51 odpowiedzi w tym temacie

[NenufarKoult]

Czy dzwoniłeś pod swój numer?

[hekatomba]

Czy dzwoniłeś pod swój numer?

 

Tak próbowałem dzwonić jakieś pół godziny po tym jak go zgubiłem. Mam w zwyczaju nie włączać alarmów innych niż wibracyjne to mogłem słyszeć tylko wibracje. Ale mimo totalnej ciszy nic nie słyszałem. Nawet jak telefon leży na czymś miękkim to słychać wibracje. Teraz próby dzwonienia informują że telefon jest chwilowo niedostępny pewnie dlatego że jest totalnie rozładowany

[Gruby1991]

Zarejestrowałem sie gdyż bardzoo zainteresowal mnie ten temat. Mam pytanko aczkolwiek jak niby spadl ci ten telefon, slyszałeś go jak uderza o ziemie? Ja czesto tak mam jak cos mi upadnie szczegolnie coś malego staram sie to odnaleźć w miejscu w ktorym ostatni raz to słyszałem. Telefon jakby upadl to na pewno byś to uslyszał to nie igła. Wiec tam gdzie bylo go slychac tam musi byc. Jak ni bylo slychac upadku ro zle szukasz gdyz pewnie jest w lozku gdzies...
Wysłane z mojego LG-p700 za pomocą Tapatalk 2

[Zaciekawiony]

No ale wiesz - w temacie o dziwnych zagubieniach było już o tym pisane, że odnajdywanie na słuch może być mylące - rzecz mogła upaść po naszej lewej stronie dając głośny stuk, odbić się i prześlizgnąć na prawo od nas. W efekcie powstaje sytuacja, ze jesteśmy pewni że coś poleciało w jeden kąt a odnajduje się w innym.

Natomiast tej sytuacji trudno wyjaśnić - chyba że rzeczywiście odbił się od materaca i wypadł przez okno, jak to ktoś sugerował.

[Gruby1991]

Tylko wiesz nie napisane bylo czy w ogole bylo cos slychac. Jeżeli nie to telefon wcale nie spotkał się z ziemią czyli musi być gdzies w łóżku/materacu. Bynajmniej PRZYNAJMNIEJ ja tak sądze.

Wysłane z mojego LG-p700 za pomocą Tapatalk 2

Użytkownik Blitz Wolf edytował ten post 28.05.2014 - 09:45

[Konrad_GK]

Odkopuję topik by się z Wami podzielić tym, że i mi coś zginęło i do dzis się nie znalazło. Idzie o KOMPUTER ATARI 130 XE (Z CAŁYM  O:PRZYRZĄDOWANIEM: STACJA DYSKÓW 5,25" LDW SUPER 2000, MAGNETOFON FABRYCZNY ATARI, MOJE WSZYSTKIE KASETY Z GRAMI I PROGAMAMI, WSZYSTKIE DYSKIETKI, JOYSTICKI,no i ofc WSZYTSKIE KABLE I PRZEWODY). Kilka lat temu podczas remontu domku (pierwsze piętro, wtedy jeszcze był strych) zostało wszystko ze strychu wywiezione do wujka (brata mamy). No i Atarynki nie ma ani u wujka, ani u mnie w domku, NIGDZIE!!!!! Nie rozumiem tego ani nikt tego nie rozumie. A szkoda bo z chęcią bym sobie w niektóre gry atarynkowe teraz po latach pograł (np. Road Race, Winter OLimpiad'88 [to tak zainspirowany Igrzyskami w PiongChangu], Henry's House, The Goonies, PitStop 1/2, PitFall 2, Fort Apocalipse, H.E.R.O, Preliminary  Monty, Montezuma's Revenge). Mało tego, w taki sam sposób wyparował wujkowy ZX Spectrum, też ani śladu po kompie Naprawdę nie rozumiem jak całe 2 zestawy komputerowe mogły zniknąć bez śladu!!!!!! 

[Churchyard dweller]

Konrad, no jak to co, po prostu sie zdematerializowalo. Jest tez opcja sceptyczna- z udzialem wujka. Skoro Atari zostalo wywiezione do niego (wraz z innymi rzeczami) i jego Spectrum tez zniknal, tzn. ze twoj wujek to sprzedal np. na jakiejs gieldzie. Albo przywlaszczyl atari i ukryl spektrum udajac ze zniknelo,zeby nie byc w kregu podejrzen. Teraz pora na magiczne znikniecie twojego komputera i bedziemy miec spokoj od twojej bogatej tworczosci.