Skocz do zawartości


Być sobą. Znaczy kim?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

"Kim Jestes Nie Wiesz,
A To Co Widac,
Jest Ledwie Twoim Cieniem..

.

Dołączona grafika


Każdy z nas wstaje rano, je, idzie do pracy, wraca.. robi setki rzeczy każdego dnia. Jednym słowem – żyjemy. I choć załatwiamy sprawy, funkcjonujemy czy naprawdę żyjemy? Kim jest ten kogo widzisz co dzień rano w lustrze? Co możesz o nim powiedzieć? Znasz go? Wiesz jaki jest? Co lubi? Czego potrzebuje? Jak wielu z nas nie do końca zna odpowiedzi na te pytania. Jak często dostosowujesz się do otoczenia? Jesteś jak kameleon? W pracy uległy i podporządkowany. W domu nerwowy i krzykliwy. A z przyjaciółmi dusza towarzystwa… To gdzie jesteś prawdziwy Ty? Jaki jesteś naprawdę?

Wiem, wiem… Powiesz, że życie wymusza na nas zmienianie się, dostosowywanie. Pewnie masz trochę racji. Ale czy aż tyle? Wciąż zadaję sobie pytanie jak to się dzieje, że można zapędzić się aż tak daleko i stracić siebie. Odgrywamy role osób, którymi chcielibyśmy by, ale są to role fałszywe. W pogoni za sympatią innych, znalezieniem pracy, aprobatą innych ludzi czy innym celem jaki sobie człowiek stawia można poświęcić tak wiele — samego siebie. Jak często nie pokazujesz prawdziwego siebie ludziom. Rozmawiasz z kimś o obejrzanym filmie, który bardzo Ci się spodobał. Twój rozmówca go krytykuje, a Ty nie odzywasz się lub przytakujesz myśląc, może ze mną jest coś nie tak, że mi się podobał, może on zna się lepiej. Jesteś smutny, spotykając znajomych uśmiechasz się, udajesz, że jest wszystko dobrze, ukrywasz siebie, bo po co ktoś ma wiedzieć. Z czasem ukrywasz to nawet przed sobą. Pokazujesz siebie światu takiego jakim się zaprojektowałeś, nie takiego jakim jesteś. Stajesz się tworem własnej wyobraźni.

Co zrobić aby to szaleństwo zatrzymać? W jaki sposób być sobą i jak dowiedzieć się samemu kim jestem? Najważniejszą sprawą od której należy zacząć jest pokochanie siebie. Tylko bezwarunkowa akceptacja twoich zalet i wad pozwoli Ci się naprawdę poznać i pokochać. Jak wielu z nas twierdzi, że nie jest wystarczająco dobrym, ładnym. Dlatego wymyślamy sobie „lepszych siebie” — tych nie prawdziwych. No bo jak pokochać siebie wiedząc, że jest się takim niedoskonałym, że nie potrafię czegoś, czegoś się boję, a coś mi nie wychodzi. I właśnie ten cały pakiet swoich ułomności tak samo jak wszystkich zalet należy zaakceptować, polubić, po to właśnie, aby można było być takim jakim się jest. Wtedy być sobą oznacza być człowiekiem autentycznym, który ma szczery stosunek do siebie i do innych. 
Być człowiekiem, który przeżywa swoje emocje, ma swój wewnętrzny świat i poczucie własnej godności.

Ważne aby mieć swój własny pogląd, umieć go bronić, żyć według swoich przekonań i wartości. Być może będą osoby, które Cie skrytykują. Zastanów się jednak czy chcesz poświęcić swoje życie na unikanie tego. Nie zmieniaj zawsze swoich planów by zadowolić innych. Nie martw się tym co pomyślą lub powiedzą na Twój temat. Naucz się jasno i wyraźnie mówić swoje zdanie, nawet jeśli jest ono inne od zdania większości. Naucz się odmawiać, jeżeli ktoś proponuje Ci, żebyś zrobił coś co tobie nie odpowiada. Masz prawo wyrażać swoje zdanie, nie musisz się nawet usprawiedliwiać. Wiedz dokładnie i stanowczo, czego chcesz a czego nie chcesz. Bo im bardziej będziesz wyrzekać się swojej autentyczności, tym słabszy będziesz się stawał. Nie bądź kimś odpowiadającym oczekiwaniom innych, ale osobą którą jesteś naprawdę.

Żyj tak jak chcesz i jak czujesz. Jesteś smutny, przygnębiony? Nie udawaj wesołego! Mamy przecież prawo odczuwać smutek, tak samo jak być wesołymi i radosnymi. 
Nie masz dziś siły, jesteś zmęczony? Pokaż to światu! Nie daj się przekonać, że masz być zawsze zadowolony i uśmiechnięty. Proponuję Ci zacząć od ćwiczenia z lustrem. Stań przed nim i popatrz na siebie z uśmiechem. Pomyśl pozytywnie o swoich zmarszczkach, plamkach, pryszczach czy co tam jeszcze sobie wynajdziesz. Jeżeli sam tego nie zaakceptujesz kto ma to zrobić? Od poziomu fizycznego uczymy się kochać siebie. Kiedy obudzisz się rano, wstaniesz z łóżka, niech pierwszą czynnością po toalecie będzie stanięcie naprzeciw lustra i powiedzenie sobie

„Dzień dobry, cieszę się, że jesteś. Bardzo Cię lubię, kocham i szanuję. Będę się Tobą dziś opiekować”.


A potem zacznij to robić. Pytaj siebie jak się dziś czujesz, czego potrzebujesz, o ile tylko to możliwe, żyj zgodnie z tym. Przestań patrzeć tylko na to czego oczekują od Ciebie inni. Otaczaj się ludźmi, którzy akceptują to jaki jesteś, lubią Cie. Za drzwiami zostaw świat, w którym należy nieustannie brać pod uwagę potrzeby innych, w którym trzeba ukrywać się za różnymi maskami. Zacznij żyć w realnym świecie a nie w reflektorach teatralnej sceny.


Dagmara Danielczyk-Słomian
Psycholog, psychoterapeuta. Posiada Europejski Certyfikat Psychoterapeuty i Certyfikat psychoterapeuty Gestalt wydany przez Polskie Towarzystwo Psychoterapii Gestalt. Ukończyła czteroletnią Szkołę Psychoterapeutów i Trenerów w Instytucie Terapii Gestalt w Krakowie oraz wiele innych szkoleń z zakresu psychologii i psychoterapii. Obecnie zajmuje się psychoterapią indywidualną oraz prowadzeniem warsztatów i szkoleń. Prywatnie stara się żyć prosto, zdrowo i szczęśliwie, pamiętając, że szczęście nie tkwi w materii.
  • 4

#2

Sasanka.
  • Postów: 34
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hm...

Jeszcze kilka tygodni temu zgodziłabym się z pełni z artykułem. Teraz jednak jestem świeżo po lekturze "Potęgi Teraźniejszości" Eckharta Tolle. Jeżeli jeszcze jej nie czytałaś Mag, to jestem przekonana, że Ci się spodoba (wnioskuję to z Twoich postów). To, kim jesteśmy nie może byc dyktowane przez nasz rozum, a tak najczęściej (niemal zawsze) jest. Ten podstępny rozmówca w naszej głowie, który neguje wiekszość pomysłów, podpowiada czarne scenariusze lub obiecuje rzeczy w przyszłości, które tylko mogą przynieść nam zawód. Tolle mówi wyraźnie: nie ma sensu myśleć o przeszłości i przyszłości odrzucając teraźniejszość, ponieważ jest to działanie szkodliwe. Albo zastanawiamy się nad tym, co może się stać, nastrajając się na nią, a zapominając o tym, że nasze życie toczy się tylko w teraźniejszości. My zawsze żyjemy "teraz". Również przebywanie w przeszłości, rozmyślanie o niej itp. nie jest nami. Często np. mówimy: jestem smutna. To nie ja jestem smutna, tylko odczuwam smutek :)

Ale abstrahując od mocy teraźniejszości. Kim jesteśmy? Myślę, że jeżeli odpowiednio nastawimy się do życia, to poczujemy je w pełni i nie będziemy tego rozumieć, ale będziemy to czuć :) Nie ma sensu nad tym się skupiać, ponieważ już na samym początku przychodzą do głowy określenia "etykietki". Ja np. jestem kobietą, jestem freelancerem, jestem wielbcielką kotów, dobrej zabawy i muzyki elektronicznej. A przecież to nie ma nic współnego z moim wnętrzem tak naprawdę :) Poszukiwanie np. odpowiedzi na pytanie: czy jestesmy stworzeni przez Boga, obcych czy ewolucję, również nie ma dla mnie znaczenia (oprócz babskiej ciekawości ;)).


Mnie wtedy nie było :) żyję tu i teraz :) i nawet, jeżeli po mojej śmierci, zostanę tylko szarym pyłkiem, to w ogóle mi to nie przeszkadza. Bo tutaj i przede wszystkim teraz, jestem w pełni obecna i czerpię z życia co tylko mogę :) Co wszystkim zresztą polecam ;]
  • 1

#3

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To gdzie jesteś prawdziwy Ty? Jaki jesteś naprawdę?


Wyobraź sobie że w twojej głowie siedzą dwa wilki, dobry i ten zły. To który w danym momencie wygra walkę zależy od Ciebie. W sumie odniosłem się tu do Doba i Zła.

Twój rozmówca go krytykuje, a Ty nie odzywasz się lub przytakujesz myśląc, może ze mną jest coś nie tak, że mi się podobał, może on zna się lepiej.


No akurat w takich sytuacjach to wyrażam swoje zdanie i mówię "a mi się podobał". Jak można być aż tak uległym by wszystkiemu i wszystkim przytakiwać?

Ważne aby mieć swój własny pogląd, umieć go bronić, żyć według swoich przekonań i wartości.


Nie, ważne to jest żyć zdrowo i żyć dobrze tak by nie żałować żadnej chwili , na końcu nie liczą się twoje poglądy i czy to że potrafiłaś je bronić, nie liczą się twoje przekonania ani to co posiadasz. To wszystko nie ma kompletnie żadnego znaczenia.

Aktualnie dla mnie liczą się tylko wspomnienia, te dobre bo to są skarby których nikt ci nie zabierze.To zachowasz do końca swojego życia i być może nawet po śmierci, kto wie.

Masz prawo wyrażać swoje zdanie, nie musisz się nawet usprawiedliwiać.


Czasem trzeba się usprawiedliwiać. Jeżeli wyrażasz swoje zdanie to ta druga osoba chce wiedzieć CZEMU tak sądzisz a nie "bo tak".

+ Za artykuł ale ja się z nim nie zgadzam. Maski ma każdy człowiek, każdy. Nie da się bez nich żyć, te MASKI to TY. W tej chwili mam ochotę być wesoły i być duszą towarzystwa, daję upust złym emocjom które były w pracy. W pracy jestem miły i uczynny, potrzebuję tych pieniędzy, chcę ich więc będę uczynny.W domu jestem sam nie mam z kim pogadać, ok , wyciszę się obejrzę TV, pomarudzę pod nosem. Maski, tak to są moje maski, mam jeszcze jedną maskę, moją ulubioną :) Gdy siadasz przed ulubioną Grą Multimedialną , zakładam maskę żołnierza, generała, pilota samolotu lub stratega. Maski nam towarzyszą przez całe życie i jest ich mnóstwo ale to my decydujemy jakie chcemy posiadać na stałe i kiedy je ubierać.

Użytkownik Cascco edytował ten post 29.10.2013 - 14:23

  • 0

#4

Sasanka.
  • Postów: 34
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To gdzie jesteś prawdziwy Ty? Jaki jesteś naprawdę?


Wyobraź sobie że w twojej głowie siedzą dwa wilki, dobry i ten zły. To który w danym momencie wygra walkę zależy od Ciebie. W sumie odniosłem się tu do Doba i Zła.


Wygra ten, którego będziesz karmił.
  • 0

#5

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Cytaty z filmów albo tandetnej literatury, polecam po prostu żyć i tyle, nie zastanawiać się zbytnio nad tym wszystkim i starać się być szczęśliwym. Jeśli kogoś uszczęśliwia siedzenie całymi dniami w domu i granie w "My Little Pony" to czasu nie marnuje bo w tym momencie jest szczęśliwy. I tyle, trzeba robić co się lubi, ot cała filozofia.

Problemem w tym stwierdzeniu są zaburzenia jak psychopatia i socjopatia, bo takiemu człowiekowi szczęście może dawać jedynie zabijanie innych ludzi. Chyba nie powiecie nikomu "idź i zabijaj", co nie? A wszędzie te teorie i miliardy książek mówiących to samo.
  • 2

#6

Phiaas De'Sarlan.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ważne aby mieć swój własny pogląd, umieć go bronić, żyć według swoich przekonań i wartości.



Nie, ważne to jest żyć zdrowo i żyć dobrze tak by nie żałować żadnej chwili , na końcu nie liczą się twoje poglądy i czy to że potrafiłaś je bronić, nie liczą się twoje przekonania ani to co posiadasz. To wszystko nie ma kompletnie żadnego znaczenia.

Aktualnie dla mnie liczą się tylko wspomnienia, te dobre bo to są skarby których nikt ci nie zabierze.To zachowasz do końca swojego życia i być może nawet po śmierci, kto wie.


"(...)człowiek, który ma żyć jak należy powinien żądzom swoim puścić wodzę, niechaj będą jak największe, i nie powściągać ich. (...) Bujne, szerokie życie, bez hamulca i bez pana nad sobą, byle było skąd, to jest dzielność i szczęście, a ta reszta, to świecidełka, to ludzkie konwenanse przeciwne naturze, to głupstwa, o których i mówić nie warto"
~ Kalikles ("Gorgiasz", Platon).
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych