Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co to miało być?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Lannister.
  • Postów: 2
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Takiego snu nigdy nie miałem. Codziennie mi się przypomina, w dzień cokolwiek robię, nie pamiętam kiedy mi się przyśnił ale go wspominam.

Tak na początek napiszę że często lubi mi się przyśnić sytuacja jak idę z dwoma kolegami torami. Idziemy, idziemy, i nagle jak jest zakręt, to on znajduje się nad przepaścią bez dna. Ale do rzeczy.

Śniło mi się że szedłem sobie z owymi kolegami (oni nie mają w tym śnie raczej żadnego znaczenia). Doszliśmy do miejsca gdzie u mnie na osiedlu zaczyna się las. Ale zamiast otwartej przestrzeni która prowadzi nad tory, znajdowało się wąskie przejście między drzewami. Tam jakichś dwóch kolesi, podejrzewam że gdzieś w moim wieku grało sobie w siatkówkę, a reszta ich kolegów siedziała, piła piwko. Witali się ze mną, choć ja ich nie znałem. Szedłem dalej (jak mówiłem moi towarzysze odgrywali małą tutaj rolę, jak teraz wspominam to co chwila się czułem jak by w ogóle ich nie było). W tym momencie nie pamiętam dalszej drogi, ale doszliśmy do jakiejś wsi. Zdziwiłem się, bo ta wieś była wyjęta jak ze średniowiecza, czy innych takich. Wszystkie budynki były z drewna, a co do mieszkańców to pamiętam że kobiety były poubierane w długie suknie, takie mieszczańskie. Pamiętam że pochodziłem po miasteczku, oglądałem te domki z zewnątrz, mijałem jakąś tablicę ogłoszeń i tu się znowu urywa wątek przyjemnego (mam nadzieję) zwiedzania miasteczka. Następne co pamiętam, to to, że na ziemi leżał mieszczanin. Tylko był on nietypowy, wyobraźcie sobie kowboja, kapelusz i te sprawy. Tylko, że nie był to człowiek, a jakiś cyborg który budową przypominał człowieka. Takie coś jak terminator, ale nie sam szkielet. No i ten cyborg był nieźle zdewastowany, dlatego tak leżał. Jego głowa była zniszczona, wszędzie kabelki, jakieś spięcia. I jedyne co pamiętam związanego dalej z nim, to to, że powiedział żebyśmy "tam nie szli", i "uważali na nich". I znowu film się urywa, i moje wspomnienia ze snu prowadzą już poza wioskę, a mianowicie na tory i miejsce które mi się często śni. Tym razem szedłem już z kolegami (może w wiosce porwały ich potrzeby turystyczne że ich tam nie pamiętam). Szliśmy wzdłuż torów, i nagle zakręt i ta przepaść, znajdowała się po lewej stronie torów. Heh, żeby tylko przepaść. Zaszła mała zmiana, a mianowicie lawa. Lawa się lała w tą przepaść, nie wiem gdzie znajdowało się jej źródło ale ogromny wodospad lawy która padała do jej morza. A to morze ciągnęło się i ciągnęło. Nie było dalej nic, tylko lawa. A Ja jakimś cudem mogłem dostrzec jak to morze się potem zaokrągla, znajdując się na planecie Ziemi widziałem jak ona jest okrągła. Jakimś cudem wiedziałem że tutaj znajduje się kraniec świata. Tory się urywały, a jako iż przepaść znajdowała się po lewej stronie torów, po prawej był spadek w dół (tory w lesie nieopodal mnie, w tym miejscu znajdują się na górce). Spojrzałem się na ten spadek, taki normalny, można zejść. Ale jakiś zwitek papieru przykuł moją uwagę, leżał na torach, obok miejsca w którym się kończyły. Była to mapa.Przedstawiała ona okrąg (kulę ziemską?) i były pozaznaczane elementy na niej. W miejscu, gdzie większa część była pokryta pomarańczowym kolorem (tu się znajdowałem) widniał obrazek małej farmy, i były tam dwie postacie narysowane na czarno, takie zwykłe symboliczne patyczaki. Zeszliśmy w dół tym spadkiem. To co wyżej napisałem już może trochę świadczyć o tym że mam coś z głową, ale to co potem zobaczyłem to mnie zaskoczyło. Ujrzeliśmy jeden budynek, obok niego siedział starszy mężczyzna na bujanym krześle, ze dubeltówką, i trzema psami które spały obok jego krzesła. Obok znajdowało się pole pod uprawę. Coś tam rosło na tym polu, nie wiem co to było. I na tym polu krzątała się starsza pani. Wyglądała hm, jak Muriel z bajki "Chojrak - Tchórzliwy Pies", tylko bez swojego uśmiechu (dodam, że staruszek ze strzelbą wyglądał jak Eustachy), lecz we śnie nie skojarzyli mi się z bajką, dopiero teraz. Niby nic, co nie? Tylko że wszystko - budynek, staruszek, psy, pole, rośliny i babcia - płonęło. Hajcowało się jak nic. Mimo płomieni widziałem jak starsza para wygląda, mieli zwęgloną skórę ale jakimś cudem wiedziałem jak normalnie wyglądają. Wszystko stało w płomieniach, ale to chyba było dla staruszków codziennością, bo nic sobie z tego nie robili. Razem z kolegami zakradliśmy się za krzak który znajdował się obok staruszka na krześle. Skradaliśmy się, bo znów jakimś cudem wiedzieliśmy coś. Wiedzieliśmy że nas zabiją. Psy zaczęły szczekać (Chorjak?) a staruszek krzyczał, przeklinał, nie jestem pewien czy nie otworzył ognia. Znów film się urywa - ostatnie co pamiętam to to, że ukrywałem (sam) się w piwnicy która wyglądała jak ta w moim bloku (a ona też lubi mi się przyśnić). Staruszka mnie szukała, ale nie płonęła, nie miała zwęglonej skóry. I koniec. Co to miało być?!

#2

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sen jak sen, może popiłeś alkoholu / zjadłeś coś ciężkostrawnego przed uśniecięm to wydawał się inny, dziwniejszy niż zwykle.



#3

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ Lannister
Nie czytałeś Ty aby ostatnio "Mrocznej wieży" Kinga?
Bo to klimaty żywcem z tej sagi wyjęte...8)







#4

Lannister.
  • Postów: 2
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie przypominam sobie abym coś wtedy pił (w ogóle nie piję) czy jadł coś ciężkostrawnego. Styczności z książkową twórczością Kinga również nie miałem, nigdy w życiu :D

#5

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Styczności z książkową twórczością Kinga również nie miałem, nigdy w życiu :D

W takim razie "Mroczną wieżę" mogę Ci polecić w ciemno...
Trochę dużo czytania, bo to siedem tomów ale pewnie się przyjemnie zdziwisz, bo znajdziesz tam klimaty żywcem wyjęte z Twoich snów.



#6

Lannister.
  • Postów: 2
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na pewno się skuszę, od dawna chciałem się zapoznać z jego twórczością, ale tymczasem muszę zacząć i skończyć chociaż jeden tom "Pieśni Lodu i Ognia".

#7

Cześć.
  • Postów: 5
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

I moje pierwsze skojarzenie to "Mroczna Wieża" :D

Użytkownik Cześć edytował ten post 30.04.2013 - 08:59


#8

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie przypominam sobie abym coś wtedy pił (w ogóle nie piję) czy jadł coś ciężkostrawnego. Styczności z książkową twórczością Kinga również nie miałem, nigdy w życiu :D



Pijesz wino do objadu?



#9

Lannister.
  • Postów: 2
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ach, zapomniałem o tym - zdarza się że wypiję do obiadu, z tym że nie piję to chodziło o wszystkie inne alkohole prócz wina do obiadu ;)

Użytkownik Lannister edytował ten post 30.04.2013 - 09:35




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych