Skocz do zawartości


Zdjęcie

Spadający obraz


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1

netka.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzisiaj w nocy mimo, że byłam bardzo zmęczona, ciągle się budziłam, miałam niespokojny sen. Ostatnio wiele rzeczy dzieje się w moim życiu, jestem w związku w którym niekoniecznie jestem szczęśliwa. Na dodatek poznałam chłopaka o którym nie potrafię przestać myśleć. Oczywiście przed snem analizowałam wszystko, zastanawiałam się co dalej zrobić z tym swoim życiem.. Zasnęłam, ale co jakiś czas się budziłam. W pewnym momencie przebudziłam się znowu i usłyszałam głośny hałas, odraz pomyślałam, że mój kot coś znowu zrobił. Ale spojrzałam na łóżko i spał koło mnie. i w pewnym momencie zobaczyłam, że dwa obrazy spadły równocześnie ze ściany. Wisiały koło siebie, więc żaden obraz nie mógł zrzucić drugiego. W dodatku kiedy wstałam, one leżały na dywanie tak równiutko położone aż nienaturalnie to wyglądało. Przeraziłam się bo była 4.30. od razu pomyślałam, że stało się coś złego. Teraz ciągle o tym myślę.

Nie wiem może przesadzam i sobie coś wkręcam, ale myślę jednak że był to jaki znak. Co o tym sądzicie?
  • 0

#2

weirdo.
  • Postów: 59
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak, wkręcasz sobie. Po prostu obrazy spadły ze ściany, nie szukaj w tym nic niezwykłego.
  • 0

#3

Edward IV Groźny.

    Greater than you

  • Postów: 248
  • Tematów: 43
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ale dwa na raz? To już nie jest normalne
  • 0



#4

Slimok.
  • Postów: 233
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

a co na tych obrazach jest?
  • 0

#5

coley.
  • Postów: 120
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ale dwa na raz? To już nie jest normalne

wisiały koło siebie więc na jednej ścianie, jesli ktos za ścianą mieszka i uderzył z jakiegos powodu w ta sciane to mogły spasc obydwa
  • 0

#6

G0L14T.
  • Postów: 12
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sprawdź jak są przymocowane ewentualnie może jakiś wstrząś którego nie poczułaś? Gdzie mieszkasz? Jeżeli Śląsk to może coś z kopalni.
  • 0

#7

Mika’el.
  • Postów: 810
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

...wstałam, one leżały na dywanie tak równiutko położone aż nienaturalnie to wyglądało. Przeraziłam się bo była 4.30. od razu pomyślałam, że stało się coś złego. Teraz ciągle o tym myślę.

Nie wiem może przesadzam i sobie coś wkręcam, ale myślę jednak że był to jaki znak.


Na moje jak piszesz, to bardzo logiczne odniesienie do przyszłego zdarzenia. Gdy napiszę cokolwiek więcej, to i tak tobie to w niczym nie pomoże, bo co ma być i tak będzie, a ty musisz zrozumieć, że bardzo mało od nas samych zależy wtedy gdy postępujemy wbrew etyce.

Raczej wiesz co am na myśli...raczej!

idealnie równo, no i obok siebie to się leży w podwójnej kwaterze, ale to jest normalna (no przynajmniej jak dla kogoś takiego jak ja, z brakiem bojaźni na życie po i dość ciekawym poczuciem humoru, czarnego zresztą) pozycja pośmiertna. Na mój piękny nos ma to związek ścisły z dwojgiem ludzi którzy przyjdą tobie w pierwszym rzędzie na myśl w chwili gdy to czytasz. He he, zaś być to mus za karę i dlatego mi cię wcale nie żal, a i nie ukryję krztyny radość w sobie, bo raz kolejny sprawiedliwość zwycięża, boś zła kobieta jak mniemam.

p.s.Przypadki nie istnieją....zapamiętaj sobie i miłego mroku.









...żartowałem :mrgreen:
  • 0

#8

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@netka
Jeżeli uznać to zdarzenie za paranormalne (a okoliczności raczej na to wskazują), to trzeba liczyć się z tym, że tak może manifestować się śmierć kogoś z rodziny lub dobrego znajomego. Ale w tych sprawach nie ma nic pewnego, dlatego nie martw się na zapas, bo mogło to równie dobrze być spowodowane innymi czynnikami.
  • 1

#9

ServusSnajper.
  • Postów: 240
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co można tu powiedzieć? Dziwne i ciekawe. Jednak było już parę takich przypadków na tym forum i bardzo trudno określić, czy to spadnięcie ma jakiekolwiek znaczenie, czy jest zwiastunem nieszczęścia. Teraz sobie przypomniałam, że jedna dziewczyna opowiadała, jak po opowiadaniu sobie ze znajomymi creepypast jakieś pudełko spadło jej z szafy równiutko. I raczej nic nie błyo potem strasznego. Więc nie martw się. Bywa.
  • 0

#10

Ethril.
  • Postów: 19
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Takie zjawiska mogą (ale nie muszą) być zwiastunem śmierci. Krąży teoria, iż każda umierająca osoba pozostawia po sobie energię, która uwalnia się w chwili śmierci i może oddziaływać na przedmioty. Ale to nie tłumaczy przecież wszystkiego. W każdym bądź razie z mojego własnego doświadczenia i przeżyć bliskich mi osób mogę powiedzieć, że coś zwane zwiastunami śmierci może istnieć. Za każdym razem, kiedy dzieje się coś niedobrego zostaję o tym "powiadomiona"...Albo poprzez poruszający/spadający przedmiot, przez sen albo czasem przez samo "przeczucie". Wiem, że zapewne to brzmi niewiarygodnie i większość tutaj osób może sądzić, iż to można między bajki włożyć, ale cóż poradzić. Uważaj na bliskich, skontaktuj się z nimi. Nie chcę ciebie straszyć ani broń Boże martwić, bo to równie dobrze może być zwykły objaw innej siły, która z jakiegoś powodu próbuje się manifestować.

Jasne. Zastanawiam się tylko od kogo ten minus. :) Komuś się jak widać nie podoba świadomość, że nie jesteśmy sami na świecie. Ech. Tylko ci ludzie na tym tracą. "Wierząc nic nie stracisz, a nie wierząc nic nie zyskasz".

Użytkownik Ethril edytował ten post 06.06.2013 - 18:05

  • 0

#11

umklajder.
  • Postów: 49
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jasne. Zastanawiam się tylko od kogo ten minus. :) Komuś się jak widać nie podoba świadomość, że nie jesteśmy sami na świecie. Ech. Tylko ci ludzie na tym tracą. "Wierząc nic nie stracisz, a nie wierząc nic nie zyskasz".


Pamiętaj że to forum dzieli się na trzy 'obozy' sceptyków (których jest zauważanie więcej), starających się obalić każdą teorię paranormalną, osoby neutralnie nastawione, i ludzi (wg. mnie) nawiedzonych którzy mają 'moc' i wszędzie doszukuję się działania paranormalnych sił.

I twoją sentencję można również odwrócić "Wierząc nic nie zyskasz, a nie wierząc nic nie stracisz", i nadal ma 'sens'. ;p

--------

A co do samej sytuacji, najbardziej prawdopodobne wydają mi się jakieś wstrząsy, ew. stuknięcie przez kogoś w ścianę. Z bardziej paranormalnych wyjaśnień? Nie wiem... nie znam się na interpretacji tego typu zwiastunów, ale z doświadczenia wiem, że ile znawców tyle interpretacji, więc najpierw szukał bym racjonalnych wyjaśnień.
  • 0

#12

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

kiedyś w innym temacie napisałem kilka przemyśleń w kwestii spadających przedmiotów. Zawsze jest tak że spadnie coś co łatwo samo może spaść, czyli obraz ze ściany, jakaś szklanka ze śliskiego blatu, książka leżąca na krawędzi. Nigdy jakoś nie stanie się coś innego, nie spadnie coś cięższego, nie przewróci się krzesło. Nie spadnie też coś co leży na środku np. stołu. Chodzi o to, że to co spadło mogło spaść samo, nie musiał być to duch. W przypadku tych obrazów najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest (ta jak już ktos pisał) albo wstrząs albo ktoś walnął w ścianę.
  • 1



#13

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po pierwsze to, że obraz spada ze ściany nie jest niczym dziwnym. Powodów może być przynajmniej kilka i niektóre z nich podano już wyżej.
To, że spadają dwa obrazy, również nie powoduje, że zdarzenie staje się dziwniejsze. Tym bardziej, że w przeciwieństwie do tego co piszesz

Wisiały koło siebie, więc żaden obraz nie mógł zrzucić drugiego.


właśnie taka sytuacja bardziej uprawdopodabnia zaistnienie opisanego zdarzenia. Jeden obraz nie mógłby "zrzucić" drugiego" tylko wtedy gdyby wisiały one daleko od siebie.
W opisywanym przez Ciebie przypadku byłoby to pewnie trudne ale bardziej prawdopodobne - jeden obraz spadając, trąca drugi i dalej spadają już obydwa.
Jednak...

W dodatku kiedy wstałam, one leżały na dywanie tak równiutko położone aż nienaturalnie to wyglądało.


co świadczyłoby o tym, że spadały one niezależnie od siebie - czyli jeden drugiego trącić nie mógł. Bo inaczej leżałyby w nieładzie.

Sam fakt, że po upadku leżały one "równo" jednak mnie specjalnie nie dziwi. Wyobrażam sobie, że ześlizgnęły / zsunęły się one wzdłuż płaszczyzny ściany (bo tak właśnie spadają obrazy) i dopiero w momencie kiedy ich dolne krawędzie zetknęły się z podłożem, "odpadły" od niej, przechylając się (najprawdopodobniej) "na twarz"... Pytanie - na co spadły (co było na podłodze).

Przeraziłam się bo była 4.30. od razu pomyślałam, że stało się coś złego.

Tego nie komentuję, bo nie wiem jaka jest symbolika godziny 4.30 (dotychczas słyszałem tylko o "szatańskiej" 3.00) ale zakładam, że ma ona dla Ciebie jakieś szczególne znaczenie... No, chyba, że ogólnie wczesne godziny poranne budzą w Tobie lęk.

I teraz tak...

Twój temat jest kolejnym na tym forum, z cyklu "Niesamowita sprawa - jestem zaniepokojony/a - pomóżcie", który tak naprawdę, poza lepszym lub gorszym opisem zdarzenia, nie daje jakiejkolwiek szansy na próbę jego wyjaśnienia lub wytłumaczenia autorowi, że zjawisko przez niego opisane może mieć zupełnie banalne przyczyny...
Dlaczego?
Ano dlatego, że jak się chce uzyskać wyjaśnienie jakiegoś zjawiska (a już szczególnie fenomenu) to należałoby się postarać, żeby opis tego zdarzenia był jak najbardziej precyzyjny i zadbać o jakąś minimalną nawet próbę jego dokumentacji (to akurat, w erze wszechobecnych komórek z aparatami fotograficznymi, trudne nie jest).

Przykład?
Proszę bardzo.

Temat:
Spadły mi ze ściany dwa obrazy i leżały równo. Niesamowita sprawa.

Opis:
W nocy ni stąd, ni zowąd, rozległ się hałas i kiedy się obudziłam zobaczyłam, że dwa obrazy wiszące dotąd obok siebie, leżą równo na ziemi, tak jakby je ktoś tam położył.
Dramaturgii zdarzeniu dodaje fakt, że wydarzyło się ono o godzinie 4.30, która to godzina jest mi straszna, bo parę lat temu właśnie o tym czasie ...(tu opis zdarzenia, które sprawia, że 4.30 straszna jest).
Nie mógł tego zrobić kot, nie mogłam zrobić ja. Nie mógł zrobić nikt inny. Więc?

Szkic sytuacyjny:
Obrazy wisiały na ścianie pokrytej tapetą, na mocnych gwoździach, które pozostały na miejscu po ich upadku, z czego wynika, że ktoś te obrazy musiał zrzucić - nie spadły same. Ściana jest z żelbetonu, bo to ściana elewacyjna bloku, w którym mieszkam, wyklucza to więc możliwość, że upadek obrazów spowodowało uderzenie w ścianę z drugiej strony. Nie mieszkam na terenie górniczym, więc tąpnięcie należy również wykluczyć, a wiadomościach nie informowali o wstrząsach sejsmicznych w miejscu mojego zamieszkania
Obrazy były niedużej wielkości (tu - wymiary) ale dość ciężkie. Wisiały obok siebie w odległości ok 20 cm. Spadły na podłogę pokrytą wykładziną dywanową o grubym, wysokim włosiu, która zamortyzowała ich upadek ale jednocześnie spowodowała, że już po nim, nie mogły one leżeć równo obok siebie, tak jakby ktoś je tam ułożył. Tym bardziej, że pod jednym z nich (wtedy, kiedy jeszcze wisiał na ścianie) stał kwiatek, który musiałby go przynajmniej zatrzymać podczas upadku - jeśli nie spowodować jego przekrzywienie po nim.Obrazy leżały obok siebie w takiej samej odległości w jakiej wisiały i co dziwne - leżały "na plecach"

Dodatkowa dokumentacja:
Mile widziane zdjęcia ściany, obrazów, gwoździ, wykładziny, kota i czego tam jeszcze...

Prawda, że przy takim opisie jest o czym rozmawiać?
Bo póki co , to se możemy, co najwyżej...

Na koniec taka uwaga natury ogólnej, skierowana do wszystkich, którzy zamieszczają tu relacje typu "duch?"
Ja rozumiem, że nazwa forum "paranormalne" kusi żeby podciągać pod tą definicję każdą, najbardziej nawet błahą relację o : twarzy na ścianie, w ogniu świeczki, w cieniu, o dziwnych dźwiękach czy przewracaniu się lub upadku przedmiotów.
Ale na miłość boską, jak już ktoś koniecznie musi podzielić się informacją, że mu gipsowy anioł spadł z nowej wieży, która przestała działać podczas transmisji z nabożeństwa, to niech wysili się choć odrobinę i opisze to w taki sposób, żeby dało się to czytać, a co najważniejsze, żeby można było w jakikolwiek sposób się do tego odnieść, bo inaczej jedyną sensowną reakcją na jaką będzie mógł liczyć, będzie pytanie "Co było na tych obrazach?"
A później będzie tylko płacz i zgrzytanie zębów... I pretensje, że 'rewelacji" nie traktuje się należycie poważnie...
Amen.
  • 4





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych