71 odpowiedzi w tym temacie

[Reko]

Jeśli by wytworzyli taką czarną dziure ona mogła by ulec powiększeniu i co wtedy? Przecież taka dziura rozkładająca materię na atomu, rejon w którym została wywołana mógłby zostać
zmieciony z powierzchni ziemi. Po co ryzykować?

Jeśli terroryści dostali by takie urządzenie w swoje ręce? Mogli by niszczyć miasta, państwa a nawet kontynenty aż w końcu mogliby zniszczyć ziemie!

Może to być nowy o ostatni przełom w dziejach ludzkości o którym sie nikt nie dowie.

Jestem kategorycznie na NIE!!!

[Mariush]

Jeśli by wytworzyli taką czarną dziure ona mogła by ulec powiększeniu i co wtedy? Przecież taka dziura rozkładająca materię na atomu, rejon w którym została wywołana mógłby zostać  
zmieciony z powierzchni ziemi. Po co ryzykować?

Nie ma szans. W wnętrzach rur przyspiesząjacych panuje wysoka próżnia (100 x większa niż w kineskopie telewizora). A tam mają powstawać właśnie czarne dziury. Te ewentualne czarne dziury mają ultramałe masy i "wyparowywują" ultraszybko, tak że nie zdążą się gdziekolwiek przemieścić.

Jeśli terroryści dostali by takie urządzenie w swoje ręce? Mogli by niszczyć miasta, państwa a nawet kontynenty aż w końcu mogliby zniszczyć ziemie!

: Już widzę jak terroryści obsługują ultranowoczene, skomplikowane i wyjątkowo czułe urządzenie jakim jest kikudziesięciokilometrowy akcelerator. Można dodać, że jeśli teoria Hawkinga o mikroskopijnych czarnych dziurach jest prawdziwa, to cały czas powstają one w atmosferze w liczbie ok. 100/rok.

W sumie jeden temat o laboratoryjnych czarnych dziurach już istnieje.
Czarne dziury w laboratorium?

Jestem kategorycznie na NIE!!!

Jestem absolutnie na TAK!!!! :-D

[kyrys]

Ciekawe co się dzieje w tych objektach, skoro pochłaniają inne cząstki-inne ciala niebieaskie, czy one je poprostu(jedzą) i przepadają na zawsze-to by bylo troxhę dziwne wg zasady "nic w przyrodzie nie ginie"

jesli łączą sie z innym miejscem w wszechświecie to musiały by te objekty wyzucac, a tego tez nie zaobserwowano,

jezeli łączą sie z innym wymiarem to tak samo muśa je gdzies wyzucac i takie "wyjście tez musiało by sie znajdowac w naszym wszechświecie"



nic innego mnie tak nie interesuje, żeby dowiedzieć sie co się dzieje w tych onjetach...

[uN1v3rS3]

hmm ciekawe czy to możliwe z tymi czarnymi dziurami .. jeżeli tak to raczej nie dobrze , przecież stworzenie czarnej dziury (takiej które nie wyparuja ultraszybko) nie może wpłynąć na korzyśc ludzkości tylko na zagładę :C

btw. jak ktoś sie interesuje tymi wszystkimi cząstkami to fajna ksiązka jest Gordon Kane "Supersymetria"

[CheGitarra]

Hyhm, może jestem durny, ale nie rozumiem, jak czarna dziura miałaby powstać z energii :wow:






_________________
Jestem kosmitą, przyznaję bez bicia... :wow:
Nie jestem wariatem... najwyżej socjopatą... :wow:
IRKEN ROX! :wow:

[Mariush]

CheGitarra, nie przesadzaj z samokrytyką. ;-)

Czarna dziura to przede wszystkim masa.
Einstein wykazał, że masa to energia (słynne E = mc²)

I stąd ta możliwość... :smile:

[CheGitarra]

No dobrze, ale... to tak jak ławki nie zmienisz "od tak" w energię zdolną zniszczyć szkołę ;-) tak samo trudno zrobić chyba masę z energii? :fist:
BTW, słyszałem, że na Ziemi żyją chyba 4 osoby, które NAPRAWDĘ rozumieją teorię względności :-D






_________________
Jestem kosmitą, przyznaję bez bicia... :wow:
Nie jestem wariatem... najwyżej socjopatą... :wow:
IRKEN ROX! :wow:

[Mariush]

tak samo trudno zrobić chyba masę z energii?

Wbrew pozorom to banalnie proste. Pod warunkiem, że posiadasz akcelerator cząstek.
Przyspieszasz do podświetlnych prędkości cząstki (np. protony w LHC) i zderzasz je czołowo ze sobą. Olbrzymia energia kinetyczna wynkająca z ich ruchu zamienia sie w momencie zderzenia w niezliczone mrowie egzotycznych cząstek rozlatujących się na wszystkie strony. Gdzieś tam przy okazji może zaplątać się malutka czarna dziurka.

BTW, słyszałem, że na Ziemi żyją chyba 4 osoby, które NAPRAWDĘ rozumieją teorię względności

To juz raczej nieaktualne. Obecnie przeciętny student fizyki MUSI ją rozumieć. Ten problem dotyczny dziś raczej mechaniki kwantowej i jest jeszcze bardziej poważny. Tej dziedziny do dzisiaj nikt tak naprawdę nie zrozumiał. : A działa...

[CheGitarra]

He he he, możliwe :wow: przypomniał mi sie dowcip - profesor kończy wykład z teorii względności <czy tez mechaniki kwantowej :-D > i pyta studentów: "Rozumiecie?"
Studenci: "Taaak..."
Profesor: "To jesteście bardzo mądrzy, bo ja to wykładam od 10 lat i nadal nie rozumiem..." :-D






_________________
Jestem kosmitą, przyznaję bez bicia... :wow:
Nie jestem wariatem... najwyżej socjopatą... :wow:
IRKEN ROX! :wow:

[Cote-d'Or]

To juz raczej nieaktualne. Obecnie przeciętny student fizyki MUSI ją rozumieć

Teorię względności to sie przerabia w I klasie liceum z rozszerzoną fizyką.

[CheGitarra]

Mnie się wydaje, że w trzeciej, ale może to zależeć od proramu :wow:

Jednak coś "przerobić" a coś "zrozumieć" to różnica, nie? :wow:






_________________
Jestem kosmitą, przyznaję bez bicia... :wow:
Nie jestem wariatem... najwyżej socjopatą... :wow:
IRKEN ROX! :wow:

[Cote-d'Or]

Jednak coś "przerobić" a coś "zrozumieć" to różnica, nie?

tak różnica jest, ale ten zakres, który miałem ja w I klasie zrozmiałem, przynajmniej tak mi się wydaje.

[CheGitarra]

Ja też rozumiem, że E=mc^2, i że jest deficyt masy, bo cz. masy jądra zmienia się na energię, ale JAK to działa, to już... :fist:






_________________
Jestem kosmitą, przyznaję bez bicia... :wow:
Nie jestem wariatem... najwyżej socjopatą... :wow:
IRKEN ROX! :wow:

[Cote-d'Or]

o tu już trzeba uruchomić wyobraźnie