Skocz do zawartości


Zdjęcie

Fałszywi mistrzowie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#16

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Cóż ja zacząłem czytać tę książkę, gdzieś koło 100 strony tknęło mnie aby poszukać informacji o "medium" przez które przemawia Ramtha. Na youtubie trafiłem na ten filmik




Jakie twoje spostrzeżenia na temat ,,Księgi,,?

Nie wiem jak wam...ale jakoś kłóci mi się ,,materialne bogactwo,, z mistrzami duchowymi...
Nie oczekuję że ,,mistrz,, będzie chodził w łachmanach, na boso i jadł to co podeśle mu wszechświat.

Ciężko weryfikować, który nauczyciel jest prawdziwy, jednakże od każdego czegoś się możemy nauczyć.
  • 0

#17 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

wiesz, to faktycznie trudno rozgraniczyc czasem, mialabym tylko kilka spostrzezen:
prawdziwy przewodnik nie ciagnie na sznurku- pozwala swoim uczniom isc ich droga, czuwajac nad nimi i ewentualnie podpowiadajac kierunek
takze nie narzuca swojej wiedzy, koncentrujac uwage na wydobywaniu jej z ucznia, poniewaz ta wiedza jest w kazdym, tylko nie kazdy jest tego swiadomy
sprawy materialne, pozornie problematyczne- za obrzydliwe uwazam utrzymywanie sie z nie swoich zrodel, a wiedza nauczyciela nie jest jego wlasnoscia, poniewaz nalezy do wszystkich- plynie z zycia, a ono.nie zada zaplaty, wiec jakim prawem czyni to ktos kto dzieli sie nia?
I najwazniejsze chyba wedlug.mnie- nauczyciel ktory ustawia sie ponad uczniami jest diabla wart, poniewaz kazdy nauczyciel jest jednoczesnie uczniem tego z ktorym dzieli sie wiedza. To relacja rownego z rownym.
  • 1

#18

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W filmik poniżej odnośnie tematu...padają tam trafne słowa,, jakże mądrym jest ten człowiek, który nie bierze pieniędzy za swoja pomoc duchową, ten co wystawia rachunek jest kłamcą,,

  • 0

#19

Kagetsu.
  • Postów: 34
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po obejrzeniu filmiku i poszukaniu jeszcze w sieci informacji, zaprzestałem lektury tej książki. Nie było tam nic czego już wcześniej się bym nie wiedział. Może jeszcze do niej powróce, ale nie odbędzie się to w najbliższym czasie.
  • 0

#20

falko.
  • Postów: 92
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

wierzę że jeśli jakaś wiedza była przekazywana z ust do ucha, to nie dotyczyła powierzchni czy pozorów naocznych a odkrywała coś niedostępnego dla zwykłego zjadacza chleba, czyli nie dotyczyła zycia jako takiego powszechnego dlatego była coś warta więcej. Z czasem tysiące mądrych głów pracowało nad stworzeniem doktryny skutkującej owocami jesli adept podążał dobrą drogą. To się tyczy mądrości ludzi wschodu, Ludzi a nie człowieko-bogów.

Zeby uskutecznić jakieś wierzenie wschodnie, buddyzm czy hinduizm etc trzeba by się jakoś cofnąć mentalnie 2000 lat,przed chrystusa i pozbyć się tego systemu którym się nasiąkło. Czy to jest możliwe?

Owszem , tutaj zmiana wiary nie grozi karą smierci, prócz może represji ze strony rodziny,ale czy można być autentycznym np buddystą czy siwaitą, jeśli zna się to coś tylko z lektury? Chyba nie, nawet wyjazd do Chin nie zmieni trwałej duchowej konstytucji europejczyka

Artykuł jest dokumentalny, i w niekorzystnym swietle ukazuje aktorów ze świecznika RD, a Oshon to nie był prosty człowiek, bo prostota w RD nie przynosi rezultatów, idea miłości i wszechakceptacji nie nowa a MOoji ma ją za swój postulat. Dla mnie mógłby powiedzieć ze jest weganem i wtryniać swoje pieczone kaczki jeśli jego nauka była by skuteczna. NIe obchodzi mnie jak się ktoś "prowadzi" jesli ma coś cennego do przekazania.
  • 0

#21 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

wiesz co, kazdy znajduje to czego szuka, wiec i prawde i falsz, widzac to co zdola zobaczyc . Moze zamiast szukac siebie poprzez innych- odnalezc prawde w sobie, slowa innych ludzi traktujac ewentualnie jako potwierdzenie siebie. Albo po prostu inny punkt widzenia, ktory nie zaprzecza naszemu.
  • 2

#22

falko.
  • Postów: 92
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Odnależć prawdę w sobie,:) ktoś już to sugerował mi osobiście, i jak czuje z twojego postu aby słowa innych były potwierdzeniem tej prawdy. Nic prostszego tylko znależć własciwe środowisko potakiwaczy.
Cała prawda zawarta w sobie to rżecz smutna bo samotna ewentualnie samodzielna.

Ludzie wiedzą kim są i co myślą a jeśli nie wiedzą tego całkiem wtedy inni z chęcią powiedzą nieproszeni co "tak naprawdę" w tym kimś widzą. Także nie trzeba wcale szukać i odkrywać, wystarczy być uważnym.

A nieco bardziej hardcorowo odpowiem że przestać być tym kim sie jest lub przestać być tym z kogo się uważamy to trudna , autodestrukcyjna. rozpaczliwa i jedynie z rzadka możliwa sztuka. Trochę mistrzowie tak właśnie chcą, nawet poprawa na lepsze /subiektywna czy obiektywnie zauważalna jest taką chęcią.
  • 0

#23 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Falkonauto, znosi Cie z kursu, jak Ty to czytasz, i co ma wspolnego z z tym o czym mowie grono potakiwaczy- komu kto i po co, nie pojmuje?
Wiesz, mowi sie ze kazdy idzie swoja droga, powiedzialabym ze droga jest jedna i wiedzie w te sama strone, tylko jest niepodzielnie jednoosobowa, i kazdy widzi swoje krajobrazy, zbiera swoje doswiadczenia. Zaden mistrz nie zrobi za Ciebie Twoich krokow, i zaden nie przezyje za Ciebie zycia, nie doswiadczy tego co jest Twoim udzialem, w tym aspekcie kazdy z nas jest absolutnie wyjatkowa i niepowtarzalna indywidualnoscia. Mowie o tym ze milo jest w doswiadczeniach innych, w ich slowach odnajdywac te wspolna czastke, w koncu wielu juz bylo w miejscu w ktorym teraz my jestesmy, wielu bedzie. O naszych krokach swiadcza nie ci ktorzy sa przed nami- a nasza zdolnosc rozumienia tych ktorzy za chwile beda na naszym miejscu, dlatego mowilam ze nauczyciel, mistrz- przede wszystkim jest uczniem wobec tych ktorzy ida jego sladami, to oni potwierdzaja miejsce w ktorym jest. O nim swiadczy nie zapatrzenie przed siebie a umiejetnosc spogladania za siebie.
Natomiast wiesz, niedobrze jest jesli ktos musi mowic nam kim jestesmy, i to nie jest madre pytanie, poniewaz prowokuje umysl do tworzenia wyobrazen, a nie chodzi o to zeby sobie siebie wyobrazac. Jedynym pytaniem ktore pozwala odkryc siebie jest:kim nie jestem. I na nie takze kazdy sam znajduje odpowiedz, o ile chce wiedziec a nie wierzyc ze ktos wie.
  • 0

#24

falko.
  • Postów: 92
  • Tematów: 5
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

KIm nie jestem?:) to pytanie samo narzuca odpowiedz, czyli napewno nie jestem taki jak ten obok. Naprawdę człowiek nie może się porównać, nie może porównać swojej istoty do innej.
Nie znosi mnie z kursu, jestem tylko trochę oddalony.
Jeśli relacja mistrz - uczeń to relacja równego z równym ,jak piszesz, to nie ma w niej ambicji a zatem nie ma kogo zastępować, zmienią się miejscami i będą tacy sami:) dalej nie ma wzrostu i przede wszsytkim nie ma tajemnicy która jest tak pociągająca.
Mam wrażenie że piszesz o dojrzałości. A to nie ma sensu z rozwojem, bo dojrzałość przychodzi lub nie przychodzi ale zawsze naturalnie i bez wysiłku. Ot ogląda się życie z większym bagażem czy spokojem w sensie pozytywnym a w negatywnym z większym niepokojem bo zna sie więcej zagrożeń.

Żyłem z mistrzem 10 lat. To był człowiek który mieszkał wśród mojej rodziny, pomagał w firmie ojca za jak sie to mówi wikt i opierunek czyli za wyrzywienie i dach nad głową. Ogłądał z nami telewizję. Ja paliłem z nim papierosy. On był faktycznie bezdomny, i mieszkał u obcych czyli nas.
Jak ojciec zmarł, zostął jeszcze 4 lata poczym znalazł sobie przytułek i skromną rentę jakoś mu się udało.

NIczego nie nauczał. ale swoja postwą wiele reprezentował. Do bulu oszczędny w słowach. MOże chciał mówić ale nie umiał albo dlatego że żył na łasce. Jednym słowem dzielny człowiek i ufny co żadko idzie w parze. wszsytkie teksty z 10 lat mógłbym spisać na kartce. ale są to mądrości z wulgaryzmami więc ograniczę się do kilku jego wypowiedzi: "Popraw ty się!"(chodzi o mnie) i jeszcze '' Pal się ty!"( chodzi o ogień w piecu)" Ty nic nie wiesz"( chodzi o znanie życia) " robota to głupota, picie to jest życie"

Brat przestrzegał zebym się nie zadawał bo jest (ten mistrz) stary, ale jak wieść niesie tam w domu starców ponoć ozenił się.
Trudno jest poznać człowieka który jest tak oszczędny nic mu nie ujmując. Napewno praca przyłopacie charakter ogołaca. A z tym większym bagazem jak pisałem wyżej można zobaczyć człowieka bez złudzeń takim jaki on jest razem z jego fałszem i prawdą. porównując swoją młodość do młodości ucznia, swoje błędy do jego, wszystko.
:)
  • 0

#25 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Falko, droga wiedzie w jedna strone i nie mozna sie z niej cofnac, zamienic miejscami, strasznie kombinujesz, o co? Oczywiscie, kazdy z nas jest jakis, to tworzy nasza odmiennosc, a jednoczesnie kazdy z nas jest tym samym czlowiekiem- zmianie podlega to jacy jestesmy, nie to kim jestesmy- popatrz, kazdy z nas wyraza siebie poprzez ,,ja jestem" to istota naszego czlowieczenstwa.
Natomiast mistrz- dla mnie jest nim nie ten kto naucza a ten kto sie uczy, bo tylko dzieki temu mozna sie rozwijac. Nie znam nikogo kto nie wiedzialby nic i nie znam nikogo kto wiedzialby wszystko, wiec zawsze jest sie od kogo uczyc, czy raczej slusznym byloby powiedziec ze od kazdego mozna sie czegos nauczyc, dowiedziec. Zycie to ciagly ruch, poruszanie sie, rozwoj, a nie stagnacja- wiec kazdy z nas rozwija sie, w sobie wlasciwym czasie i tempie, ani tego przyspieszac ani opoznic sie nie da. I wiesz- moim jedynym mistrzem jest zycie, wszystko co mnie otacza, a wiec natura. Ludzkie slowa przekladaja po prostu to co plynie z zycia na jezyk rozumu, zrozumialy dla wszystkich. Jednak ta wiedza jest w kazdym z nas, i ci ktorych okresla sie mianem przewodnikow, podpowiadaja jak dotrzec do tej wiedzy,nie narzucajac swojej, bo ona wprawdzie jest jedna ale moze byc rozumiana na tyle sposobow ilu ludzi. Nie bardzo wiem o jakiej ambicji, dotyczacej czego mowisz? Jesli o falszywej ambicji wynoszenia sie ponad, to sadze ze tak jak i falszywy wstyd ktory zaniza swoja wartosc sa gra ego. Moze wystarczy uswiadomic sobie ze w kazdej sekundzie stajemy sie, ze wszystko co okresla nas jako ,, jakichs"- w momencie gdy to zauwazamy, nalezy juz do czasu przeszlego, a my jestesmy o krok dalej ku nowej jakosci. Zamiast wiec oceniac, wyceniac siebie i innych- lepiej jest docenic to ze jestesmy, to kim mozemy byc dla siebie nawzajem? Docenic to ze sa inni od ktorych mozemy uczyc sie rozpoznawac jacy bylismy?

Falko, droga wiedzie w jedna strone i nie mozna sie z niej cofnac, zamienic miejscami, strasznie kombinujesz, po co? Oczywiscie, kazdy z nas jest jakis, to tworzy nasza odmiennosc, a jednoczesnie kazdy z nas jest tym samym czlowiekiem- zmianie podlega to jacy jestesmy, nie to kim jestesmy- popatrz, kazdy z nas wyraza siebie poprzez ,,ja jestem" - to istota naszego czlowieczenstwa.
Natomiast mistrz- dla mnie jest nim nie ten kto naucza a ten kto sie uczy, bo tylko dzieki temu mozna sie rozwijac. Nie znam nikogo kto nie wiedzialby nic i nie znam nikogo kto wiedzialby wszystko, wiec zawsze jest sie od kogo uczyc, czy raczej slusznym byloby powiedziec ze od kazdego mozna sie czegos nauczyc, dowiedziec. Zycie to ciagly ruch, poruszanie sie, rozwoj, a nie stagnacja- wiec kazdy z nas rozwija sie, w sobie wlasciwym czasie i tempie, ani tego przyspieszac ani opoznic sie nie da. I wiesz- moim jedynym mistrzem jest zycie, wszystko co mnie otacza, a wiec natura. Ludzkie slowa przekladaja po prostu to co plynie z zycia na jezyk rozumu, zrozumialy dla wszystkich. Jednak ta wiedza jest w kazdym z nas, i ci ktorych okresla sie mianem przewodnikow, podpowiadaja jak dotrzec do tej wiedzy,nie narzucajac swojej, bo ona wprawdzie jest jedna ale moze byc rozumiana na tyle sposobow ilu ludzi. Nie bardzo wiem o jakiej ambicji, dotyczacej czego mowisz? Jesli o falszywej ambicji wynoszenia sie ponad, to sadze ze tak jak i falszywy wstyd ktory zaniza swoja wartosc sa gra ego. Moze wystarczy uswiadomic sobie ze w kazdej sekundzie stajemy sie, ze wszystko co okresla nas jako ,, jakichs"- w momencie gdy to zauwazamy, nalezy juz do czasu przeszlego, a my jestesmy o krok dalej ku nowej jakosci. Zamiast wiec oceniac, wyceniac siebie i innych- lepiej jest docenic to ze jestesmy, to kim mozemy byc dla siebie nawzajem? Docenic to ze sa inni od ktorych mozemy uczyc sie rozpoznawac jacy bylismy?
  • 0

#26

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mamy niesamowitą możliwość uczyć się od każdego i z każdej strony, temat traktuje o ,,fałszywych mistrzach,, jako że i z fałszu na świecie wnioski(doświadczenie)wyciągniemy i oni są coś warci...,,fałszywym mistrzem,, nazwał bym ,,otyłego lenia,,traktującego o diecie i sporcie...księdza traktującego o wychowaniu dzieci...a ślepo, nie dał bym się prowadzić nikomu, powierzając się intuicji, świetnie na tym wychodzę, obserwuje swój progres...
  • 0

#27 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

to popatrz- obserwujesz swoj rozwoj, zauwazasz przesuwanie sie na linii zycia. Wzgledem czego? Musi byc jakis odnosnik zeby zauwazyc ruch, prawda?
Swietne podsumowanie- ufac sobie. Nikt lepiej od nas nas nie zna, nie wie co jest nam potrzebne w danym momencie, co jest dla nas dobre, kazdy mowiac o kims- czerpie ze swoich doswiadczen, wyobrazen, mysli. Wiec jesli mozemy zaczerpnac cos dla siebie w slowach innych- to dobrze, ale nie dajac sobie wciskac niczego; zrodlo prawdy jest w kazdym z nas. Inni moga nam podpowiedziec jak dotrzec do zrodla, i nic wiecej.
  • 0

#28

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

to popatrz- obserwujesz swoj rozwoj, zauwazasz przesuwanie sie na linii zycia. Wzgledem czego? Musi byc jakis odnosnik zeby zauwazyc ruch, prawda?


Ja bym to przybliżył tak, obserwuje swój rozwój, odczuwam ruch świadomości, odbieram swoje możliwości, jako większe, w stosunku do miejsca, w jakim się znajdowałem wcześniej. Granica może być moje zrozumienie, względem naszej rzeczywistości czy świata...
...jestem świadom postępu.


Nie wiem czy idę z tematem w dobra stronę...czy źle cię zrozumiałem ayalen?
  • 0

#29 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

dobrze, zamiast odpowiedzi opowiem Ci taka historyjke; kiedys w nocy siedzialam na dworze, bylo spokojnie, cicho, ta cisza laczyla sie z cisza we mnie, bez najmniejszego ruchu czulam jak przekraczam niespodziewanie jakas granice, jakby wewnatrz glowy nagle opadly jakies scianki. Bylam w przestrzeni tej nocy, ona rosla, czulam obecnosc tych ktorzy wiedza ze zmierzam ich sladem, to byla jedna chwila pod rozgwiezdzonym niebem gdy to niebo bylo we mnie, gdy pozornie nie zmienilo sie nic, a przeciez zmienilo sie wszystko, we mnie, wiec i poprzeze mnie. Mysle ze bezustannie przekraczamy wlasne bariery, ograniczenia, poszerzajac przestrzen ktorej jestesmy swiadomi.
  • 0

#30

Nosferatoo.
  • Postów: 298
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

...dotykamy bezkresu...poszerzamy świadomość...wracamy do źródła...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych