Odważne wyznanie polityka: "Moja matka jest kosmitką, a ja kontaktuję się z obcymi"
Simon Parkes (53 l.) był statecznym radnym amerykańskiego miasteczka Whitby, szanowanym mężem i ojcem trójki dzieci. Nikt nie wiedział, że ukrywa przed światem mroczny sekret - miał romans z kosmitą!
- Straciłem dziewictwo z zieloną, wysoką kosmitką w fioletowym płaszczu – wyznał Parkes. - Potem przychodziła do mnie wiele razy, nawet, gdy byłem już żonaty. Nawet, gdy rodziła się trójka moich dzieci.
W jednym z niedawno udzielonych, obszernych i szczegółowych wywiadów opisał swoje wieloletnie kontakty z przedstawicielami pozaziemskich cywilizacji ras Modliszek, Szarych, i Reptilian.
Do tej pory był szanowanym lokalnym politykiem, ale to się może szybko zmienić. Wkrótce może zostać ogłoszony królem pajacowania. A wszystko przez jedną wypowiedź. Simon Parkes - przedstawiciel Partii Pracy - w jednym z niedawno udzielonych wywiadów powiedział, że jego matka jest kosmitką. Nie, nie była to żadna przenośnia ani "skrót myślowy". Parkes mówił całkiem serio.
Koledzy radnego z miasta Whitby w Anglii są nieco skołowani. Nie wszyscy wiedzą, jak spojrzeć teraz koledze z sali obrad w oczy. Simon Parkes twierdzi, że jego matka ma ok. 2,7 metra wzrostu, jej dłonie mają razem osiem palców, a ona sama cała jest zielona.
Mało tego, polityk twierdzi, że sam regularnie odbywa potajemne spotkania z nieznanym, pośrednicząc w kontaktach z obcymi. Nadmienił jednocześnie, że kontakty z przedstawicielami cywilizacji pozaziemskich (Parkes przyznał, że odbył ich już setki) nie kolidują z jego obowiązkami radnego i pracą na rzecz miasta - poinformował serwis "The Northern Echo".
Radny z Whitby powiedział, że swój pierwszy kontakt z kosmitami nawiązał, mając zaledwie osiem miesięcy. Według jego relacji, obcy, który go wówczas nawiedził, miał wielkie oczy, niewielkie nozdrza i charakterystyczną twarz, niewiele różniącą się od tych, które można zobaczyć u kosmitów w filmach.
"Dwa zielone obiekty o patykowatych sylwetkach weszły. Byłem świadomy tego, że ponad moją głową coś się dzieje" - wspomina pierwszy "kontakt" Parkes. "Pomyślałem, że to nie są ręce mamy, bo jej ręce nie są zielone, a różowe. Spojrzałem prosto w twarz tego kogoś. A wtedy "to" weszło do mojego umysłu przez moje oczy i poprzez nerwy mojego narządu wzroku wysłało mi komunikat. Powiedziało: 'To ja jestem twoją prawdziwą matką. Jestem tą twoją ważniejszą matką'".
Mężczyzna twierdzi, że ma za sobą także doświadczenia z lekarzami reprezentującymi obcą cywilizację. Wspomina, że kiedy w wieku 3 lat zachorował na ospę wietrzną, a jego ziemska matka wyszła do pracy, odwiedził go lekarz nie z tego świata. Parkes wyznał, że miał on ok. 2,4 metra wzrostu i wyglądał trochę jak kelner. Zaordynowane przez niego leczenie przyniosło błyskawiczne efekty. W wieku 11 lat obecny radny z Whitby pierwszy raz trafił zaś na statek obcych. Lokalny polityk stwierdził, że na jego pokład zabrała go jego kosmiczna matka.
"Wielu osobom, które tego nie doświadczyły, będzie w to wszystko bardzo trudno uwierzyć. Zostaliśmy nauczeni, by wierzyć tylko w to, co widzimy albo czego możemy dotknąć" - powiedział radny, uprzedzając krytyczne względem niego głosy.
Zdarzali się już politycy, ba, nawet prezydenci, którzy utrzymywali, że odbywali bliskie spotkania trzeciego stopnia. Parkes jest jednym z pierwszych, którzy posunęli się o krok dalej. Pozostaje pytanie, czy Anglik, chcąc przyciągnąć uwagę, zwyczajnie sobie bajdurzy, jak wielu przedstawicieli elit z naszego lokalnego podwórka, czy może naprawdę coś jest na rzeczy?
___
Niektóre z rysunków Parkesa
___________
Źródło: www.se.pl
Źródło: http://goo.gl/OmP5j