych siedzeniach. Mussolini rozpoznał „Billa”, jeżeli jeszcze żywił jakąś nadzieję, zgasła ona w tym momencie. Nieco przed miejscem egzekucji „pułkownik Valerio” każe zatrzymać auto, nie chce by kierowca był świadkiem egzekucji. „Valerio” idzie rozpoznać czy teren jest czysty, gdy wraca każe wyjść Mussoliniemu i Clarze. Mussolini pyta dlaczego i co to znaczy, odpowiedź nie pada. Szofer pilnuje jednej strony zakrętu. „Bill” idzie obstawić drugą stronę. Z ofiarami idzie „Valerio” oraz Algo (Guido?) Lampredi.

Miejscem egzekucji był dom w parku stojący na zakręcie drogi. Park otacza kamienny mur, który zamyka wysoka brama. Dom stoi przy ulicy 24 Maja. Jest to Villa Belmonte, znajduje się ona nieco głębiej w parku.
Dzień jest pochmurny i smutny, nie ma słońca.

Mussolini zatrzymuje się i patrzy pytająco na „Valerio”. „Idź” nakazuje oprawca wskazując mur i bramę. Duce podchodzi do muru i patrzy na kata, Clara jest troszkę z tyłu. Pierwsze trzy wersje podają, że pierwszą serią z pistoletu maszynowego zastrzelono Clarę Petacci.
WERSJA 1: Kat twierdzi, że odczytał skazanym oficjalny wyrok śmierci wydany w imieniu narodu włoskiego. Według niego Mussolini milczy, a w ostatnich sekundach życia skulił się ze strachu. Benito Mussoliniego zabito dwoma strzałami.

WERSJA 2: Inny członek plutonu egzekucyjnego w oficjalnym raporcie zeznał, że Duce wyprostował się, ostentacyjnie rozpiął płaszcz i krzyknął „mierz w serce!” ( „Strzelaj prosto w serce”?).

WERSJA 3: „Valerio” ustawił ich plecami do wielkich drzwi, przeczytał sekwencję wyroku i nakazał Klarze odsunąć się od Mussoliniego. Kochanka Duce odmówiła. Valerio zastrzelił obydwoje. Mussolini zginął od strzału w plecy.

WERSJA 4: „Valerio” oświadcza, że z wyroku Korpusu Ochotników Wolności (więc nie CLNAI) wymierza sprawiedliwość w imieniu ludu włoskiego. Mussolini mówi: „Panie pułkowniku, ale cóż ja panu zrobiłem?”. Clara podbiega do „Valerio” krzycząc: „Nie! Nie! Mussolini nie może umrzeć”. „Odsuń się, bo i ty zginiesz”, mówi kat. Clara cofa się, ale wtedy karabin odmawia posłuszeństwa, podobnie rewolwer Aldo(Guido?), który pożyczył „Valerio”. Teraz kat chwyta za lufę karabinu, jakby chciał zatłuc Mussoliniego kolbą. Ten stoi nieruchomo. Podbiega „Bill” i podaje Walterowi Audisio swój karabin. Karabin wypluwa pięć kul, Mussolini pochyla głowę na pierś, ugina się w kolanach i upada. Gdy Clara rzuca się ku ciału, padają kolejne strzały.

Była godzina 16.10. Benito Mussolini i Clara Petacci nie żyli. "


żródło 

Jako ciekawostkę, dodajmy wątek "paranormalny" śmierci Il Duce

"Włoski dyktator zwykł mawiać, że ma „żelazną głowę”. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie popularna po dziś dzień historia, zgodnie z którą Duce był kuloodporny, czy wręcz nieśmiertelny, co miała przepowiedzieć na łożu śmierci… katolicka zakonnica.
Co ciekawe ta kuriozalna legenda – zakrawająca na niskich lotów hagiografię – trafiła do niby naukowej i opartej na źródłach książki: „Mussolini’s War” („Wojna Mussoliniego”) Franka Josepha. W rozdziale poświęconym śmierci Mussoliniego czytamy:
Teraz – wiedząc, że jego życie dobiegło końca – Mussolini rozdarł swoją koszulę i zażądał, by natychmiast go stracono. Majstrujący nerwowo przy broni Audisio przystał na to, próbując zastrzelić go z włoskiego karabinka automatycznego, ale ten nie chciał zadziałać.
Dwadzieścia dwa lata wcześniej, zaraz po dojściu faszystów do władzy, leciwa katolicka zakonnica przepowiedziała na swoim łożu śmierci w Rzymie, że we Włoszech nie uda się znaleźć żadnej broni zdolnej zabić Benita Mussoliniego.
Roztrzęsiony Audisio spróbował ponownie, tym razem z włoskim pistoletem. Ten także odmówił spełnienia swej roli. Duce w spokoju oczekiwał, aż zostanie załadowany francuski pistolet, który następnie wycelowano z niewielkiej odległości w jego klatkę piersiową. MAS kalibru 7,65 mm wypalił, a Duce osunął się na ziemię (…).
Jak widać Mussoliniego kule się nie imały! Warunek był prosty: musiały to był włoskie kule. Spotkanie z francuskimi, co każdy wie z lekcji historii, skończyło się dla niego nad wyraz nieprzyjemnie…"


źródło 

Jak więc widać sprawa jest dość zagmatwana - należy wspomnieć, że pułkownik Valerio, czyli Walter Audisio (przywódcą komunistycznej partyzantki włoskiej), któremu przypisuje się "zaszczyt" rozstrzelania Mussoliniego, najprawdopodobniej również tego nie dokonał. Ostatnio pojawiły się przypuszczenia, że "legenda zabójcy Il Duce" miała mu tylko służyć jako swoistego rodzaju trampolina w karierze politycznej (tuż po wojnie w 1948r. startował w wyborach do włoskiej Izby Deputowanych, a w 1963 r został senatorem).

 


  • 4






Inne tematy z jednym lub większą liczbą słów kluczowych: Mussolini, Churchill, teoria spiskowa

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych