Skocz do zawartości


Zdjęcie

Samokontrola umysłu metodą de Silvy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

#16

Mo.nika.
  • Postów: 265
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Alez nie przeszkadzasz, pisz bardzo prosze. :)
Zle mnie zrozumialas. Zdecydowalam napisac o metodzie de Silvy a nie o Murphym na przyklad , poniewaz moim zdaniem de Silva pisze w bardzo przystepny sposob.Krotko i zwiezle a dostatecznie, uzywa zrozumialych slow i zwrotow.Dla osob ktore dopiero zaczynaja te przygode jest idealny.
  • 0

#17

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

tak? A gdzie miesci sie pod, nad- swiadomosc ?


Nie możemy ich umiejscowić, gdyż nie są to obiekty materialne...
...pisząc ,,na głębinach,, nie umiejscawiałem ich...ja odnosiłem się do celu...który wykracza poza umysł...


Samo slowo ,, samokontrola" jrst wprowadzaniem w blad, kto sam sie /i co/ kontroluje?


Samo-kontrola = sam kontroluje...uważasz że nikt niczego nie kontroluje, a wszechświat to jeden wielki chaos?


Umysl dziala automatycznie i jest to program, ktory powoduje, wzbudza wiele nieswiadomych reakcji. W momencie uswiadomienia sobie mechanizmu tych uwarunkowanych reakcji znika koniecznosc kontrolowania- to tworzy napiecie. Natomiast swiadomosc pozwala na poslugiwanie sie tym naszym narzedziem.


Ajj ajj ajj...czyli umysł wzbudza wiele nieświadomych reakcji, a posługuje sie nim sama świadomość? Świadomość reakcji nieświadomych...świadomość może być nieświadoma?


Powiedzialabym ze najwazniejsza jest umiejetnosc koncentrowania strumienia uwagi, zwykle rozproszonej co powoduje ze jestesmy lekko ,, nieobecni" , koncentracja powoduje ze mysli sa celowe jasne i precyzyjne niczym promien lasera, az do momentu gdy stajemy sie czysta uwazna obecnoscia we wszystkim, bez podzialu na tego ktory jest obecny wobec czegos.


Zgadzam się...tyle że czysta uważna obecność nie czeka za rogiem, jest to długi proces dosięgania tej perfekcji...

Wowczas pozostaje rejestracja obecnosci wszystkiego, ale to juz wysokie rejestry swiadomosci, przedproze nadswiadomosci gdzie nie istnieja formy. Taka eksplozja przez implozje.
W kazdym razie odrzucanie, zaprzeczanie lub uznawanie za nieistotna ktorejkolwiek z form swiadomosci nie prowadzi do pelni- prawdziwie wolny jest ten ktory nie musi niczego odrzucac ani zaprzeczac niczemu.

Tutaj już wyskoczyliśmy poza ramy skostniałego umysłu...
  • 1

#18 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Monika, zgadzam sie z tym co mowisz o tekscie de Silvy, dlatego tez nie chce tu balaganic; w zwiazku z tym Nosferatoo , mozemy powyjasniac nasze poglady w watku na temat nad i pod swiadomosci. W kazdym razie dla mnie wyrazenie ,,samokontrola" jest takim samym absurdem jak ,, walka ze soba" .
Jesli mozna cos podpowiedziec tylko- osobom majacym problemy z niechcianymi myslami. Mysl nie bierze sie znikad, jesli nie mozna sobie poradzic z ich gonitwa, dobrze jest uchwycic te najblizsza i metoda lancuszkowa przesledzic jej droge- droge skojarzen, czasem wlasnie automatycznie wykonywanych przez umysl i tak nieuchwytnych ze umykajacych uwadze. W ten sposob wstecznie- mozna przesledzic bieg mysli jako zazebiajacego sie ciagu, az do zrodla ktorym sa impulsy, bodzce zewnetrzne. W ten sposob mozna swiadomie reagowac na te impulsy, wplywajac na ksztalt mysli.

Użytkownik ayalen edytował ten post 03.05.2013 - 20:19

  • 0

#19

ELdeR.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wylaczyc co? I w jaki sposob wowczas bedzie wiadomo ze jest wylaczone- za pomoca czego bedzie mozna to stwierdzic , jesli nie przy uzyciu tych rzekomo wylaczonych funkcji umyslowych polegajacych miedzy innymi na roznicowaniu: takie- inne; wlaczone- wylaczone. Nie sadze zeby postrzeganie siebie w oddzieleniu od wszystkiego czym nie jestesmy ale co jest integralna czescia nas bylo wlasciwe, a wylaczanie umyslu za pomoca umyslu... no, reka moze byc pozornie nieruchoma co nie znaczy ze nie plynie w niej krew. Wiec chodzi o swiadome wykonywanie celowych ruchow ta reka a nie - mimowolnych i chaotycznych poruszen na ktore nie mamy wplywu.
Te schodki w dol sa droga do podswiadomosci, schodzeniem do glebokich zasobow pamieci, jak w piwnicy pelno w niej zakamarkow, zapomnianych miejsc , mysle ze niepewnosc tego co mozemy odnalezc moze wzbudzac niepokoj. Najczesciej okazuje sie ze sam strach przed nieznanym byl gorszy niz to nieznane, czy raczej zapomniane. Jednak nie ma innego sposobu by dotrzec do nadswiadomosci, tylko przez podswiadomosc, i dobrze jest przejrzec te zapomniane, ukryte zasoby zeby nie pozostawaly niejasne, ciemne miejsca- siedlisko negatywnych energii.


Nie mówię o wyłączaniu umysłu za pomocą umysłu. Umysł zawsze się będzie przed tym bronił.
Zatrzymaj się i przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś.
To jest właśnie niepotrzebna wichura umysłu. Manifestacja jego sprzeciwu przed konstatacją, że jest tylko narzędziem.
Przeceniasz jego możliwości i gloryfikujesz coś co w rzeczywistości separuje.
To umysł wytacza granice gdzieś, gdzie ich nigdy nie ma.
Mam wrażenie, że odnajdujesz sens swojego bycia tu kwestionując wszystko, co pojawia się Ci przed oczami.
W momencie kiedy zobaczysz, że to nie jesteś tym, co czyta, ale tym co jest czytane - wreszcie się uśmiechniesz.
Nie bój się, ego nie jest przyjacielem, a myśli zamykają w klatce.
  • 1

#20 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Enso, nie odpowiadam za Twoje wrazenia, i usmiecham sie czytajac Twoje slowa, napisane przez Ciebie i czytane przeze mnie. To jest Twoja reka i moje oczy. Po cos zaistnielismy w formie, ktora zdajesz sie negowac, ta iluzja czemus sluzy. Dlatego mowilam wczesniej- odrzucajac cokolwiek, zaprzeczasz czesci siebie- to zatrzymanie sie na czyms a nie wszystko. Mozemy postrzegac siebie przrz pryzmat materialny- i jest on prawda. Mozemy identyfikowac sie z poziomem duchowym, materie traktujac jako iluzje- to takze prawda. Mozemy takze doswiadczyc stanu poza wszelkimi formami, jako czysta swiadomosc- to tez prawda. A le kazdy punkt to tylko cos a nie wszystko, przystanek w drodze i na to usiluje zwrocic Twoja uwage.
Natomiast ciekawi mnie dlaczego swoje widzenie przypisujesz do mnie?
  • 1

#21

aquamen.
  • Postów: 337
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Najtrudniejszym przeciwnikiem człowieka są jego własne myśli... ot tak, moja mała refleksja ;)
  • 0

#22

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Monika
Skoro mówisz że wystarczy czy kilkanaście sekund żeby wejść w stan alfa to powiedz mi jak go rozpoznajesz. W książce o Silvie jest napisane że jeśli jestes w stanie zadać sobie pytanie: "Czy jestem w stanie alfa" to znaczy że w nim nie jesteś. Jeśli mam wyłączyć swoją świadomość (czyli wiedzę o tym że się myśli) i działać jak automat to jak mam go zaprogramować?

Dla mnie ten opis stanu alfa jest trochę niepełny. Pamiętam że za pierwszym razem gdy próbowałem medytacji to coś mi wyszło. Odliczyłem od 100 do 0 i dokładnie po wypowiedzeniu (w głowie) liczby zero poczułem coś dziwnego w głowie jakby mój mózg (umysł) był przez coś pchany do tyłu. Wiem że to dziwnie brzmi ale ciężko jest opisać takie odczucia. Uznałem że to wtedy mój mózg zaczął wchodzić w jakiś nietypowy stan. Był to jedyny raz gdy poczułem odrętwienie i mrowienie na całym ciele. Niestety po kilku sekundach będąc pod wrażeniem tego nowego uczucia, przebudziłem się.

I teraz tak, w książce pisze że w stanie alfa możemy być przez większą część naszych porannych czynności. Fakt jestem wtedy otępiony ale to chyba nie jest to. Odkąd zacząłem mieszkać w akademiku i moi współlokatorzy czasami mnie tak jakby budzą to jestem mniej więcej świadomy tego co się dzieje. Oczy mam zamknięte ale słyszę. Niby jestem świadomy tego że ktoś wychodzi ale zauważyłem że absolutnie nigdy nie jestem w stanie pomyśleć o powiedzniu "narazie". Wtedy nie czuję mrowienia ani nie jestem świadom ciała w tym sensie, że nie myślę o poruszaniu się i nie czuję że zapewne jestem odrętwiały. Raz miałem sytuacje że na wyjeździe kumple coś ustalali i słysząc to mój mózg coś chciał odpowiedzieć ale wyszedł totalny bełkot (stąd wnioskuję że jednak jestem wtedy odrętwiały). Moja świadomośc ogranicza się wtedy do bycia zaledwie obserwatorem.

Wnioskuję że powyższy akapit opisuje ten właściwy stan alfa, a nie poranne przymulenie. Czy mam rację?

Jeśli tak to już wiem czego szukać podczas medytacji, ale wciąż nie rozwiązana zostaje kwestia braku kontroli nad umysłem i nie możność działania na tablicy.

Tak przy okazji zastanawia mnie to czy moja świadomość bycia pochodzi z faktu pamiętania tego stanu tuż po jego odczuciu (i przebudzeniu) czy faktycznie jest się wtedy świadomym ale potrzeba treningu by przestać być obserwatorem.

Pozdrawiam
  • 0

#23 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Michal, traktowane jak przeciwnik- moga stac sie nim. W rzeczywistosci jak cos co jest nasze, zalezne od nas moze byc naszym wrogiem? Umysl nie jest niezaleznym bytem istniejacym w oderwaniu od nas, i to my mamy wplyw na jego prace, dobrze ze Monika otworzyla ten watek, trzeba nauczyc sie obslugi tego naszego komputera pokladowego.
  • 0

#24

Mo.nika.
  • Postów: 265
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Pazi
tak ,mysle ze tym konkretnym akapitem opisujesz stan alfa.
Mysle rowniez ze Twoj blad polega na tym , iz koncentrujac sie na tych nowych odczuciach , typu mrowienie itd wybijasz sie z tego stanu. Na poczatku jest to oczywiscie cos zrozumialego,one dziwia , zaskakuja. Nie skupiaj sie jednak na nich, niech poprostu te rzeczy sie dzieja.
To nie jest tak ze w alfa nie myslisz , wrecz przeciwnie. De Silva piszac o odsuwaniu i pozbywaniu sie mysli , mowil o przeszkadzajkach. Nie o myslach jako takich. Przeciez jesli wizualizujesz w alfa , to musisz myslec zeby budowac kolejne obrazy.
Masz racje, potrzeba treningu, czasu i cierpliwosci.
Pytales po czym ja poznaje ze jestem w alfa. Teraz poprostu juz to wiem. Ale towarzyszy temu mrowienie w nogach i takie jakby dretwienie jezyka :) Tyle tylko ze ja juz sie nie skupiam na tych odczuciach, nie jest mi to juz potrzebne.

Ostatnio wspominalam na sb ,jak jeszcze w PL dzieki alfa i programowaniu snu , przysnily mi sie liczby Lotto i wygralam :)
Ostatnio postanowilam znow sprobowac. Zagralam w KENO , to podobne jest do rodzimego Multilotka. Obstawilam tylko 3 liczby. I trafilam, wygralam 160 euro :)

Użytkownik NNSLConnora edytował ten post 12.05.2013 - 10:41

  • 0

#25

Mo.nika.
  • Postów: 265
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kilka rad dla chcacych pozbyc sie zbednych kilogramow.
Zeby nasze wizualizacje odniosly pozadany skutek, musimy zaangazowac wszystkie 5 zmyslow.

Wzrok. Znajdź zdjęcie, na którym wyglądasz tak, jak chciałbyś wyglądać teraz.

Dotyk. Wyobraź sobie, jak gładka po zrzuceniu wagi będzie skóra na twoich rękach, udach, brzuchu.

Smak. Wyobraź sobie smak potraw, które będą stanowić twoje nowe menu.

Zapach. Wyobraź sobie zapach jedzenia, które będziesz spożywać.

Słuch. Wyobraź sobie, co powiedzą znajomi, na zdaniu których ci zależy, gdy zauważą twój sukces na tym polu.

Teraz wejdź w stan alfa. Na swoim ekranie wyobraz sobie siebie , takim jakim jestes dzisiaj. Teraz przesun ten obraz i stworz nowy .Zobacz siebie takim,jakim chcesz byc.Nie zapominaj o najmniejszych detalach. Wyobrazaj sobie siebie podczas wykonywania roznych,codziennych czynnosci.Pamietaj o odczuciach towarzyszacych,smaku, zapachu, dotyku ,przyjemnosci i zadowoleniu.
Na koniec powtarzaj sugestywnie, iz dieta którą stosujesz daje ci wszystko czego twój organizm potrzebuje i nie będzie sygnalizował głodu gdy nie będzie takiej konieczności.
Podczas medytacji można jeszcze dawać sobie sugestię typu: “Będę miał apetyt tylko na te potrawy, które są dobre dla mojego organizmu".
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych