Skocz do zawartości


Zdjęcie

Religia Jezusa - dobra czy zła?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
89 odpowiedzi w tym temacie

#46 Gość_aya

Gość_aya.
  • Tematów: 0

Napisano

Rzeczywistosc ponadzmyslowa:-)...zanim cos dotrze do naszych zmyslow i zostanie przelozone na wrazenia wzrokowe, slyszalne itp -musi pojawic sie na ekranie naszej swiadomosci, jak slajd. Moze wiec zamiast ponad - zmyslowa, wlasciwiej byloby powiedziec poza - zmyslowa? To wszystko czego waski wycinek tworzy nasz slajd?
Wolnosc - jesli glowa jest zniewolona, na nic wolne rece; My zawsze jestesmy wolni, co zatem zniewala nasze glowy? Slepa wiara, zamykajace w klatce wierzen. Miedzy innymi. Tego kto wie ze jest wolny nie zniewola lancuchy. Poniewaz wolnosc to przestrzen w nas, czasami nieodkryta przestrzen.
  • 0

#47

The Smoking Man.
  • Postów: 32
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Popatrz, przecież te przypowieści nie były spisywane na piśmie i czytane w eleganckich salach, tylko głoszone zwykłym ludziom.

Włąśnie tu jest już sprzeczność. Kogokolwiek z duchownych nie zapytasz po co Jezus mówił przypowieści odpowie Ci ze to z tego powodu że mówił do ludzi prostych i gdyby nie używał przypowieści nie został by zrozumiany. No dobrze, czyli przypowieści bierzemy dosłownie bo tak robią prości ludzie. Tylko teraz sytuacja, odwrotna przypowieść jest sprzeczna z inna tak jak przedstawiłem i nagle zaczyna się doszukiwanie głębszego sensu, drążenie i znajdowanie 2 i 3 dna... To ja się pytam jak prosty rybak czy pasterz nie potrafiący czytać ani pisać z całym swoim światem ograniczonym swoją wioską i jej najbliższym otoczeniem ma analizować przypowieści i doszukiwać się głębszego sensu?

Podsumowując: Jeśli przypowieści są po to aby ułatwić naukę Jezusa prostym ludzią to są sprzeczne, natomiast gdy są po to aby pokazać dodatkowy sens i przekaz, nie są dla prostych ludzi a więc też mamy sprzeczność bo Jezus przemawiał generalnie tylko do prostych ludzi...

Jest jeszcze inna droga.
Gdy sredniowiecznemu kościołowi majacemu niemal wszechwładze nad ludżmi prostymi stanowiacymi ogrom ,,społeczeństwa'' Potrzeba było pieniędzy mówiono ,,prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego'' natomiast gdy to chłopi potrzebowali czegoś od fełdała wygodne było sie posłużyć cytatem z "Przypowieści o robotnikach w winnicy" gdzie na koniec Jezus mówi coś w stylu: Czy Pan nie może zarządzać swoimi dobrami w sposób taki jak chce?

To moż być druga para cytat o igle bogaczu i wielbłądzie plus przypowieść w której bogaty człowiek mówi że jest dobry a Jezus każe mu sprzedać wszystko i iść za nim. Z drugiejs strony właśnie "Przypowieści o robotnikach w winnicy" plus przypowieść o ,,Przypowieść o dzierżawcach winnicy''

Mamy tutaj wyrażnie w pierwszych dwóch przypowieściach że nauka Jezusa nietoleruje bogaczy natomiast w drugiej dwójce mamy pokazane że bogacz nie tylko może dysponować swoim bogactwem jak chce ale jeszcze i w przypadku uszczuplenia jego bogactwa ,,wytracić marnie'' tych którzy do tego uszczuplenia doprowadzili...
  • 0

#48

Wędrowiec.
  • Postów: 249
  • Tematów: 4
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Włąśnie tu jest już sprzeczność. Kogokolwiek z duchownych nie zapytasz po co Jezus mówił przypowieści odpowie Ci ze to z tego powodu że mówił do ludzi prostych i gdyby nie używał przypowieści nie został by zrozumiany.
(...)

Trochę to jak z Kubusia Puchatka: "im bardziej go szukał, tym bardziej go nie było..."
  • 0

#49

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To chyba jeden z ciekawszych wątków ostatnimi czasy :)


@Aya, generalnie zgadzam się z tym co napisałaś, tylko mam dylemat z subiektywnym postrzeganiem rzeczywistości i działaniem z niego wynikającym. Bo jeśli uznamy, całkowicie słusznie, że nadrzędną wartością jest życie jako takie, ponieważ bez niego wszystkie inne wartości nie mają bytu - to pojawia się pytanie, kiedy mamy prawo tym życiem rozporządzać, które życie jest ważniejsze - wszak mordujemy aby jeść, choć nie musimy. Czy jedzenie zwierząt jest złe? Nie. Ale czy ich zabijanie? Raczej tak. Jednak jedząc zwierzęta przyczyniamy się do ich zabijania, mimo że ich nie mordujemy. Kolejny impas. Ale wegetarianinem nie mam zamiaru być, z pełną świadomością spożywam kotlety, mielone i kiełbasy. Mimo to, nie uważam się za złego człowieka. Niektóre zwierzęta tez mogą przeżyć jedząc same rośliny, a mimo to polują. Czy one też są złe? Czy są wyjęte spod moralności, skoro nie posiadają samoświadomości?

I tu dochodzimy do kolejnego punktu. Do subiektywnego postrzegania rzeczywistości i rozumieniu dobra i zła poprzez pryzmat własnej świadomości dochodzi problem, co z ludźmi którzy tej świadomości nie mają, albo mają ją ograniczoną przez powiedzmy choroby psychiczne. Tacy ludzie mają niejednokrotnie wypaczony kompas moralny i pozbawienie życia nie mieści się dla nich w kategoriach dobro-zło. Czy oni są źli, mimo że nie zdają sobie z tego sprawy? Czy uwarunkowania kulturowe - takie jak zabójstwo honorowe, odbierane w niektórych kręgach jako "dobre" - mogą wpływać na dobro i zło?

Chyba ostatecznie dochodzimy do wniosku, że to kultura warunkuje postrzeganie dobra i zła, a nie człowiek sam w sobie. Gorzej jeśli zderzą się dwie kultury inaczej je pojmujące...

@Katabas. Abstrahując od istnienia bądź nieistnienia Boga, co do ograniczania wolności jednostki przez chrześcijaństwo, wieki wieków temu miały one sens społeczny. Spójrzmy na przykład na zakaz seksu przedmałżeńskiego - nie jest on wytrzaśnięty znikąd, a można założyć, że dawno temu miał ogromne zastosowanie. Moim zdaniem wyewoluował on z potrzeby zapewnienia rodzicielce oraz dziecku bezpieczeństwa - wszak kiedyś ciężko było udowodnić czyjeś ojcostwo, nie było badań genetycznych, dlatego ojciec mógł się wyprzeć dziecka i zostawić matkę samą. Z resztą sama matka mogła mieć jakieś roszczenia do kilku nawet mężczyzn. Gdy natomiast dwie osoby są w związku małżeńskim to nie ma wątpliwości kto jest ojcem, a żeby zapobiec tym ewentualnym wątpliwościom wprowadzono kolejne przykazanie - nie cudzołóż.

Z czasem prawdopodobnie to zauważono i w imię właśnie wyższego dobra zaliczono to do kategorii rzeczy niemoralnych, bo takie bardziej trafiają do ludzi. Dzisiaj niestety problemy ojcostwa, porzucenia i wykorzystywania nadal istnieją, ale można się albo ubiegać o alimenty albo ustalenie ojcostwa, dlatego moim zdaniem zakaz seksu przedmałżeńskiego w dzisiejszych czasach nie ma racji bytu, jednak poprzez głębokie zakorzenienie się w kategoriach nie społecznych, a moralnych, nadal postrzegane jest przez sporo osób jako coś złego.

Nie wiem jakie przesłanki kierowały zakazem onanizmu - choć coś każe mi podpowiedzieć, że chęć przedłużenia gatunku. Powiem brutalnie - jeśli facet rozładuje się sam, a żonę ma brzydką, to nie będą mieć dzieci. Jeśli będzie wstrzemięźliwy to żona wyda mu się atrakcyjniejsza - popęd robi swoje - i poczną potomstwo. Przypominam, że kiedyś nie było mejkapów, pedikiurów i tak dalej, a przynajmniej nie na taką skalę.

Z kolei nakaz miłowania wroga ma sens tylko wtedy, gdy obie strony się do niego stosują. W przeciwnym razie strona pierwsza jest skazana na porażkę... chociaż, z drugiej strony, wyobraźmy sobie sytuację dwa tysiące lat temu - ciągłe wojny, grabieże, palenie wsi. Religia mówiąca "nie zabijajmy się, ale kochajmy" niewątpliwie mogła się wydać atrakcyjna dla przeciętnego obywatela. I chyba właśnie taki był cel tej zasady.

Oczywiście są to tylko moje gdybania, doszedłem do takich wniosków gdy zastanawiałem się nad logicznymi przesłankami wyżej wymienionych reguł.

@Wędrowiec, dlaczego? Istnienie Jezusa (czy może raczej Chrystusa) potwierdza kilka różnych źródeł, w tym rzymscy historycy. Sęk nie w tym, czy istniał czy nie, ale w tym co rzeczywiście robił. Zawsze jest w każdej historii jest ziarno prawdy, albo chociaż inspiracja - można pozostać sceptycznym do jego cudów, starać się logicznie tłumaczyć doniesienia o jego działalności, jednak jestem przekonany, że sama osoba Jezusa istniała, chociaż raczej uległa mitologizacji i sakralizacji. Stał się w pewnym sensie ikoną nowego w tamtych czasach ruchu religijnego, niezależną od jego życia.
  • 2

#50

Teodozja4.

    biblistka

  • Postów: 35
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

@shar0nie

Należy być świadomym, że wiara to wierne naśladowanie Jezusa Zbawiciela, wzór człowieka dla człowieka.

 

 

Rozumiem, że chcesz sobie nabić posty, ale takie pisanie jednozdaniowej odpowiedzi na post z 2013 roku do użytkownika który ostatni raz logował się w 2014 jest trochę bezsensu.

Proszę unikać takich krótkich, nic nie wnoszących do tematu odpowiedzi.

 

Alis


Użytkownik Alis edytował ten post 23.01.2017 - 11:30

  • 0

#51

hansel.
  • Postów: 104
  • Tematów: 29
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich.
Ostatnio naszło mnie na pewne przemyślenia i chciałabym się nimi z wami podzielić. Jest czas wakacji, dużo wyjeżdżam, spotykam nowych ludzi, więcej dyskutuję na pewne tematy niż w czasie roku akademickiego i zauważam pewien schemat, który teraz tym bardziej mnie denerwuje.
Otóż - większość ludzi niewierzących wyraża się bardzo negatywnie o chrześcijaństwie; jeden kolega powiedział, że "chrześcijaństwo" to najgorsza religia na świecie. Cóż, troszkę mnie to przeraziło... a dlaczego? już mówię.
Dziwi mnie strasznie to, że ludzie uważają chrześcijaństwo za coś strasznego.
Nie chcę tutaj poruszać tematu kościoła jako instytucji (która ma swoje zalety i wady, ale w tym poście to zupełnie nieważne) ani religii jako-takiej. Chodzi mi o same PODSTAWY chrześcijaństwa i to, co mówił ten, który je zapoczątkował, czyli Jezus. (i tak samo chcę tu uniknąć dyskusji o tym czy Jezus naprawdę żył, czy nie)

 

Ja gdy mnie zapytają o wyznanie odpowiadam to co Profesor Krawczuk który jest praktykującym Chrześcijaninem - https://youtu.be/h5fLD2b_Iik?t=1572

-Chce miłosierdzia i dobrych uczynków a nie ceremonii i ofiar.

-Wybaczaj a będzie ci wybaczone.

-Kiedy się modlisz zamknij się w izdebce swojej


  • 0

#52

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pytanie jest więc o występujący w religii dualizm i o jej znaczenie w społeczeństwie, można by więc na samym początku zadać pytanie czy jest ona w ogóle potrzebna.
Jeśli istnieje religia Jezusa to są także inne, dlaczego więc padło pytanie o Jezusa i co czyni tą religię wyjątkową, i dlaczego Jezus ma być tym jedynym.


Użytkownik Aidil edytował ten post 05.10.2017 - 16:09

  • 0



#53

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli istnieje religia Jezusa to są także inne, dlaczego więc padło pytanie o Jezusa i co czyni tą religię wyjątkową, i dlaczego Jezus ma być tym jedynym.

Religia Jezusa?

Wyjątkowość każdej religii zaświadczają jej wyznawcy i bez znaczenia jest fakt, czy ktoś to uważa za prawdę, czy nie. 

Dualizm? Rozszerz wypowiedź.





#54

asbiel.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dualizm = dobro lub zło.
  • 0

#55

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Jeśli istnieje religia Jezusa to są także inne, dlaczego więc padło pytanie o Jezusa i co czyni tą religię wyjątkową, i dlaczego Jezus ma być tym jedynym.

Religia Jezusa?

Wyjątkowość każdej religii zaświadczają jej wyznawcy i bez znaczenia jest fakt, czy ktoś to uważa za prawdę, czy nie. 

Dualizm? Rozszerz wypowiedź.

 

 

 

Poza religią nadal istnieją, żyją ludzie ci dobrzy i ci źli. Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.
Prawo przestało być wyznacznikiem, kryterium postępowania w społeczeństwie, kultura itd. 

 

Nie miałam na uwadze stwierdzenia iż każdy wyznawca ceni swojego guru lecz czym wyróżnia się ta religia i ten przywódca, oczywiście na tle innych . 


  • 0



#56

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wyróżnia się tym że jej założyciel umarł śmiercią męczeńską.
  • 1



#57

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.

Pojęcie dobra i zła jest szalenie płynne, i zależy od wielu czynników. to co dobre dla Ciebie, może być złe dla przedstawiciela innej kultury, religii itp. Generalnie normy  społeczne generują stwierdzenie czy coś jest dobre czy złe. A normy te opierają się na dominującej w danym społeczeństwie religii. Tak jest wszędzie.

 Dla przykładu, dla przeciętnego przedstawiciela kultury zachodu, ukamieniowanie kobiety za zdradę jest złe. W wielu krajach arabskich, jest to coś, dobrego. można się spotkać ze stwierdzeniami ludzi wykonującymi te egzekucje, że spełnili dobry uczynek, który podoba się bogu.


  • 1



#58

StatystycznyPolak.
  • Postów: 2570
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.

 

Guzik prawda, wystarczy przypomnieć sobie tegoroczne spalenie Hamburga przez ateistyczną antife.


  • 1



#59

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wyróżnia się tym że jej założyciel umarł śmiercią męczeńską.

 

 

Takich ludzi było więcej więc trudno uznać by był to wyznacznik. Nadal morduje się ludzi.


 

 

Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.

Pojęcie dobra i zła jest szalenie płynne, i zależy od wielu czynników. to co dobre dla Ciebie, może być złe dla przedstawiciela innej kultury, religii itp. Generalnie normy  społeczne generują stwierdzenie czy coś jest dobre czy złe. A normy te opierają się na dominującej w danym społeczeństwie religii. Tak jest wszędzie.

 Dla przykładu, dla przeciętnego przedstawiciela kultury zachodu, ukamieniowanie kobiety za zdradę jest złe. W wielu krajach arabskich, jest to coś, dobrego. można się spotkać ze stwierdzeniami ludzi wykonującymi te egzekucje, że spełnili dobry uczynek, który podoba się bogu.

 

 

 

 

Masz rację, pojęcie dobra zmienia się na przestrzeni lat, lecz istotne jest to czy oceniamy to za pomocą litery prawa, czy odczuć i iluzorycznej nagrody w niebiesiech.


 

Ale by pojawili się ludzie dobrzy którzy czynią zło potrzebna była religia.

 

Guzik prawda, wystarczy przypomnieć sobie tegoroczne spalenie Hamburga przez ateistyczną antife.

 

 

Możesz jaśniej, co chcesz przekazać?


  • 0



#60

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fakty są obiektywne istniejace,  a tylko ich ocena to kwestia religii lub etyki która jest defakto "nieślubną  córka religii". To czy coś jest dobre czy złe  to wynik oceny wynikające z jakiejś tam filozofii.Grzech i wina, dobra i zła karma, moralne i nie moralne zachowanie się to wszystko   wynalazki "filozofii praktycznej" . Człowiek niema  "narzuconych  biologicznie" norm oceniania zachowania. Wiekszość naszych norm zachowania to tylko normy spajające nas jako społeczeństwo.Kazirodztwo- zwiększa szanse na pojawienie się "błędnych genetycznie ludzi" . W malym klanowym środowisku związki między krewniakami to jednak jedyna szansa na utrzymanie klanu . Nota bene  w takich klanach porwania kobiet i dzieci to już sankcjonowany społecznie , moralnie pozytywna działalność. Za to gdy klan rozrośnie się w plemięczy nawet państwo to  zachowanie natychmiast zostaje zakazane i ostro karane.Biblia wielokrotnie wspomina o takich zachowaniach i ich nie stygmatyzowało ale już Dekalog całkowice tego zakazuje.

Kradzież , zabójstwo, zabijanie rodziców i "niepotrzebnych  dzieci", zabijanie obcych to wszystko rozsadza większa grupę od środka ale w pewnych okolicznościch jest już wskazane dla małej grupki.


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych