Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zatopione kontynenty, czy istniały naprawdę?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

ufo1987.
  • Postów: 357
  • Tematów: 79
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zatopione kontynenty, czy istniały naprawdę?


Historia Ziemi kryje bardzo wiele niewyjaśnionych tajemnic. Do najbardziej znanych należy bez wątpienia przekazywana ustnie historia o zaawansowanej cywilizacji żyjącej na kontynencie zwanym Atlantydą. Wielki kataklizm spowodował, że zniknęła nie tylko ona, ale również ląd, który zajmowała. Naukowcy do dzisiaj debatują, czy przekazy Platona, który sam twierdził, że zna je z jeszcze wcześniejszych źródeł, to fikcja, czy też wręcz przeciwnie, strzęp wiedzy, o której już w starożytności wiedziało bardzo niewiele osób. Lokalizacja mitycznej Atlantydy nadal nie jest znana i o jej umiejscowienie spierają się specjaliści i poszukiwacze przygód z całego świata. Gdy sięgnie się głębiej w legendy na całym świecie okazuje się, że takich mitycznych zatopionych kontynentów jest znacznie więcej. Znamy zarówno Lemurię na oceanie Indyjskim jak i Mu na Pacyfiku. Opowieści o tych lądach brzmią zresztą bardzo podobnie. Na obu z nich miały kiedyś funkcjonować cywilizacje, które zostały zniszczone w wyniku jakiegoś kataklizmu.

Dołączona grafika


Jeśli chodzi o Lemurię sprawa jest bardzo ciekawa, bo są pewnego rodzaju dowody wskazujące na to, że faktycznie między Afryką a Indiami mógł się znajdować jakiś ląd. Świadczą o tym nie tylko odkrycia naukowe, które wskazują, że zarówno Madagaskar jak i Mauritius mogły być kiedyś częścią zaginionego kontynentu. Co ciekawe są tez namacalne dowody w postaci zwierząt zwanych notabene lemurami. Są to małpy z rzędu naczelnych, które występują tylko na Madagaskarze i na Malajach. Nie spotyka się ich w pobliskiej Afryce. Według brytyjskiego zoologa, Philip Lata Schleiter małpiatki te nie mogły podróżować przez Ocean Indyjski, dlatego jedynym rozsądnym wnioskiem może być stwierdzenie, że jest to dowód na to, że zwierzęta te pochodzą z kontynentu, który musiał tam istnieć przed milionami lat, a następnie zatonął. Jednak, jeśli mówimy o takim horyzoncie czasowym, to według obecnego poziomu wiedzy nie miało wtedy prawa być tam ludzi, a już tym bardziej ich cywilizacji. Jednak jeszcze w XIX wieku wielu naukowców, jak na przykład słynny biolog Ernst Haeckel, uważali Lemurię za prawdopodobną kolebkę ludzkości.

Dołączona grafika Dołączona grafika

http://www.youtube.com/watch?v=JB5r2_Yxnj0


Równie interesująco przedstawia się historia kontynentu Mu. Początkowo niektórzy uważali, że jest to inna nazwa na Lemurię, ale potem pojawiły się nowe informacje, które wskazują na to, że był to raczej odrębny ląd. Świadczy o tym nie tylko jego umiejscowienie, bo Ocean Indyjski i Spokojny są jednak od siebie znacznie oddalone, ale też odkrycia, których w 1868 roku dokonał brytyjski pułkownik, James Churchward. Ów oficer zaprzyjaźnił się z jednym z buddyjskich mnichów, który odkrył kilka tysięcy glinianych tabliczek pokrytych dziwnymi symbolami. Churchward studiował te zapisy przez ponad dekadę, ale w końcu ogłosił, że był w stanie odczytać cześć tekstów tam zawartych. Według niego na tabliczkach można przeczytać opis kontynentu o nazwie Mu, który został zniszczony 100 tysięcy lat temu. Gdy do tego doszło zamieszkiwało go 64 miliony osób. Ich poziom życia nie odbiegał znacznie od obecnego. Idea tajemniczego kontynentu bez reszty pochłonęła Churchward, a ponieważ kolonialne podboje uczyniły go bogatym człowiekiem miał środki na to, aby kontynuować poszukiwania w celu ostatecznego zweryfikowania czy to, co udało się odczytać z tablic ma rzeczywiście potwierdzenie w rzeczywistości. Bez cienia przesady można powiedzieć, że poświęcił temu całe swoje życie. W poszukiwaniu innych źródeł historycznych udał się na liczne wyprawy między innymi do Egiptu, Tybetu, Birmy, Australii a nawet Ameryki Środkowej. Właśnie tam odnalazł amerykańskiego archeologa, Williama Nivena, który podczas wykopalisk w Meksyku odnalazł ruiny budynków pokryte dziwnymi znakami. Okazało się, że znaki te są łudząco podobne do tych, które Churchward znalazł w klasztorze w Indiach. Na podstawie swoich wieloletnich badań udało mu się napisać dwie książki oraz wiele artykułów prasowych traktujących o problematyce zaginionego kontynentu Mu.

Dołączona grafika



ŹRÓDŁO:
innemedium
  • 3



#2

molmomas.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,

proszę sobie poczytać "Conana z Cimmerii'
tam jest dość fajnie opisana Lemuria czy Hyperborea Asgard Cimmeria i mowa jest też o Atlantydzie.

Co do istnienia dawnych cywilizacji i lądów to już jakiś czas temu mowa była , iż około 10 tys. lat temu mógł mieć miejsce duży kataklizm na skalę Globallną, który spowodował min. powstanie morza czarnego.
Pozdrawiam
  • 0

#3

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Akurat wypełnienie Morza Czarnego (którego misa istniała wcześniej jako jezioro, które zaczęło wysychać) było kataklizmem raczej lokalnym.

Teoria zatopienia Mu mogła wydawać się prawdopodobna w XIX wieku gdy nie znano jeszcze ukształtowania dna morskiego, ale dziś jest niemożliwa - Hawaje nie są najwyższymi szczytami jakiegoś zatopionego lądu, lecz wulkanicznymi szczytami osadzonymi głęboko na dnie oceanu.
  • 0



#4

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jednak, jeśli mówimy o takim horyzoncie czasowym, to według obecnego poziomu wiedzy nie miało wtedy prawa być tam ludzi, a już tym bardziej ich cywilizacji.


Tu nie tyle o obecny poziom wiedzy chodzi, co o informacje, które wygodniej jest szarym masom udostępnić niż burzyć to co od ponad wieku jest wpajane w szkołach.
  • 0

#5

Logos.

    Rozum Świata

  • Postów: 390
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam,

proszę sobie poczytać "Conana z Cimmerii'
tam jest dość fajnie opisana Lemuria czy Hyperborea Asgard Cimmeria i mowa jest też o Atlantydzie.


Owszem czytałem, i owszem wszystko jest ładnie opisane i ładnie się uzupełnia, ale o to przecież autorowi chodziło, by nadać światu przez siebie wykreowanemu, ułudę rzeczywistości i połączenia z naszym światem.

Wierzenia wielu Indian obu ameryk wspominają o utraconym kontynencie na Oceanie Spokojnym - dla Indian Hopi była to Kaskara.
  • 0



#6 Gość_Tout Est

Gość_Tout Est.
  • Tematów: 0

Napisano

W Słowniku Wyrazów Obcych Władysława Kopalińskiego znalazłem informację, że Atlantyda mogła leżeć niedaleko od gór Atlas w kierunku północnego - zachodu od nich na Oceanie Atlantyckim. Ot taka mała ciekawostka, a najbardziej interesujące jak przypuszczam jest jej pochodzenie.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych