Skocz do zawartości


Zdjęcie

Celibat>pedofilia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
39 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy ustanowienie celibatu ma wpływ na ilość ofiar pedofilii? (33 użytkowników oddało głos)

Czy ustanowienie celibatu ma wpływ na ilość ofiar pedofilii?

  1. Głosowano Tak (20 głosów [60.61%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 60.61%

  2. Nie (7 głosów [21.21%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 21.21%

  3. Nie mam zdania-brak danych. (6 głosów [18.18%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 18.18%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chciałbym poruszyć w/w zagadnienie. Nie interesuje mnie czy ktoś wierzy, w co wierzy, jakie ma do tego podejście itp. Interesują mnie same suche dane, analiza określonych przypadków, tendencji itp. W necie jest mnóstwo sprzecznych informacji na temat wpływu celibatu na ilość ofiar i dewiacji seksualnych. Może wspólnie uda się coś konkretnego ustalić.

Osobiście podzielam pogląd o znacznym wpływie wstrzemięźliwości seksualnej na ilość wykorzystywania seksualnego dzieci i zachowań homoseksualnych oraz innych dewiacji. Na potrzeby ustaleń nie będę stał murem za związkiem celibatu do homo-jest mnóstwo tematów w których można się o to spierać. Wiadomo że w każdej grupie społecznej, zawodzie, strukturze znajdują się tacy którzy krzywdzą dzieci lecz w grupie która jest zmuszona do unikania wszelkich kontaktów seksualnych ten odsetek powinien być znacznie większy-tak na logikę.

Najpierw zobaczmy co na to ciocia wiki:

Według niektórych psychologów celibat może być przyczyną wyższego odsetku pedofilów wśród księży. Duchowny musi unikać kontaktów erotycznych. Jednak w obliczu problemów zdrowotnych, osobowościowych, emocjonalnych może stracić kontrolę nad popędem seksualnym i bywa, że obiektem pożądania staje się dziecko. Ma to charakter zastępczy[56][57]. Podobną tezę wysuwają niektóre środowiska liberalnych katolików[58].

Zgodnie z nauczaniem kościoła celibat jest jednak zawsze przyjmowany w wolności i „dla Królestwa niebieskiego” (Mt 19,12). Krytycy sugerują, że wstrzemięźliwość seksualna księży powoduje u nich narastanie pożądania, które może zostać przeniesione na osoby najmłodszych, bo są one w tej sferze nieuświadomione. Zdaniem przeciwników celibatu, pozwala on ukryć problemy seksualne osób, które mają niewłaściwe tendencje. Pojawiły się też sugestie, że pedofile celowo wstępują do stanu duchownego, aby mieć dostęp do dzieci[59]. Teorie te nie znalazły żadnego potwierdzenia w badaniach socjologicznych.

Nie ma dowodów naukowych, które pozwalałyby na uzasadnienie tezy, że ilość pedofilów wśród księży odbiega od średniej w innych grupach zawodowych. Badania dotyczące tej dewiacji wykazują[potrzebne źródło], że rozwija się ona w dzieciństwie oraz okresie dojrzewania. Często ofiary molestowania w młodości, potem same powielają takie zachowania. W tym świetle podjęta w życiu dorosłym decyzja o wejściu do stanu duchownego nie może zmienić seksualnych skłonności młodego kapłana. Pojawiły się opinie stwierdzające, że w takim kontekście celibat nie może być postrzegany jako przyczyna molestowania seksualnego[potrzebne źródło].

W raporcie przedstawionym synodowi biskupów w Rzymie w roku 1971 dotyczącym problemów prowadzących do kryzysu kapłaństwa w Zachodniej Europie, amerykański psychiatra Conrad Baar stwierdził, że wielu księży nie utrzymuje wstrzemięźliwości seksualnej. Badanie oparto na próbie 1500 duchownych. Krytycy stwierdzili, że zła polityka instytucji kościelnych związana z tym problemem może mieć wpływ na pojawianie się przypadków molestowania seksualnego.

W niektórych krajach skutkiem kryzysu związanego ze skandalami było wprowadzenie przez kościół dla kleryków dodatkowych zajęć, mających ułatwić im wytrwanie w celibacie. Wydano również polecenie, aby w seminariach duchownych były prowadzone rozmowy z kandydatami do stanu kapłańskiego. Rozmowy takie mają zidentyfikować kleryków z problemami sfery seksualnej aby wycofać ich z seminariów i udzielić wsparcia.

Klik
Tu jest trochę danych o ilości i odsetku w/w.

Wrzucę trochę alternatywnej teorii:

Interesujące zjawisko... każdy słyszał o skandalu pedofilskim w Kościele Katolickim. Czy wie ktoś, że problem dotyczy w znacznie większym stopniu wspólnot protestanckich? Poniżej przedstawiam artykuł Sue Widemark, na który natknąłem się przez przypadek w internecie. Zaintrygował mnie do tego stopnia, że postanowiłem go przetłumaczyć. Miłej lektury!

Philipp Jenkins, znany historyk z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii (USA), dokonał głębokich badań przykładów pedofilii i seksualnych nadużyć pośród duchowieństwa, co doprowadziło go do szalenie intrygujących informacji i wniosków, czego owocem stała się książka „Pedophiles and Priests, Anatomy of a Crisis” (Oxford University Press, 1996). Jak się okazuje, podczas gdy około 1,2 do 1,7 procenta księży katolickich zostało uznanych winnymi przestępstw pedofilskich (lub seksualnego wykorzystywania szczególnie chłopców, strony 80-82), ogromnej ilości, bo aż 10. procentom pastorów protestanckich dowiedziono wykroczenia na tle seksualnym, przy liczbie pastorów-pedofilów wahającej się pomiędzy 2% a 3% (strony 50-52).

Jest to więcej niż interesujące, zauważa Jenkins, zważywszy na to, iż w mediach nie zaistniał nigdy termin „pastor-pedofil” [z ang. „Pastor Pedophilia”, określenie stworzone w analogii do funkcjonującego w mediach anglojęzycznych popularnego terminu, określającego księży pedofili – przyp. tłum.]! Historyk uważa, że media, udowadniając pogląd głoszący swoistą potrzebę, „konieczność rozwiązłości” [ang. „necessity of sexual promiscuity”], znacznie przejaskrawiają istotę przestępstw pedofilskich dokonanych wśród katolickich księży, tworząc sobie pole pod całościową krytykę celibatu. Ciekawe jest więc odkrycie, że protestanccy pastorzy, których nakaz celibatu nie dotyczy, mają znacznie większy problem z nadużyciami seksualnymi, niż księża. Pastor-pedofil jest bowiem określeniem niepasującym do wizji „inżynierów społeczeństw” [ang. „social constructionists”], jak Jenkins określa media. Oto cytat:

„Jeden z najbardziej skandalicznych przypadków molestowania lat 80-tych dotyczył pastora Zielonoświątkowców, Tony’ego Leyv’y, który wykorzystał około stu chłopców z różnych południowych stanów, w przeciągu zaledwie kilku lat. Sprawa Leyv’y nie przebiła się jednak do społecznej świadomości, nie została wspomniana ani w książkach ani artykułach, analizujących przypadki nadużyć seksualnych wśród kleru, co jest o tyle ciekawe, że do złudzenia przypominała odnotowaną nawet w światowych mediach, historię pewnego byłego wikarego, Jamesa Portera… w pewnym sensie zresztą, historia pastora była „gorsza”, niż owego księdza, zważywszy na to, że Leyva miał wspólników. Jednakże przypadek ten został zapomniany, gdyż nie mieścił się w kulturowej ramie, dominującej w publicznym dyskursie i podkreślającej rolę Kościoła Katolickiego w urojonym wykluczaniu innych” (strony 10-11).

Tak niewiele osób słyszało o Tony Leyv’ie! Podobnie zresztą jak o opisanych w książce trzech braciach, pastorach Baptystów, którzy zostali obciążeni przez sąd odpowiedzialnością za molestowanie dzieci w latach 90-tych. Nikt nie dowiedział o tej bezprecedensowej sprawie, gdyż nie wydała się ona dostatecznie warta ukazania, w opinii zafiksowanych na punkcie katolickich skandali dziennikarzy. A przypadek pastora i kierowcy autobusu, którzy dokonali gwałtu na chłopcach, uczęszczających do szkółki niedzielnej w Hrabstwie Washtenaw (Michigan, USA)?

Gdy raz elity mediów skupiły swoją uwagę na „problemie celibatu”, trudnym stało się przyznanie, że skandali seksualnych więcej zdarzyło się pośród kleru protestanckiego, niezobowiązanego do powstrzymania się od aktywności seksualnej. Badania Jenkinsa były oparte na wielu wcześniejszych dokumentacjach oraz statystykach, szeroko uznawanych w świecie naukowym. Zauważa on, że o ile nadużycia seksualne zarówno wśród kleru katolickiego i nie-katolickiego oraz wszystkich właściwie grup zawodowych istniały zawsze, o tyle nowym zdaje się być konstrukcja sloganu „problemu nadużyć seksualnych w Kościele”, skonstruowanego w wyniku „paniki moralnej” [ang. „moral panic”] z połowy lat 90-tych.

Klik

Dlaczego przypadki seksualnego wykorzystywania dzieci przez katolickich księży są nagłaśnianie na wszelkie możliwe sposoby, nierzadko przejaskrawiane, podczas gdy pedofilia u Zielonych i protestanckich duchownych pozostaje jakby w cieniu?” – zastanawiał się na łamach magazynu „Der Focus” historyk, publicysta Michael Wolffsohn.
„Medialny rozgłos, jaki wywołały przypadki pedofilii wśród katolickich księży, nie da się absolutnie porównać z łagodną relacją przypadków czynów pedofilskich, chociażby wśród byłych polityków partii Zielonych” – napisał Michael Wolffsohn.

Dającą się zauważyć od jakiegoś czasu wyjątkową „łagodność medialną” – zdaniem Wolffsohna – można wytłumaczyć w sposób bardzo prosty, mianowicie, „większość niemieckich mediów jest przychylna koalicji zielono-czerwonej” (reprezentuje interesy koalicji składającej się z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec oraz partii Zielonych).

Publicysta zauważył dodatkowo, że „otoczenie szczególną opieką Zielonych oraz protestantów może wynikać z faktu, że wspólnota protestancka począwszy od lat 60-tych sympatyzowała najpierw z partią czerwonych, a następnie z koalicją czerwono-zielonych”.

Klik
Nie wiem czy te grupy miały większe przyzwolenie i poczucie bezkarności-co mogło istotnie wpływać na ilość przypadków. Coś jak: gdy mnie złapią to najwyżej mnie przeniosą.
  • -1

#2

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zważywszy że problem pedofilii występuje też w kościele prawosławnym (tylko jest mało znany) akurat bezżenność chyba nie ma tu tak wielkiego wpływu. Zresztą możliwy jest mechanizm wedle którego osoba czująca niezdrowy popęd zostaje duchownym, myśląc że w jakiś sposób osłabi to popęd za sprawą sublimacji uwagi.
  • -1



#3

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zważywszy że problem pedofilii występuje też w kościele prawosławnym (tylko jest mało znany) akurat bezżenność chyba nie ma tu tak wielkiego wpływu.

Nie wiem-masz jakieś dane?
Można je zestawić i dojdziemy do jakiś wniosków.

Zresztą możliwy jest mechanizm wedle którego osoba czująca niezdrowy popęd zostaje duchownym, myśląc że w jakiś sposób osłabi to popęd za sprawą sublimacji uwagi.


Pojawiły się też sugestie, że pedofile celowo wstępują do stanu duchownego, aby mieć dostęp do dzieci[59]. Teorie te nie znalazły żadnego potwierdzenia w badaniach socjologicznych.

Tak twierdzi wiki-nie widziałem żadnych danych czy badań. Zresztą w całej tej tematyce ciężko znaleźć jakieś przejrzyste dane, praktycznie same ogólniki lub dane które ciężko zweryfikować.
  • 0

#4

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem-masz jakieś dane?


Nie wiem czy dane z stronek do tego tematu będą rzetelnymi informacjami, weź pod uwagę to że przeciwnicy kościoła podadzą dane oczerniające kościół a zwolennicy przeciwnie.
  • 0

#5

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem sprawa jest prosta. Popęd płciowy jest najsilniejszym i wspólnym dla większości zwierząt instynktem. Jest silniejszy nawet od instynktu przetrwania. (pierwsza z brzegu modliszka). Celibat godzi w ten instynkt, nie dając nic w zamian. Np. mnisi tybetańscy pracują latami nad samodoskonaleniem i związane jest to z religią którą wyznają . Natomiast w kościele katolickim celibat został wprowadzony jako ochrona finansowych interesów kościoła. Występowanie tego problemu w kościele prawosławnym czy innym czy innym kościele "chrześcijańskim" wiąże się z tym że duchowni mają presję na zajmowanie się finansami i wiernymi (wkręcając ich w ten cały system) a nie na rozwoju duchowym. Nie mam czasu czesać internetu ale mogę postawić sporo kasy na to że odsetek pedofili wśród duchownych kościołów chrześcijańskich nie uznających celibatu jest taki sam jak odsetek pedofili wśród wiernych (i ludzi po prostu mieszkających na terenie objętym juryzdykcją danego kościoła). I przeciwstawnie odsetek pedofilów wśród księży katolickich ( w związku z celibatem) będzie znacząco wyższy. eżeli ktoś przedstawi wiarygodne dane przeczące temu poglądowi, to odszczekam wszystko pod stołem.
  • 1



#6

Manajuma.
  • Postów: 192
  • Tematów: 15
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Cascco No właśnie.
Sympatyczna pani Sue Widemark, której artykuł został przetłumaczony na nasz piękny język jest dość mocno zaangażowaną członkinią Kościoła Katolickiego, a na swojej stronie tłumaczy zbłąkanym owieczkom dlaczego ma być tak jak mówi kościół i tylko tak jak mówi kościół. Zapraszam na jej blog, żeby się przekonać, jak mocno idzie za tym co ksiądz mówi na kazaniu.
Oczywiście gdzież bym śmiał zarzucać pani kłamstwo czy manipulację, oh nigdy w życiu, ale wydaje się w swoich esejach dość jednostronna, niczym sędzia decydujący o wyroku we własnej sprawie.

Cytując klasyka: Żeby chłop nie mógł z gołą babą... U pewnych osób nieumiejętność radzenia sobie z naturalnymi popędami, może spowodować poszukanie zaspokojenia w inny, niekoniecznie normalny sposób. Na takie jednostki celibat ma zdecydowanie zły wpływ.

Użytkownik Manajuma edytował ten post 10.10.2013 - 21:40

  • 0

#7

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wiem czy dane z stronek do tego tematu będą rzetelnymi informacjami, weź pod uwagę to że przeciwnicy kościoła podadzą dane oczerniające kościół a zwolennicy przeciwnie.

Gdy podaje się jakieś statystyki którymi się wspiera to źródłowe badania raczej są w stanie surowym.
Tu zagadnienie nie jest dwustronne: Kościół vs ateiści. Tu dochodzi kilka dominujących odłamów walczących między sobą o "klienta". Jeżeli robiono jakieś badania to strona przeciwna/konkurencyjna zapewne tworzyła podobne badania forsujące swój pogląd za bardziej słuszny. Trzeba "tylko" znaleźć wspólny mianownik oraz uwzględnić istotne zmienne.

Jeżeli ktoś przedstawi wiarygodne dane przeczące temu poglądowi, to odszczekam wszystko pod stołem.

Też czekam na te dane, najwyżej razem poszczekamy.
  • 0

#8

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Był tutaj artykuł na ten temat. Były ksiądz napisał książkę jak naprawdę wygląda życie osób uczących się na księdza. 200 facetów zamkniętych przez pięć dni w tygodniu w klasztorze. To co pisał generalnie nie było zaskakujące .

Moim osobistym zdaniem nie powinno być celibatu, skoro według nauk Chrześcijańskich Bóg stworzył takiego a nie innego człowieka o takich a nie innych popędach seksualnych to zakazywanie współżycia księdzu jest wbrew naturze, a naturę stworzył Bóg tak?

Celibat przyczynia się do pedofilstwa u księży . Ale to moje zdanie, nie mam żadnych danych .

EDIT:

Tutaj są jakieś dane, nie daję głowy czy rzetelne. Dla mnie nie :) Ale jakieś chciałeś to coś wrzucam.

http://natemat.pl/23...-tak-nic-nie-da

Cytat dla tych co nie chcą szukać w tekście.

Ponad 50 procent polskich duchownych nie przestrzega celibatu, a 68 procent tych, którzy zrzucili sutannę jako powód podało właśnie celibat.


Użytkownik Cascco edytował ten post 10.10.2013 - 22:18

  • 1

#9

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Były ksiądz napisał książkę jak naprawdę wygląda życie osób uczących się na księdza. 200 facetów zamkniętych przez pięć dni w tygodniu w klasztorze. To co pisał generalnie nie było zaskakujące .


Moim skromnym zdaniem antyklerykała, nie brałbym bym pana Kotlińskiego na serio. Redaktor naczelny Faktów i Mitów lubi sobie trochę podkoloryzować pewne sprawy i zionie od niego strasznie mową nienawiści.
  • 0



#10

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tutaj są jakieś dane, nie daję głowy czy rzetelne. Dla mnie nie :) Ale jakieś chciałeś to coś wrzucam.


Ponad 50 procent polskich duchownych nie przestrzega celibatu, a 68 procent tych, którzy zrzucili sutannę jako powód podało właśnie celibat.

Ja w tym przypadku dopatrywałbym się dodatkowego czynnika-stresu, napiętnowania i odrzucenia. Osoba która ma być wstrzemięźliwa łamie postanowienia-coś jak zdradzenie żony z jej siostrami i przyjaciółkami (zakładam że nieprzestrzeganie celibatu związane było z wieloma partnerkami). Taka długotrwała presja też może wpływać na zniekształcenie normalnego popędu. Taka partnerka zawsze może coś wygadać-i ludzie przypadkiem zobaczą a tu takie małe pacholęcie któremu ksiądz udziela "prywatnych" lekcji. Normalna rzecz, nawet jak coś wygada to się powie że konfabuluje-to takie typowe dla tego wieku. I dzieckiem łatwiej manipulować, same przychodzą a partnerek trzeba szukać-mniejsze ryzyko, łatwiejszy cel...

P.S.
Dodano ankietę którą w pośpiechu wywaliłem :censored:
Dzięki zielona władzo :beer2:
  • 0

#11

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proponuję karnety do domu uciech.


Tego typu rozważanie można zastąpić na przykład takim:

Co się stało z sutanną że przestała przeobrażać jurnych facetów w świętych przez sam akt włożenia.

Użytkownik Aidil edytował ten post 11.10.2013 - 07:55

  • 0



#12

ultimate.

    Animam debeo !

  • Postów: 500
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem celibat jako taki nie wpływa na ilość księży lubiących dzieci . Większość z nich to jurne normalne chłopaki i nie myślą raczej o dzieciach, podniecają ich po prostu kobiety. To tak jak w społeczeństwie, na 1000 normalnych facetów znajdzie się jeden zwyrodnialec. Uważam, że proporcje są tu wyrównane. Natomiast sam celibat powinien być zniesiony, to sztuczna pozostałość z dawnych czasów, która i tak nigdy nie była przestrzegana.
Mam znajomego który został księdzem i kolega wcale nie ukrywa tego, że ma normalny popęd seksualny. Jak we wszystkim, to co zakazane smakuje lepiej. Obecnie większość duchownych radzi sobie z problemem zwyczajnie płacąc panią do towarzystwa.
Jak dla mnie duchowni powinni zakładać normalne rodziny, odsetek patologii spadł by prawie do zera. Za takim rozwiązaniem jest prawie każdy ksiądz i mówią o tym otwarcie. W mojej parafii wśród księży funkcjonuje taki zwrot „obudź mnie jak zniosą celibat”.
  • 0



#13

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co się stało z sutanną że przestała przeobrażać jurnych facetów w świętych przez sam akt włożenia.


Chyba wciąż niektórzy nie rozumieją że nie mam zamiaru walczyć z Kościołem lecz ze złem które jest w nim. Tym złem jest celibat i nie jest to zło konieczne lecz zbędny twór.

Moim zdaniem celibat jako taki nie wpływa na ilość księży lubiących dzieci .
...
Jak dla mnie duchowni powinni zakładać normalne rodziny, odsetek patologii spadł by prawie do zera.

Przypadkiem to się nie wyklucza?
Z tym drugim całkowicie się zgodzę.
  • 0

#14

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Co się stało z sutanną że przestała przeobrażać jurnych facetów w świętych przez sam akt włożenia.


Chyba wciąż niektórzy nie rozumieją że nie mam zamiaru walczyć z Kościołem lecz ze złem które jest w nim. Tym złem jest celibat i nie jest to zło konieczne lecz zbędny twór.

Moim zdaniem celibat jako taki nie wpływa na ilość księży lubiących dzieci .
...
Jak dla mnie duchowni powinni zakładać normalne rodziny, odsetek patologii spadł by prawie do zera.

Przypadkiem to się nie wyklucza?
Z tym drugim całkowicie się zgodzę.




Można odwrócić pytanie i postawić go tak:
PO CO KOMU potrzebny jest kościół. Nie czym jest teraz, ale czy w ogóle jest potrzebny. Jeśli jest potrzebny to komu i w jakim zakresie.
Kto zyskuje i co, a kto traci i co. Są to zwykle zadawanie pytania.

Pedofila nie spadnie do zera ponieważ jest zaburzeniem. Praktyka pokazała że określone środowiska skupiają ludzi o pewnych predyspozycjach.

Użytkownik Aidil edytował ten post 11.10.2013 - 08:41

  • 0



#15

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na zło jest tylko jedno lekarstwo, radykalne ale niebywale skuteczne.

***

Złamanie punktów 3.17 i 7.9 Regulaminu Forum.
Dołączona grafika
/Connor

  • -1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych