Napisano 03.05.2013 - 17:53
Napisano 03.05.2013 - 18:31
tak? A gdzie miesci sie pod, nad- swiadomosc ?
Samo slowo ,, samokontrola" jrst wprowadzaniem w blad, kto sam sie /i co/ kontroluje?
Umysl dziala automatycznie i jest to program, ktory powoduje, wzbudza wiele nieswiadomych reakcji. W momencie uswiadomienia sobie mechanizmu tych uwarunkowanych reakcji znika koniecznosc kontrolowania- to tworzy napiecie. Natomiast swiadomosc pozwala na poslugiwanie sie tym naszym narzedziem.
Powiedzialabym ze najwazniejsza jest umiejetnosc koncentrowania strumienia uwagi, zwykle rozproszonej co powoduje ze jestesmy lekko ,, nieobecni" , koncentracja powoduje ze mysli sa celowe jasne i precyzyjne niczym promien lasera, az do momentu gdy stajemy sie czysta uwazna obecnoscia we wszystkim, bez podzialu na tego ktory jest obecny wobec czegos.
Tutaj już wyskoczyliśmy poza ramy skostniałego umysłu...Wowczas pozostaje rejestracja obecnosci wszystkiego, ale to juz wysokie rejestry swiadomosci, przedproze nadswiadomosci gdzie nie istnieja formy. Taka eksplozja przez implozje.
W kazdym razie odrzucanie, zaprzeczanie lub uznawanie za nieistotna ktorejkolwiek z form swiadomosci nie prowadzi do pelni- prawdziwie wolny jest ten ktory nie musi niczego odrzucac ani zaprzeczac niczemu.
Napisano 03.05.2013 - 20:11
Użytkownik ayalen edytował ten post 03.05.2013 - 20:19
Napisano 03.05.2013 - 20:24
wylaczyc co? I w jaki sposob wowczas bedzie wiadomo ze jest wylaczone- za pomoca czego bedzie mozna to stwierdzic , jesli nie przy uzyciu tych rzekomo wylaczonych funkcji umyslowych polegajacych miedzy innymi na roznicowaniu: takie- inne; wlaczone- wylaczone. Nie sadze zeby postrzeganie siebie w oddzieleniu od wszystkiego czym nie jestesmy ale co jest integralna czescia nas bylo wlasciwe, a wylaczanie umyslu za pomoca umyslu... no, reka moze byc pozornie nieruchoma co nie znaczy ze nie plynie w niej krew. Wiec chodzi o swiadome wykonywanie celowych ruchow ta reka a nie - mimowolnych i chaotycznych poruszen na ktore nie mamy wplywu.
Te schodki w dol sa droga do podswiadomosci, schodzeniem do glebokich zasobow pamieci, jak w piwnicy pelno w niej zakamarkow, zapomnianych miejsc , mysle ze niepewnosc tego co mozemy odnalezc moze wzbudzac niepokoj. Najczesciej okazuje sie ze sam strach przed nieznanym byl gorszy niz to nieznane, czy raczej zapomniane. Jednak nie ma innego sposobu by dotrzec do nadswiadomosci, tylko przez podswiadomosc, i dobrze jest przejrzec te zapomniane, ukryte zasoby zeby nie pozostawaly niejasne, ciemne miejsca- siedlisko negatywnych energii.
Napisano 03.05.2013 - 21:30
Napisano 03.05.2013 - 21:37
Napisano 03.05.2013 - 22:38
Napisano 03.05.2013 - 22:43
Napisano 12.05.2013 - 10:40
Użytkownik NNSLConnora edytował ten post 12.05.2013 - 10:41
Napisano 20.05.2013 - 11:39
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych