Skocz do zawartości


Komisja Śledcza d/s 11 Września 2001 r. traci grunt pod nogam


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1 Gość_Rolland

Gość_Rolland.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

Witam, natknąłem się dzisiaj w internecie na bardzo ciekawy artykuł dotyczący sprawy 9/11, nie wiem czy był już omawiany na forum, szukałem i nie znalazłem, więc umieszczam go tutaj. Enjoy i zapraszam do dyskusji!


Zapominając o torturach

Forgetting Torture: Lee Hamilton, John Brennan, and Abu Zubaydah


Prezydencka Komisja Śledcza d/s Ataków 11 Września 2001 r. traci grunt pod nogami. Główne źródło, na którym opierał się raport komisji - Abu Zoubeida, który zeznawał pod wpływem tortur - zostało oficjalnie uznane za bezwartościowe. Natomiast agent CIA, który go aresztował i torturował przyznał, że wszystko wymyślił.


Dołączona grafika


Wszechobecnym doniesieniom dotyczącym przesłuchań mających zatwierdzić kandydaturę Johna Brennana, mianowanego przez Obame na stanowisko dyrektora CIA, towarzyszy powiązana historia w dużym stopniu zignorowana przez media w USA. Jest to historia człowieka znanego jako Abu Zubaydah, którego rzekome zeznania uzyskane przez CIA pod wpływem tortur za czasów przewodniczenia przez Brennana Terrorist Threat Center, stanowiły podstawę oficjalnej wersji zdarzeń 11 Września 2001. W tym tygodniu rozmawiałem z Lee Hamiltonem, byłym wiceprzewodniczącym Komisji d/s badania zamachów 11.09, o poważnych problemach z raportem komisji wynikających z nowego stanowiska rządu w/s Zubaydaha.

Dołączona grafika

Lee Hamilton (po prawej)


Jak opisywałem w moim poprzednim artykule Zubaydah jest w centrum rozsypującej się oficjalnej wersji ataków 11.09. Intensywne tortury jakim go poddało CIA gdy Brennan był przewodniczącym, które obejmowały 83 sesje podtapiania, zawieszania nagiego pod sufitem, rzucania go o betonową ścianę oraz inne brutalne eksperymentalne techniki, miały przynieść wartościowe dowody o Al-Kaidzie. Jednak teraz rząd twierdzi, że Zubaydah nigdy nie był członkiem Al-Kaidy ani z nią związany i dlatego nie mógł nic wiedzieć o 11.09 jak to zakładała komisja.

Na początku naszej rozmowy Hamilton stwierdził, że ma problemy z przypomnieniem sobie Zubaydaha. Było to dziwne zważywszy, że Hamilton napisał w 2008 z Thomasem Keanem artykuł dla New York Times opisujący jak CIA utrudniała śledztwo w/s 11.09, w którym specjalnie wymieniał nazwisko Zubaydaha. W artykule twierdzono, że "Począwszy od Czerwca 2003 poprosiliśmy o wszystkie raporty wywiadowcze o szerokim zakresie zebrane podczas przesłuchań 118 znanych z nazwiska osób, w tym zarówno Abu Zubaydah jak i Abd al Rahima al-Nashiriego, dwóch wysokiej rangą działaczy Al-Kaidy". Kean i Hamilton napisali też, że "w Październiku 2003 wysłaliśmy kolejną porcję pytań do rady CIA. Jeden zestaw zawierał dziesiątki specyficznych pytań o raporty z przesłuchań, w tym te dotyczące Abu Zubaydaha".

Dołączona grafika

John Brennan


Żądanie informacji przez Komisję 11.09 powinno było spowodować ujawnienie pewnych znaczących faktów. Kiedy John Brennan przewodniczył w CIA komórce Terrorist Threat Center, agencja nagrywała filmy z tortur Zubaydaha i innych, a następnie świadomie zataiła te informacje przed Komisją 11/09. Brennan jak i ówczesny dyrektor CIA George Tenet z pewnością uczestniczyli w decyzjach utrudniających śledztwo. Obaj blisko współpracowali przez lata. Jako szef delegatury CIA w Arabii Saudyjskiej Brennan często bezpośrednio rozmawiał z Tenetem pomijając oficjalne szczeble.W tamtych czasach wyświadczając najwyraźniej Saudom przysługę zniechęcano analityków CIA do badania związków Saudów z arabskimi ekstremistami. Wygląda na to, że Brennan i Tenet mieli w zwyczaju ochraniać pewnych podejrzanych o terroryzm i tuszować postępowanie agencji wobec innych.

Ujawniono, że kiedy Brennan był dyrektorem National Counterterrorism Center w 2005, CIA zniszczyła nagrania z przesłuchań, na większości których był Zubaydah. Opisując utrudnianie śledztwa przez CIA, Hamilton pisał: "Agencja nie ujawniła faktu, że dokonywano jakichkolwiek nagrań ani też, ze posiadała jakiekolwiek dodatkowe informacje, w jakiejkolwiek formie. Niezadowoleni z tego rezultatu zdecydowaliśmy, że powinniśmy przesłuchać bezpośrednio zatrzymane osoby, w tym Abu Zubaydaha i innych kluczowych jeńców."

Stąd też Hamilton bardzo wyraźnie pamiętał w 2008, że pytał CIA przynajmniej dwukrotnie, w potencjalnie agresywny sposób, w/s specyficznych informacji na temat Zubaydaha. Nie uzyskawszy tych informacji, Hamilton poprosił CIA o możliwość przesłuchania Zubaydaha bezpośrednio. CIA odmówiła nie tylko tej prośbie, ale nie odmówiła Komisji dostępu do osób przesłuchujących, które wymusiły zeznania. Pomimo ta pamiętnych odmów Hamilton wydaje się nie być w stanie przypomnieć sobie nic na temat Zubaydah poza wrażeniem, że nie odegrał znaczącej roli w raporcie Komisji 11/9. Powiedział mi "Mam trochę mgliste pojęcie na ten temat ale informacja uzyskana od niego nie była krytyczna dla naszego raportu".

Jednym z powodów nowej, nieprzekonującej amnezji Hamiltona na ten temat może być fakt, że ostatnio rząd USA wycofał swoje twierdzenia dotyczące "zatrzymanego", będącego więźniem USA bez przedstawienia zarzutów przez 11 lat. Wycofanie tych twierdzeń tworzy napięcie w kwestii raportu Komisji 11/9, co powinno oczywiście skutkować jego zrewidowaniem.

Na przykład w odpowiedzi na petycję na gruncie Habeas Corpus zgłoszoną przez zespół obrońców Zubaydaha, władze stwierdziły, że nie utrzymują, że Zubaydah miał "jakąkolwiek bezpośrednią rolę lub właściwą wiedzę o zamachach terrorystycznych 11 Września 2001". W tej samej odpowiedzi władze wycofują się z twierdzenia, że Zubaydah był kiedykolwiek "członkiem Al-Kaidy lub w jakikolwiek inny formalny sposób identyfikowany z Al-Kaidą". Jednak przypis 35. w Rozdziale 5 Raportu Komisji 11/09 stwierdza coś dokładnie odwrotnego: "Abu Zubaydah, który ściśle współpracował z przywództwem Al-Kaidy stwierdził, że KSM [Khalid Sheikh Mohhamad] początkowo przedstawił Bin Ladenowi plan przeprowadzenia 11/09 na mniejszą skalę, oraz że Bin Laden ponaglił by KSM rozbudował operację, słowami 'Dlaczego używasz topór, kiedy możesz użyć buldożera?;". To dość szeroka i prywatna wiedza jak na kogoś nigdy nie związanego z Al-Kaidą.

Podczas rozmowy przypomniałem Hamiltonowi, że Zubaydah jest wymieniony ponad 50 razy w Raporcie Komisji 11/09 oraz, że jego rzekome zeznania wymuszone torturami, wraz z tymi uzyskanymi od KSM i Ramsi bin Alshibh (wskazanymi przez Zubaydaha jako współudziałowcy zamachów) stanowily podstawę oficjalnej wersji wydarzeń 11 Września. Tworząc tło dla mitu Al-Kaidy raport Hamiltona wymieniał Zubaydaha jako "powiązanego z Al-Kaidą", "długotrwałego sojusznika Bina Ladena", "oficera Bina Ladena", "oficera Al-Kaidy". Wbrew tym ważnym odniesieniom Hamilton powiedział mi, że po prostu nie mógł sobie przypomnieć Zubaydaha, stwierdzając: "moja wspomnienie jest naprawdę bardzo mgliste jeśli chodzi o niego."

By lepiej odświeżyć mu pamięć, przypomniałem Hamiltonowi, że jego raport odnosił się dziewięć razy do specyficznych dat przesłuchań Zubaydaha. Po tych przypomnieniach Hamilton powiedział, że wciąż musiał "wysilać wyobraźnię by sobie przypomnieć" jego osobę. Wydaje się, że gdyby Hamilton przeczytał mój artykuł o Zubaydahu, który mu przysłałem tydzień przed jego zgodą na spotkanie i 11 dni przed naszą rozmową, jego pamięć wróciłaby z łatwością. Niezdolność Hamiltona do wysilenia pamięci na ten temat przywodzi na myśl wymówkę o "błędzie wyobraźni" Komisji 11/09, gdy ta przedstawiła ogólne wyjaśnienie wydarzeń.

Ponieważ rząd przestał utrzymywać, że Zubaydah był w jakikolwiek sposób związany z Al-Kaidą i teraz stwierdza, że nie posiadał żadnej wiedzy o zamachach 11/09, zapytałem Hamiltona czy ma zdanie o tym jak to możliwe, że Zubaydah mógł wiedzieć tak wiele o Al-Kaidzie według raportu. Hamilton nieuprzejmie odpowiedział "Nie", sugerując, że nie obchodzą go te sprzeczności.

Dołączona grafika

John Kiriakou

Nasza dyskusja zeszła na temat niedawnego skazania Johna Kiriakou, szefa operacji antyterrorystycznych CIA w Pakistanie po 11/09, o którym kiedyś mówiło się jako o osobie odpowiedzialnej za schwytanie i pierwsze przesłuchania Zubaydaha. Co ciekawe historia opowiadana przez Kiriakou zmieniała się podobnie jak oficjalna wersja na temat Zubaydaha. Według dobrze poinformowanych źródeł w sprawie Zubaydaha "Kiriakou obecnie bez ogródek przyznaje, że wszystko zmyślił."


Od tamtej pory Kiriakou jest zachwalany jako alarmista. Ostatnio stwierdził, ze ponieważ Brennan akceptuje stosowanie tortur, to jest fatalnym wyborem na szefa CIA. Kiriakou twierdzi, że zna Brennana od 1990 i dwukrotnie dla niego pracował. Będąc w CIA Kiriakou zauważyl, ze Brennan "musiał być wtajemniczony w - niekoniecznie w stosowanie technik tortur, ale w politykę, w politykę tortur". Rzeczywiście wydaje się, że to czyni Brennana specjalnie złym wyborem na to stanowisko, ale dzisiaj jest jasne, że ci zaangażowani w tortury jak i ci używający rzekomych zeznań wymuszonych z użyciem tortur by pisać fałszywe raporty, nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.

W tym tygodniu rozmawiałem również z prawnikiem Zubaydaha, Brentem Mickumem. W przeciwieństwie do Hamiltona Mickum był bezpośredni i przekonujący. Jego informacje sugerują, że Zubaydah był ofiarą fałszywych oskarżeń od samego początku. Mickum uważa, że mogą istnieć jeszcze inne powody dlaczego jego klient, nie popierający mordowania niewinnych, ani samobójczych zamachów i który wielokrotnie odmówił wstąpienia do Al-Kaidy, został wyznaczony jako pierwsza ofiara eksperymentów z torturami. Mickum spodziewa się oskarżenia swojego klienta w tym roku ale nie może stwierdzić jakie będą zarzuty. Dowody już nie potwierdzają wersji, że Zubaydah spiskował z Al-Kaidą w jakikolwiek sposób. Co więcej nie może zostać oskarżony jako wrogi bojownik w oparciu o ustawę o Komisjach Wojskowych z 2006 ponieważ był schwytany i torturowany kilka lat przed jej uchwaleniem.

Mając to na względzie, zapytałem Hamiltona czy powinno się pozwolić Abu Zubaydahowi na przedstawienie własnej wersji w sytuacji, gdy jego nielegalne przetrzymywanie i tortury okazały się oparte na fałszu. Hamilton powiedział, że nie wyrazi stanowiska w tej sprawie w żaden sposób. Ta odmowa to jeszcze jeden powód by podejrzewać, że Lee Hamilton nigdy nie wyjaśni sprawy użycia przez Komisję 11/09 niewiarygodnych zeznań wymuszonych torturami.

Chociaż Hamilton wielokrotnie stwierdził publicznie, że uważa tortur za niemoralne oraz, że USA musi przyjąć twarde stanowisko przeciwko ich stosowaniu, to jego czyny i dokonania świadczą o czymś przeciwnym. Palący problem przed jakim stoi to fakt, że Raport Komisji 11/09 uznawany jest za ostateczny argument by stosować tortury. W końcu gdyby nie rzekome zeznania Abu Zubaydaha i wskazanych przez niego osób (w szczególności KSM i Ramsi bin Alshibh) raport Hamiltona byłby praktycznie pozbawiony podstaw dowodowych. W konsekwencji ponieważ władze USA usiłują znaleźć nowe oskarżenia wobec Zubaydaha po zdyskredytowaniu jego powiązań z Al-Kaidą, raport Komisji może być dalej kwestionowany ze względu na przyszłe zarzuty wobec niego.


O autorze:


Kevin Ryan jest byłym kierownikiem laboratorium chemicznego dla Underwriters Laboratories. Został zwolniony za kwestionowanie roli UL w stworzeniu raportu NIST dotyczącego ataków 11 Września. Jest jednym z redaktorów pisma Journal of 9/11 Studies. Jest także członkiem założycielem Scholars for 9/11 Truth & Justice oraz 9/11 Working Group of Bloomington.


Źródła:

http://www.voltairen...icle177634.html

http://pokazywarka.pl/rn0cmw/

http://www.wykop.pl/...runt-pod-nogam/


Użytkownik Rolland edytował ten post 14.03.2013 - 06:03

  • 6

#2

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Tak to jest z "twardymi" dowodami dotyczącymi 9/11.
Większość tych "dowodów" można o cztery litery potłuc.
Jako uzupełnienie dorzucę pewien artykulik:

Wielu wpadło w przypadkowych łapankach, jak np. niejaki Szarbat zatrzymany w maju 2003 r. w Afganistanie niedaleko miejsca, gdzie wybuchła przydrożna bomba. Twierdził on, że jest pasterzem, a nie "wrogim bojownikiem", jak Amerykanie zbiorczo określają więźniów Guantanamo. Śledczy uznali wreszcie, że mówi prawdę, ponieważ miał dużą wiedzę na temat zwierząt, za to żadnego pojęcia o polityce i broni. Ale przetrzymywano go aż do 2006 r., kiedy został odesłany do domu.

Inny Afgańczyk Mohammed Nasim miał pecha nazywać się tak samo jak komendant oddziału talibów. Amerykanie przywieźli go do Guantanamo w maju 2003 r. Po dziesięciu miesiącach wojskowi analitycy zorientowali się w pomyłce i uznali go za "rolnika, który został aresztowany w wyniku błędu przy ustalaniu tożsamości". Jednak posiedział w bazie USA na Kubie jeszcze następne 13 miesięcy, zanim wrócił do domu

Zupełnie przypadkowo trafili do Guantanamo trzej Tadżykowie zatrzymani w pakistańskim Karaczi. Komendant bazy pisał, że nie ma pojęcia, dlaczego zostali do niego przysłani. Zapewne ktoś wydał ich dla pieniędzy, Amerykanie bowiem wypłacali swego czasu od 5 do 25 tys. dol za schwytanie kogoś z Al-Kaidy

Zdarzało się też, że śledczy od początku dobrze wiedzieli, że więźniowie nie są wrogimi bojownikami. Trzymali ich w Guantanamo w nadziei, że wyciągną od nich jakieś informacje. W takim charakterze siedział m.in. 89-letni wieśniak z Afganistanu cierpiący na demencję, w którego domu znaleziono podejrzane telefony i przewieziono go na Kubę, żeby o nie dokładnie wypytać. A także 14-letni chłopak porwany przez rebeliantów, którego aresztowano, bo mógł mieć sporą wiedzę o "lokalnych przywódcach talibów". Również obywatel brytyjski Dżamal al-Harith został przewieziony do Guantanamo tylko dlatego, że siedział w więzieniu talibów i śledczy uważali, że "ma wiedzę o talibach i ich technikach śledczych".

Na Kubę trafił mułła z meczetu w afgańskiej prowincji Kandahar, ponieważ "jako duchowny w rejonie wpływów talibów musiał mieć o nich specjalną wiedzę". Zwolniono go po roku, uznając, że nic nie wie. Inny więzień trafił do bazy, "ponieważ miał dużą ogólną wiedzę z regionu Chostu i Kabulu, bo często jeździł tam jako taksówkarz". Przez sześć lat trzymano kamerzystę telewizji Al-Dżazira, wypytując go o metody zbierania informacji, szkolenia i kontakty z terrorystami (po wypuszczeniu znowu pracuje w Al-Dżazirze).

Amerykanie szacują, że 450 wypuszczonych osób wiedzie na wolności spokojne życie, 81 brało udział w akcjach terrorystycznych lub walczyło z Amerykanami, a 69 jest o to podejrzanych.

Może najciekawszym dokumentem wykradzionym przez Wikileaks jest 17-stronicowa instrukcja dla śledczych z Guantanamo. Czytamy w niej np., że jednym ze znaków rozpoznawczych Al-Kaidy jest zegarek elektroniczny Casio model F91W, który rozdawano na kursach produkcji bomb w obozach w Afganistanie. 52 więźniów Guantanamo miało takie zegarki, co zwykle oznaczało, że nie mają co marzyć o wolności.

Zegarek Casio F91W jest bardzo popularny i można go kupić na Ebay.com za 10 dol. Noszą go na całym świecie setki tysięcy ludzi.



W specjalnym zarządzeniu ustalił zasady przetrzymywania w nieskończoność przynajmniej 48 ze 172 więźniów Guantanamo, przeciw którym nie ma wystarczających dowodów, by ich postawić przed sądem, ale których wywiad i armia USA uznają za niebezpiecznych.

Kilkuset więźniów Guantanamo już wypuszczono i odesłano do rodzinnych krajów albo do państw, które zgodziły się ich przyjąć (czasem bardzo egzotycznych - jak wyspy Palau na Pacyfiku czy Bermudy). W bazie na Kubie zostały tylko osoby uznane za najcięższe przypadki.

W jedynym jak dotąd cywilnym procesie więźnia Guantanamo - Tanzańczyka Ahmeda Ghailaniego, oskarżonego o udział w zamachach na ambasady USA w Tanzanii i Kenii w 1998 r. - sąd w Nowym Jorku uznał w styczniu tylko jeden z 285 zarzutów (konspirowanie mające na celu zniszczenie budynków państwowych), które postawili prokuratorzy. A mówiło się, że wina Ghailaniego jest udokumentowana lepiej niż wszystkich innych więźniów Guantanamo.

Klik
Klik
Oprawcy z Guantanamo stanęli z dylematem-wypuścić niewinnych aby później się mścili (ewentualnie) na swych oprawcach czy ich gnębić do końca?

Użytkownik Robakatorianin edytował ten post 14.03.2013 - 20:53

  • 5



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych