Napisano 18.04.2013 - 20:48
Napisano 18.04.2013 - 22:09
Napisano 18.04.2013 - 23:06
Napisano 18.04.2013 - 23:17
Użytkownik Cannabinol edytował ten post 19.04.2013 - 01:33
Napisano 19.04.2013 - 05:50
Napisano 19.04.2013 - 06:02
Napisano 02.05.2018 - 21:42
Pojawiła mi się na języku krosta, która okropnie mnie piekła. Położyłam się na plecach. Zamknęłam oczy i skupiłam się mentalnie na miejscu bólu. Wyobraziłam sobie, że mam tą moc samouzdrawiania i mogę go zniwelować. Uwierzyłam we własną moc. Oczekiwałam ulgi i...nagle stało się coś niemożliwego. Czułam jak pieczenie ustępuje, aż całkowicie ustąpiło. Próbowałam tego, gdy czułam ćmiący ból zęba , czy głowy. Ból albo się zmniejszał albo całkowicie ustępował. Kiedy opowiadałam o tym innym ludziom, patrzyli na mnie z niedowierzaniem. Niektórzy widzieli we mnie uzdrowiciela, inni, że mam do tego predyspozycje. Ale czy mieli rację?
Sądzę, że w połowie tak. Dlaczego? Dlatego, że ja nie posiadam tego daru, ale wiara tych ludzi w moją moc, może sprawić, że będę mogła ich uzdrowić, w sensie np. zniwelować ból. Nie dowierzacie? Tak działa placebo. Jeżeli święcie wierzymy, że coś nas uzdrowi to tak się stanie. I nie ważne czy będzie to zabieg, lek czy szamańskie modły. Wszystko powinno przynieść podobny efekt, pod warunkiem, że jesteśmy podatny na placebo. Jednak nie wszyscy mogą znajdować się w tej grupie szczęściarzy. To czy jesteśmy podatni na sugestie czy nie, zależy od chemii m.in poziomu dopaminy w mózgu i naszego DNA np. gen COMT.
Wiele osób na tym forum, zwłaszcza sceptycy szybko podważyli by działanie magii i szamanizmu, bo w to nie wierzą, a jak nie są podatni na placebo to jeszcze to potwierdzą dowodami, w sensie doświadczą tego i na swoim przykładzie pokażą , że to nie działa. Jednak może się znaleźć tutaj zwolennik, który wierzy w tą moc, ma predyspozycje do ulegania efektowi placebo i też przetestuje to na sobie i... potwierdzi działanie tego czegoś.
Jeśli nasz organizm potrafi się sam uzdrawiać np. z bólu, to może dobrze było by się przyjrzeć temu fenomenowi. Wiemy, że informacja o bólu dociera z najbardziej pierwotnych struktur mózgu, a oczekiwanie czyli placebo zaczyna swoja drogę z zaawansowanych czynnościowo regionów mózgu. Dochodzi do zderzenia tych informacji i w wyniku tej kolizji pojawiają się nasze odczucia. Czy teraz można wątpić w relacje ludzi szczęśliwie uzdrowionych? NIE. Można wątpić w uzdrowicieli, ale nie w to co mówią ci ludzie. Prawda jest taka, że to nie cudowna moc uzdrowiciela ich wyleczyła, a dokonała tego ich własna biologia i ogromna wiara, która jest potrzebna do tego by ten mechanizm się aktywował i nastąpił rozruch. Nasza wiara i oczekiwania, to taki pedał gazu ku samouzdrawianiu.
Napisano 03.05.2018 - 08:58
Z bólami to tak jest że przez pewien czas boli mocno, innym razem tylko trochę, a kiedy indziej może nie boleć wcale. Bóle zęba też tak wyglądają, o ile to nie jest spowodowane jakimś ogromnym uszkodzeniem, to raz może boleć mocno a innym razem wcale. Czy twoje myślenie o tym żeby ból znikną miało wpływ na to że tak się stało. Raczej tak. Bo autosugestia jest dobrą metodą walki z bólem, ale trzeba być podatnym na ten proces wmawiania sobie pozytywnych uczuć. To działa. Ale lepiej jest jak ktoś hipnotyzuje, wtedy efekty są przeważnie lepsze. Hipnozę stosuje się np. przy porodach.
I oczywiście nasze organizmy prawie zawsze same walczą z chorobami, trzeba w tym często pomagać. Od tego mamy przeciwciała. Przeciwciała są najważniejszym elementem układu odpornościowego, który odpowiada za ochronę organizmu przed wszelkimi atakującymi go patogenami.
Ale my tego nie kontrolujemy świadomie, to dzieje się bez naszej woli.
Czy teraz można wątpić w relacje ludzi szczęśliwie uzdrowionych? NIE
Wiadomo że uzdrowienia się zdarzają. Przyczyny mogą być czasem niemożliwe do wytłumaczenia. Ale co będzie tym cudownym wyzdrowieniem? jeśli ktoś chorował na przeziębienie i nie brał żadnych lekarstw, ale wyzdrowiał. Czy to był cud? Zdarzają się przypadki że ktoś miał raka, ale nie był leczony i wyzdrowiał. Ale zazwyczaj bywa tak że wierzący w moc placebo/siłę wyższą/boga etc. przypisze to działaniu zjawisk niewyjaśnionych niż zwykłej terapii której był w chorobie poddawany.
Placebo ma moc tylko że nie jest w stanie pokonać każdej choroby. Jeśli by tak było to księża którzy zapadają na nowotwory by z nich wychodzili tylko stosując modlitwę+terapie antyrakowe. A jak wiemy tak nie jest.
Napisano 03.05.2018 - 15:04
@Up
Bo autosugestia jest dobrą metodą walki z bólem, ale trzeba być podatnym na ten proces wmawiania sobie pozytywnych uczuć. To działa. Ale lepiej jest jak ktoś hipnotyzuje, wtedy efekty są przeważnie lepsze. Hipnozę stosuje się np. przy porodach.
Byłam świadkiem tego jak mój ból ustępuje. Hipnoza wpływa od razu na podświadomość a z tego co wiemy to efect placebo , bywa zarazem świadomy, jak i nieświadomy i sterowany jest przez nasze ciało, naszą chemię i to ona warunkuje naszą podatność na uleganie placebo. Placebo oddziałuje w sposób nieświadomy również, a więc hipnoza może w tej kwestii zdziałać więcej , bo sugestia trafia w naszą podświadomość. A może nawet dosięga tego co w nas nieświadome, gdzieś głębiej zakorzenione a więc bardziej umocnione jeśli chodzi o niwelowanie tego co świadome np. bólu
Wiadomo że uzdrowienia się zdarzają. Przyczyny mogą być czasem niemożliwe do wytłumaczenia. Ale co będzie tym cudownym wyzdrowieniem? jeśli ktoś chorował na przeziębienie i nie brał żadnych lekarstw, ale wyzdrowiał. Czy to był cud? Zdarzają się przypadki że ktoś miał raka, ale nie był leczony i wyzdrowiał. Ale zazwyczaj bywa tak że wierzący w moc placebo/siłę wyższą/boga etc. przypisze to działaniu zjawisk niewyjaśnionych niż zwykłej terapii której był w chorobie poddawany.
Powiem Ci tak. Nasz układ immunologiczny działa automatycznie. Jest napędzany nieświadomością i szczerze to działa niezależnie od nas. Jednak efekt placebo to również pewien mechanizm, który powstaje w mózgu i nakierowywany jest naszymi oczekiwaniami - wiarą. Ta informacja zderza się z np. informacją bólu i niweluje ją. Dlatego odczucie bólu tak łatwo ulega działaniu placebo. Układ immunologiczny zdaje się również ulegać działaniu placebo czy nocebo. Pewna kobieta długo leczyła się i zmagała z ostrą postacią gorączki siennej i astmą, przyszła do lekarza. Jednak sprytny lekarz, tuż przed przybyciem tej pacjentki na wizytę, postawił w swoim gabinecie różę. Kiedy kobieta się zjawiła dostała ataku astmy. Tak zadziałała na nią róża. Wszystko było by o'k , gdyby nie fakt , że kwiat był sztuczny. Widzisz jaką moc ma ludzka psychika? Ta historia z tą kobietą to fakt zaczerpnięty z książki.
Można rzec, że placebo i nocebo definiują nas, nasze życia. Jednego człowieka położono na łóżku i powiedziano mu, że na tym samym łóżku leżała osoba, która zmarła niedawno na cholerę. Człowiek , którego położono na tym łóżku szybko zaczął okazywać objawy tej choroby i po kilku godzinach zmarł. Ta historia to też nie mój wymysł, a fakt.
Zobacz jaką moc mają nasze oczekiwania. I właśnie na tym polegają różne zabobony, czary, uzdrawiania, gusła, wróżenia etc. To nic innego jak sugestia. Hipnoza również polega na sugestii.
Placebo ma moc tylko że nie jest w stanie pokonać każdej choroby. Jeśli by tak było to księża którzy zapadają na nowotwory by z nich wychodzili tylko stosując modlitwę+terapie antyrakowe. A jak wiemy tak nie jest.
Sądzę, że nowotwory są trudniejszą kwestią, ale tak nie do końca. Jeśli jeszcze nie przyjmą postaci ostrej zapewne placebo jest w stanie wpłynąć jako tako na zmniejszenie się problemu. Uwierz, że witamina B17 czyli Amigdalina naprawdę niszczy komórki rakowe. Zacznij spożywać jabłka z pestkami w dużych ilościach z tą wiarą, że Amigdalina zrobi swoje. Po jakimś czasie zaobserwujesz, że zmniejszył ci się pieprzyk. To działa. Coś o tym wiem
Użytkownik Endinajla edytował ten post 03.05.2018 - 15:17
Napisano 03.05.2018 - 18:35
Napisano 03.05.2018 - 19:34
Napisano 04.05.2018 - 13:38
@Up
Leczenie raka tą witaminą to oszustwo medyczne, podobnie jak homeopatia.
Żeby placebo mogło działać, to ten co dostaje musi o tym wiedzieć, że dostaje jakiś lek.
O amigdalinie dobrze pisze autor tego bloga. Prosto wyjaśnia że to ściema i pseudoterapia.
Niekoniecznie musi wiedzieć, że to lek, ale musi być przekonany, że to pomaga.
* placebo - zadowolę
* nocebo - zaszkodzę
Dlatego wiele osób wierzących w takie rzeczy jak "ręce, które leczą", zdrowiało. Nie dlatego, że to miało jakąś moc, ale wiara w to pobudzała umysły tych osób do stworzenia informacji placebo. Wierzący w Boga zwykle przeżywają dużej, niż niewierzący. Dlaczego? Bo wierzą, że Bóg ich ocali. W tym momencie efektem placebo, stało się oczekiwanie cudu.
Z tym zmniejszeniem u siebie bólu, to nie koniecznie musi być efekt placebo, ale również autohipnoza. Jednak 10% ludzi jest bardzo podatnymi, jak i 10% społeczeństwa są całkowicie odporni na te zabiegi.
Jeśli chodzi o te historie o kolesiu na łóżku i kobiecie która miała uczulenie na kwiat to możesz podać jakieś źródła tych zdarzeń?
Ogólnie to zostały przytoczone przez autora książki " Potęga sugestii" Autor jest dziennikarzem naukowym.
Napisano 05.05.2018 - 09:40
Niekoniecznie musi wiedzieć, że to lek, ale musi być przekonany, że to pomaga.
Właśnie, skoro ma być przekonany że to pomaga to znaczy że placebo nie może być działaniem kiedy ktoś jest tego nieświadomy. Bo pacjent który jest całkowicie nieprzytomny u będzie dostawał czyste placebo a nie standardowe leki to nie ma szans żeby mu to pomogło. Chyba że dojedzie do tzw. reemisji którą ciężko przewidzieć ale to jest jedynie liczenie na szczęście.
Nie słyszałem o tej potędze sugestii. Postaram się to gdzieś znaleźć. Może mi się uda.
Napisano 05.05.2018 - 18:58
@Up.
Efekt placebo i nocebo to reakcja mózgu na oczekiwanie. Taka typowa zależność przyczynowo - skutkowa. Kiedy następuje impuls w postaci informacji - np. "Ta tabletka to najlepszy lek jaki wynaleziono na ból głowy" . Ta informacja dociera do świadomości człowieka. Człowiek zaczyna ufać przekazowi a w tym momencie w mózgu zaczynają tworzyć się nowe informacje, które zderzają się z informacją o bólu. W konsekwencji dochodzi do zniwelowania odczucia bólu, za które w dużej mierze odpowiedzialny jest mózg, no i cała jego chemia.
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych