Z przyjacielem wybrałem się na podróż rowerami w poszukiwaniu bunkrów po niemieckich, lecz ich nie znaleźliśmy. Po drodze ujrzeliśmy dworek. Kolega bał się wejść po za ogrodzenie, więc ja sam poszedłem zrobić zdjęcie. Zrobiłem kilka ujęć, ale właśnie przy tym kolega krzyknął do mnie "Marcin chodź już!" i to strasznie głośno, jakby był przerażony. Po powrocie do domu, przesłałem mu zdjęcia z karty, a za jakąś godzinę mi napisał, aby zobaczył w oknie na ostatnim ujęciu. Włożyłem kartę do laptopa i przeglądam, zauważyłem właśnie tą jakby pół postaci. (Chcę przypomnieć, że mam oryginały zdjęciowe na karcie pamięci, nawet w formacie .nef) W internecie przeczytałem, że właścicielka tego dworka w 2006 roku ogrodziła posesję metalową blachą, po czym ślad po niej zaginął.
Chcę jeszcze dołączyć do tego, że jak poszedłem spać (w tej samej nocy, co było zdjęcie zrobione) to śniło mi się, że moja siostra siedziała przy stole, a ja zdejmując krzyż z szyi, nałożyłem jej go na szyje i powiedziałem "Ojcze nasz, który" i odwróciła głowę do tyłu. Miała takie białe oczy. Ja stanąłem troszkę dalej i mówiłem "Zdrowaś Maryjo..." Gdy skończyłem modlitwę, obudziłem się cały spocony i zmachany.
W internecie przeczytałem, że może być to zjawisko opętania.
P.S Przy wstawianiu tego zdjęcia, oczy mi zaczęły bardzo łzawić. Tak samo działo się jak pokazywałem je znajomemu.
Jak myślicie co to może być? Wygląda jak kobieta w kapturze i jakby jakiejś sukni.
Może to być jakieś zjawisko paranormalne? To jest jakaś oznaka, czegoś?
Zdjęcie wyciągnięte z karty:
http://zapodaj.net/i...78bd6ac688a.jpg
Zdjęcie ucięte, aby łatwiej zauważyć o co w nim chodzi:
http://zapodaj.net/i...4a39982dca5.jpg
Z góry dziękuje za odpowiedź, ponieważ jest dla mnie bardzo ważna.