Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak zapanować nad EGO?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

#31

hummin.
  • Postów: 220
  • Tematów: 11
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dochodzisz do tego dwiema podstawowymi drogami, pierwszą jest oczywiście medytacja(ktoś tu komentował, że jest odwrotnie, przemilczę uśmiechem :)) W medytacji polecam kontrolowanie, a w zasadzie obserwację oddechu, bo kontrolowanie jest już działaniem, a Ty musisz zaniechać wszelkiego działania i dopiero wtedy gdy będziesz uzyskiwał pożądany stan, uwalniasz się również od swojego Ego. Dzięki medytacji nie tylko trenujesz uważność, ale oczywiście dodatkowo doświadczasz blogości tego stanu. To jest wlaśnie druga droga, bo w momentach, w których zaczniesz być uważny, w ciągu dnia, na spacerze, w rozmowie z kumplem etc. będziesz potrafił i starał się tę błogość podtrzymać. I to w zasadzie tyle, jakbyś miał jakieś uwagi lub pytania to napisz do mnie prywatnie, postaram się slużyć doświadczeniem...

Właśnie tak :)

Użytkownik hummin edytował ten post 31.12.2013 - 00:24

  • 0

#32

ViRuS.
  • Postów: 158
  • Tematów: 2
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Szczerze to z każdym kolejnym postem chciałem cię coraz bardziej zjechać ale w sumie doszedłem do tego, że masz lekki problem, ale zacznę od tego co chciałem napisać.

Po pierwsze nazywaj se to jak chcesz, dziel, definiuj ale TY jesteś SOBĄ i jakkolwiek byś tego nie nazywał - podświadomością, ego, nadświadomością, whatever - to i tak nie zmienia faktu, że w tych najbardziej podstawowych momentach TY reagujesz, wchodzisz w interakcje ze światem, moim zdaniem wręcz nienaturalne byłoby obserwowanie tego co robię patrząc przez pryzmat "o, to moje ego chciało powiedzieć, więc tego nie powiem" choć - nie powiem - często dochodzę do takiego wniosku w trakcie działania, ale jest to rzecz naturalna i na pewno nie myślę w takich kategoriach, bardziej w stylu "oo, chyba mnie poniosło a nie chciałbym w gniewie rzucić niczego głupiego"

Jeśli masz w sobie dwie dominujące części osobowości - ciebie myślącego (tego co to wszystko napisał) i ciebie lenia i buntownika, to ja radziłbym raczej skupić się na scentrowaniu samego siebie, wręcz do objęcia swojej osoby tym wszystkim co się w tobie znajduje, bo tak defacto jest :)

Poza tym myślę, że o wiele wyolbrzymiasz, ratujesz się wymówkami i to z grubej rury bo filozoficznie stwierdzasz ze twoje ego jest leniwe i gniewne i buntownicze - więc co ty taki słaby możesz zrobić przeciwko takiemu ego, po prostu ulegnę :D śmieszne jest to bo nawet nie umiem sobie wyobrazić takiego stanu i wiem że nie wygląda to tak jak to opisujesz (sprawdź to - jeśli zareagowałeś złością i od razu pomyślałeś o 70 sposobach jak mi odpowiedzieć i jak bardzo się mylę- to się z tego tylko zaśmiej)

Ogólnie wyluzuj ziomeczku, ciesz się życiem , jutro sylwester :D pozwól sobie na lenistwo, rób to co uważasz za najważniejsze (bo raczej z tym masz problem, a mając problem takiej natury myślę że nie ma sensu bawić w "rozwój duchowy" ) no a co do twojego przykładu pod prysznicem - to jest kwestia osobnicza, każdy będzie sobie myślał, wyobrażał, czuł co mu się żywnie podoba - ja np. lubię sobie pomarzyć pod prysznicem, życie by było trochę puste gdyby wyglądało tak jak wygląda i nie dałoby się go trochę podkoloryzować :P Tyle ode mnie, bez edycji , napisane od ręki więc może być trochę głupot :D ale sens ogólnie zachowałem. Yo
  • 0

#33

spierpapier.
  • Postów: 34
  • Tematów: 9
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ViRuS ale ja nic nie wyolbrzymiam, reaguję ciągle tak samo... czasem jestem bardziej wnerwiony po tym, czasem mniej, ale to są identyczne odruchy i wówczas nie da sie niestety zmienić tego 'bo oo ktoś na paranormalne radził mi zmienić nawyk', WTEDY nie liczy się to, żadna motywacja, NIC, to po prostu jest jakby mną w tym momencie i przejmuje, tak silne emocje gdy nie udaje mi się coś. do mnie nie dotrze nic. nie umiem obserwować tego, ja temu ulegam automatycznie. Człowiek od dziecka spokojny nie zrozumie, a ja nie wzmocniłem tzw. mięśnia świadomości, bo ciągle upadam na tym samym i tak samo, nawet jak zdarza mi się krzyczeć i wyzywać 'cały świat', to słowa te same. może i nawyk, może nie, ale spróbujcie zrozumieć czym jest złość, a czym jest szał, to normalne nie jest... i to jeszcze po tak zwyczajnych-nieudanych wyznaczonych sobie zadaniach jak np. nauka.

np. postanowiłem uczyć się rano, cos mnie odciągało (na razie lekki opór), patrze a tu godz. 15. Teoretycznie sporo czasu do snu, mógłbym sie pouczyć, ale ja tego nie robie, tylko dostaje szału. Ostatecznie do wieczora już raczej nic ambitnego nie planuję, bo po prostu tłumacze to sobie w stylu: miało być rano, a nie ku... o 15.



Powyższy przykład to i tak mały pikuś, ja ogolnie nie rozwijam się. ciągle tak samo reaguję, te same słowa, odruchy, ucieczki w to samo i jak ja mam inaczej reagować jak nie rozumiecie, że w trakcie jest bardzo cięzko obserwować bez wchodzenia w zachowania? po prostu za silne ego i bardzo dające prawdziwe odczucia (zwłaszcza mechanizm obronny: bunt), choć chciałbym wytrzymać.

Użytkownik spierpapier edytował ten post 31.12.2013 - 03:13

  • 0

#34

Maja.
  • Postów: 78
  • Tematów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja z kolei uwazam podobnie jak Eryk z EGO trzeba nauczyc sie zyc a nie probowac z nim walczyc !!!
  • 0

#35

spierpapier.
  • Postów: 34
  • Tematów: 9
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z normalnym ego, a nie takim co ja mam... pomijajac, że z nim nie walczę, tylko chcę je obserwować i ujarzmić, ale jest silniejsze.


..wyzywaliście kiedyś ,,siłe wyższą" obwiniając, że to on, choć to my? // oczywiście my, ale ja to teraz piszę, gdy jestem spokojny i trzezwo na to patrze, a nie w stanie szału, bo coś nie wychodzi i nie ma efektów.

...rzuciliscie czymś?

... zachowywaliście się jak rozwydrzony gówniarz?

... po nie osiągnięciu czegoś mieliście postawe "wyje..ne" przez kilka godzin?


Ja tak mam bardzo często. np. wstanę w weekend o 7, o godz 8 zechce się uczyć j. obcego, wnerwie sie z powodu np. kiepskiej koncentracji, porwe kartki ze słówkami. Wytłumacze sobie, że od nowa nie bede zapisywał. Dalej: internet i trwanie w złosci (raz nawet na tydzień zamknąłem sie w sobie, wszystko olewałem, tak skuteczny mechanizm psychiki, a chodziło bodajże o to, że uswiadomiłem sobie że ciagle stoje w miejscu i to na nic wszystko), zwykle jednak do paru godzin. Po tym jest wiec południe. tak jak pisałem pojawia się myśl, że nie będę robił tego o 13 co miałem zrobić rano, 'teraz to mam to w du...' itp. i tak trwam , uspokajam sie, ale raczej dzień mam zepsuty już do końca, w znaczeniu tego czy coś zrobie dla siebie bo jeśli chodzi o samopoczucie, może być dobre.


Brzmi śmiesznie, ale to na pewno nie jest zwykła niechęć czy lenistwo. to jest naprawdę silne, chcę nauczyć się to przetrzymać i zmienić.

Użytkownik spierpapier edytował ten post 31.12.2013 - 03:46

  • 0

#36

Maja.
  • Postów: 78
  • Tematów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wedlug mnie powodow Twego zachowania nalezy szukac w jakiejs traumie z dziecinstwa a nie w EGO z czym te Twoje stany nie maja za wiele wspolnego
  • 0

#37

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zgadzam się.
Należy przede wszystkim się spytać czym dla kogo jest Ego czy „Super Ego” gdyż z definicji Freud- owskiej ( gdzie w zasadzie Freud stworzył ten termin już w 1920 roku ) jako coś w rodzaju motywacji do działania gdzie Ego jest jak najbardziej pozytywną cechą nie mylić z późniejszą powszechną opinią utożsamiającą Ego z pychą czy narcyzmem.




Ego jak i Superego według Zygmunta Freuda zawiera się w kilku (trzech) częściach strukturalnego modelu aparatu psychicznego człowieka . Wszystko jest zależne od zakresów interakcji aktywności człowieka z jego psychiką. W wersji Freudowskiej są to mało skoordynowane lub nawet instynktowne tendencje ludzkich działań i odczuc, pragnień i marzeń mało związane (pośrednio) z strukturami somatycznymi czyli cielesności lub fizyczności. Czyli są to skłonności do umotywowanego istnienia (działania) jednostki w gromadzie umożliwiające tej jednostce zaspokojenie jej wewnętrznych satysfakcjonujących ją potrzeb
  • 1



#38

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wśród wielu ludzi różnych kultur, kultów i narodów utarło się przekonanie (moim zdaniem błędne) o negatywnej istocie Egocentryzmu np. przeświadczenie, iż cierpienie uszlachetnia. Jest to moim zdaniem jedna z najbardziej manipulatorskich tez jakie do manipulowania masami wymyślono.


Cierpienie uszlachetnia, po śmierci idziesz do piekła i tak ludzie w to wierzą i przez to niektórzy choć są nieszczęśliwi bez perspektyw na zmianę to mają nie popełniać samobójstwa tylko się męczyć i pracować na panów.

Mnie irytują ludzie którzy tak gadają że ego to nasz wróg itd. Dzięki ego człowiek broni swojej godności, swojego dobrego imienia, dzięki niemu może być dumnym z siebie a co jest złego w tym jeżeli człowiek jest pewny siebie i co za tym idzie jest szczęśliwy? Z ego nie trzeba walczyć tylko je zaspokajać. Czym byłby człowiek bez ego? Nie broniłby swojej godności, nie broniłby swoich racji itd. (jeżeli ktoś przekonuje że ego jest złe to też jest jego ego że chce komuś udowodnić swoją rację). Jeżeli jest jakiś problem z ego to tylko wtedy kiedy ktoś jest zbyt słaby aby zaspokajać swoje ego i aby bronić swojego ego przed deptaniem po nim ze strony innych.
  • 0

#39

spierpapier.
  • Postów: 34
  • Tematów: 9
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Trochę odważnie rzucasz hasłem, by zaspokajać ego, czyli jakiś dres może kogoś skopać do nieprzytomności, bo ten go kiedyś uraził czy coś? Nie mówiac o osobach z bardziej wybujałym ego, tych to nawet nieświadomie można urazić. Ja wcale nie chcę zaspokajać swojego ego, tzn. rozumiem mniej więcej, że bez ego można nic nie osiągnąć a i tak być szczęśliwym (chyba ?) i że ja moge zdobyć wykształcenie, być coraz lepszym i lepszym i lepszym, mieć kupe kasy, kochać pieniądze, jechać sobie drogim autem po mieście... ale to tyle i nie widze nic złego w tym. Podoba mi się taka wizja.

natomiast czego nie chcę "zaspokajać" u ego? tego co teraz wyprawia. ja chcę coś dla siebie zrobić, może niezbyt komfortowego czesto bo to w końcu praca nad soba nie zawsze przyjemna, więc ego buntuje sie,najpierw lekko wiec idzie wytrzymać (ot taka zwykła niechęć, lenistwo), ale im dalej brne w to tym bardziej mi się dostaje, emocje są ogromne po prostu i moja świadomość nie potrafi tego utrzymać. Ulegam i wracam do swoich gierek, filmików..


tak samo z wszelkimi urazami, checia zemsty na kimś, udowadniania komus racji, motywacji w stylu "na złość innym" itp, nawet bronienia honoru (dla mnie honor = ego), honor to może mieć jakiś mięśniak, po co mi to, nie mam potrzeby bronienia czegoś takiego, ja moge być dla innych śmieciem i co z tego ? nie potrzebuję "honoru". Jak ktoś mnie obgaduje i nie cierpi, to automatycznie go skreślam i znaczy tyle co gowno dla mnie.

Właśnie tego nie chcę zaspokajać, w ogole to nie rozumiem was, napisalibyscie w paru słowach a nie tak ciągniemy ten temat... o świadomość i ego ciągle mi chodzi, o to że zamiast ego dostosować sie do moich celów i zachowań, robi wszystko b ym to ja działał jak ono chce i tak zwykle jest. Chcę więcej spokoju na pewno, ale chcę też być panem a umysł by był narzędziem, a nie że umysł rządzi, a ja sie wkurzam i nic nie robie, bo nawyki/psychika/dodaj co cchcesz mi to dyktuje a ja zamiast przyglądać sie temu wchodzę w reakcje.

Użytkownik spierpapier edytował ten post 31.12.2013 - 16:10

  • 0

#40

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tylko co to jest to, co nazywasz Ego? Klasyczne freudowskie było pozytywną siłą mobilizującą, inni utożsamiają je z narcyzmem, skłonnością do nadmiernej wiary we własne umiejętności, a u ciebie jest chyba coś co ja u siebie nazywam "swoim leniem".
  • 0



#41

spierpapier.
  • Postów: 34
  • Tematów: 9
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Osoba leniwa nie drze ryja, nie wścieka się, nie porzuca wszystkiego w złości na kilka godzin lub całe dnie. A ja tak robię czasem, gdy ślęczę nad czymś długo i nie mogę się skupić, mam duże problemy z koncentracją, co chwila odjeżdżam myślami albo jak nie osiągam tego co sobie zaplanowałem.

Siła mobilizująca? chyba jedno z działań. Ego to ten wewnętrzny głos, któremu trudno się oprzeć, ale same myśli to jeszcze nic, problem jest, gdy generuje ich pełno z odczuciami w ciele do tego, moje ego stosuje ZA MOCNE mechanizmy obronne ZA MOCNE ROZUMIECIE,w stosunku do większości ludzi (tak mi się wydaje) i to jest problem... u was ego działa pewnie tak, skoro nie rozumiecie mnie - wy coś robicie, ego stara sie was odciągnąc mówiąc "nie ma sensu", "nie rob tego" i tyle, koniec, same puste myśli bez emocji i nieprzyjemnych odczuć w ciele z którymi nawet dziecko by sobie poradziło, a potem dumni jesteście "och jaki jestem silny".

a mnie wręcz przydusza.... tak mocno potrafi mnie odciagnac od czegoś.

Użytkownik spierpapier edytował ten post 31.12.2013 - 16:51

  • 0

#42

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@spierpapier

Siła mobilizująca? chyba jedno z działań. Ego to ten wewnętrzny głos, któremu trudno się oprzeć, ale same myśli to jeszcze nic, problem jest, gdy generuje ich pełno z odczuciami w ciele do tego, moje ego stosuje ZA MOCNE mechanizmy obronne ZA MOCNE ROZUMIECIE,w stosunku do większości ludzi (tak mi się wydaje) i to jest problem... u was ego działa pewnie tak, skoro nie rozumiecie mnie - wy coś robicie, ego stara sie was odciągnąc mówiąc "nie ma sensu", "nie rob tego" i tyle, koniec, same puste myśli bez emocji i nieprzyjemnych odczuć w ciele z którymi nawet dziecko by sobie poradziło, a potem dumni jesteście "och jaki jestem silny".

Spotykam się sam na sam z takim głosem co jakiś czas i na podstawie tego co napisałeś do tej pory mogę przypuszczać, że ten głos to nie ego, ale depresja.
Możesz się teraz dziwić: "jak to depresja? przecież nie łażę smutny". Zapewne tak jest, ale depresja to nie smutek, tylko pustka. Brak emocji. Brak sił. Brak poczucia sensu. Milcząca autoagresja.

Nie jestem specjalistą i nie będę nic doradzał, ale zastanów się nad tym, czy na pewno wiesz z czym chcesz walczyć. Możesz nie dać rady sam.

Użytkownik Ill edytował ten post 01.01.2014 - 19:31

  • 0

#43

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Cały czas piszesz "ego", "ego", "ego", ale czym dla Ciebie jest to ego, bo nie pasuje to do tradycyjnej definicji.
Uczucia, które opisujesz wynikają bardziej z depresji czy frustracji, a nie z faktu istnienia ego i to z tymi problemami bym walczył, a nie zrzucał winę na jakieś "ego".
  • 0



#44

Gmork.
  • Postów: 306
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Po pierwsze nazywaj se to jak chcesz, dziel, definiuj ale TY jesteś SOBĄ i jakkolwiek byś tego nie nazywał - podświadomością, ego, nadświadomością, whatever - to i tak nie zmienia faktu, że w tych najbardziej podstawowych momentach TY reagujesz, wchodzisz w interakcje ze światem, moim zdaniem wręcz nienaturalne byłoby obserwowanie tego co robię patrząc przez pryzmat "o, to moje ego chciało powiedzieć, więc tego nie powiem" choć - nie powiem - często dochodzę do takiego wniosku w trakcie działania, ale jest to rzecz naturalna i na pewno nie myślę w takich kategoriach, bardziej w stylu "oo, chyba mnie poniosło a nie chciałbym w gniewie rzucić niczego głupiego"


Pozwól że sparafrazuje pierwszą cześć tekstu.
Komputer jest komputerem i jakkolwiek byś go nie nazywał procesorem, kartą graficzną, klawiaturą, whateerrrr to i tak nie zmienia faktu że jednak składa się z części i jedna z nich a nie cały komputer w podstawowych momentach reaguje.

Jeśli jakaś cześć MNIE, mojego organicznego mechanizmu coś robi, to nie koniecznie jest to działalność MOJEJ osoby, a już na pewno nie jest to działalność świadomości która jest esencją człowieczeństwa (dusza, etc.) Mechanizm jakim jest człowiek może działać bez świadomości OSOBY. Wtedy jest jak program komputerowy który nie ma możliwości zmiany kodu. Świadomość to jest to co pozwala wybierać i zmieniać. I to jest ta dusza, albo jak kto chce to nazywać. To jest jak lunatykowanie. Wielu ludzi którzy od dawna medytują mogą ci dać świadectwo że większość ludzi idąca ulicą w dużym mieście nie ma ŚWIADOMOŚCI w tamtym momencie.

TY reagujesz

Reaguje moja świadomość mając na uwadze cała reszta organizmu (czy też ileś tam jego części.) Świadomość wybiera i kontroluje resztę. Można też być bardziej i mniej świadomym. Beż świadomości bylibyśmy programami i automatami. Bez możliwości kontroli i obserwacji jaką ma świadomość bylibyśmy automatami. Więc logiczne jest że nie jesteś maszyną organiczną tylko świadomością (dusza) która może wybierać i kontrolować (być uważną )

wręcz nienaturalne byłoby obserwowanie tego co robię patrząc przez pryzmat "o, to moje ego chciało powiedzieć, więc tego nie powiem"

Bycie uważnym i świadomym nie jest totalnie naturalne, chociaż dzieci się z tym rodzą. Można być jak już napisałem mniej lub bardziej świadomym. Także nasza wiedza o wszechświecie (całym świecie itp.) ma wpływ na to jak świadomym jesteś. Chociaż by dla tego że masz więcej możliwości wyborów. I tu nie chodzi o to że nie powiesz czegoś bo to ego ci podsunęło te opcję. Tylko że ty zdecydowałeś chociaż twoje ego chce żebyś to powiedział, to ty tego nie zrobisz bo wiesz na przykład że by to skrzywdziło drugą osobę a ty nie chcesz krzywdzić tej drugiej osoby i tak postępowałeś całe życie.

Możesz oczywiście pójść drogą że to co myślę to ja myślę i to jest to co powiem... i nie ma ego etc. Ale wierz mi że byś prędzej wylądował w wariatkowie niż cokolwiek innego.
  • 0

#45

Sasanka.
  • Postów: 34
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Spierpapier, doskonale wiem o czym mówisz i z czym chcesz walczyć :) Polecam Ci "Potęgę teraźniejszości" Eckharta Tolle oraz inne jego publikacje.

Jestem również bardzo zdziwiona wypowiedziami, które utożsamiają ego z samym sobą, ale wiem, że dyskusja na ten temat to tzw. "rzucanie grochem o ścianę", a co najsmutniejsze, zwłaszcza na tym forum.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych