76 odpowiedzi w tym temacie

[M. T.]

Dziś otrzymałem niezbyt miły e-mail jako reakcje na wywieszone ogłoszenie przy śmietniku. Gość musial się bardzo wkurzyć, że to znalazłem. Groził sadem za rozpowszechnianie nie swoich materiałów.
Kurcze dobrze, ze nie podałem swojego telefonu.
Myślicie, że na prawdę może sie włamac na e-mail?

Użytkownik M. T. edytował ten post 01.06.2013 - 08:14

[ptaq]

wątpię dla bezpieczeństwa nie wchodź w podejrzane linki i nie zmieniaj żadnych haseł przez odnośniki z maila:)

lepiej mu odpisz i spytaj po prostu co to jest i zagroź że albo Ci powie co to, albo Ty się dowiesz sam i jak to będzie coś niemiłego (a pewnie jest, bo skoro groził sądem to raczej jakaś jego mroczna tajemnica:D ) to rozwiesisz to na całym osiedlu

[Redux]

Ja bym jeszcze zmienił hasło na jakieś skomplikowane (jeśli już nie jest)...
Btw.: Jesteś pewien, że to na pewno on (były właściciel kartki)?

[M. T.]

Ja bym jeszcze zmienił hasło na jakieś skomplikowane (jeśli już nie jest)...
Btw.: Jesteś pewien, że to na pewno on (były właściciel kartki)?

Hasło mam skomplikowane i dodatkowo zmienilem je na inne by było trudniej.

Nie mam pojęcia czy to on jest wlaścicielem. Jak miałbym to sprawdzić. Zresztą napisałem mu, żeby sie wypchał i że sam to w końcu wyrzucił!
Udostępnił wszystkim wszem i wobec. Ale sie zdenerwowałem. Nigdy jeszcze nie dostałem takiego listu.

[noxili]

Dziś otrzymałem niezbyt miły e-mail jako reakcje na wywieszone ogłoszenie przy śmietniku. Gość musial się bardzo wkurzyć, że to znalazłem. Groził sadem za rozpowszechnianie nie swoich materiałów.
Kurcze dobrze, ze nie podałem swojego telefonu.
Myślicie, że na prawdę może sie włamac na e-mail?

Moze Ci (nie napiszę co bo jest tu admin któremu forum pomyliło sie z piaskownicą).
Rzecz wyrzucona na śmietnik jest rzecza niczyją (res nullius).W takim przypadku jest twoja własnością. Nieobowiązują w takim przypadku przepisy o znalezieniu (np na ulicy portfela itp).
Jeżeli zaś przedmiot był utajniony czy tylko "do obrotu słuzbowego" to niestety on mia obowiazek zniszczyć go (całkowicie)przed wyrzuceniem. W takim przypadku to on bedzie miał kłopoty.I to spore. Ty jesteś czysty.Conajwyzej bedziesz musiał składać zeznania.

Co do bezpieczeństtwa to w normalnych warunkach nie moze ci się włamać. Za tro może : podać twój majl na forach otwartych , zarejestrować na forach dla zboczeńców( npda ogłoszenie lubie dominacje i "złoty deszcz" chcesz sie wyżyć to wyslij swoje zdjecie itp) , na twójjmail zamówić reklamówki z 1001bbanków i sklepów

Moze tez powiązać twój numer lub co gorsza fotkę z tym mailem jezeli gdziekolwiek i kiedykolwiek wcześniej nierozwaznie umieściłeś np ten mail kontaktowy i obok telefon a na innej stronie telefon i inny mail a na trzeciej mail i swoje dane.

[Don Corleone]

O kurczę, to kiepska była moja rada. Taka reakcja może dużo mówić o treści znaleziska.

[Slimok]

a tu psikus ziomek zadarł z mafią
jakis list mowiacy o nastepnym przewozie dragow i broni zza granicy

[M. T.]

Oświadczam, że nie zajmuję się sprawą tej głupiej kartki i już jej nie posiadam. Została zwrócona właścicielowi i nie zawierała żadnych informacji o kontaktach ani o żadnych osobach mi nie znanych. Nie chce mieć z ta sprawą nic wspólnego i prosze mnie nie meiszac z ta sprawą. To był na pewno głupi zart i nic nie znaczace litery, które sie wylosowaly w edytorze. To była ŻART i nic więcej!

Mariusz T.

[ptaq]

Oświadczam, że nie zajmuję się sprawą tej głupiej kartki i już jej nie posiadam. Została zwrócona właścicielowi i nie zawierała żadnych informacji o kontaktach ani o żadnych osobach mi nie znanych. Nie chce mieć z ta sprawą nic wspólnego i prosze mnie nie meiszac z ta sprawą. To był na pewno głupi zart i nic nie znaczace litery, które sie wylosowaly w edytorze. To była ŻART i nic więcej!

Mariusz T.

Ktoś Ci groził M. T.? jakoś nie kupuję tego, że ta kartka nie zawierała żadnych ważnych informacji. Nie po mailu od właściciela i powyższym poście. Rozkmińmy to jakoś bo to coś ciekawego

[Box]

Ktoś mądrze kiedyś powiedział, że raz wrzucona rzecz do internetu zostaje w nim na zawsze. Sprawa żółtej karteczki będzie dalej intrygowała wielu użytkowników forum, może przez tydzień, może przez miesiąc a może przez dekadę.

Ja bym chciał, żebyś (M. T.) wyjaśnił, o co chodzi, jeśli dowiedziałeś się czegoś od tego gościa.
Chociaż i tak śmierdzi mi to nie lada trollingiem

[Herme5]

Takie zachowanie nazywam "dzieciakowkrętem" Panie Mariuszu T.

[Maniek44]

Wczoraj zainteresowałem się tym tematem i mimo to że faktycznie czuć tutaj trolling to zacząłem zastanawiać się nad możliwościami odszyfrownia tekstu.

Zakładam że "mirgnela" jak i "hoeyrsjj" jest tym samym słowem tak więc prosty szyfr cezara odpada ponieważ zaszyfrowałby te słowa w taki sam sposób, pozatym jest on łatwy do złamania.

Szyfr przestawieniowy tak samo odpada, ponieważ tak jak w przypadku cezara, te same słowa zaszyfrowane byłyby w ten sam sposób.

Szyfr polialfabetyczny wydał mi się całkiem dobrą możliwością. Tak jak w przypadku Cezara litery przestawiane są o X znaków według alfabetu, tak w polialfabetycznym przestawiane są przez klucz X,Y,Z.... itd, długość klucza jest dowolna.

Kolejne żałożenie to to że słowa mirgnela, hoeyrsjj oznaczają rozdział.

Oczywiście korzystam z pełnego polskiego alfabetu

A • Ą • B • C • Ć • D • E • Ę • F • G • H • I • J • K • L • Ł • M • N • Ń • O • Ó • P • R • S • Ś • T • U • W • Y • Z • Ź • Ż

mirgnela - przesunięcia dla poszczególnych liter - > 6,8,8,29,13,5,19,15

hoeyrsjk - przesunięcia dla poszczególnych liter - > 12,0,24,9,8,21,21,3

Spróbowałem wykorzystać te przesunięcia dla tekstu i sprawdzić czy klucz się zapętla czy może jest naaaaprawdę długi. Napisałem prosty program i w trakcie próby odszyfrowania znalazłem 2 poprawne słowa polskie, niestety znalazłem pare błędów w programie i po ich naprawie niestety już nic nie odnalazł.

Więc póki co pozostaje mi wniosek sugerujący że klucz jest bardzo długi, może nawet długości samej książki lub po prostu użyto innego szyfrowania