Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne zjawisko w górach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

kupa.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakiś czas temu, kiedy byłem mały zaobserowałem dziwne zjawisko. Byłem z rodziną nad Morskim Okiem, kiedy nagle rozpętała się burza i straszna ulewa, wiec postanowiliśmy szybko zejść (wręcz zbiec) w dół. Nie pamiętam już czemu, ale mniej więcej w połowie drogi zatrzymaliśmy się na moment. Staliśmy akurat w takim miejscu, że obok szlaku nie było żadnych drzew i rozpościerał się doskonały widok na pobliski szczyt. Szczyt wydawał się oddalać płynnym, ciągłym ruchem, następnie pojawiał się znowu w miejscu gdzie pierwotnie się znajdował i oddalał się znowu... i tak cały czas w szybkim tempie. Dodam, że ruch był bardzo wyraźny, nie ledwo zauważalny, ale na prawde bardzo mocno rzucał sie w oczy do tego stopnia, że stojac nad skarpą mogło się solidnie zakręcić w głowie. Myśałem, że to zjawisko podobne do widma Brockenu, kiedy cień padajacy na mgłę/ chmurę oddala się lub przybliża przez różną gęstosć ośrodka. Jednak wówczas cień nie "jeździ". Czy mógłby mi ktoś wytłumaczyć jak powstało takie zjawisko? Dodam, że była burza, padał deszcz, działo sie to na wysokości około 1200-1250 m n.p.m. 


  • 0

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Możliwe że taki efekt dawało mieszanie się różnych warstw powietrza - gęstszego chłodnego od burzy i cieplejszego wokół. Albo też rzeczywiście cień padał na mglę czy zasłonę deszczy - gdy płaszczyzna na którą cień pada je jest doń prostopadła, to wówczas jedna część może być powiększona bardziej niż druga i szczyt może wydawać się przesuwać i podskakiwać. W każdym bądź razie trzęsienia ziemi w Tatrach ostatnio nie notowano, więc musiała to być jakaś odmiana złudzenia.


  • 0



#3

kupa.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To było 6 lat temu, tylko teraz sobie o tym przypomniałem. Jestem pewien, że to było złudzenie, bo to jest w zasadzie jedyna mozliwa opcja, tylko że przesuwała się cała góra, a nie cień. Cienia nawet nie było widać, bo szczyt znajdował się od strony wschodniej, a było popołudnie. Podejrzewam, że to ma jakiś związek z gęstoscią powietrza, ale nie wiem w jaki sposób zjawisko powstało i chciałbym żeby ktoś mi to wytłumaczył.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych