Skocz do zawartości


Zdjęcie

Problemy w LD.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

PanŻaba.
  • Postów: 2
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Od dawna zastanawiałem się co zrobić ze swoim problemem. Postanowiłem po prostu więcej trenować, ale niestety tak jak początki były łatwe tak teraz przez ostatni rok, nie widzę żadnych postępów. 

Przeszukiwałem masę for internetowych w których ludzie dzielą się swoimi doświadczeniami na temat świadomego śnienia i nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Być może tutaj również ich nie znajdę, jednak postanowiłem, że warto spróbować.

 

Świadomym śnieniem zainteresowałem się dawno temu. Z początku bawiłem się w robienie dzienników (jako, że z natury jestem leniem to dziennik prowadziłem niecały tydzień), później po prostu liczyłem na szczęście, że podczas snu zrobię próbę świadomości. 

Tak mijały lata i w końcu LD doprowadziłem niemal, że do perfekcji. Potrafię wejść w LD bez problemu. Więcej. Potrafię to zrobić na zawołanie. Mój umysł przez te kilka lat zabawy z tym zjawiskiem, przyzwyczaił się by reagować na nietypowe rzeczy w śnie, przez co zazwyczaj podczas zwykłego snu w nocy, mam kilka przejawów świadomości przez test rzeczywistości i ode mnie zależy czy chcę ów sen prowadzić dalej czy ruszyć śladem LD. 

 

Wszystko brzmi bardzo fajnie i przyjemnie. Któż nie chciał by co noc latać, bawić się bez ograniczeń? No właśnie. Okazuje się, że ograniczenia są. A bynajmniej ja mam wrażenie, że mój umysł dopuszcza do LD (a raczej tworzy dane rzeczy w śnie) tylko jeżeli w nie mocno wierzę, czy mam je mocno zakorzenione w pamięci.

Przykładowo bez problemu potrafię wznieść się w powietrze będąc w świadomym śnie, bez problemu potrafię utrzymać ostrość obrazu niemal w HD czy zabawiać z paniami (szczerze polecam, ciekawe doświadczenie). 

Problem polega jednak na tym, że jeżeli nie lecę z głównym wątkiem (nie daję się porwać przez fabułę snu, która u mnie zazwyczaj jest ułożona a nie chaotycznie śnię o różnych rzeczach ) to po około pięciu minutach czy dziesięciu (ciężko stwierdzić jakie ma to odzwierciedlenie w świecie rzeczywistym ) wywala mnie z LD. Cały obraz staje się ciemny i na nic zdają się autosugestie, dokładnie skupienie na testach i tak dalej. Po prostu wraca mnie do ciała, które leży w łóżku. Czuję że mogę wtedy już wstać i wszystko fajnie, ale mogę też skupić się i czuję takie uczucie w głowie (nie potrafię opisać przykro mi) i znowu ląduje w LD na kilka minut. 

Kilka minut przed napisaniem tego posta, postanowiłem się pobawić dwie godziny w ld. Miałem około sześć takich świadomych snów po kilka minut, aż w końcu ktoś zadzwonił i za mocno się wybudziłem by wrócić. 

Bardzo mnie denerwuje fakt, że nie mogę ciągnąć snu przez większy czas jeżeli nie lecę głównym wątkiem. Czym to może być spowodowane? To wygląda jak by moja podświadomość biła się z świadomością o to kto jest silniejszy i zawsze wygrywała ta pierwsza. 

Druga sprawa. W LD zawsze jest ciemno. Bynajmniej na początku, w miejscu gdzie startuję (a zazwyczaj jest to mój pokój i wygląda to jak bym wstawał sobie z łóżka. ) światła zapalić się nie da. 

Słyszałem, że otwieranie drzwi i wcześniejsza autosugestia może zrobić coś takiego jak pojawienie się osoby (tzw myślę, że po otwarciu drzwi pojawi się za nimi dana osoba) - u mnie to prawie nigdy nie działa. Kilka razy mi się udało. Bardzo mnie to irytuje i nie wiem czemu tak jest.

Mam też czasami tak, że mam niepełen LD czy sen w śnie w ld itp itd, ale głównie chodzi mi o to, że mimo świadomości w śnie nie myślę jak normalnie. Przykładowo przed napisaniem posta miałem LD w którym byłem w pomieszczeniu wraz z postacią której raczej się obawiałem. Tzw nic mi nie zrobiła i nie miała zamiaru jednak zagroziła, że jeżeli coś zrobię to pożałuję. Normalnie bym się nie przejął wiedząc, że sen jest wytworem wyobraźni itp a czasami mam taki jak by zanik tej logiki i przykładowo w tym ld się posłuchałem. (tak to było ld, bo robiłem kilka razy test rzeczywistości) Chciałem tą postać zniknąć zamykając oczy i autosugestią, ale nie dało rady. 

 

Moja hipoteza? Nie wierzę w to co robię w śnie w stu procentach. (tzw, że to możliwe zniknąć postać po otwarciu oczu. ) tylko to wydaje się nieco dziwne, skoro z LD się bawię od bardzo długiego czasu (a może bardziej ono bawi się ze mną? Bo nigdy po tym dzienniku nie próbowałem żadnych ćwiczeń czy sposobów wchodzenia w ld. Po prostu samo mi to przyszło po jakimś czasie, że mogłem to robić kiedy chciałem. Jedyne co zrobiłem sam z siebie to wprowadzenie testu rzeczywistości w nawyk/tik. Za każdym razem jak zajmuję się nowym zajęciem to robię test). 

Liczę na poważne wypowiedzi.

 

Pozdrawiam.


  • 0

#2

Burbon.
  • Postów: 29
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Opisałeś to trochę jakbyś miał DC w Diablo xD
Ja miałem parę razy LD i NIC nie mogłem zrobić kompletnie mimo pełnej świadomości, ba, nawet czasem się po prostu budziłem...jak NIE BUDZIĆ się od razu po ogarnięciu że to sen?


  • 0

#3

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Opisałeś to trochę jakbyś miał DC w Diablo xD
Ja miałem parę razy LD i NIC nie mogłem zrobić kompletnie mimo pełnej świadomości, ba, nawet czasem się po prostu budziłem...jak NIE BUDZIĆ się od razu po ogarnięciu że to sen?

 

 

Proste.  Zostać świadomie na pograniczu jawy i snu.  


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych