Skocz do zawartości


Zdjęcie

Apel o ratowanie Świata.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nasze alternatywne prawdy i alternatywne kłamstwa są jedynie bardziej lub mniej domniemanymi zdarzeniami, bardzo mało, kiedy potwierdzonymi faktami, (jeśli nie były zapisane lub nagrane).

A i tak większość z nas w sumie jedynie na wiarę możesz brać nawet tak mało odległe w czasie zdarzenia jak istnienie II Wojny Światowej a co dopiero można powiedzieć o jej przebiegu, wiedząc, że jak to mawiał geraniums Josef Stalin: „Historię piszą zwycięzcy”

Ktoś kiedyś gdzieś powiedział, że na Świecie są dwa rodzaje ludzi, ci, którzy wierzą, że na świecie są dwa rodzaje ludzi i ci inteligentni.
I choć ten typowy paradoks zaprzecza sam sobie, tak też i my zaprzeczamy wszystkiemu temu, co wiemy przez dawanie prawa temu wszystkiemu, w co chcemy wierzyć pozwalając zaistnieć temu, w co bardziej lub mniej świadomie wierzymy.

Tak, więc pozostaje nam jedynie ufać w to, iż to, co nie od dziś było nam wmawiane, lub w czego istnienie wierzyliśmy jest (może być) i ma w sobie jakiś głębszy sens, które to coś ktoś nazwie „Boskim” Planem, i w całokształcie nie tak do końca (przynajmniej nie dla wszystkich) destrukcyjny cel.

Gdyż jak mam nadzieję znając, co nieco więcej i wiedząc, że wszystko jest po coś taka jedynie nasuwa mi się konstatacja, że każda nawet najgłupsza idea ma prawo tutaj lub gdzieś zaistnieć i jest tylko kwestią tego na ile jest ona wydumana, zmanipulowana lub zniewalająca innych zbyt głupich, ufnych czy uzależnionych od otaczających ich prawnych, „naukowych” lub religijnych dogmatów.

Dając każdemu prawo do posiadania swej indywidualnej „prawdy” jednocześnie w Ziemskim materialnym świecie nie można im wszystkim pozwolić na ich realizację gdyż spowodowałoby to nieokreślone w swych skutkach kompromisy ścierania się często skrajnych, egoistycznych czy przeciwstawnych tez i dążeń a w konsekwencji konflikty prowadzące nawet do zniszczenia życia na Ziemi lub nawet samej Ziemi, jako Planety.

Piękna i poruszająca sumienia pieśń Michaela Jacksona – „Earth Song”



Czy Johna Lennona – “Imagine”



Będące sumieniem Planety są również niejako pięknymi utopiami

Tak to o prawda, iż znów obecnie wszyscy znajdujemy się na krawędzi niewiarygodnej globalnej przepaści.
Na rozdrożu BYĆ czy MIEĆ a mimo to podejmujemy decyzje, które nieustannie wpływają na pogłębianie się kryzysu na Ziemi.

I choć nasze decyzje już i tak nie potrafią zmienić tego, co z założenia było zaplanowane i niezmieniane, możemy jednak rozerwać kraty swych własnych umysłowych więzień, które zniewalały też naszych przodków i przodków naszych przodków przez tysiąclecia.

Wśród gigantycznej ilości rzeczy, koncepcji czy idei, co, do, których jesteśmy oszukiwani lub sami się oszukujemy od takich jak na przykład wiara w istnienie świata jedynie przez 6000 lat, dobroć, wszech możność i wszech mądrość osobowego biblijnego hebrajsko-chrześcijańskiego „Boga”, Pokojowa misja Jezusa, jako syna tegoż „Boga”, pierwsi ludzie pod postaciami Adama i Ewy i temu podobnych śmiało moglibyśmy nawet, jako ci nieliczni jednomyślni podążyć za utopistami i wizjonerami lepszego jutra budowanego już dziś.

Odejście od zniewalających nas religii, polityki czy zaszczepianego nam nacjonalizmu, tak jak myślę nie zmieni tego, co nieuniknione, lecz może w jakiś stopniu to złagodzić lub przynajmniej osobowo wyzwolić nas kręgu przeznaczonych na tę rzeź bezwolnych baranów i kozłów ofiarnych, stając się godniejszymi miana człowieka świadomymi wojownikami prawdziwszej prawdy.

Gdyż moim zdaniem błędem większości jest uznawanie pewnych rzeczy za prawdę a pewnych za fałsz, kiedy w rzeczywistości sprawa jest bardziej zawiła i wszystko jest jedynie bardziej lub mniej popularną prawdą.

Znam wielu ludzi, którzy bądź bardziej lub mniej świadomie kochają cierpieć, szczególnie jest to zauważalne w takich środowiskach jak np. Polski Katolicyzm, z powtarzaną w kościele mantrą: „Moja wina. Moja wina”.

Dlatego też, jako że jesteśmy okłamywani i często nie jesteśmy sami w stanie odkłamać nawet siebie, i mimo, ze czasem łatwiej jest zwalić swe niepowodzenia na innych, los, brak szczęścia czy przypadek jest tak jak jest.

Czyż nie lepiej jednak, choć spróbować ukształtować swoje życie tak jak chcemy je widzieć a może i zawsze gotowe dawane nam przez naszych „Bogów” i liderów odpowiedzi same się wówczas pojawią?

Mimo, ze jeszcze funkcjonuje kult nie myślenia, lub rozpaczliwe starania zachowania zaprzeszłego już tradycjonalizmu, wiem jednak, iż zmiany nastąpią dość szybko, bo już na przestrzeni następnego pokolenia.

I choć nie dla wszystkich te zmiany będą niosły symptomy dobrobytu, atrybuty szczęścia, życia i spokoju, w ogólnym rozrachunku będzie to coś pozytywnego.

Podświadomie wie o tym i zgadza się z tym większość gdyż moim zdaniem właśnie większość z nas, obecnie tu żyjących ma w jakiś sposób związki z tymi zmianami a w takim razie nie jest to jakieś osamotnione szaleństwo, ale powszechny normalny stan.

I niezależnie, po, której stronie barykady się znajdziemy będziemy uwzględnieni w tym „Planie” przyczyn i dawno zaplanowanych ich skutków.
I nawet, jeśli w tej grze tak naprawdę ni będzie przegranych ani wygranych, zawsze lepiej znaleźć się w tym jakimś lepszym, rozsądniejszym czy ocalałym towarzystwie.

Buta, Egocentryzm, Chęć poznania i naprawiania Świata, które wyprowadziły człowieka z jaskini i doprowadziły jego tak wysoko, teraz tego samego człowieka niszczą i zabijają w dosłowny i bardziej złożony pośredni sposób.

Zabijają go trując jego własnymi fekaliami, mordując coraz to bardziej rozległymi wojnami plemiennymi, które z niedzisiejszych kłótni zbieraczy czy myśliwych walczących o swe terytoria łowne poprzez napaści na sobie sąsiednie wioski, obecnie przerodziły się w wielomilionowe konflikty pełne już nie tylko terytorialnych, ale i ideologicznych roszczeń czy antagonizmów.

Dawniejsza migracja za chlebem z wsi do miast sparaliżowała teraz mieszkańców tych miast, lecz wszyscy patrząc na swego sąsiada uznają, ze to właśnie on a nie my powinien wrócić teraz na tą wieś, to on powinien zasiedlać góry i mało dostępne zbyt mało atrakcyjne niegościnne tereny.

Spalinami, ekonomicznymi sposobami uprawy roślin, zanieczyszczającymi Ziemię hodowlami zwierząt rzeźnych, jak i wieczną już teraz rabunkową ekspansją człowieka cały czas zmierzamy w stronę przepaści.

I choć może jeszcze nie tak bardzo dotyczy to współczesnego człowieka to jednak przeludnienie i zatrucie Planety zabije pewnego dnia większość obywateli Globu, czy to za sprawą zaplanowanej czystki i depopulacji lub naturalnej selekcji, kiedy już nie będzie na to odwrotu.

Jak przysłowiowe lemingi podążymy dalej w stronę przepaści spychając sobą w akcie wspólnego samobójstwa większość przedstawicieli swego własnego gatunku, aby w ten sposób pozwolić przeżyć jakimś nielicznym?

I choć może jeszcze można by cofnąć ten postępujący proces destrukcji i wracając do mniej niszczących sposobów współistnienia oddalić tę nieuniknioną zagładę, lecz któż z nas sam pozbawi się wygód, ilu wyrzeknie się prądu, samochodu, pożywienia z supermarketu telefonu czy komputera?

Tak, więc jeśli sami nie potrafimy zadbać o życie na Planecie Ziemia pozwólmy zrobić to tym, którzy to potrafią, a najlepiej przyłączmy się do nich.
  • 2



#2

owerfull.
  • Postów: 1320
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie ma żadnego przeludnienia ->> http://upload.wikime...ion_density.png Ludzie ze wsi do miast się przenoszą i jest to uzasadnione ekonomicznie, zupełnie normalne. 

 

Odejście od zniewalających nas religii, polityki czy zaszczepianego nam nacjonalizmu

 

Tak? człowiek generalnie jest istotą społeczną, chociaż tkwi w nas też dużo indywidualizmu i to między innymi sprawia, że jesteśmy ludźmi. Tacy co chcą mieć jeden sposób myślenia, bycia i życia dla całej ludzkości, to już byli i zawsze ponosili klęskę i zawsze tak będzie. Trzeba sobie powiedzieć od razu i nie chodzić pokrętnymi drogami, że takiego czegoś nie ma i być nie może, jest to utopia. Maksymalnie zindywidualizowane społeczeństwa nie mają racji bytu, tak samo nie mają racji bytu takie abstrakcje jak jedność w kolektywie. To i to pomija naturę człowieka i wyjść z tych założeń w jakiejkolwiek sprawie, to jak wejść w ślepy zaułek.

 

Pierwszym zadaniem normalnego człowieka jest gotowość do służenia swojej rodzinie i dalej - swojej ojczyźnie. To jest normalny obowiązek każdego normalnego człowieka. Postawienie tych roślinek, zwierzątek, temperatury ( wtf? ) ponad człowieka nie jest wyjściem i nie doprowadzi nas do żadnego rozwoju, a tylko nas zahamuje. Życie to nie jest bajka, że my sobie będziemy dbać o ślimaczki i latać w kosmos i naparzać się w tym samym czasie z innymi państwami. Biały człowiek nie rozwinąłby siebie i swojej cywilizacji na nowe lądy gdyby nie wyrżnął na nich wcześniej ich rdzennych mieszkańców. Jeśli my będziemy się bawić w chodzenie z głową w chmurach, to przyjdą inni, którzy tego nie robią i nas po prostu wytrą z tego świata, bo u nich nie ma przeproś. 

 

Mimo, ze jeszcze funkcjonuje kult nie myślenia, lub rozpaczliwe starania zachowania zaprzeszłego już tradycjonalizmu, wiem jednak, iż zmiany nastąpią dość szybko, bo już na przestrzeni następnego pokolenia.

 

 

To jest właśnie przykład tego dziwnego myślenia. Niektórzy od new age tak mówią, że kończy się stare i nadchodzi nowe, że zaraz wejdziemy na jakiś wyższy stopień świadomości. Ale nie drogie dzieci kwiatów, to nie jest wyższy poziom świadomości, tylko się wam po prostu nie chce pracować, robić dzieci i żyć jak normalni ludzie. Jednak jako że tylko cywilizacja białego człowieka chce porzucić całą rywalizację i utopić się w tej kolektywnej jedności, to rzeczywiście utopi się, tzn przejdzie implozję i zastąpi ją inna cywilizacja, która gardzi takimi hipisami jak wy. Cywilizacja w której rozumie się, że życie to ciągła rywalizacja ludzi, idei, indywidualizmu i kolektywizmu, tradycji i prób odejścia od niej, kultur, narodów, cywilizacji itd. 

 

No i na koniec: wygrają ci którzy postawią człowieka ponad roślinki, czyli np Chińczycy, a nie my. Natomiast na optymalizację zysków i szkód w takim systemie też znajdą sposób. Europa zdechnie i właśnie dlatego, że chce postawić na taką wizję świata opisaną przez autora.


Użytkownik owerfull edytował ten post 30.12.2014 - 04:10

  • 0

#3

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko co jest napisane w tym temacie to hipisowski bullshit i to komunizm w nowej formie. Jedyne czym to może poskutkować to tym że ze świata zrobi się globalna Afryka.


Użytkownik Anders Tenhan edytował ten post 01.01.2015 - 11:33

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych