44 odpowiedzi w tym temacie

[Mo.nika]

@Parias i Dekadent

Przeczytaj wszystkie posty. NIe chodzi tylko o wulgaryzmy a pytanie " dlaczego chcecie tutaj przeklinac " to naprawde ogromne uproszczenie.

Użytkownik Mo.nika edytował ten post 19.04.2013 - 14:22

[pishor]

Powiedzcie mi, czemu tak bardzo chcecie móc tutaj przeklinać.

Byłem ciekaw kiedy padnie to pytanie...
To nie chodzi o to żeby przeklinać - i nie spodziewam, żeby po ewentualnej zgodzie, forum zostało zasypane przekleństwami. Chodzi o pewną swobodę wyrażania myśli. Bez obawy, że zostanie to potraktowane jako naruszenie regulaminu...

[mylo]

No to jest wyraźne określenie co jest dozwolone. SJP wyrocznia twą. Zawsze można sprawdzić czy słowo jest uznawane jako wulgarne i nie mieć żadnych wątpliwości. Z resztą umówmy się, każdy średnio rozgarnięty człowiek dobrze wie jakie słowa są wulgarne.

Mi zupełnie nie przeszkadza brak możliwości używania wulgów. Mimo że w realu sobie nie szczędzę.

[aquamen]

Powiedzcie mi, czemu tak bardzo chcecie móc tutaj przeklinać.

Najpierw trzeba ustalić co jest przekleństwem.

[pishor]

Z resztą umówmy się, każdy średnio rozgarnięty człowiek dobrze wie jakie słowa są wulgarne.

Nie zrozumieliśmy się.
Ja wiem, co jest wulgaryzmem (uznajmy więc, że jestem średnio rozgarnięty), a co - nie.
Pisząc na forum (jakimkolwiek) nie stosuję wulgarnego (w ogólnym rozumieniu) słownictwa, bo nie mam takiej potrzeby.
Jednak czasem możliwość zastosowania "delikatnego" (czytaj wykropkowanego wulgaryzmu) sprawia, że wypowiedź jest bardziej kwiecista i naturalna. Żywa...
Odgórne ograniczenie, na dodatek zagrożone sankcjami, wprowadza u mnie ten poziom samokontroli, który sprawia, że czytając swoje wpisy czuję się jakbym czytał wypowiedź jakiejś pensjonarki...

Przykład.
Napisałem wyżej:
"To nie chodzi o to żeby przeklinać - i nie spodziewam, żeby po ewentualnej zgodzie, forum zostało zasypane przekleństwami."

Gdyby nie zakaz, napisałbym:
"To nie chodzi o to żeby przeklinać - i nie spodziewam, żeby po ewentualnej zgodzie, na forum (wulgaryzm czteroliterowy w liczbie mnogiej) latały jak skowronki".

Ten drugi wpis byłby bardziej prawdziwy - bo ja taki jestem i tak się wysławiam.
Czy kogoś taka forma wpisu by obraziła? Wątpię.

P.S. Oczywiście nie napisałbym tego wulgarnego (tfu, tfu) słowa w całości. Użyłbym dwóch pierwszych liter i trzech kropek

[Tenhan]

Mylo jest najlepszy w odwracaniu kota ogonem i ponownie to zrobił tym swoim ignoranckim pytaniem. Bo znowu widzę próbę sprowadzenia dyskusji do tego że "mamy tu fajny porządek a jakaś banda chamów z rynsztoka robi lament bo chcieliby tu się zachowywać jak swołocz a my im na to nie chcemy pozwolić". A pomijany jest moim zdaniem najważniejszy wątek czyli przekleństwa w cytatach czy w zamieszczanych filmikach których NIE MOŻNA EDYTOWAC a wypada je przytoczyć.

Jak widać to że ktoś nie przeklina nie oznacza że nie może być burakiem i to pokazali tutaj moderatorzy. Jeden najlepiej by uciął dyskusję od razu tak po prostu "bo nie wolno", drugi stwierdza "jest optymalnie i tyle" a trzeci stwierdza że MOŻE się wypowie (byłoby wspaniale gdybyśmy dostąpili tego ofiarnego aktu łaski) i jedynie przytacza przykład gdzie mógł zagiąć użytkownika bo inaczej musicie się tak wymijać bo wiecie że to jest niepoważne ale warto tak zostawić bo chociażby z tego względu co pisałem że jak jakiś użytkownik się nie podoba to łatwo można się go pozbyć za jakieś śmieszne przewinienia. A reszta łącznie z adminem ma gdzieś i podejrzewam że jedyne co admin będzie mieć do powiedzenia to "wyczerpaliście temat, zamykam".

Sprawa wulgaryzmow- sadze ze nawet cytujac czyjas lacine kuchenna- mozna ujac ja w nawiasy i wykropkowac. Po co smiecic jeszcze i tu, i tak pelno tego wokol.

Tylko problem polega na tym że ujęcie w nawiasy czy cudzysłów, wykropkowanie itd. i tak tutaj nie wystarczy

Możecie sobie pisać że jak mi się nie podoba to mogę sobie pójść ale pamiętajcie że mimo wszystko trzeba zachować balans a nie że tylko admini i moderatorzy się liczą bo bez użytkowników forum też nie pociągnie a co to później za radość być adminem czy modem na forum które ledwo zipie (choć wiadomo że w przypadku tak dużego forum takie rzeczy nie dzieją się od razu, trochę by to potrwało ale konsekwentnie i powoli może do czegoś takiego dojść jeżeli ma się userów całkowicie gdzieś). Bo jak będę chciał to mogę sobie otworzyć knajpę w której będę podawał tylko wodę mineralną i chleb z masłem i to moja knajpa i mogę w niej podawać co chce ale jak to się przełoży na ruch i zyski to już inna sprawa

Użytkownik Tenhan edytował ten post 19.04.2013 - 15:03

[aquamen]

Mi także nie chodzi o to, by rzucać tu mięsem na lewo i prawo. Zgadzam się także ze stanowiskiem, że należy z takim słownictwem walczyć. Tylko przy tej walce nie można dać się zwariować, i ustalić kiedy i w jakich okolicznościach można użyć takiego słowa. Moja propozycja jest taka, by dopuścić wulgaryzmy w formie wykropkowanej z zachowaniem pierwszej i ostatniej litery, umieszczone w cytatach.

Rzadziej spotykana jest natomiast sytuacja następująca.

Przykład:

Wyciągnąłem rękę w tamtym kierunku, i rzuciłem do kumpla "ty zobacz ** co to jest ?" Tak jak siedzieliśmy, tak momentalnie się poderwaliśmy z tej kanapy.




edycja:
ultimate

Zastosowałem w tym poście wykropkowane słowo, ale nie był to wulgaryzm, a ksywa kolegi będąca jego także nazwiskiem. Jak z automatu wystrzelono z upomnieniem i nawiązaniem do regulaminu.

Uważam, że po kilku małych modyfikacjach w regulaminie, temat wyczerpie podstawę do obecnego niezadowolenia.

Użytkownik michal28 edytował ten post 19.04.2013 - 15:14

[Padael]

Może założyć temat co uznajemy za wulgaryzm? Walka w tym tutaj temacie to naturalny, polski , wrodzony pęd ku wolności

[mylo]

Przekleństwa w cytatach to inna sprawa. Sam kiedyś dostałem ostrzeżenie za cytat z Piłsudskiego. Dla mnie powinno sie dać używać takich wulgaryzmów, ale nie w przypadku cytowania tekstu kolegi z podwórka. Z resztą takich cytatów nie ma zbyt wiele. Ale nie o tym pisałem, bo wyraźnie się pytałem czemu użytkownicy chcą używać wulgaryzmów, a nie czemu chcą cytować wulgaryzmy.

Wypowiadałem się akurat w kwestii wykropkowanych wulgów użytkowników. Co za różnica czy wulgaryzm jest wykropkowany czy cały? Używajmy od razu pełnych wulgaryzmów, w przypadku wykropkowanych i tak każdy wie o co chodzi. Po co się oszukiwać?
Wulgaryzmom w dyskusji stanowcze nie.

Padael@

Chcesz pisać nowy słownik języka polskiego?

[hayashi]

Moim zdaniem obecne stanowisko administracji dot. przekleństw jest bardzo dobre. Osobiście nie lubię
widzieć tego rodzaju wyrazów i mnie to brzydzi, jakby nie można było zastosować innego środka
stylistycznego... J. polski jest naprawdę bardzo bogaty i można się obyć bez tego rodzaju słów, zwłaszcza
w piśmie. Ponadto sądzę, że jest wiele osób na forum, które mają podobne stanowisko do mojego.
Mam nadzieję, że stanowisko moderacji dot. tej kwestii się nie zmieni.

[Lupus28]

@up, Jest też wiele osób, które mają odmienne zdanie. Ja uważam, że kara za używanie wulgaryzmów (lub jej brak) powinna zależeć od kontekstu ich użycia. Wydaje mi się, że powinno być głosowanie, tak jak to miało miejsce w przypadku kary za multikonto.

Użytkownik Lupus28 edytował ten post 19.04.2013 - 18:14

[Mika’el]

Wygwiazdkowane przekleństwa są tutaj zabronione dłużej niż większość z was (wypowiadających się) jest na tym forum. Nie rozumiem oburzenia.

Też nie bardzo rozumiem oburzenia, baa, ja w ogóle nie pojmuję skąd w ludziach biorą się emocje (zwłaszcza negatywne) podczas czytania tekstu zapisanego, ale i nie zakładam, że to tym osobnikom czemuś jednak nie służy, więc akceptuję ich takimi jakim z własnej woli chcą być, a co za tym idzie nie neguję. Nie neguję też postawy moderacji względem zasad którymi starają się kształtować własne życie i niestety innych, ale śmieszy mnie przesadne podchodzenie do spraw mało ważnych, czyli odbieranie jednego ciągu zapisanych liter jako słowo gorsze jakościowo od pozostałych..

Wulgaryzm zapisany jest słowem jak każe inne, jeśli takie wyrażenie gdziekolwiek (tylko) czytam, to jestem wstanie zbliżyć się do problemu jaki piszący chciał nam (mi) przekazać, bez tego jestem niestety ciut ociemniały. Żaden, absolutnie żaden zapisany wulgaryzm nie ma najmniejszego wpływu na mnie, nie przeszkadza mi i na pewno mnie nie zmieni. Udawanie, że coś nie istnieje jeszcze niczego nie zmieniło, więc nie jest logicznym pod wpływem błędnych wyborów postawy ludzi czasów minionych kształtować człowieka mającego się rozwijać. Wyrażanie siebie przez słowo nigdy nie było obrażaniem kogokolwiek, więc sam problem jest wyolbrzymiany, ale większość zdecydowana woli jak widzę żyć według zasad osób będących dawno już prochem, no podziw Panowie/Panie

Nie sądzisz, że ja mogę mieć rację?

"Kły lwa o czym pierdzicie" , czyli zawoalowanie mego "oburzenia" (nic mnie nie oburza!), a interpretacja pod urząd bez używania rozumu. (śmiech), karanie blokadą za świadomą postawę jest przesadą.

Po czym da się rozpoznać czas bycia na forum?

[żaba]

@up, Jest też wiele osób, które mają odmienne zdanie. Ja uważam, że kara za używanie wulgaryzmów (lub jej brak) powinna zależeć od kontekstu ich użycia. Wydaje mi się, że powinno być głosowanie, tak jak to miało miejsce w przypadku kary za multikonto.

oczywiście, że tak. bo to trochę traktowanie ludzi jak debili, jak przedszkole - to jest głupie, a jeszcze głupsze będzie jak ten problemowy temat utonie, tak jak reszta takich tematów.

jeden kara, za słowa używane powszechnie i w radiu i w tv, w szkołach na lekcjach, w kościele i meczecie, a drugi mod nie widzi problemu - Kurak weź Ty się za to w końcu, bo te warny i bany są już mniej smaczne, niż żarty o martwych płodach :E

[D.K.]

Kurak weź Ty się za to w końcu, bo te warny i bany są już mniej smaczne, niż żarty o martwych płodach :E

Nie zamierzam wałkować tego samego tematu aż do znudzenia. Już dawno sprawa wulgaryzmów na forum została definitywnie rozstrzygnięta, niedawno zresztą znów był ten sam temat omawiany i nie ma sensu wracanie do tej kwestii. W tym wątku polecam wszystkim zwolennikom nieparlamentarnego słownictwa przeczytanie posta Amontillado, który był uprzejmy ująć to na tyle celnie, że w zasadzie pozamiatał cały temat.

Nie zależy mi na tym, żeby forum było najpopularniejsze w polskim internecie, w związku z tym usunięta została tematyka generująca największy w sumie ruch na VRP, ale powodująca burze emocjonalne. Również wprowadzone ograniczenia językowe powodują odpływ pewnej części użytkowników. Mimo tego uważam, że dzięki temu zyskuje strona merytoryczna forum i ogólnie cała społeczność paranormalne.pl staje się swego rodzaju elitą, gdzie kładzie się nacisk na wiedzę oraz kulturę zachowania, a nie bylejakość i liczbę odwiedzin.

Jeśli natomiast chodzi o kwestię moderacji:

• Po pierwsze, nie jest to temat do oceny pracy moderatorów.
• Po drugie, chciałabym wyraźnie podkreślić, że moderatorzy pracują charytatywnie i poświęcają swój wolny czas na użeranie się z Wami , choć wcale nie muszą. Sądzę, że warto byłoby to docenić, szczególnie Connora, który akurat ostatnimi czasu najwięcej czasu poświęca na to użeranie się i dlatego jest najbardziej na świeczniku.
• Po trzecie grono moderatorów nie działa według własnego widzimisię, tylko według nakreślonych przeze mnie wytycznych.
• Po czwarte, uważam, że wszyscy bez wyjątku modzi i smodzi działają bardzo dobrze i nie mam do ich pracy zastrzeżeń.
• Po piąte, nie uważam, żeby Connor był moderatorem surowym. Jeśli ktoś uważa inaczej, niech przypomni sobie moderatora Kurczaka... Connor jest łagodny jak baranek
• Szóstego punktu nie będzie, bo zapomniałam, co chciałam w nim napisać