Skocz do zawartości


Zdjęcie

W poszukiwaniu szczęścia - Odnaleźć sens


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#16

Nothing.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jeżeli religia chrześcijańska mówi prawdę, to nie wiem, co musieliśmy zrobić, żeby tu trafić :P
  • 0

#17

Dexter.
  • Postów: 306
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szczęście jest ulotne, jest chwilą. Życie to wysiłek, a szczęście to taka odskocznia od tegoż wysiłku. Z resztą ile ludzi tyle rodzajów szczęścia. Jednego np. mnie uszczęśliwia to, że mogę sobie wieczorem poleżeć i pooglądać gwiazdy gdzieś daleko od ludzi, zabudowań, hałasu, drugi jednak uzna to za nude i swoje szczeście znajdzie w barze z najlepszymi kumplami, przy dobrym piwku :) ale, jakby nie patrzeć, szczęście to też jakieś nieznane mi kombinacje w mózgu, tylko ze staramy się nadać temu jakiś sens....

Użytkownik Dexter edytował ten post 06.04.2013 - 22:42

  • 0



#18

ELdeR.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szczęściem jest zwykłe życie. Ludzie na własne życzenie są nieszczęśliwi, gdy odrzucają życie takie, jakie jest. Zwykłe.
Reszta ta gra wyobraźni. Wymyślanie sobie przyszłości na podstawie przeszłości, które są tylko w umyśle. A jest tylko to, co jest. Tu i teraz.
Jeśli masz dach nad głową, dostęp do wody i takiej ilości pożywienia, które utrzymają cię przytomnym i zdolnym do uśmiechu. Jeśli nie zamykasz się na naturę, której jesteś nierozerwalną częścią, a w stosunku do innych ludzi kierujesz się sercem - to jest to szczęście.
  • 1

#19

Gebol.
  • Postów: 153
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie mimo tego braku sensu, nie mam zamiaru popełniać samobójstwa, bo po co? Jak już się żyje to trzeba żyć. Po za tym popełnienie samobójstwa spowodowałoby większe cierpienie dla innych osób, niż dla samego siebie.
  • 0

#20

ServusSnajper.
  • Postów: 240
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja odkryłam szczęście w: nieprzejmowaniu się. Owszem, staram się, żeby moje życie było bezproblemowe, uczę się itd, ale jeśli coś nie wychodzi, to mówię: no i co z tego? Komuś nie podoba się mój wygląd: i co z tego? To moje motto. ^^ Jeśli innym wydaję się dziwna, bo generalnie co krok ludzie się dziwią, że coś mówię i robią oczy jak na ufola, to się z tego śmieję :) Jestem też ironiczna wobec życia i tym, którzy chcą mnie wkurzyć odpowiadam z uśmiechem :P No. A w Boga nie wierzę, nie takiego chcerześcijańskiego. Wg mnie bogiem jest każdy z nas, bo każdy posiada sumienie i od każdej osoby zależą losy świata, każdy ma wpływ na to, co się dzieje.
  • 0

#21

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odkryłem szczęście na dnie butelki po alkoholu.
  • 3

#22

Padael.

    Tauri

  • Postów: 1017
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam, oto pierwszy z serii artykułów " W poszukiwaniu szczęścia" na łamach paranormalne.pl. W tej serii artykułów, postaram się dowiedzieć, co tak naprawdę przynosi szczęście człowiekowi. Aby już nie przedłużać, zapraszam do lektury :D

Odnaleźć sens

Wielu ludzi twierdzi, że już odnaleźli sens swojego życia. Znaleźli dobrą pracę, drugą połowę, lub w jakiś inny sposób, sprawili, że teraz są szczęśliwi. Zapętlili się, utknęli w rutynie. Czy są szczęśliwi? Czy sensem życia jest rutyna? Czy ty byłbyś szczęśliwy, gdybyś przez całe swoje życie robił to samo? To tylko złudne szczęście, prędzej czy później to się znudzi. Potrzebujemy nowych wrażeń... ale dlaczego? Czy nie możemy robić tego co "lubimy" cały czas? Czemu to się nudzi? Gdzie jest sens? Czyżby nasza podświadomość, chciała nam uświadomić, że aby być szczęśliwym, trzeba spróbować wszystkiego? Większość z was nie dałaby się namówić na skok ze spadochronem/ lot na lotni / nurkowanie niżej niż 10m pod wodę. Dlaczego? Dlaczego się ograniczamy? Po co nam strach, skoro aby być szczęśliwym, trzeba robić coś, czego się boimy? Czyżby sens życia, tkwił w pokonywaniu tego strachu? Za każdym razem, kiedy pokonasz strach, jesteś z siebie niezmiernie dumny, a co ważniejsze - jesteś szczęśliwy.

Jednak, to nie wszystko, przecież dla niektórych, sensem życia jest miłość, dla ukochanej/ ukochanego zmieniają się na lepsze. Po co? Dlaczego przebywanie z kimś, jest dla nas tak przyjemne? Zapewne nie zastanawialiscie się nad tym. Po prostu, jestem szczęśliwy, mam dla kogo żyć, to mi wystarcza. Czy takie szczęście, nie jest złudne? Czy to prawdziwe szczęście?

Niestety, ilu ludzi tyle odpowiedzi, dlatego przygotowałem parę pytań, abyście i wy odnaleźli sens swego życia, albo dowiedzieli się, że jesteście na dobrej drodze.

1. Czy masz hobby?
2. Czy twoja praca jest powiązana z twoim hobby?
3. Czy twoja druga połówka ma podobne zaintesowania?

Te 3 pytania, mogą ci pomóc, jeżeli na któreś z nich odpowiedziałeś - nie, to musisz to w życiu naprawić. Skierować swoje życie na taką drogę, na której wszystkie odpowiedzi będą na tak.

To był pierwszy artykuł z serii "W poszukiwaniu szczęścia". Kolejne juz wkrótce.

Wszystkie artykuły są mojego autorstwa.



Wybacz ale pomyślałem sobie o sytuacji górników, hutników, żołnierzy czyli zawodów, w których nie jest łatwo znależć drugą połówkę o płci przeciwnej. Zakładając, że owe zawody są powiązane z hobby, to popycha się owych nieszczęśników w szpony homoseksualizmu albo celibatu. ;)

Osobiście uważam, że wspólne zainteresowania prowadzą bardziej do przyjażni a szczęście z drugą sobą to szanowanie swoich hobby nawzajem. Dla zdrowia potrzeba człowiekowi momentów kiedy zajmuje się tylko sobą i realizuje swoje pasje.

Myślę, że sensem jest bezsens a raczej nadawanie sensu różnościom.

Użytkownik Padael edytował ten post 07.04.2013 - 18:08

  • 0



#23

Ubermensch.
  • Postów: 2
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

" Sens " dla każdego człowieka jest czymś innym . Człowiek od zawsze szukał sensu swojego życia ,które i tak skończy sie marnie . Ale zadajmy sobie pytanie "Gdy znajdziemy sens , co będzie dalej ?" Będziemy szczęśliwi ?! . Czy wrażenie samospelnienia na wystarczy ? Cos mi sie nie wydaje . Żaden człowiek nie ma przyznanego odgórnie sensu swojego życia , każdy musi szukać na własny sposób . Czy miłość, rodzina, przyjaźń może być kluczem do szczęścia ? Nie oszukujmy sie, to jest złudne ! Przez chwile człowiek może pomyśleć ,że znalaz wymarzony sens, którego nigdy nie straci. A jednak to błąd , po co angażować sie w to, co można tak łatwo stracić . Przez krótki moment, jedna chwile zaufania, pograżenia sie w szczęściu . Może życie nie ma sensu ? Tylko jest przyczynowo skutkowym tworem w którym człowiek jest marionetka w renkach szaleńca . A jednak niektórym udaje sie znaleść coś pozytywnego w tym apsurdalnym świecie , co nadje życiu głębszy sens . Dla człowiek jest wiele przyczyn przez, które może być szczęśliwy , piersze zauroczenia, samodoskonalenie. Wszystkie pozytywne sytuacje, które zdarzają sie w życiu . Według mnie człowiek nie powinien szukać "sensu" lepiej niech sam przyjdzie do nas z czasem . By nie płacić za każdym nieudanym razem kolejnym wiadrem łez . :)
  • 0

#24 Gość_ayalen

Gość_ayalen.
  • Tematów: 0

Napisano

Moze nie szczescie nadaje sens drodze do niego, a droga - nadaje sens szczesciu? Mysle ze ilu ludzi, tyle definicji szczescia, tak jak Boga, zycia, milosci, i kazdy w czyms innym dopatruje sie sensu swego istnienia. Dlatego tez trudno okreslic co czyni nas szczesliwymi, co uskrzydla, nadaje sens kazdej chwili, kazdy.mowi za siebie. Ci ktorzy sa szczesliwi, ktorzy odnalezli sens, nie potrzebuja wskazowek, tym ktorzy nie- chyba niewiele one dadza, jesli nie sa zbiezne z ich punktem widzenia, zycia, siebie w zyciu, siebie- zycia. Moze latwiej byloby okreslic co czyni nas nieszczesliwymi, co pochlania radosc zycia? Mowie moze bo.nie ma jednej dobrej metody dla wszystkich, kazdy ma swoja droge do szczescia. Moze ta droga jest szczesciem ktoremu my nadajemy sens nasza wedrowka? Moze.
I mysle takze ze w tej drodze, dazac do czegos wielkiego, bardzo latwo jest przeoczyc te male codzienne szczesliwe chwile, gdy cel staje sie wazniejszy nawet od tego kto chce go osiagnac. A z drugiej strony- gdyby nie lzy- coz wiedzielibysmy o usmiechu? Bezustanie poruszamy sie na hustawce zycia, po przyziemnych smutkach wspinajac sie ku radosci, po kazdym upadku, potknieciu ponosimy sie silniejsi, idziemy pewniej . Wlasciwie zawsze mialam pod gore, moze dlatego jestem szczesliwa, doceniajac kazda dobra chwile poki trwa, zanim.minie, wiedzac ze i te zle mijaja. Przyjmuje je z pokora, ucza mnie sily. Moze szczesciem jest nie czuc sie nieszczesliwym?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych