Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zła wróżba w japońskim chramie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Lizja.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam,
zaraz pewnie posypią się komentarze, że ten post jest fake takie podobne rzeczy, jednakże nie rejestrowałam się na to forum do tej pory, bo nie miałam takowej potrzeby. Może więc zacznę od początku.

Od zawsze moim marzeniem był wyjazd do Japonii, i traf chciał, że kilka miesięcy temu udało mi się wyrwać na taki wyjazd za odłożone latami pieniądze. Początkowo wszystko było dobrze, ale w jednym z pierwszych dni wyjazdu udałam się do chramu (świątynia shinto). Wylosowałam tam malutką, rytualną wróżbę jak każdy turysta i tubylec. Był na niej oczywiście napis "BAD LUCK" i opis jak to ten pech będzie się objawiać i jak mu zaradzić, toteż grzecznie dalej postąpiłam i powiesiłam na takim sznurku przy chramie jak każdy "pechowiec". Szczerze się tym nie przejmowałam, bo ot mi się wylosowało coś takiego i tyle. Jestem agnostykiem (odsyłam do wikipedii jak ktoś nie wie co to) , więc aspekt tego, że wylosowałam to w świątyni nie miał dla mnie najmniejszego znaczenia. Minęło kilka dni, pod koniec wyjazdu poszłam znowu do zabytkowego chramu i znowu spróbowałam losowania wróżb (po co? nie wiem do dzisiaj). Wylosowałam wtedy karteczkę "BAD FORTUNE" wraz z całym opisem (praca i szkoła pech etc.). Miałam gorszy tamtego dnia dzień, więc postanowiłam ją po cichu zgnieść i wyrzucić, jednak koło kosza coś mnie tknęło i postanowiłam jednak nie okazywać takiego braku szacunku do wierzeń innych i przywiązałam do sznureczka przy świątyni. Wróciłam z wyjazdu, męczył mnie drobny pech, ale były to raczej takie rzeczy, które każdemu mogły się zdarzyć jak opóźniony samolot, dogłębniejsza kontrola celna czy po prostu zniszczone kółeczko w walizce, niedziałająca visa na lotnisku z powodu braku środków (w Polsce sprawdziłam stan konta i miałam ponad 500 zł, więc butelkę coli chyba kupić mogłam...). Taki drobny pech. Potem było wszystko dobrze, jednakże pech powrócił. Egzaminy, które napisałam jak mi się wydawało dobrze, kompletnie zawaliłam, nie dostałam się przez to na wymarzony mój kierunek (ani na żaden inny na który składałam), życie uczuciowe też nie najlepiej mi się układa, rodzinne tym bardziej. Z dnia na dzień ta głupia wróżba zatruwa mi coraz bardziej życie. Nie wiem czy to ja przesadzam i obwiniam "lep na turystów pieniądze" za moje niepowodzenia czy też naprawdę obraziłam ich bogów. Co robić? Na tych wróżbach było napisane jak się zachowywać, żeby zredukować pecha, jednak wtedy myślałam, że to zabawa i specjalnie dobrze nie zapamiętałam tego...Proszę o pomoc!
  • 0

#2

GhostMan.
  • Postów: 35
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chyba też założę nowe konto, bo z moich obserwacji wynika że duchy, zjawiska paranormalne, ufo widzą tylko nowi userzy :D Znowu mamy niczym nie poparty tekst, żadnych zdjęć czy filmów jako dowody. Jeszcze fakt że od razu po założeniu konta użytkownik zabrał się do pisania tematu, eh...
  • -2

#3

Slimok.
  • Postów: 233
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeżeli nie jesteś trollem i to co mówisz to nie fake to:

Nie bój sie poprostu te wróżby zostały ci w pamięci i tak jakby podświadomość widzi tylko złe strony każdego twojego "pecha" poprostu zacznij zauważać dobre strony w tym co teoretycznie jest złe, w sensie jak zawaliłaś egzaminy i nie dostałaś sie na "wymarzone" kierunki to poprostu te kierunki widocznie nie były dla ciebie. Z życiem uczuciowym już tak bywa - nie jesteś pierwsza i na pewno nie ostatnia. Ogólnie im bardziej myślisz o wróżbie tym bardziej podświadomie szukasz wad we wszystkim dookoła - nie potrafisz zauważyć pozytywnych aspektów. Zapomnij - to faktycznie lep na portfele turystów( przecież tych karteczek nie stworzyli Bogowie :P tylko ludzie którzy zresztą trzepią z nich niezłą kapuche (większość zapewne była pechowych)- im bardziej wierzysz tym wiecej razy odwiedzisz świątynie i wiecej hajsu tam zostawisz xD to taki "psychologiczny" biznesplan - tak jak panuje stereotyp w kościele katolickim wśród starszych ludzi, że im więcej wrzuci na ofiare tym większa szansa na pójście do nieba).

Przypomniała mi sie sytuacja co jak byłem mały opowiadał mi dziadek:

Podeszła do niego cyganka z tekstem

"Daj co łaska cyganka ci powróży" - dostała hajs od mojego dziadka i w tym momęcie wzieła jego ręke i powiedziała:

"Będziesz mieć kobietę, której imie będzie się kończyć na literkę A"

Dziadek zajarzył dopiero 15 minut później jak cyganki już nie było, że każde kobiece imie kończy sie na A xD

I dodam, że to był okres urlopowy i dziadek nie był do końca trzeźwy xD
Także nie łam sie ! Będzie dobrze!


Pozdro

Użytkownik Slimok edytował ten post 11.07.2013 - 15:28

  • 0

#4

weirdo.
  • Postów: 59
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Myślę, że za bardzo przykładasz uwagę do tej wróżby. Czasami miewamy gorsze okresy, w czasie których wydaje nam się, że wszystko idzie nie tak, do tego stopnia, że nie zauważmy nawet tych dobrych wydarzeń, zbyt zdołowani jesteśmy całą resztą. Jeśli wbijesz sobie do głowy, że czeka Cię teraz pasmo nieszczęść, w końcu będziesz wyczulona na każde niepowodzenie i przestaną cię cieszyć inne rzeczy. Nie martw się na zapas i nie wiąż tego z żadnym przesądem. Na pocieszenie powiem ci tylko, że też przeżywałem rozpad mojego sześcioletniego związku a teraz, w innym, jestem o wiele szczęśliwszy a na studia zdawałem dwa razy - za drugim się udało i od pierwszego roku byłem stypendystą, choć nie sądzę, żebym w ciągu roku z osoby na studia się nie nadającej, stał się wybitny. W końcu wszystko się ułoży, zobaczysz, a teraz masz rok na poznanie siebie, zarobienie jakiejś kasy czy rozwój hobby, na co na studiach czasu tyle nie będzie.

Dziadek zajarzył dopiero 15 minut później jak cyganki już nie było, że każde kobiece imie kończy sie na A


A Beatrycze? : )
  • 0

#5

zulwik.
  • Postów: 20
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A Mercedes :P
  • 0

#6

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odnośnie Cyganek, to mam lepszą historię:

Kolega z pracy został kiedyś zaczepiony przez cygankę, która oczywiście chciała, żeby powróżyć. Zgodził się, bo po wypłacie było i był lekko wstawiony (stereotypowy budowlaniec).

Fragment wróżby: "a na imię twojej żonie jest Katarzyna..."
Kolega: "Jak Katarzyna? przecież ma na imię Beata!"
Cyganka: "Po waszemu Beata po naszemu Katarzyna!"


Wracając jednak to twojej złej wróżby.

Zasugerowano ci pecha to masz pecha. Poniżej przytaczam kilka fragmentów z mojego życia. Więcej na moim blogu (adres znajdziesz w informacjach o mnie).

(...) klient przychodzi z pytaniem, jak uruchomić pakiet internetowy w jego nowym smartfonie. Chciałby korzystać z internetu ponosząc jak najniższe koszty. Kolega z serwisu, próbuje pomóc klientowi ale okazuje się, że w jego sieci w każdej taryfie pakiet internetowy uruchamia się inaczej. W związku z tym, że klient nie kupił u nas telefonu, nie kupił u nas zestawu startowego i nie zamierzał płacić za pomoc, został odesłany do operatora, którego karty używał.
(...)
Po kilku dniach klient wraca i twierdzi, że ma uszkodzony telefon. A dokładnie to ma poprzestawiane funkcje. W związku z tym, że nie byłem przy próbie pomocy klientowi a tylko rozpatruję reklamację próbuję dopytać co się stało. Klient zarzuca nam, że nie może wpisać kodu zdrapki, bo mu się ekran wyłącza w ciągu sekundy. Zauważyć należy, że telefon, to nowy zakup, przywieziony prosto zza granicy i do tego to jest pierwsza karta sim włożona do jego telefonu.

Okazuje się, że ten typ telefonu ma czujniki zbliżeniowe. Klient próbując wklepać kod na doładowanie zasłania czujnik ręką, ekran w tym momencie wyłącza się. Demonstruję klientowi, że winę ponosi czujnik, który reaguje na zbliżenie. Pokazuję, jak ma trzymać telefon. Klient dalej twierdzi: "tak nie było".

W związku z tym, że długo już w branży GSM pracuję i z klientami mam non stop do czynienia, jak mantrę powtarzam demonstrację w jakiż to sposób działa czujnik w takim telefonie. Nieustępliwy klient próbuje wymyślać kolejne usterki - teraz ma na ekranie symbol pauzy i opis "zawieś połączenie". Oczywiście: "tak, nie było".

(...)
Po długim monologu z mojej strony, że prowadzimy punkt ponad 10 lat i naprawdę nie zależy nam na szkodzeniu klientom, Pan wyszedł, na odchodne rzucił, że jeszcze ktoś (czyli my) mu przestawił zdjęcie w jednym kontakcie, zamiast zdjęcia syna, miał zdjęcie innej osoby. Nie wytrzymałem...


I starsza historia ale nadzwyczaj oddająca potęgę a może ułomność ludzkiego umysłu.

Trafił do nas telefon Nokia 6230i, stary model, po zalaniu, stracił zasięg. Klient X przyniósł „z polecenia kolegi”, więc trochę podłubaliśmy ale nic z tego nie wyszło. Zasięgu jak nie było tak nie ma. Telefon idzie z powrotem do klienta X - brak kosztów ale następnego dnia klient wraca, z informacją, że bateria została podmieniona, bo spisał sobie numer i to nie jest ten. Oczywiście, przy odbieraniu tego nie sprawdził, (...) Nieważne, że telefon ma niesprawny, nie interesuje go, że nie mamy w interesie podmieniać baterię ale, że klient X był „z polecenia kolegi”, numer spisałem i zacząłem szukać, bo może rzeczywiście przez przypadek zamieniłem baterię. Nigdzie jej oczywiście nie znalazłem. Zaczęliśmy się z kolegą zastanawiać, że może był w naprawie podobny telefon i baterie zostały zamienione. Okazało się, że był jeden, identyczny w między czasie i to nawet wiemy kogo – klient Y nam znany. Przy okazji, jak go spotkał kolega, to się zapytał, czy może zobaczyć jego baterię, bo wystąpiła sytuacja opisana powyżej. Niestety to nie była ta bateria. Za dwa dni przychodzi klient Y i mówi, że może rzeczywiście podmieniliśmy mu baterię, bo teraz krótko mu trzyma…


Nie mniej jednak dostałaś 2 ostrzeżenia na piśmie i nadal jesteś agnostykiem? Czego chcesz więcej, podpisu "Bóg" pod karteczką?
  • -1



#7

piotr81w.
  • Postów: 65
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I na tym polega sukces 100% wróżek i takich tam "przepowiedni". ZAWSZE wiążemy zdarzenia do przepowiedni (sugestii), może się wydarzyć 100 innych rzeczy w tzw. międzyczasie, ale jednak zwracamy uwagę tylko na te, które "się sprawdzają z przepowiednią". Zaskakująca iluzja, ale łatwo przeprowadzić eksperyment ze swoim umysłem: usiądź przed snem i powiedz sobie jasno trzy razy słowa "jutro będę mieć szczęście" i idź spać. Gwarantuję, że na następny dzień będziesz głównie zwracać uwagę na rzeczy pozytywne. :) O ILE ta wróżba już dała Ci niezłego kopa i jednak postrzegasz dalej te negatywne rzeczy no to.. wtedy musisz pamiętać, że na takie sugestie mniej czuli są ludzie bardziej inteligentni, którzy mogą chwilową porażkę wytłumaczyć w prosty sposób, iż jednak nie byli tak doskonale przygotowani, aby przyjąć nadchodzące wyzwanie, jak im się zdawało.
  • 1

#8

Rafichi.
  • Postów: 67
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chyba też założę nowe konto, bo z moich obserwacji wynika że duchy, zjawiska paranormalne, ufo widzą tylko nowi userzy :D Znowu mamy niczym nie poparty tekst, żadnych zdjęć czy filmów jako dowody. Jeszcze fakt że od razu po założeniu konta użytkownik zabrał się do pisania tematu, eh...


Nic w tym dziwnego. Jakby nad kimś znęcał się duch zacząłby szukać pomocy w Internecie:P Choć oczywiście fake'ów nie można wykluczać:D
  • 0

#9

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedyś w dość rozbawionym nastroju, spotkałem Cyganki wróżące i jedna młoda mnie zaczepiła, chętnie proponując podanie przyszłości, powiedziałem, że jeśli powie fakty z mojej przeszłości to dam jej stówę, nawet bez przyszłości.
Prędko umknęłą ale pozostałem natrętny i wtedy podeszła do mnie stara Cyganka i powiedziała, że kiedyś Cyganie posiadali takie zdolności ale teraz już dawno nie. Co oczywiście niekoniecznie jest prawdą ale abstrahując od przeszłości pokazuje teraźniejszość cygańskich wróżb.
  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych